"Pomóż mi znaleźć dobrego męża dla mojej żony"
Ciężko chory mieszkaniec Chin poszukuje męża dla swojej żony i ojca dla dzieci. Ogłoszenie zamieścił w internecie. "Jestem poważnie chory i niedługo zostanę przykuty do wózka inwalidzkiego. Ale moja żona jest jeszcze bardzo młoda, zasługuje na lepsze życie" - przytacza część ogłoszenia serwis telegraph.co.uk.
39-letni Liu Li cierpi na zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa. Sam studiował medycynę i jak mówi, nie stać go na kosztowne leczenie. Przekonał żonę do rozwodu, a w internetowym ogłoszeniu napisał: "Proszę, pomóż mi znaleźć dobrego męża dla mojej żony, nie chcę być dłużej ciężarem dla niej…".
onet.pl
Strasznie jest czytać takie rzeczy. Gdybyście byli śmiertelnie chorzy, to czy chcielibyście, żeby ktoś konkretny zaopiekował się waszą żoną/waszym mężem w ten sposób? Coś w stylu: 'oddam żonę w dobre ręce'? Czy może nie dopuszczalibyście do siebie myśli, że ktoś mógłby wam ją 'zabrać' za życia w myśl, że 'nie opuszczę Cię aż do śmierci'?
- Zarejestrowany: 25.01.2010, 09:38
- Posty: 5777
'ja wybieram--nie opuszczę Cię aż do śmierci' myślę, że chciałabym być z rodziną, a oni jak będą chcieli to sobie bedą układać życie bez mojej ingerencji
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
Swego czasu było głośno w prasie gdzie ojciec śmiertelnie chory szukał dla swoich dzieci rodziny zastępczej.Parę dni przed śmiercią znalazł taką rodzinę.
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Swego czasu było głośno w prasie gdzie ojciec śmiertelnie chory szukał dla swoich dzieci rodziny zastępczej.Parę dni przed śmiercią znalazł taką rodzinę.
To troszkę inna sprawa, chora na raka ukrainka mieszkająca pod Lublinem też szukała rodziny i znalazła.
Ale żony na pewno bym męzowi nie szukała, ma mnie kochać nawet jak odejdę.
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
Swego czasu było głośno w prasie gdzie ojciec śmiertelnie chory szukał dla swoich dzieci rodziny zastępczej.Parę dni przed śmiercią znalazł taką rodzinę.
To troszkę inna sprawa, chora na raka ukrainka mieszkająca pod Lublinem też szukała rodziny i znalazła.
Ale żony na pewno bym męzowi nie szukała, ma mnie kochać nawet jak odejdę.
to widzisz Justyś mój szwagier pare dni przed swoją śmiercią powiedział moje siostrze że ma sobie ułożyć życie na Nowo,co prawda nie szukał jej męża.Nie można nikomu narzucać życia w żalu i żałobie.
Ciekawe co na to żona tego pana. Moim zdaniem ktoś powinien im pomóc materialnie i to by rozwiązało problem, skoro on zostanie inwalidą i zona będzie musiała go utrzymywać. Ten człowiek powinien się przekonać, że miłość nie konczy się z powodu choroby.
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Ciekawe co na to żona tego pana. Moim zdaniem ktoś powinien im pomóc materialnie i to by rozwiązało problem, skoro on zostanie inwalidą i zona będzie musiała go utrzymywać. Ten człowiek powinien się przekonać, że miłość nie konczy się z powodu choroby.
Właśnie. To byłoby zdecydowanie najlepsze rozwiązanie.
On pewnie tak zrobił z miłości, ale ja na miejscu jego żona bardzo długo bym się zastanawiała nad opuszczeniem chorego męża.
- Zarejestrowany: 16.05.2011, 23:03
- Posty: 3002
Czytałam o tym. Strasznie wzruszająca historia.Mimo to ja nie chciałabym aby mój mąż szukał mi nowego partnera na wypadek swojej śmierci...