Pamiątkowa fotka z martwym talibem - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Pamiątkowa fotka z martwym talibem

20odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 6312
Avatar użytkownika ULA
ULAPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
  • Posty: 6183
  • Zgłoś naruszenie zasad
30 lipca 2008 11:06 | ID: 3600
Nowy wątek w sprawie żołnierzy z Nangar Khel. Przeczytałam i jestem w szoku: Trzydziestoletni spadochroniarz przechadza się między ciałami i fragmentami ciał zabitych talibów. Na ramieniu ma biało-czerwoną flagę i trupią główkę ze skrzyżowanymi szablami na czarnym tle. Jego wzrok zatrzymuje się na trupie partyzanta leżącego na wznak, którego twarz wykrzywił pośmiertny grymas. Komandos zdejmuje z ramienia beryla (karabinek używany przez polską armię - red.) i przystawia do głowy martwego Afgańczyka. Pozuje, uśmiecha się. Jego kolega robi mu zdjęcie z komórki Jak tak można ...
Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
30 lipca 2008 12:11 | ID: 3609
Okropne Ulu - właśnie: jak tak można a gdyby to jemu robiono takie zdjęcie - rodzina byłaby w szoku - nie myślą chyba co robią ... szkoda słów...
Avatar użytkownika NoVa
NoVaPoziom:
  • Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:42
  • Posty: 706
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
30 lipca 2008 14:24 | ID: 3618
a ludzie ich bronią ... Popieram oliwke - szkoda słów.....
Użytkownik usunięty
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    30 lipca 2008 14:38 | ID: 3620
    Ulu jak możesz zdradzić gdzie ten fragment znalazłaś, bedę wdzięczny. Chciałbym sie ustosunkowac do tego zdjęcia i tekstu. Dlaczego - widziałem już wiele niesprawiedliwych ocen i niepotrzebnych fałszywych oskarżeń pod adresem innych. Nie bronię tych chłopców lecz też nie będę oskarżał. Najwyżej po przeczytaniu odpowiem.
    Użytkownik usunięty
      4
      • Zgłoś naruszenie zasad
      30 lipca 2008 17:20 | ID: 3626
      Gazeta" przytacza następujące zdarzenie: "spadochroniarz przechadza się między ciałami i fragmentami ciał zabitych talibów. Jego wzrok zatrzymuje się na trupie partyzanta. Komandos zdejmuje z ramienia beryla i przystawia do głowy martwego Afgańczyka. Pozuje, uśmiecha się. Jego kolega robi mu zdjęcie z komórki". Według nieoficjalnych informacji "Gazety Wyborczej" prokuratura jest w posiadaniu tego zdjęcia. Nowy wątek w śledztwie został określony jako: "znieważenie na terenie Islamskiej Republiki Afganistanu zwłok mężczyzny narodowości afgańskiej przez członków 1. plutonu szturmowego "Gazeta" w rozmowie z dowódcą plutonu ustaliła, że Amerykanie zbombardowali kryjówkę talibów. Po akcji polscy żołnierze zostali wysłani na miejsce by zrobić dokumentację zdarzenia i "posprzątać". To wtedy jeden z żołnierzy miał kazać sobie zrobić zdjęcie z martwym talibem Dziennikarze "Gazety" Marcin Górka, Marcin Kącki i Adam Zadworny piszą, że widzieli wiele takich zdjęć na laptopach polskich żołnierzy - "widzieliśmy fotografie okrwawionych ciał, przy których uśmiechali się żołnierze z minami zwycięzców. Moim zdaniem wszystko jest szyte „sympatycznym atramentem” – dlaczego? 1. Słowo „spadochroniarz” – czyja to terminologia, na pewno nie żołnierska? 2. Z jakich źródeł to zdarzenie ? 3. Talib nie zawsze jest narodowości afgańskiej, po jego śmierci skąd taka dokładna informacja? 4. Osoby oskarżone w procesie mają zakaz udzielania wywiadów prasie, skąd ta rozmowa i kiedy była ona przeprowadzona? 5. Dziwne dziennikarze widzieli zdjęcia na laptopach a nie są w ich posiadaniu, jeżeli żołnierze sami pokazywali im tego typu zdjęcia, co za indolencja tych dziennikarzy, że nie weszli w posiadanie tego typów zdjęć? 6. Żaden dowódca nie pozwoliłby na oznaczenie munduru w emblemat "trupią główkę ze skrzyżowanymi szablami na czarnym tle"? mam wiele pytań a to są niektóre. Nie bądźmy tacy ufni "naszym dzienikarzom" Nadal uważam, że trzeba dojrzeć do oceny takiego typu informacji, szczególnie jeśli podaje je tylko jeden dziennik i pozostaje ona bez echa w innych "brukowcach" Takie jest moje zdanie
      Użytkownik usunięty
        5
        • Zgłoś naruszenie zasad
        30 lipca 2008 17:35 | ID: 3628
        śliska sprawa jak wiele innych i tyle. Co by nie mówić jednak, wydarzyła się tragedia. A nawiązując do krytycznych opinii- w każdej formacji znajdą się i tacy "żołnierze", którzy są zdolni zrobić "takie" zdjęcia o których mówicie. Nie dałabym sobie ręki odciąć. Chociaż szczerze mówiąc nie życzę im takiej plamy na honorze.
