Seks przed ślubem - tak czy nie? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Seks przed ślubem - tak czy nie?

416odp.
Strona 13 z 21
Odsłon wątku: 75315
Avatar użytkownika alanml
alanmlPoziom:
  • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
  • Posty: 30511
  • Zgłoś naruszenie zasad
13 września 2011, 16:49 | ID: 635225

Jaki jest Wasz stosunek do seksu przed ślubem?


Czekaliście z tą chwilą do nocy poślubnej czy nie?

Avatar użytkownika dagmara_84
dagmara_84Poziom:
  • Zarejestrowany: 06.05.2011, 08:28
  • Posty: 1820
240
  • Zgłoś naruszenie zasad
21 grudnia 2011, 00:40 | ID: 708554
Mati WML (2011-12-21 01:31:48)

oj dziś po wszystkim stwierdzam ze jednak seks przed slubem niszczy pewną sferę i zabiera tejemnice ... tak jak ja (21 lat) zrobiłem to właśnie teraz bez papierku i bez niczego z kobietą której chciałem się oświadczyć była moją pierwszą i jak dotąd jedyną i teraz wiem ze przed slubem już nie chce być z żadną .... testowanie siebie ?? to głupie wedłóg mnie ... najważniejszym testem jest poznanie siebie a nie seks - owszem jest to bardzo przyjemnę i bardzo do tego ciągnie - zwłaszcza ludzi młodych ale to nie prowadzi do poznania ... tak jak u mnie wolałbym tego jednak uniknąć i poczekać z tym do slubu a tak najlepsze mam za sobą i kobieta której oddałem siebie mnie zostawiła wszystko prysło ... nie ma co poddawać się przyjemności tłumacząc to sprawdzaniem się ... ale każdy ma inne zdanie i każdy inaczej postrzega swiat.

Mati jeśli było to dla Ciebie tak ważne- to szkoda, że nie poczekałeś.

Użytkownik usunięty
    241
    • Zgłoś naruszenie zasad
    21 grudnia 2011, 00:43 | ID: 708555

    ja byłem pewny ze ta osoba stanie przy mnie przy ołtarzu i spędzę z nią resztę życia ale wyszło inaczej ... dla niej byłem w stanie oddać wszystko i tak też zrobiłem ... nie żałuje niczego ale jednak seks jest dla dojrzałych.

    Użytkownik usunięty
      242
      • Zgłoś naruszenie zasad
      21 grudnia 2011, 06:38 | ID: 708607
      Mati WML (2011-12-21 01:43:24)

      ja byłem pewny ze ta osoba stanie przy mnie przy ołtarzu i spędzę z nią resztę życia ale wyszło inaczej ... dla niej byłem w stanie oddać wszystko i tak też zrobiłem ... nie żałuje niczego ale jednak seks jest dla dojrzałych.

      dlatego warto czekać bo wtedy już wiesz,ze to osoba na zawsze i jej oddajesz w pełni siebie. nie poddawaj się i szukaj tej jedynej:)

      Użytkownik usunięty
        243
        • Zgłoś naruszenie zasad
        21 grudnia 2011, 06:57 | ID: 708614
        dagmara_84 (2011-12-21 01:40:30)
        Mati WML (2011-12-21 01:31:48)

        oj dziś po wszystkim stwierdzam ze jednak seks przed slubem niszczy pewną sferę i zabiera tejemnice ... tak jak ja (21 lat) zrobiłem to właśnie teraz bez papierku i bez niczego z kobietą której chciałem się oświadczyć była moją pierwszą i jak dotąd jedyną i teraz wiem ze przed slubem już nie chce być z żadną .... testowanie siebie ?? to głupie wedłóg mnie ... najważniejszym testem jest poznanie siebie a nie seks - owszem jest to bardzo przyjemnę i bardzo do tego ciągnie - zwłaszcza ludzi młodych ale to nie prowadzi do poznania ... tak jak u mnie wolałbym tego jednak uniknąć i poczekać z tym do slubu a tak najlepsze mam za sobą i kobieta której oddałem siebie mnie zostawiła wszystko prysło ... nie ma co poddawać się przyjemności tłumacząc to sprawdzaniem się ... ale każdy ma inne zdanie i każdy inaczej postrzega swiat.

        Mati jeśli było to dla Ciebie tak ważne- to szkoda, że nie poczekałeś.

