OSPA
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
dziewczyny napiszcie co można a co nie w trakcie ospy??
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
dziewczyny napiszcie co można a co nie w trakcie ospy??
Nie powinno wychodzić z dzieckiem na dwór. Można ''przeziębić'' ospę. Powinno się raczej myć dziecko, niż je kapać. Najważniejsze partie ciała powinno się przemywać gąbką z mydłem- najlepiej szarym- bo wysusza. No i trzeba smarować krostki pudrodermem na przykład- wtedy łagodzi się swędzenie...
A co złapaliście ospę???
- Zarejestrowany: 04.04.2014, 18:48
- Posty: 394
Gaja miała ospę jak miała jakieś 2 latka. Ogólnie oprócz kropek nic. Smarowałam ją płynnym pudrem, nie pamiętam nazwy i to wszystko. Nasza Pani Doktor kazała nam z nią wychodzić na krótkie spacerki więc wychodziłam z nią przed dom na 20 minut dziennie. Myłam ją tym co zawsze tylko, że wtedy były to szybkie prysznice.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
dziewczyny napiszcie co można a co nie w trakcie ospy??
Jeszcze zależy czy dorosłego powali czy dziecko.. Z dzieckiem miej problemu, nie kąpać tylko lekki prysznic bo sie gorzej krostki roznoszą.. Mój dorosły jak go położyło to dwa tygodnie leżał na zwolnieniu.. w gorączce i cały obolały..
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
dziewczyny napiszcie co można a co nie w trakcie ospy??
Nie powinno wychodzić z dzieckiem na dwór. Można ''przeziębić'' ospę. Powinno się raczej myć dziecko, niż je kapać. Najważniejsze partie ciała powinno się przemywać gąbką z mydłem- najlepiej szarym- bo wysusza. No i trzeba smarować krostki pudrodermem na przykład- wtedy łagodzi się swędzenie...
A co złapaliście ospę???
tak mój mały złapał ospę. ma na twarzy pełno krostek i dwie na rączce. Doktorka kazała kupic puder w płynie i smarowac krostki. Ponadto mówiła, żeby rozdrapane krostki smarowac fioletem. Ja nie wiem jak przeżyje tyle dni bez wychodzenia. Nie kazała wychodzic na pole. masakra.:(oszaleję chyba, bo on pół dnia siedzi na dworze. czytałam, że mozna wyjsc na chwile na dwór jak jest ładnie, inni nie zalecaja...hmmm...nie mam pojęcia
powiedzcie mi jeszcze czy wasze dzieci mieli goraczke i czy bardzo drapały się, bo mój jako tako nie ma goraczki i nie zauważyłam, aby drapał się. Mniej więcej po jakim czasie pojawiaja sie kolejne kkrostki??
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
dziewczyny napiszcie co można a co nie w trakcie ospy??
Nie powinno wychodzić z dzieckiem na dwór. Można ''przeziębić'' ospę. Powinno się raczej myć dziecko, niż je kapać. Najważniejsze partie ciała powinno się przemywać gąbką z mydłem- najlepiej szarym- bo wysusza. No i trzeba smarować krostki pudrodermem na przykład- wtedy łagodzi się swędzenie...
A co złapaliście ospę???
tak mój mały złapał ospę. ma na twarzy pełno krostek i dwie na rączce. Doktorka kazała kupic puder w płynie i smarowac krostki. Ponadto mówiła, żeby rozdrapane krostki smarowac fioletem. Ja nie wiem jak przeżyje tyle dni bez wychodzenia. Nie kazała wychodzic na pole. masakra.:(oszaleję chyba, bo on pół dnia siedzi na dworze. czytałam, że mozna wyjsc na chwile na dwór jak jest ładnie, inni nie zalecaja...hmmm...nie mam pojęcia
powiedzcie mi jeszcze czy wasze dzieci mieli goraczke i czy bardzo drapały się, bo mój jako tako nie ma goraczki i nie zauważyłam, aby drapał się. Mniej więcej po jakim czasie pojawiaja sie kolejne kkrostki??
Krostki pojawiają się do tygodnia czasu... Gorączka może być, ale nie musi... Mój Mati nie miał akurat. Ja go puszczałam na dwór, ale on był w 4 klasie podstawówki, i unikalismy słońca. Na jesieni nie odważyłabym się puścić dziecka, nie w taką pogodę na dwór. Ja podawałam jeszcze wapno do picia, mniej krostek jest:)
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Im młodsze dziecko tym przechodzi lżej, czasem może byc nawet nie zauważona..