        Avatar użytkownika mati
        matiPoziom:
        • Zarejestrowany: 26.03.2008, 19:16
        • Posty: 1166
        6
        • Zgłoś naruszenie zasad
        30 lipca 2008 18:39 | ID: 3646
        człowiek żyjący w nieludzkich warunkach bo bycie na wojnie nie jest normalnym trybem życia sam traci swoje " człowieczeństwo"
        Użytkownik usunięty
          7
          • Zgłoś naruszenie zasad
          30 lipca 2008 18:53 | ID: 3648
          mati napisał 2008-07-30 20:39:05
          człowiek żyjący w nieludzkich warunkach bo bycie na wojnie nie jest normalnym trybem życia sam traci swoje " człowieczeństwo"
          Mati, ja Ci mogę napisać tyle - że człowiek nie traci swego człowieczeństwa nigdy i nigdzie. I uwierz mi że tak jest.Byłem na wojnie. Byłem w gorszych sytuacjach. Nie żartuje i się nie popisuję. Nosiłem troszeczkę inny beret. I zajmowałem się ..... . nie ważne. Tryb zycia?. Jestem ciekawy skąd czerpiesz takie wiadomości. Troszeczkę szacunku, dla tych chłopców z dala od domu. Wiem jak to boli. Nie ukrywam, że żołnierze są różni. Nie zamierzam wstawiać się za każdym. Każdy popełnia błędy, a odpowiedzialnośc powinna być indywidualna a nie zbiorowa. Z wyrazami szacunku
          Avatar użytkownika mati
          matiPoziom:
          • Zarejestrowany: 26.03.2008, 19:16
          • Posty: 1166
          8
          • Zgłoś naruszenie zasad
          30 lipca 2008 18:57 | ID: 3649
          Sopel troche źle mnie zrozumiałeś szczególnie nie rozumiem czemu uważąsz że nie mam do nich szacunku ja napisałem to nawet myśląć troche właśnie o usprawiedliwieniu takiego czynu
          Użytkownik usunięty
            9
            • Zgłoś naruszenie zasad
            30 lipca 2008 19:13 | ID: 3651
            "człowiek nie traci swego człowieczeństwa nigdy i nigdzie" Nawet jakby warunki były złe. Spalismy, mieliśmy jedzenie przygotowywane przez naszych kucharzy. Tryb życia jak najbardziej "regulaminowy", a to że karabin przy głowie. Każdy się z nas decydował na wyjazd. Każdy wiedział co jest grane, każdy przechodził wszelkie możliwe badania, nawet te u psychiatry oraz psychologa. I uwierz mi wielu odleciało z tego powodu. Każdy z nas żyje ze swoim sumieniem, co robiłem i dlaczego. Jak pisałem nie bronię tych za marginesu, ale zauważ ilu z nas już tam było, ilu wróciło - bez "straty swego człowieczeństwa"
            Użytkownik usunięty
              10
              • Zgłoś naruszenie zasad
              30 lipca 2008 19:26 | ID: 3652
              Mati ja Cię nie atakuję. A dlaczego tak zrozumiałem, bo jak ktoś mówi o utracie człowieczeństwa to bardziej pod negatywnym tego słowa znaczeniu. Ale uwierz mi, wiele takich ataków już było. Nie ma co usprawiedliwiać haniebnych czynów - trzeba je napiętnowac aby się nie powtarzały. Każdy jest inny, każdy ma inne zadania. Ale bezpieczeństwo przede wszystkim. Widziałem ciała innych i wierz mi, nie była to radośc ani żadnemu z nas nie pojawił się uśmieszek na ustach.