        Trudne doświadczenia zmieniają perspektywę. Gdyby Twoje doświadczenia były pozytywne, być może myślałbyś nieco inaczej.

        Poznawanie siebie składa się z wielu aspektów i dotyczy wielu sfer. Seks jest jedną z nich, co nie znaczy, że trzeba go uprawiać przed ślubem:) Każdy ma swoje poglądy.

        Avatar użytkownika mama-emi
        mama-emiPoziom:
        • Zarejestrowany: 20.10.2011, 11:53
        • Posty: 69
        244
        • Zgłoś naruszenie zasad
        21 grudnia 2011, 13:09 | ID: 708885

        kot w worku?

        Avatar użytkownika Dunia
        DuniaPoziom:
        • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
        • Posty: 18894
        245
        • Zgłoś naruszenie zasad
        21 grudnia 2011, 13:26 | ID: 708901

        A jeśli po iluś tam latach seksu prze śłubem - do ślubu nie dochodzi, bo mamy różne charaktery!!!

        I tak do nowego związku  a potem do jeszcze nowszego. I ile matka ma przerobić niedoszłych synowych a już "byłych zaręczonych narzeczonych"?

        Avatar użytkownika Bartt
        BarttPoziom:
        • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
        • Posty: 5452
        246
        • Zgłoś naruszenie zasad
        21 grudnia 2011, 15:07 | ID: 708975
        dagmara_84 (2011-12-21 01:15:21)
        Dla mnie głównym daniem jest osobowość i poznawanie człowieka a nie papierek :)

        Dla mnie ślub to nie "papierek" - może stąd ta różnica.

        dagmara_84 (2011-12-21 01:15:21

        Uprawianie sexu z osobą, z którą niekoniecznie chcesz mieć dzieci jest lekkomyślnością??? 

        Nie uznajesz uprawiania sexu dla przyjemności???,że tak grzecznie zapytam? :)))) Żeby było bardziej poprawnie - sex małżonków :)

        Ale małżonkowie, robiąc to dla przyjemności i utrwalenia swojego związku, powinni brać pod uwagę, że mogą począć dziecko. I co do zasady, małżeństwo to odpowiednie środowisko dla dziecka. Każdy, kto decyduje się uprawiać sex, choćby miał doktorat z edukacji seksualnej, musi brać pod uwagę możliwość poczęcia.

        dagmara_84 (2011-12-21 01:15:21)

        Jeśli mówię o świadomości to w takim sensie, że trzeba być świadomym, dojrzałym człowiekiem. Sex może doprowadzić do ciąży i o tym trzeba wiedzieć, żeby nie było zaskoczenia.  I trzeba się zabezpieczać.

        Właśnie o tym piszę - trzeba mieć świadomość, że POMIMO zabezpieczenia można począć dziecko. (swoją drogą to głupie zabezpieczać się, bo z tego wynika, że dziecko to jakieś niebezpieczeństwo).

        dagmara_84 (2011-12-21 01:15:21)

        Jak dla mnie nie ma problemu,jeśli ktoś decyduje się na rezerwowanie sexu dla małżonka(jego decyzja),ale tak po cichutku sobie rozmyślam, czy czasami to nie przyspiesza ślubu? czy taka noc poślubna nie jest naznaczona jakąś większą presją, oczekiwaniem partnera, większym napięciem?

        Na pewno jest szczególnym momentem. Czymś, na co oboje bardzo czekali i o co oboje dosłownie walczyli, żeby wytrwać w czystości do tego momentu.

        dagmara_84 (2011-12-21 01:35:10)

        A bohaterowie artykułu dość szybko wzieli ślub :)

        To chyba dobrze, nie? Dla mnie 2, max 3 lata to odpowiedni czas.

        dagmara_84 (2011-12-21 01:35:10)
        Bartt (2011-12-18 12:08:10)

        Polecam fajny tekst "Mądrzy przed szkodą". 

        Przeczytałam...

        Jest maly problem. Artykuł ma wiele fajnych kwestii,tyle, że dzieli tam ludzi na tych czystych,którzy czekają z sexem do ślubu, albo ta brudna młodzież, która tylko o sexie myśli a potem zachodzi w ciążę.

        Nie, to Tyl podzieliłaś ich w ten sposób. Bo w artykule jest mowa np. o tym, że w ciążę zachodzą najczęściej nie te dziewczyny, które "korzystają z życia na maxa", tylko raz czy dwa spróbowały. I wyraźnie daje nadzieję również tym, którzy pierwszy raz mają już za sobą.

