Nie kocham ojca mojego dziecka...
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Zaszłam w ciążę z mężczyzną, którego nie kocham.
Jesteśmy razem od roku. Gdy kilka tygodni temu chciałam od niego odejść okazało się, że jestem w ciąży. Moja rodzina naciska na ślub, a ja nie chcę spędzić reszty życia u boku faceta, do którego nic nie czuję. Wiem, że jak go nie poślubię, rodzina się ode mnie odwróci – jak sobie wówczas poradzę? Co robić?
Źródło: onet.pl
A Co Wy byście zrobiły w takim wypadku?
- Zarejestrowany: 10.05.2010, 12:32
- Posty: 4439
nie wiem co bym zrobiła bo na szczęście nie byłam w takiej sytuacji
A mówi sie, że to faceci używają czasem innej główki...
Nie puszczać się - problemu nie bedzie.
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
A mówi sie, że to faceci używają czasem innej główki...
Nie puszczać się - problemu nie bedzie.
Krotko i na temat.
- Zarejestrowany: 18.04.2011, 10:39
- Posty: 118
A mówi sie, że to faceci używają czasem innej główki...
Nie puszczać się - problemu nie bedzie.
Krotko i na temat.
hihih ;;)
No i ciekawe wyszła czy nie jak postąpiła..
- Zarejestrowany: 15.02.2011, 18:08
- Posty: 5072
Oj niewiem co bym zrobiła na jej miejscu, na szczęscie nie byłam w takiej sytuacji.
Ja w życiu bym nie wyszła za kogoś kogo nie kocham. Prędzej czy później i tak by się to musiało zakończyć rozwodem, wiec po co się pobierać?
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Ja w życiu bym nie wyszła za kogoś kogo nie kocham. Prędzej czy później i tak by się to musiało zakończyć rozwodem, wiec po co się pobierać?
Aniu nie kazdy tak rozumuje, kobiety czasem bite tkwią w chorych związkach, bo nie znają swojej wartości.
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
A mówi sie, że to faceci używają czasem innej główki...
Nie puszczać się - problemu nie bedzie.
Krotko i na temat.
powinnam się chyba dziwnie poczuć po tych słowach
Ja w życiu bym nie wyszła za kogoś kogo nie kocham. Prędzej czy później i tak by się to musiało zakończyć rozwodem, wiec po co się pobierać?
Aniu nie kazdy tak rozumuje, kobiety czasem bite tkwią w chorych związkach, bo nie znają swojej wartości.
Wiem, znam takie przypadki niestety :(
Znam przykład gdzie dwoje młodych ludzi żyje, a raczej męczy się ze sobą ze względu na dziecko. On jej mówi wprost, że jej nie kocha i jest z nią dla dziecka. Nie chciałabym takiej sytuacji
Ja również znam. Wpadka, później naciski całej rodziny na ślub, bo trzeba, bo co ludzie powiedzą... Właśnie są w trakcie sprawy rozwodowej, po dwóch latach 'małżeństwa'. Życie różnie się układa i tak naprawdę nie znamy całej historii i uważam, że stwierdzenia 'puściła się to teraz niech cierpi' niezbyt są na miejscu. Czasem facet po prostu okazuje się niewarty zaufania, niedojrzaly. Niewiadomo, dlaczego ona tak nagle niby przestała go kochać. Nigdy nic nie jest czarne albo białe - jest w końcu tyle odcieni szarości!
Ja oczywiście nie wyszłabym za mąż za kogoś tylko dlatego, bo pojawia się dziecko. Dzieci wyczuwają każdy fałsz i doskonale wiedzą i czują to, że rodzice się kochają lub nie. Nie chciałabym, aby moje znało z autopsji model 'rodziny', która się mija, która o siebie nie dba, której członkowie się nie kochają i są ze sobą tylko na papierze. Co później takie dziecko wyniesie z domu? Właśnie dla dobra dziecka nie powinno się tworzyć na siłę rodziny, która nie istnieje i istnieć nie będzie!!
Moi rodzice 'wpadli' ze mna po miesiacu znajomosci, potem byl skromny slub. Nie mialam szczesliwego dziecinstwa- ojciec na poczatku pracowal 200km od domu, przyjezdzal tylko co drugi weekend, a matka przyprowadzala 'wujkow' do domu. Gdy mialam 6 lat urodzil sie moj brat, w domu bylo coraz gorzej. Rodzice ostatecznie rozeszli sie gdy mialam 12 lat, rozwod dostali miesiac przed moimi 18-tymi urodzinami. Nie wierze, ze pobrali sie z milosci. Byl to nacisk rodziny, po ktorym ciepieli wszyscy. Moze tez byly to inne czasy (25 lat temu). Nie rozumiem dlaczego ludzie nie pomysla o dziecku/ dzieciach przed podjeciem decyzji o slubie.
Ja wyszlam za maz bedac w ciazy, ale dziecko bylo planowane i slub rowniez. Wyszlam za maz z milosci, a nie z przymusu.