Ja tak przeczytałam Gosi wpis na "Co dziś u Was słychać" i zaczęłam Szymciura oglądać Też ma jakieś podejrzane dwie krostki, jedna w okolicy skroni, druga na szyi. Obserwuję go i się martwię. Jeszcze by mi ospy teraz brakowało ;) Ja nie chorowałam, więc pewnie bym się zaraziła. On był szczepiony ale z tego co wiem zachorować może, tylko pzrejdzie ją bardzo łagodnie, z kilkoma krostkami właśnie...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
U nas w szkoe ospa narazie nie panuje...Jednak pora jest ''odpowiednia'' na tę chorobę... Mój Patryk nie miał, także moze i nas to czeka...
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
dziewczyny, noc jakoś mi zleciała choć synek był bardzo niespokojny, rano doszła tylko jedna krosstka. Nie goraczkuje i nie ma tak dużo krostek, jedynie co ma na twarzy po dwie na rękach. może to nie ospa?? dziwne, że nie dochodza krostki. Można, az tak łągodnie ją przejść a może to dopiero cisza przed burza?
Ja tak przeczytałam Gosi wpis na "Co dziś u Was słychać" i zaczęłam Szymciura oglądać Też ma jakieś podejrzane dwie krostki, jedna w okolicy skroni, druga na szyi. Obserwuję go i się martwię. Jeszcze by mi ospy teraz brakowało ;) Ja nie chorowałam, więc pewnie bym się zaraziła. On był szczepiony ale z tego co wiem zachorować może, tylko pzrejdzie ją bardzo łagodnie, z kilkoma krostkami właśnie...
Albo my też ospę mamy albo jakiś gryzoń w domu grasuje. Szymuś już ma 7 krostek. Pojawiają się jako malutkie czerwone plamki, wielkości główki od szpilki i rosną. Żadnej gorączki. Pytałam, czy go to swędzi, mówi że nie.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
dziewczyny, noc jakoś mi zleciała choć synek był bardzo niespokojny, rano doszła tylko jedna krosstka. Nie goraczkuje i nie ma tak dużo krostek, jedynie co ma na twarzy po dwie na rękach. może to nie ospa?? dziwne, że nie dochodza krostki. Można, az tak łągodnie ją przejść a może to dopiero cisza przed burza?
Nasz młodszy syn przechodził dwa razy ospę bo za pierwszym razem była ona bardzo łagodna - kilka krostek i zaraz mu one zniknęły a więcej nie pojawiło się... "Powrót" ospy nastapił dopiero jak poszedł do przedszkola i wtedy już był wysypany jak to przy ospie jest... Musiał kilka dni siedzieć w domu a do przedszkola poszedł po 2 tygodniach...
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
dziewczyny, noc jakoś mi zleciała choć synek był bardzo niespokojny, rano doszła tylko jedna krosstka. Nie goraczkuje i nie ma tak dużo krostek, jedynie co ma na twarzy po dwie na rękach. może to nie ospa?? dziwne, że nie dochodza krostki. Można, az tak łągodnie ją przejść a może to dopiero cisza przed burza?
Nasz młodszy syn przechodził dwa razy ospę bo za pierwszym razem była ona bardzo łagodna - kilka krostek i zaraz mu one zniknęły a więcej nie pojawiło się... "Powrót" ospy nastapił dopiero jak poszedł do przedszkola i wtedy już był wysypany jak to przy ospie jest... Musiał kilka dni siedzieć w domu a do przedszkola poszedł po 2 tygodniach...
czyli może tak być z moim baczkiem, hmmmmm...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
dziewczyny, noc jakoś mi zleciała choć synek był bardzo niespokojny, rano doszła tylko jedna krosstka. Nie goraczkuje i nie ma tak dużo krostek, jedynie co ma na twarzy po dwie na rękach. może to nie ospa?? dziwne, że nie dochodza krostki. Można, az tak łągodnie ją przejść a może to dopiero cisza przed burza?
Nasz młodszy syn przechodził dwa razy ospę bo za pierwszym razem była ona bardzo łagodna - kilka krostek i zaraz mu one zniknęły a więcej nie pojawiło się... "Powrót" ospy nastapił dopiero jak poszedł do przedszkola i wtedy już był wysypany jak to przy ospie jest... Musiał kilka dni siedzieć w domu a do przedszkola poszedł po 2 tygodniach...
czyli może tak być z moim baczkiem, hmmmmm...
Mati też nie miał dużo krostek. Najwięcej na plecach. Nie swędziały go aż tak bardzo, choć trochę tak. Każdy inaczej przechodzi ospę, więc jest możliwość, że Twój synek przejdzie ją właśnie w sposób łagodny:) Nic, tylko się cieszyć:)
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
dziewczyny, noc jakoś mi zleciała choć synek był bardzo niespokojny, rano doszła tylko jedna krosstka. Nie goraczkuje i nie ma tak dużo krostek, jedynie co ma na twarzy po dwie na rękach. może to nie ospa?? dziwne, że nie dochodza krostki. Można, az tak łągodnie ją przejść a może to dopiero cisza przed burza?
