Samobójstwa wśród młodzieży - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Samobójstwa wśród młodzieży

6odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 3940
Avatar użytkownika Bartt
BarttPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
  • Posty: 5452
  • Zgłoś naruszenie zasad
30 czerwca 2010 09:51 | ID: 241769
Wg danych GUS wzrasta liczba samobójstw wśród młodych ludzi. Specjaliści próbują znaleźć przyczynę tego stanu rzeczy. Ks. Marek Dziewiecki, psycholog i duszpasterz młodzieży zwraca uwagę, że winę za to ponosi w dużej mierze sposób wychowania dzieci.
Brak jasnych zasad molarnych, unikanie nazywania zła złem a dobra dobrem, zastępowanie miłości tolerancją i lansowanie "życia na luzie" powodują, że młodzież żyje niejako w bezstresowej otoczce. Gdy napotyka na życiowe trudności, traktuje je jak ciężar, nierzadko zbyt ciężki, a nie jak wyzwanie - życiowa szansa na poczynienie kroku dalej. Więcej tutaj.
Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
Użytkownik usunięty
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    30 czerwca 2010 10:06 | ID: 241784
    Mam podobne spostrzeżenia... Dziś mimo tego, iż wydaje się, że młody człowiek ma lepiej, to okazuje się, że problem jest bardziej złożony. Otóż niestety cierpimy na brak pewnego bezpieczeństwa w odniesieniu do młodego pokolenia... Brak oparcia, autorytetów z prawdziwego zdarzenia.... Wbrew pozorom pewne granice są konieczne do właściwego rozwoju... Nastolatek może się buntowac przeciwko nim ale to one wyznaczają właśnie pewien rewir  bezpeiczeństwa i pokazują że czarne jest czarne a białe białe... Dzisiejsze metody tzw. bezstresowego wychowania wprowadzają chaos w życiu młodych ludzi... Nic nie jest jasne i oczywiste tak naprawdę... I kiedy przyjdzie się zmierzyć z prawdziwym problemem brakuje punktu odniesienia i często zostaje samotność, bezradność i... ucieczka z życia... Obserwuję niektórych moim znajomych i widzę jak kręcą bat na własną skórę... Chociaż w kilku przypadkach otworzyły się oczy i już nie kpią z moich metod wychowawczych... Bo fakt... Kosztowało mnie wiele trudu, by mieć z moimi dziećmi taki kontakt jaki mam... Ale dziś to procentuje, bo dziewczyny jak mają problem to przyjdą i powiedzą... Bo wiedzą, że pomogę we wszyskim... Ale my wciąż gadamy, gadamy, gadamy...
    Mądrość przychodzi wraz z wiekiem... Oby to nie było wieko od trumny... ;)
    Avatar użytkownika dziecinka
    dziecinkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
    • Posty: 26147
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    30 czerwca 2010 10:23 | ID: 241792
    Wina lezy i w wychowaniu i w warunkach socjalnych. Panuje przekonanie, że bogactwo jest najwazniejszym nawet miernikiem szczęścia. A to szkodliwe. Panuje medialna głupota, bo tak nazwę te wszystkie programy, które nie wnoszą nic wartościowego w życie młodych i starszych. Wtyka się nam, że pragniemy ogladać przemoc i wynaturzanie - taki fałszywy pogląd wciska się ludziom już jakież 10 lat! O ile nie dłuzej... Przez ogladanie takich rzeczy widz ( szczególnie młody) staje się bardziej agresywny, a patrząc na "twardych" ludzi zauważa, ze nie spełnia tych kryteriów. Atara się i mu nie wychodzi. a nikt mu nie powie, że wrazliwosć to bardzo wazna cecha. Inny znowu przekona się do twardości, wyrobi sobie markę "twardziela" i bedzie źle się odnosił do innych...
    Avatar użytkownika Ulinka
    UlinkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
    • Posty: 6675
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    30 czerwca 2010 12:46 | ID: 241901
    "....najbardziej skutecznym sposobem zapobiegania samobójstwom u dzieci i młodzieży jest solidne wychowanie młodego pokolenia w dobru, prawdzie i pięknie, pomaganie młodym ludziom w realizacji ich największych marzeń oraz radosna przyjaźń z rodzicami i Bogiem. Przyjaźń jest podstawową formą miłości, a nic nie chroni człowieka tak skutecznie, jak prawdziwi przyjaciele, którzy nas rozumieją, kochają i uczą kochać, a z których największym i najbardziej niezawodnym jest Bóg." To cytat z polecanego, przez Ciebie Bartt, artykułu. Piękne słowa. To oczywiste, ze najważniejsze jest wychowanie, ale główną przyczyną jest nieumiejętność radzenia sobie w sytuacjach trudnych i brak oparcia w rodzicach, przerażająca samotność. Rodzice zajęci sobą nierzadko lekceważą problemy swoich dzieci, niedostrzegają ich.
    Użytkownik usunięty
      4
      • Zgłoś naruszenie zasad
      30 czerwca 2010 14:11 | ID: 241974
      Wypracowanie kontaktu w relacji dzieci-rodzice , obustronne zrozumienie, pewność bezwarunkowego wsparcia od Nich , odpowiednia samoocena i niezachwiane poczucie własnej wartości przebijają w swojej skuteczności każdą inna metodę profilaktyki stosowaną w tym temacie. Nigdy efekt nie pojawia się  jednak na  pstryknięcie palcami ale dotyczy wielu lat solidnego rodzicielstwa. Załamanie na którejś z tych linii akurat w okresie dojrzewania, który jest tak naprawdę okresem chyba najbardziej newralgicznym jesli chodzi o odporność psychiczną moze skutkować podejmowaniem próby samobójczej lub samobójstwem. Statystyki są jak widać nieubłagane.
      uśmiech jest najprawdziwszy, gdy jednocześnie uśmiechają się oczy...
      Użytkownik usunięty
        5
        • Zgłoś naruszenie zasad
        18 sierpnia 2011 15:21 | ID: 614715

        Moim zdaniem ludzie są w dzisiejszym świecie coraz bardziej samotni i mają coraz mniej zaufania do innych. Panuje egoizm i młody człowiek nie ma naprawdę gdzie szukać pomocy.

        Avatar użytkownika dziecinka
        dziecinkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
        • Posty: 26147
        6
        • Zgłoś naruszenie zasad
        18 sierpnia 2011 18:06 | ID: 614767

        NIe tylko młodzi... starsi też nie wytrzymują ...