długa podróż... - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

długa podróż...

34odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 9502
Avatar użytkownika monaaa71
monaaa71Poziom:
  • Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
  • Posty: 28735
  • Zgłoś naruszenie zasad
27 kwietnia 2009 11:52 | ID: 21744
za kilka dni czeka nas długa podróż,bo aż nad morze,czyli od nas ponad 600 km.chcę jak najlepiej przygotować się,by dzieci się nie nudziły:książeczki,płyty cd z piosenkami i wierszykami,mini tablica do rysowania,przekąski...co radzicie zabrać jeszcze?
Użytkownik usunięty
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    27 kwietnia 2009 12:12 | ID: 21745
    może ponaklejaj coś wesołego na boczne szyby dla dzieci, jeśli nie masz przyciemnianych szyb
    Avatar użytkownika Sharon
    SharonPoziom:
    • Zarejestrowany: 19.02.2009, 12:47
    • Posty: 179
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    27 kwietnia 2009 12:15 | ID: 21746
    My jak jedziemy w daleką podróż to wyjeżdzamy nocą ,dziecko nam śpi, mąż zadowolony bo ruchu nie mam na drodze.
    Avatar użytkownika kaskur
    kaskurPoziom:
    • Zarejestrowany: 26.01.2009, 08:54
    • Posty: 6450
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    27 kwietnia 2009 14:24 | ID: 21751
    jeżeli mają ulubione przytulanki to lepiej o nich nie zapomnieć
    Użytkownik usunięty
      4
      • Zgłoś naruszenie zasad
      27 kwietnia 2009 15:33 | ID: 21754
      przytulanki, maskotki sprężynujące (tułów maskotki jest sprężyną), zabawki zawieszki (www.allegro.pl/item613365944_klips_zabka_coloria_palak_wozek_mega_promocja.html), pałąk do fotelika (http://www.allegro.pl/item618055870_palak_luk_do_wozka_fotelika_babymix_3_wzory.html), kolorowe osłonki przeciwsłoneczne (www.allegro.pl/item614206573_disney_zaslonki_oslonki_przeciwsloneczne_2_szt.html). Oczywiście częste postoje przeznaczone na jedzenie oraz zabawę na świeżym powietrzu.
      Użytkownik usunięty
        5
        • Zgłoś naruszenie zasad
        27 kwietnia 2009 16:10 | ID: 21757

        polecam podróż nocą- to od dawna opcja dla nas najlepsza i dla dzieci też. Nad morze mamy taki sam dystans ok 600 km

