Moja siostra co mysleć o niej
Witajcie mam mega kłopot z moją siostra przychodzi codziennie do mnie i komendy wydaje zrob to a to ale do rzeczy dziś przegięła ostro ona w rozmowie ze mna wiesz siostra niedlugo rodzisz jestes chora moze tak wezme twojego synka do siebie ty bedziesz sie leczyć i czasu nie bedziesz miała dla dziecka.Siostra wyszła a ja zbaranialam analizowalam jej słowa i nie wierzylam moja wlasna siostra i takie coś.Dziecko ma ojca tez ,córka obiecala mi pomoc pomoc a nie zabrać.Siedze w domu i jest mi smutno i popłakuje po kątach by mąż nie widział.
Ja chyba wygarnęłabym jej, kobietko musisz być silna! I odpierać takie "dobre" rady, o co jej chodzi? Przecież Ty nie umierasz! A tym bardziej ciąża może pomóc cofnąć chorobę!
A nie pomyślałaś KAsiu, że siostra nie zaproponowała Ci tego złośliwie tylko w dobrej wierze? Bo ja to po częsci tak widzę.
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
Moim zdanie jest takie.Wysłuchać można,ale nie trzeba robić tego co mówią nam inni.Wysłuchać kogoś wypada chociażby z grzeczności jednak myśleć trzeba swoje.I nie smuć się tak :)
Chcielibyśmy zobaczyć Ciebie usmiechniętą
Może dodasz jakieś zdjęcie do galerii Familijnej? :)
Moim zdanie jest takie.Wysłuchać można,ale nie trzeba robić tego co mówią nam inni.Wysłuchać kogoś wypada chociażby z grzeczności jednak myśleć trzeba swoje.I nie smuć się tak :)
Chcielibyśmy zobaczyć Ciebie usmiechniętą
Może dodasz jakieś zdjęcie do galerii Familijnej? :)
Może jakaś fotka brzuszka?
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Sama forma pomocy Kasiu może nie byłaby taka zła. Ale to wszystko zależy jak Ona to powiedziała i jak Ty to odebrałaś. Z tego co piszesz nie oddasz synusie nikomu. Nawet a może tym bardziej siostrze. Nie płacz kochana. A dlaczego nie powiesz o tym mężowi. Może zabroniłby Twojej siostrze robienia głupstw i wtrącania się w Wasze sprawy. Przecież to jest Jego syn i jemu tez siostra chciała go odebrać. Nie denerwuj się. I pisz nam o wszystkim, bo my jesteśmy"lekiem na całe zło". Buziaki!!!
Sama forma pomocy Kasiu może nie byłaby taka zła. Ale to wszystko zależy jak Ona to powiedziała i jak Ty to odebrałaś. Z tego co piszesz nie oddasz synusie nikomu. Nawet a może tym bardziej siostrze. Nie płacz kochana. A dlaczego nie powiesz o tym mężowi. Może zabroniłby Twojej siostrze robienia głupstw i wtrącania się w Wasze sprawy. Przecież to jest Jego syn i jemu tez siostra chciała go odebrać. Nie denerwuj się. I pisz nam o wszystkim, bo my jesteśmy"lekiem na całe zło". Buziaki!!!
Tak, dobrze Dunia pisze, zatrudnij mężusia do rozprawy z siostrą, może jak on z nią porozmawia, to ona zacznie inaczej postępować, przecież Ty nie możesz płakać!
A jak synuś? Duży już jest? Ważył dr na usg maleństwo?
Ja odebralam to jak odebranie dziecka a nie jak pomoc a mężowi powiem mąż i tak za moją siostra nie przepadał nigdy trudno najwyzej bedziemy zyć na ostrzu noża ja z siostrą.Dziecko jest zdrowe po tym wszystkim narkoza głównie jest duże to slysze od swego lekarza.
- Zarejestrowany: 04.11.2010, 08:18
- Posty: 2629
Nie myśl o siostrze żle ,może nie w taki sposób powinna zaoferować swoją pomoc ale dlaczego Ty pomyślałaś że chce Ci ''zabrać''synka !! Zg.ódż się żeby na początku i ona Ci pomogła (razem z córką) ale u Ciebie w domku.
Nie chcialabym Was zadreczac moimi kłopotami,problemami macie swoje troski no i nie tylko ja jestem na forum.
A jak mialam inaczej jej słowa odczytac wezme twojego synka do siebie ty bedziesz sie leczyc i czasu nie bedziesz miec dla dziecka.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Nie chcialabym Was zadreczac moimi kłopotami,problemami macie swoje troski no i nie tylko ja jestem na forum.
kasiu, jesli tylko masz ochotę, to pisz z nami!!!! Choć w ten sposób będziemy Cię wspierać!!! Co do siostry, to przeprowadziłabym z Nią rozmowę. Albo kończy z wtrącaniem się, albo zrywamy wszystkie kontakty. Powiedz, że Ty miałaś operację na pierść, a nie na głowę i niech nie robi z Ciebie osoby ubezwłasnowolnionej! Trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie problemu!!!
- Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
- Posty: 8231
Nie chcesz to nie oddasz, nie przejmuj się tak. Może siostra miała na myśli tylko jakiś krótki czas....
Nawet na krotki czas to jak oddac dziecko
Ja też nie wyobrażam sobie takiej sytuacji! Dziecko potrzebuje matki, a Ty kochana do walki także potrzebujesz jego obecności, czy to w brzuszku, czy to już po porodzie
Dzwonilam do siostry ma mi sie wytłumaczyc z tego jutro ma wpaść do mnie.
Siostra może i chciałaby dobrze,ale nie tędy droga,to Ty jesteś mamusią tego nienarodzonego jeszcze maluszka,a opieka nad dzieciątkiem gdy już się narodzi doda Ci sił do walki z chorobą:) Zdróweczka życzę:)
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
A nie pomyślałaś KAsiu, że siostra nie zaproponowała Ci tego złośliwie tylko w dobrej wierze? Bo ja to po częsci tak widzę.
To samo pomyślałam, może nie miała złych intencij.
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
A nie pomyślałaś KAsiu, że siostra nie zaproponowała Ci tego złośliwie tylko w dobrej wierze? Bo ja to po częsci tak widzę.
To samo pomyślałam, może nie miała złych intencij.
Ja też tak myślę...Mam nadzieję że bedzie dobrze a propozycję siostry traktuj jako wyjście awaryjne:)
- Zarejestrowany: 01.05.2011, 10:57
- Posty: 313
ja to znam mam 4 lata młodszą siostre i nieraz jej coś powiedziałam to powiedziała pilnuj swego nosa a teraz nawet z nią nie mam kontaktu
- Zarejestrowany: 09.02.2011, 21:29
- Posty: 1370
A jak mialam inaczej jej słowa odczytac wezme twojego synka do siebie ty bedziesz sie leczyc i czasu nie bedziesz miec dla dziecka.
tak jak to jest napisane.
ja na twoim miejscu bym się cieszyła że rodzinę interesuje to co się u ciebie teraz dzieje i chcą ci pomóc i w jakiś sposób obciążyć...
bo w życiu bywa różnie i może być tak że tej pomocy będziesz potrzebować.
nie doszukuj się prób odebrania dziecka bo przecież nikt ci na pewno nie chce go zabierać, a chodząc i się denerwując szkodzisz tylko dziecku i swojemu zdrowi psychicznemu.
bardziej mnie martwi to że nie chcesz rozmawiać z mężem o tym co cię martwi tylko się kryjesz z problemami...