              Avatar użytkownika ULA
              ULAPoziom:
              • Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
              • Posty: 6183
              11
              • Zgłoś naruszenie zasad
              31 lipca 2008 10:01 | ID: 3664
              sopel napisał 2008-07-30 16:38:37
              Ulu jak możesz zdradzić gdzie ten fragment znalazłaś, bedę wdzięczny.Chciałbym sie ustosunkowac do tego zdjęcia i tekstu.Dlaczego - widziałem już wiele niesprawiedliwych ocen i niepotrzebnych fałszywych oskarżeń pod adresem innych.Nie bronię tych chłopców lecz też nie będę oskarżał. Najwyżej po przeczytaniu odpowiem.
              Znalazłam to na tvn24.pl - rzeczywiście cytowali "Wyborczą". Rozumiem, że ze względu na Twój zawdód i doświadczenia bardzo osobiście bierzesz to do siebie - nie wiem ile jest prawdy w tych doniesieniach - po prostu bardzo mnie to zszokowało, więc chciałam o tym napisać. Mogę sobie tylko wyobrażac jak było Ci ciężko  
              Użytkownik usunięty
                12
                • Zgłoś naruszenie zasad
                31 lipca 2008 10:50 | ID: 3667
                Jednak to już dla mnie przeszłość. W galerii umieściłem jedno zdjęcie, aby nie było wątpliwosci co do moich słów. Tak było różnie - ale i momenty dużej satysfakcji również. Dla mnie faktycznie to osobisty temat, i troszeczkę może przesadziłem - jednak to cały czas żyje w każdym z nas. Pozdrawiam
                Avatar użytkownika miss
                missPoziom:
                • Zarejestrowany: 25.03.2008, 14:23
                • Posty: 1459
                13
                • Zgłoś naruszenie zasad
                31 lipca 2008 19:05 | ID: 3687
                qrcze miałeś ciekawą pracę ale też bardzo niebezpieczną !!!!!! napisz coś więcej- gdzie byłeś? jak radziła sobie z tym twoja rodzina? szczerze mówiąc to zawsze ze współczuciem patrzę na rodziny żołnierzy .....
                Użytkownik usunięty
                  14
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  31 lipca 2008 19:20 | ID: 3689
                  Wybacz ale nie napiszę gdzie byłem, poza tym , że był to bliski wschód. Dzieci strasznie tęskniły, szczególnie syn - a moja była "żona", no właśnie. Dlatego roztaliśmy się w zgodzie bez kłótni - po przyjacielsku, miała prawo do swego szczęścia. A ja jej to umozliwiłem. Teraz pracuję w podobnym stylu. Moja praca jest moim hobby, i nie łatwo było się zatrudnić. A za kilka miesięcy poznacie więcej szczegółów, i mojej pracy oraz o mojej "perełce". Obiecuję.
