Co zrobić gdy złapie nas dół?
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Wiele z nas ma nie raz gorsze dni. Nie raz są bez powodu i drażni nas nawet latająca mucha. Obrywa się wtedy przeważnie najbliższym.
Co Wam pomaga w takich chwilach? Ja często po prostu muszę się wypłakać lub po prostu czymś zająć by zapomnieć.
Też często sobie z tym nie radzę...i niestety bywa, że wyładowuje się na innych...
Czasem działa muzyka na cały regulator:)
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
W takich sytuacjach lubię sobie pomilczeć ...
- Zarejestrowany: 09.12.2010, 12:33
- Posty: 1241
Też często sobie z tym nie radzę...i niestety bywa, że wyładowuje się na innych...
Czasem działa muzyka na cały regulator:)
...kiedyś też w ten sposób rozładowywałam swoje rozdrażnienie i działało, a teraz posiłkuję się środkiem uspakajającym, bo już dawny sposób niestety nie działa...
Jak zlapie dola to trzyma mnie dlugo ....tym razem troche potrzyma....
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Ja mimo wszystko, że mam na kogoś mega nerwa lubię gdy mnie przytuli. Nawet na siłę wtedy gdy się wypłaczę w ramię przechodzi mi
- Zarejestrowany: 09.12.2010, 12:33
- Posty: 1241
Ja mimo wszystko, że mam na kogoś mega nerwa lubię gdy mnie przytuli. Nawet na siłę wtedy gdy się wypłaczę w ramię przechodzi mi
...też tak tak się zdarzało...
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
wsiadam w samochód, włączam muzyczkę i się drę :)- tylko teraz żadko mogę tak odreagować
pomaga mi też jak mogę się komuś wygadać
na wiele smutków działą też rozbrajający usmiech Kubuśka
Miałam tak dzisiaj -poszłam kosić trawę -jak skończyłam przeszło ale nogi to mi w d... weszły :)
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Miałam tak dzisiaj -poszłam kosić trawę -jak skończyłam przeszło ale nogi to mi w d... weszły :)
Oj! Chciałabym tak pokosić!!!!! Chyba całą łąkę skosiłabym. Mało : nową trawę zasiałabym.
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
A potem do mnie:) Chociaż ja tez lubię to robić, ale są ogórki do zbierania-a tego to już nie lubię robić
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
A potem do mnie:) Chociaż ja tez lubię to robić, ale są ogórki do zbierania-a tego to już nie lubię robić
Oj! dziewczyny nawet nie wyobrażacie jak mam czasem wszystko .....zostawić i pojechac kosić trawę i wybierać ogórki. Ale mam córcię i wnuczki którym jestem potrzebna. A i męża jak się dobrze sprawuje. Gorzej z Mamą . Ta, to potrafi mnie wyprowadzić w pole!!!!!
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Do mnie masz blisko więc w jeden dzień zdążysz do mnie przyjechać skosić trawę i jeszcze wrócić do domu
A potem do mnie:) Chociaż ja tez lubię to robić, ale są ogórki do zbierania-a tego to już nie lubię robić
Oj! dziewczyny nawet nie wyobrażacie jak mam czasem wszystko .....zostawić i pojechac kosić trawę i wybierać ogórki. Ale mam córcię i wnuczki którym jestem potrzebna. A i męża jak się dobrze sprawuje. Gorzej z Mamą . Ta, to potrafi mnie wyprowadzić w pole!!!!!
To u mnie byś Duniu odpoczęła,mieszkam " daleko od szosy",wkoło las i taki spokój wieczorem że tylko siąść i słuchać ptaków:)
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Kusicielki!!!!!!
Kusicielki!!!!!!
- Zarejestrowany: 04.11.2010, 08:18
- Posty: 2629
nic wtedy nie robię bo i tak nic nie wychodzi....nawet obiadu mi się niechce gotować ,chodzę naburmuszona i wszyscy schodzą mi z drogi.....trawy kosić nie umiem (chociaż,gdybym się uparła !!)lubię zamknąć się w pokoju i prasować!!!
Ja po pierwsze muszę się wypłakać a po drugie pomaga, kiedy sobie znajduję zajęcie. Uwielbiam wtedy prasować, zmywać naczynia... Na szczęscie jestem osobą bardzo pogodną i doły załapuję niesłychanie rzadko
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Jak mam doła to rozmawiam:) Z "powodem" mojego doła:) I* nie ważne, że ktoś nie chce rozmowy-ja wyjaśniam sytuację..... Potem dołek mija
A jeśli mnie złapie megadól....wtedy ciężko...Popłakać sobie idę.... Taka mnie nachodzi czasem chwila....Jak teraz...
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
właśnie chce mnie dopaść
więc idę spać, nie dam mu się i zasnę zanim zawita na dobre