        Użytkownik usunięty
          247
          • Zgłoś naruszenie zasad
          21 grudnia 2011, 15:44 | ID: 708990
          Bartt (2011-12-21 16:07:24)

          dagmara_84 (2011-12-21 01:15:21

          Uprawianie sexu z osobą, z którą niekoniecznie chcesz mieć dzieci jest lekkomyślnością??? 

          Nie uznajesz uprawiania sexu dla przyjemności???,że tak grzecznie zapytam? :)))) Żeby było bardziej poprawnie - sex małżonków :)

          Ale małżonkowie, robiąc to dla przyjemności i utrwalenia swojego związku, powinni brać pod uwagę, że mogą począć dziecko. I co do zasady, małżeństwo to odpowiednie środowisko dla dziecka. Każdy, kto decyduje się uprawiać sex, choćby miał doktorat z edukacji seksualnej, musi brać pod uwagę możliwość poczęcia.

          A to chyba oczywiste i chyba w każdym małżeństwie małżonkowie maja tę świaodmosć... Może się mylę?

          Avatar użytkownika Bartt
          BarttPoziom:
          • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
          • Posty: 5452
          248
          • Zgłoś naruszenie zasad
          21 grudnia 2011, 17:45 | ID: 709071
          Mama Julki (2011-12-21 16:44:09)
          Bartt (2011-12-21 16:07:24)

          dagmara_84 (2011-12-21 01:15:21

          Uprawianie sexu z osobą, z którą niekoniecznie chcesz mieć dzieci jest lekkomyślnością??? 

          Nie uznajesz uprawiania sexu dla przyjemności???,że tak grzecznie zapytam? :)))) Żeby było bardziej poprawnie - sex małżonków :)

          Ale małżonkowie, robiąc to dla przyjemności i utrwalenia swojego związku, powinni brać pod uwagę, że mogą począć dziecko. I co do zasady, małżeństwo to odpowiednie środowisko dla dziecka. Każdy, kto decyduje się uprawiać sex, choćby miał doktorat z edukacji seksualnej, musi brać pod uwagę możliwość poczęcia.

          A to chyba oczywiste i chyba w każdym małżeństwie małżonkowie maja tę świaodmosć... Może się mylę?

          Wystarczy poczytać większość postów na Familie - "odpowiedzialny seks, to taki, gdzie oboje pamiętają o zabezpieczeniu" - zupełni jakby to gwarantowało, że dziecka nie będzie. 

          Avatar użytkownika dagmara_84
          dagmara_84Poziom:
          • Zarejestrowany: 06.05.2011, 08:28
          • Posty: 1820
          249
          • Zgłoś naruszenie zasad
          21 grudnia 2011, 19:44 | ID: 709175
          Bartt (2011-12-21 18:45:17)
          Mama Julki (2011-12-21 16:44:09)
          Bartt (2011-12-21 16:07:24)

          dagmara_84 (2011-12-21 01:15:21

          Uprawianie sexu z osobą, z którą niekoniecznie chcesz mieć dzieci jest lekkomyślnością??? 

          Nie uznajesz uprawiania sexu dla przyjemności???,że tak grzecznie zapytam? :)))) Żeby było bardziej poprawnie - sex małżonków :)

          Ale małżonkowie, robiąc to dla przyjemności i utrwalenia swojego związku, powinni brać pod uwagę, że mogą począć dziecko. I co do zasady, małżeństwo to odpowiednie środowisko dla dziecka. Każdy, kto decyduje się uprawiać sex, choćby miał doktorat z edukacji seksualnej, musi brać pod uwagę możliwość poczęcia.

          A to chyba oczywiste i chyba w każdym małżeństwie małżonkowie maja tę świaodmosć... Może się mylę?

          Wystarczy poczytać większość postów na Familie - "odpowiedzialny seks, to taki, gdzie oboje pamiętają o zabezpieczeniu" - zupełni jakby to gwarantowało, że dziecka nie będzie. 

          Zgadzam się ze stwierdzeniem, że jedną z form odpowiedzialności jest MYŚLENIE. W tym przypadku myślenie o zabezpieczeniu-to sygnał, że obie strony prócz uniesienia myślą o ewentualnych konsekwencjach (dziecko,choroby weneryczne). I to dotyczy się obu stron!!!