Nasz młodszy syn przechodził dwa razy ospę bo za pierwszym razem była ona bardzo łagodna - kilka krostek i zaraz mu one zniknęły a więcej nie pojawiło się... "Powrót" ospy nastapił dopiero jak poszedł do przedszkola i wtedy już był wysypany jak to przy ospie jest... Musiał kilka dni siedzieć w domu a do przedszkola poszedł po 2 tygodniach...
czyli może tak być z moim baczkiem, hmmmmm...
Mati też nie miał dużo krostek. Najwięcej na plecach. Nie swędziały go aż tak bardzo, choć trochę tak. Każdy inaczej przechodzi ospę, więc jest możliwość, że Twój synek przejdzie ją właśnie w sposób łagodny:) Nic, tylko się cieszyć:)
byłabym niezmiernie szczęśliwa, ale jeszcze nie chwalę dnia przed zachodem:) a jesli to nie ospa... hmmmm...;)
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
dziewczyny, noc jakoś mi zleciała choć synek był bardzo niespokojny, rano doszła tylko jedna krosstka. Nie goraczkuje i nie ma tak dużo krostek, jedynie co ma na twarzy po dwie na rękach. może to nie ospa?? dziwne, że nie dochodza krostki. Można, az tak łągodnie ją przejść a może to dopiero cisza przed burza?
Nasz młodszy syn przechodził dwa razy ospę bo za pierwszym razem była ona bardzo łagodna - kilka krostek i zaraz mu one zniknęły a więcej nie pojawiło się... "Powrót" ospy nastapił dopiero jak poszedł do przedszkola i wtedy już był wysypany jak to przy ospie jest... Musiał kilka dni siedzieć w domu a do przedszkola poszedł po 2 tygodniach...
czyli może tak być z moim baczkiem, hmmmmm...
Mati też nie miał dużo krostek. Najwięcej na plecach. Nie swędziały go aż tak bardzo, choć trochę tak. Każdy inaczej przechodzi ospę, więc jest możliwość, że Twój synek przejdzie ją właśnie w sposób łagodny:) Nic, tylko się cieszyć:)
byłabym niezmiernie szczęśliwa, ale jeszcze nie chwalę dnia przed zachodem:) a jesli to nie ospa... hmmmm...;)
Skoro lekarz stwierdził ospę, to raczej chyba się nie pomylił:) Może Ci synka jeszcze wysypać, bo to dopiero pczatek, ale oby nie:)
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Dopóki krostki nie zgina lepiej siedzieć w domu. Maść macie to smarować, krostki nie będą dokuczać a będą się szybciej wysuszać i goić. Kąpać najlepiej pod prysznicem, bo krostki w wodzie bardziej się roznoszą. Może gorączkować choć u młodszych dzieci raczej się nie trafia.. Im młodsze dziecko tym lżej przechodzi.
- Zarejestrowany: 28.09.2013, 16:21
- Posty: 32
Ja i u starszej i u młodszej córki oprócz smarowania stosowałam syrop Clemastinum ( na receptę), zapobiega on swędzeniu. Smarować miałam wszystkie krostki 2 razy: rano i wieczorem, ale oprócz tego najlepiej smarować każdą nową krostkę aby nie doprowadzić do pojawienia się pęcherzy. Na podwórko mogliśmy wyjść po 7-10 dniach. Chodzi o to żeby nie przemrozić "ospy" U młodszej córki ze smarowaniem było ciężko i zostały jej 2 - 3 ślady. Ogólnie najgorsze są pierwsze 3 dni (wtedy wysypuje najwięcej) a potem zmiany zaczynają wysychać i powoli zanikać. Może pojawić się też stan podgorączkowy lub gorączka.
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
dziewczyny walcze z ospą, kiedyś myślałąm, ze maksmiałospę. Okazało się, że to nie byłaospa.
jest cały w krostkach od głowy po piety:( smaruję go gencjaną. Jest cały fioletowy.Nie wiem jak go potemzmyje ze skóry, aleto jest mniej wazne.
najgorsze jest smarowanie jak widzi jak mocze patyczek w gencjanie to szaleje, i ręką bardziej rozmazuje ten fiolet po ciele. Jutro kupię puder, bo wszedzie jest fiolet.
Do kiedy będa pojawiały sie nowe krostki. On ma strasznie brzydkie na twarzy takie odstające, ropne:( bidulka moja