        Użytkownik usunięty
          6
          • Zgłoś naruszenie zasad
          27 kwietnia 2009 16:11 | ID: 21758
          monaaa zdradź tę nadmorską miejscowość, do której się udajeciePerskie oko
          Użytkownik usunięty
            7
            • Zgłoś naruszenie zasad
            27 kwietnia 2009 16:36 | ID: 21760
            Ja bym jeszcze poradził (w zależności od wieku dzieci i czasu podróży) zabawy słowno, śpiewane. Zawsze zajmie jakiś okres czasu i zmusi do ruszenia szarych komórek :)) Poza tym warto zaplanować przerwy w miejscach atrakcyjnych ( nie tylko McDonald), ale parking wśród drzew lub jeziorka :)
            Avatar użytkownika Bulinka
            BulinkaPoziom:
            • Zarejestrowany: 18.02.2009, 21:24
            • Posty: 2779
            8
            • Zgłoś naruszenie zasad
            27 kwietnia 2009 19:06 | ID: 21785
            Kurcze mnie też czeka podróż w najbliższych dniach..
            Avatar użytkownika monaaa71
            monaaa71Poziom:
            • Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
            • Posty: 28735
            9
            • Zgłoś naruszenie zasad
            27 kwietnia 2009 19:11 | ID: 21790
            marteczka,jastrzebia góra a po drodze wiele innych miejscowości:)
            Avatar użytkownika monaaa71
            monaaa71Poziom:
            • Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
            • Posty: 28735
            10
            • Zgłoś naruszenie zasad
            28 kwietnia 2009 05:28 | ID: 21813
            marteczka,a skąd jesteś?
            Użytkownik usunięty
              11
              • Zgłoś naruszenie zasad
              28 kwietnia 2009 05:38 | ID: 21814
              Busko ZdrójUśmiech
              Użytkownik usunięty
                12
                • Zgłoś naruszenie zasad
                28 kwietnia 2009 06:53 | ID: 21821
                Odpowiedź na #11
                Woda - podstawa. Taka do picia i ewentualnego przemycia rączek i buzi. Podróż nocą może jest i męcząca dla kierowcy ale dzieci prześpią większość i jak się obudzą to będą praktycznie na miejscu. A wtedy frajda większa bo to tak jakby teleportacja z Buska nad morze. Życzę fajnego wypoczynku i udanej podróży.
                mama Tymka
                Avatar użytkownika Basik
                BasikPoziom:
                • Zarejestrowany: 13.11.2008, 07:04
                • Posty: 969
                13
                • Zgłoś naruszenie zasad
                28 kwietnia 2009 16:28 | ID: 21847
                a może mnie zabierzesz ze soba po drodze :) ? powiedz tylko kiedy to się szybciutko spakuje i myk do samochodzika :)
                Avatar użytkownika mrowka456
                mrowka456Poziom:
                • Zarejestrowany: 15.01.2009, 14:20
                • Posty: 1007
                14
                • Zgłoś naruszenie zasad
                18 lipca 2009 07:38 | ID: 36564
                a my nigdy nie jezdzimy noca. naszym zdaniem organizm ludzki jest przystosowany i przyzwyczajony do spania w nocy wiec sila rzeczy sie tak jakby wylacza ;p i latwiej  np wypasc z drogi itp . Julka uwielbia jezdzic samochodemi nigdy nam nie marudzila. w dzien powoli  spokojnie do celu. zabawek tez jej nie dajemy w czasie jazdy bo uwazamy to za porostu niebezpieczne w razie wypadku czy ostrzejszego hamowania
                Avatar użytkownika Ola76
                Ola76Poziom:
                • Zarejestrowany: 14.03.2011, 19:08
                • Posty: 74
                15
                • Zgłoś naruszenie zasad
                21 grudnia 2011 13:18 | ID: 708896

                My rzucilismy nasza 7 miesieczna wówczas córeczke Amelke na "głęboka wodę ":) To, ze dziecko jest małe, nie oznacza ze mamy siedziec w domu i nigdzie sie nie ruszac ;). Postanowilismy sie wybrac samochodem na Chorawacje , wybierajac rejon Istrii ktora była najblizej jadac od Polski. W sumie zrobilismy z mała ponad 3000 km, zwiedzajacChorwacje, zaliczylismy Plitvickie Jeziera, w drodze powrotnej zatrzymalismy sie na 1 dzien w Wenecji. Oczywiscie wszytsko sobie wczesniej zaplanowalismy- trase, co chcemy zobaczyc; wiedzielismy ze Amelka lubi jazde samchodem wiec nie zakladalismy czarnych scenariuszy, bardziej obawialam sie jakiegos zachorowania lub odwodnienia. Maz sie smiał ze wykupilam polowe apteki  ( nawet specjalne urzadzenie do wyciagania kleszcza ze skory zakupilam )- ja wychodzilam z zalozenia "przezorny zawsze ubezpieczony ":)Lepiej wziazc wiecej i nie skorzystac niz wziazc mniej i stresowac sie na miejscu. Na szczescie jedyna rzecz z jakiej skorzystalam był panadol bo wyszly jej naraz obie gorne jedynki i trzeba bylo jakos ten bol jej zmniejszyc. Wspomnienia mamy wspaniale, zdjec co nie miara. To nas zachecilo do podrozy samolotem - kiedy miala 10 miesiecy spedzilismy w Egipcie 14 dni ; nie dosc ze nie chciala wychodzic  z morza to codzienne przebywanie od rana do nocy na powietrzu swietnie podzialalo na jej rozwoj - po powrocie nie poznawalismy dziecka : nasza 10 MIESIECZNA corcia zaczela mowic bardzo trudne wyrazy : brala szczotke , stala przed lustrem i mowila "czesze sie "; kiedy hustala sie na placu zabaw wolala na pol osiedla " ciesze sie, ciesze sie !" , mowila wszystkim na okolo " czesc". Kilka miesiecy pozniej trafila nam sie okazja wyjazdu na 7 dni na Madere - bylismy z mezem bardzo ciekawi tej wyspy i jak w przypadku Chorwacji planowalismy wynajac auto z fotelikiem i zwiedzac ja na wlasna reke. To byly jedne z piekniejszych wakacji, widoki zapierajace dech w piersiach. Tam w nasza rocznice poznania sie 18.12 Amelka zrobila nam wspanialy prezent - zaczela sama chodzic. Zaliczyla swoj pierwszy w zyciu szczyt PICO DO AIREIRO 1810 m n.p.m. Uwazam, ze podróze z malym dzieckiem nie sa meczarnia - wrecz przeciwnie - pozwalaja rodzinie w cudowny sposob spedzic czas razem- bez komputera, komorek, telewizji; przezyc wspaniale i niezapomniane  chwile, nie wspominajac o roznego rodzaju przygodach, ktore sie pozniej wspomina latami. Wystarczy wszystko sobie dobrze zaplanowac, a taki wyjazd nawet daleki moze byc sama przyjemnoscia :)  