- Zarejestrowany: 09.02.2011, 21:29
- Posty: 1370
Ja oczywiście nie wyszłabym za mąż za kogoś tylko dlatego, bo pojawia się dziecko. Dzieci wyczuwają każdy fałsz i doskonale wiedzą i czują to, że rodzice się kochają lub nie. Nie chciałabym, aby moje znało z autopsji model 'rodziny', która się mija, która o siebie nie dba, której członkowie się nie kochają i są ze sobą tylko na papierze. Co później takie dziecko wyniesie z domu? Właśnie dla dobra dziecka nie powinno się tworzyć na siłę rodziny, która nie istnieje i istnieć nie będzie!!
dokładnie!
pisałam już o tym w innym wątku ale wtedy większość twierdziła że dla "dobra" dziecka trzeba związki ciągnąć.
w przypadku gdzie nie ma fundamentów rodziny czyli miłości nie ma sensu tworzyć domu z kart lekki podmuch i już go nie ma. a dziecku robi się krzywdę.
Miałam tak w rodzinie że dziewczyna zaszła w ciążę ze swoim chłopakiem nie jako nastolatkowie ale całkiem dorośli ludzie, i ślub wzięli dopiero kiedy maluch miał kilka lat.
zdanie całej reszty po prostu zignorowali i zrobili po swojemu, a teraz są szczęśliwi.
dziecko potrzebuje matki i ojca ale z wyboru a nie przymusu, bo na co komu ojciec czy matka na papierku...
- Zarejestrowany: 17.01.2010, 18:30
- Posty: 3823
To Ja lepiej nie wypowiem się na ten temat...Za dużo mogę powiedzieć
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
To Ja lepiej nie wypowiem się na ten temat...Za dużo mogę powiedzieć
Mów kobieto, ciekawa jestem co chcesz powiedzieć
ja bym niewychodzila za maz nic na sile a co pozniej rozwod i gorsze problemy oj nie nie
- Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
- Posty: 2214
Biedna kobieta ??/ - wielu w tym miejscu Jej współczuje.
Ale to właśnie facet będzie miał teraz prze.......(pipipi)...chlapane. Raz umoczył i teraz będzie musiał łożyć na utrzymanie tego "owocu" chwili swojej słabości . Bo diabli wiedzieli że Ona pójdzie z Nim do łóżka bo tak tylko chciała Jej rodzina . No i dlatego uważam że taniej niektórych wyjdzie .....przybytek z panienkami ( a dla kobiety - z panami ) i jest bez zobowiązań .. .i ile na tym oszczędzamy ??
A tak to teraz jedno , póżniej następne ( a mamusia znerwicowana , tatuś oziębłością żonki w łóżku szuka pocieszenia na boku ) i mamy "niechciane dzieci".
- Zarejestrowany: 25.01.2010, 09:38
- Posty: 5777
Ja bym nie wyszła za kogioś kogo nie kocham, życie nie jest proste, a jeśli masz je dzielić z kimś z kim Ciebie nic nie łączy - to nie dla mnie. Wiem dziecko łączy, ale nie tak jak powinno, opiekować możecie się świetnie nie biorąc ślubu. Wiem, że pomoc rodziny przyda się, może jednak pogadaj z nimi i nie będą tak stawiać sprawy. Przykład truskawki8 pokazał jak to się może skończyć. Czy dzieci w takich rodzinach są szczęśliwe? Powodzenia
- Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
- Posty: 2214
Wszyscy ( przynajmniej większość) współczuje kobietą - to taka żle pojęta "babska solidarność . A tutaj (i w większości przypadków) ofiara to _dziecko". Nie mamusia , która nie potrafiła swoich majtek utrzymać na d....... , nie tatuś - któremu tak naprawdę to nawet i do głowy nie przyszło że jego partnerka idzie z nim do łóżka bo tak tego chce jej rodzina , czy grono przyjaciół ( czyli: na chłodno z wyrafinowaniem - Uj !! - jak tak można?? ), Nie kochała - a poszła do łóżka , skutek to dziecko któremu "mamusia" fundnie NOWEGO tatusia , A ojciec ?? ( ten biologiczny) - który przez (ileś lat - conajmniej do pełnoletności dziecka) będzie musiał łożyć na utrzymanie dziecka z którym będzie miał przez cały czas utrudniony kontakt ( to też ofiara !!). A tak naprawdę zastanawialiście się co to jest "związek"?? Bo do łóżka idzie się : albo z miłości , albo dla pieniędzy -( tutaj sprawa jest jasna) , albo bo kobita "potrzebuje chłopa- i tutaj też sprawa jest jasna . jak do tej chwili...( o gwałtach - czyli zmuszaniu - nie mówimy , bo to inna para kaloszy) . Nie pojmuję jak ktoś może być tak ( nie napiszę ) żeby sprawiać innym taki ból na resztę życia . A ja nie znalazłem tutaj ani jednego słowa otuchy dla tych dwóch biedactw - ofiar !
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Trochę inaczej ubrałabym treść wypowiedzi Skorpiona ale sedno sprawy właśnie jest takie jak on to przedstawił. I całkowicie się z nim zgadzam. Kobiety często zbyt szafują swoim ciałem i ciałem faceta z którym idą do łóżka. I co one nie wiedzą , że to wówczas powstają dzieci? A jeszcze w chwilach uniesień i porywów( jednorazowych często) ani one ani kochasie nie zabezpieczają się. Bo kto o tym myśli w takiej chwili" . No i potem problem ....nie kocham! A już jest za późno !!!
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz. Dziecko zaczyna swoje życie od nauki "niekochania". Czy ono na to załużyło?