          Zabezpieczenie nie gwarantuje 100 % pewności,ale jak sama nazwa wskazuje-zabezpiecza. Jak pasy bezpieczeństwa w aucie, jak zamek w drzwiach....

          Widzę, że nie jesteś przekonany co do środków antykoncepcyjnych,ale oto mały przykład:

          Wskaźnik Pearla-określa skuteczność antykoncepcji,więc

          - na 100 kobiet,które nie stosowały antykoncepcji w ciągu roku 85 zaszło w ciążę!!!!!!!!!!!!!

          - stosując zdyscyplinowanie kalendarzyk małżeński w ciągu roku na 100 kobiet - 14 zaszło w ciążę

          - stosując zdyscyplinowanie globulki i kremy plemnikobójcze na 100 kobiet - 2 zaszły w ciążę

          - stosując zdyscyplinowanie prezerwatywę dla mężczyzn na 100 kobiet - 3,9 zaszło w ciążę

          - stosując spiralę  na 100 kobiet - 0,2 zaszły w ciążę

          Warto więc myśleć o zabezpieczeniu jeśli nie planujemy dziecka

          Użytkownik usunięty
            250
            • Zgłoś naruszenie zasad
            21 grudnia 2011, 19:52 | ID: 709182

            Ja nie mam nic przeciwko seksu przed ślubem. Jeżeli się uczepimy ślubu i że małżeństwo to środowisko stworzone dla dziecka, zawsze przecież jest 9 miesięcy na ten krok.

            My się zdecydowaliśmy na ślub w lipcu 2002 roku. Zaszlam w ciążę przed ślubem i tak ślubowalam w lipcu 2002 roku tyle, że z brzuchem.

            Użytkownik usunięty
              251
              • Zgłoś naruszenie zasad
              21 grudnia 2011, 19:54 | ID: 709183
              dagmara_84 (2011-12-21 20:44:54)
              Bartt (2011-12-21 18:45:17)
              Mama Julki (2011-12-21 16:44:09)
              Bartt (2011-12-21 16:07:24)

              dagmara_84 (2011-12-21 01:15:21

              Uprawianie sexu z osobą, z którą niekoniecznie chcesz mieć dzieci jest lekkomyślnością??? 

              Nie uznajesz uprawiania sexu dla przyjemności???,że tak grzecznie zapytam? :)))) Żeby było bardziej poprawnie - sex małżonków :)

              Ale małżonkowie, robiąc to dla przyjemności i utrwalenia swojego związku, powinni brać pod uwagę, że mogą począć dziecko. I co do zasady, małżeństwo to odpowiednie środowisko dla dziecka. Każdy, kto decyduje się uprawiać sex, choćby miał doktorat z edukacji seksualnej, musi brać pod uwagę możliwość poczęcia.

              A to chyba oczywiste i chyba w każdym małżeństwie małżonkowie maja tę świaodmosć... Może się mylę?

              Wystarczy poczytać większość postów na Familie - "odpowiedzialny seks, to taki, gdzie oboje pamiętają o zabezpieczeniu" - zupełni jakby to gwarantowało, że dziecka nie będzie. 

              Zgadzam się ze stwierdzeniem, że jedną z form odpowiedzialności jest MYŚLENIE. W tym przypadku myślenie o zabezpieczeniu-to sygnał, że obie strony prócz uniesienia myślą o ewentualnych konsekwencjach (dziecko,choroby weneryczne). I to dotyczy się obu stron!!!

              Zabezpieczenie nie gwarantuje 100 % pewności,ale jak sama nazwa wskazuje-zabezpiecza. Jak pasy bezpieczeństwa w aucie, jak zamek w drzwiach....

              Widzę, że nie jesteś przekonany co do środków antykoncepcyjnych,ale oto mały przykład:

              Wskaźnik Pearla-określa skuteczność antykoncepcji,więc

              - na 100 kobiet,które nie stosowały antykoncepcji w ciągu roku 85 zaszło w ciążę!!!!!!!!!!!!!