                Użytkownik usunięty
                  16
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  20 lipca 2012 18:29 | ID: 809275

                  Podbijam temat, bo nas też za równy miesiąc czeka ponad 600km podróż do Łeby.

                  Może jeszcze ktoś coś podsunie, co warto w taką długą podróż z dzieckiem zabrać?

                  Avatar użytkownika Dunia
                  DuniaPoziom:
                  • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
                  • Posty: 18894
                  17
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  20 lipca 2012 18:33 | ID: 809279
                  Ania_29 (2012-07-20 20:29:38)

                  Podbijam temat, bo nas też za równy miesiąc czeka ponad 600km podróż do Łeby.

                  Może jeszcze ktoś coś podsunie, co warto w taką długą podróż z dzieckiem zabrać?

                  Ja wiem, że wiele z Was potępi mnie. Ale ja zabrałam ze sobą naładowanego laptopa z wgranymi bajkami. Podróż 460 km pierwszego dnia obyła się bez niego. A z powrotem właczyłam bajki gdy dziewczynki zaczęły lekko marudzić. Majka zasnęła a Ala była cicho. I tak spokojnie przejechaliśmy od Warszawy do Olsztyna. 

                  Avatar użytkownika Sonia
                  SoniaPoziom:
                  • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
                  • Posty: 112855
                  18
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  20 lipca 2012 18:37 | ID: 809282
                  Dunia (2012-07-20 20:33:42)
                  Ania_29 (2012-07-20 20:29:38)

                  Podbijam temat, bo nas też za równy miesiąc czeka ponad 600km podróż do Łeby.

                  Może jeszcze ktoś coś podsunie, co warto w taką długą podróż z dzieckiem zabrać?

                  Ja wiem, że wiele z Was potępi mnie. Ale ja zabrałam ze sobą naładowanego laptopa z wgranymi bajkami. Podróż 460 km pierwszego dnia obyła się bez niego. A z powrotem właczyłam bajki gdy dziewczynki zaczęły lekko marudzić. Majka zasnęła a Ala była cicho. I tak spokojnie przejechaliśmy od Warszawy do Olsztyna. 

                  Duniu, super myśl:) Chyba, że u kogoś w lapku bateria nie trzyma;))) Ale jeśli dzieci są większe, to warto "zaserwować" im bajki:) Jeśli oczywiście to lubią:)

                  Użytkownik usunięty
                    19
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    20 lipca 2012 18:44 | ID: 809287

                    Szymka bajki kompletnie nie interesują :/ Więc pomysł z lapkiem to u nas raczej by się nie sprawdził. Chyba, że cały czas bym mu puszczała "Tridulki - Pan Tik Tak" ;)

                    Avatar użytkownika Sonia
                    SoniaPoziom:
                    • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
                    • Posty: 112855
                    20
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    20 lipca 2012 18:46 | ID: 809290
                    Ania_29 (2012-07-20 20:44:36)

                    Szymka bajki kompletnie nie interesują :/ Więc pomysł z lapkiem to u nas raczej by się nie sprawdził. Chyba, że cały czas bym mu puszczała "Tridulki - Pan Tik Tak" ;)

                    Aniu w takim raie klocki może? Albo ine ulubone zabawki Szymka?