                  Avatar użytkownika miss
                  missPoziom:
                  • Zarejestrowany: 25.03.2008, 14:23
                  • Posty: 1459
                  15
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  31 lipca 2008 19:30 | ID: 3691
                  dobrze jest robić to co się kocha i do czego ma się powołanie i tego ci zazdroszczę ale, jak widać, to wymaga olbrzymiej siły i poświęcenia. skoro była "żona" nie umiała tego zaakceptować - dobrze że się rozstaliście, zrobiliście to bez awantur - tym lepeiej. świetnie że znalazłeś "perełkę" i ona w pełni akceptuje to co robisz. Powodzenia dla was obojga.z niecierpliwością czekam na więcej szczegółów
                  Avatar użytkownika lady
                  ladyPoziom:
                  • Zarejestrowany: 21.06.2008, 16:27
                  • Posty: 830
                  16
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  1 sierpnia 2008 20:16 | ID: 3735
                  Odpowiedź na #15
                  Ci ludzie..oni traca swoje zycie swoja osobowosc//staja sie robotami do zabijania..i boje sie ze straca kontakt z rzeczywistoscia.'mysle ze nie prawda jest ze nie wywiera to na czlowieku zadnego pieta..zabici ludzie..oni ich zabijali..a moze ja mam zbyt miekki charakter..ja nie wrocilabym normalna
                  Użytkownik usunięty
                    17
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    1 sierpnia 2008 20:56 | ID: 3751
                    ktoś, kto ocenia z boku tak, jak my nie jest w stanie określić 'bilansu" strat tych ludzi( myślę o żołnierzach). Mowi się o przygotowniu ich wobec różnych trudnych okoliczności- tak jak pisze sopel rozmowy z psychiatrą, psychologiem itp. Mówi się o nich twardziele, których nic nie złamie, ale w takich ekstremalnych warunkach funkcjonuje się napewno inaczej. Nie powiedziałabym tak jednoznacznie,że traci się człowieczeństwo na wojnie ale jest ona niestety sprawdzianem ludzkiej psychiki. Czytałam wyznania jednego z polskich żołnierzy z Afganistanu,który powiedział,że "stamtąd" wraca się innym . Traci się normalność po prostu. Po prostu?....
                    Użytkownik usunięty
                      18
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      2 sierpnia 2008 05:56 | ID: 3768
                      No dobrze a co o żołnierzach z Iraku. Nim rozpoczeła się operacja w Afgaie, mieliśmy i jeszcze 2 miesiące mamy :) mieć żolnierzy w Iraku. Pamięć mnie nie myli i bilans naszych strat był o wiele większy niż obecnie w Afganistanie. Były naciski oskarżenia, zdjęcia. Teraz nikt tego nie mówi - czyżby już zapomniano, czy przeszliście do tego z dnia na dzień. Ula napisała, że to dla mnie osobisty temat - i to prawda. Do czego są powołani żołnierze - ? do parad, i świąt ? Po drugie - nas wysyła tam Rząd RP, a my wyrażamy na to zgodę. Po trzecie, w każdym środowisku zdarzają się wypadki (osobowości) niedające sobie rady z obowiązkami których się podjeli. Powtórzę jeszcze raz - każdą informację trzeba sprawdzić, a nie oceniać pochopnie, i po przeczytaniu jednego fragmentu artykułu. Marteczka - może lepiej napisać, że nie traci normalność - tylko szybko dojrzewa. Wyznania jednego żołnierza - a ilu z nas już tam było (i to czasami nie jeden raz) mówimy o tysiącach ludzi. Jeden coś chlapnął przed "pismakiem" - i zaraz raban - chyba to niesprawiedliwa i nieobiektywna ocena naszych chłopców Pozdrawiam
                      Avatar użytkownika ULA
                      ULAPoziom:
                      • Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
                      • Posty: 6183
                      19
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      2 sierpnia 2008 08:47 | ID: 3770

                      Moim marzeniem jest, żeby wogóle nie było konfliktów zbrojnych i wojen. Żeby żołnierze byli powoływanie właśnie do parad i świąt Uśmiech

                      Użytkownik usunięty
                        20
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        2 sierpnia 2008 20:31 | ID: 3779
                        sopel ja tak bez żadnych podtekstów i negatywnych ocen. Nie chciałabym jednak rozumiec tych chłopaków jako ludzi bez uczuć. Nawet gdyby rutyna, doświadczenie i co tam jeszcze było wryte w ich życiorys . Ale niektórzy z nich mają przecież dopiero po dwadzieścia kilka lat.... . I narzuca im się szybkie dojrzewanie w traumie, wymaga hartu. I sorry ale ja wierzę, że stamtąd wraca się innym, cokolwiek to znaczy. Chociaż nie, niech inny nie znaczy zły.