              - stosując zdyscyplinowanie kalendarzyk małżeński w ciągu roku na 100 kobiet - 14 zaszło w ciążę

              - stosując zdyscyplinowanie globulki i kremy plemnikobójcze na 100 kobiet - 2 zaszły w ciążę

              - stosując zdyscyplinowanie prezerwatywę dla mężczyzn na 100 kobiet - 3,9 zaszło w ciążę

              - stosując spiralę  na 100 kobiet - 0,2 zaszły w ciążę

              Warto więc myśleć o zabezpieczeniu jeśli nie planujemy dziecka

              a stosując naturalne planowanie rodziny, na przykład metodę obajwowo-termiczną dr Rotzera (to nie jest kalendarzyk) skuteczność wynosi między 95 a99 % = zero chemii, zero ingerencji mechanicznej, sama radośćz seksu

              Użytkownik usunięty
                252
                • Zgłoś naruszenie zasad
                21 grudnia 2011, 20:01 | ID: 709197

                Co do "testowania" jeszcze, to przecież wszystko może się zmienić. Może temperamenty można dopasować, ale wiele par z czasem zaczyna miewać seksualne problemy i nawet przestają się wogóle kochać, więc nigdy nic nie wiadomo jak to będzie.

                Użytkownik usunięty
                  253
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  21 grudnia 2011, 20:06 | ID: 709202
                  Bartt (2011-12-21 18:45:17)
                  Mama Julki (2011-12-21 16:44:09)
                  Bartt (2011-12-21 16:07:24)

                  dagmara_84 (2011-12-21 01:15:21

                  Uprawianie sexu z osobą, z którą niekoniecznie chcesz mieć dzieci jest lekkomyślnością??? 

                  Nie uznajesz uprawiania sexu dla przyjemności???,że tak grzecznie zapytam? :)))) Żeby było bardziej poprawnie - sex małżonków :)

                  Ale małżonkowie, robiąc to dla przyjemności i utrwalenia swojego związku, powinni brać pod uwagę, że mogą począć dziecko. I co do zasady, małżeństwo to odpowiednie środowisko dla dziecka. Każdy, kto decyduje się uprawiać sex, choćby miał doktorat z edukacji seksualnej, musi brać pod uwagę możliwość poczęcia.

                  A to chyba oczywiste i chyba w każdym małżeństwie małżonkowie maja tę świaodmosć... Może się mylę?

                  Wystarczy poczytać większość postów na Familie - "odpowiedzialny seks, to taki, gdzie oboje pamiętają o zabezpieczeniu" - zupełni jakby to gwarantowało, że dziecka nie będzie. 

                  To, ze stosują antykoncepcję, nie musi (nie powinno wręcz) zonaczać, że nie liczą się z tym, iż może ona zawieść. Nie ma 100% zabezpieczenia.

                  Avatar użytkownika dagmara_84
                  dagmara_84Poziom:
                  • Zarejestrowany: 06.05.2011, 08:28
                  • Posty: 1820
                  254
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  21 grudnia 2011, 20:07 | ID: 709204
                  JeszczeBar dziej (2011-12-21 21:01:13)

                  Co do "testowania" jeszcze, to przecież wszystko może się zmienić. Może temperamenty można dopasować, ale wiele par z czasem zaczyna miewać seksualne problemy i nawet przestają się wogóle kochać, więc nigdy nic nie wiadomo jak to będzie.

                  Nawet pewnie nie chodzi o testowanie- ja po prostu nie mam nic przeciwko miłości fizycznej przed ślubem :))))

                  Avatar użytkownika Bartt
                  BarttPoziom:
                  • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
                  • Posty: 5452
                  255
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  21 grudnia 2011, 20:21 | ID: 709220
                  dagmara_84 (2011-12-21 20:44:54)

                  Widzę, że nie jesteś przekonany co do środków antykoncepcyjnych,ale oto mały przykład:

                  Oczywiście, że nie jestem do nich przekonany. Do żadnej antykoncepcji. W życiu nie pozwoliłbym swojej żonie faszerować się jakimiś hormonami. Tak samo nie wspierałbym przemysłu gumowego. 


                  Jak sama napisałaś, każda metoda jest zawodna - a z tego wynika, że każda para podejmująca współżycie musi liczyć się z poczęciem dziecka. A skoro śpią ze sobą, bo chcą się sprawdzić :/ czy aby na pewno pasują do siebie, to jest to ryzykowne... bo a nóż wielka miłość pryśnie, bo komuś będzie źle w łóżku, ale dziecko będzie się już w łonie mamy rozwijało. 

                  dagmara_84 (2011-12-21 21:07:38)
                   ja po prostu nie mam nic przeciwko miłości fizycznej przed ślubem :))))

                  I stąd pewnie różnica naszych poglądów, bo mi właśnie o sam fakt tego chodzi. Seks dopiero po ślubie :) 

                  Użytkownik usunięty
                    256
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    21 grudnia 2011, 22:27 | ID: 709283
                    dagmara_84 (2011-12-21 21:07:38)
                    JeszczeBar dziej (2011-12-21 21:01:13)

                    Co do "testowania" jeszcze, to przecież wszystko może się zmienić. Może temperamenty można dopasować, ale wiele par z czasem zaczyna miewać seksualne problemy i nawet przestają się wogóle kochać, więc nigdy nic nie wiadomo jak to będzie.

                    Nawet pewnie nie chodzi o testowanie- ja po prostu nie mam nic przeciwko miłości fizycznej przed ślubem :))))


                    Ja też nie. Dla mnie seks jest ważnym elementem związku, a seksualne dopasowanie bardzo istotne. Odniosłam się tylko do wspomnianego wielokrotnie w tej dyskusji "testowania". Nie ma sensu ludzi testować, samo życie jest świetnym sprawdzianem, poza tym wszystko może się zmienić. Niedawno odkryłam właśnie to, że życie seksualne też. 

                    Użytkownik usunięty
                      257
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      22 grudnia 2011, 08:13 | ID: 709423
                      JeszczeBar dziej (2011-12-21 23:27:48)
                      dagmara_84 (2011-12-21 21:07:38)
                      JeszczeBar dziej (2011-12-21 21:01:13)

                      Co do "testowania" jeszcze, to przecież wszystko może się zmienić. Może temperamenty można dopasować, ale wiele par z czasem zaczyna miewać seksualne problemy i nawet przestają się wogóle kochać, więc nigdy nic nie wiadomo jak to będzie.

                      Nawet pewnie nie chodzi o testowanie- ja po prostu nie mam nic przeciwko miłości fizycznej przed ślubem :))))


                      Ja też nie. Dla mnie seks jest ważnym elementem związku, a seksualne dopasowanie bardzo istotne. Odniosłam się tylko do wspomnianego wielokrotnie w tej dyskusji "testowania". Nie ma sensu ludzi testować, samo życie jest świetnym sprawdzianem, poza tym wszystko może się zmienić. Niedawno odkryłam właśnie to, że życie seksualne też. 

                      No właśnie - testowanie i testowanie. Nikt chyba wprost tak tego nie nazwał i pewnie nawet dosłownie nie miał tego na myśli pisząc np. o dopasowaniu seksualnym (mówię m.in. za siebie:))

                      Niektórzy, a nawet większość współżyją przed ślubem, żeby okazać sobie miłość.  Oczywiście pzreciwnicy seksu przedmałżeńskiego zaraz powiedzą, że są setki innych sposobów i są, ale są ludzie, dla których bliskość fizyczna jest jednym z nich i nieodłącznym elementem związku.

                      Avatar użytkownika Bartt
                      BarttPoziom:
                      • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
                      • Posty: 5452
                      258
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      22 grudnia 2011, 08:21 | ID: 709431

                      Ale nikt tutaj nie obniża wagi współżycia. Co więcej - to właśnie ci, którzy twierdzą, że sex dopiero po ślubie, czynią z niego coś naprawdę wyjątkowego - bo jest wówczas zarezerwowany tylko dla dwóch osób i nie ma opcji, żeby dotyczył kogoś jeszcze. Bo trzeba wówczas o czystość walczyć i zmagać się, najczęściej z samym sobą.

                      Użytkownik usunięty
                        259
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        22 grudnia 2011, 08:24 | ID: 709434
                        Bartt (2011-12-22 09:21:59)

                        Ale nikt tutaj nie obniża wagi współżycia. Co więcej - to właśnie ci, którzy twierdzą, że sex dopiero po ślubie, czynią z niego coś naprawdę wyjątkowego - bo jest wówczas zarezerwowany tylko dla dwóch osób i nie ma opcji, żeby dotyczył kogoś jeszcze. Bo trzeba wówczas o czystość walczyć i zmagać się, najczęściej z samym sobą.

                        Ale to, ze ktoś decyduje się na wspłżycie pzred ślubem nei oznacza, że nie może mieć tylko jednego partnera, z którym potem stanie na ślubnym kobiercu. Są zwiazki i uczucia, kiedy naprawdę ma się pewność...  Wielu moich znajomych jest właśnie w takim związku ze swoim pierwszym/pierwszą. Ja zresztą też:)