Co robić, jak ktoś bliski ciebie oszuka? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Co robić, jak ktoś bliski ciebie oszuka?

26odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 4990
Avatar użytkownika MNONKA
MNONKAPoziom:
  • Zarejestrowany: 25.01.2010, 09:38
  • Posty: 5777
  • Zgłoś naruszenie zasad
18 maja 2010 20:15 | ID: 211927
Jak reagujecie, kiedy osoba której ufacie okłamała was? 
Avatar użytkownika czerwona panienka
  • Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
  • Posty: 21500
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
18 maja 2010 20:16 | ID: 211928
Na pewno nie jest to miłe uczucie i zazwyczaj powoduje to koniec zaufania bądź jego ograniczenie
www.lukaszbaranowski.com
Avatar użytkownika MNONKA
MNONKAPoziom:
  • Zarejestrowany: 25.01.2010, 09:38
  • Posty: 5777
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
18 maja 2010 20:19 | ID: 211930
tylko co robić dalej? ufać, czy się da?
Avatar użytkownika czerwona panienka
  • Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
  • Posty: 21500
3
  • Zgłoś naruszenie zasad
18 maja 2010 20:22 | ID: 211933
Ja niestety mam taki charakter, że jak ktoś mnie zrani to nie potrafię już później zaufać. Stosuję wtedy zasadę 'ograniczonego zaufania'
www.lukaszbaranowski.com
Avatar użytkownika MNONKA
MNONKAPoziom:
  • Zarejestrowany: 25.01.2010, 09:38
  • Posty: 5777
4
  • Zgłoś naruszenie zasad
18 maja 2010 20:29 | ID: 211935
jesteś młoda, ja też tak miałam, ale teraz zaczynam starać się inaczej myśleć, nie wiem czy lepiej, ale inaczej ;)
Avatar użytkownika camea
cameaPoziom:
  • Zarejestrowany: 04.11.2009, 08:50
  • Posty: 564
5
  • Zgłoś naruszenie zasad
18 maja 2010 20:49 | ID: 211953
To zależy, czego kłamstwo dotyczy, jak głębokie są jego podłoża i jak bolesne rany zadało osobie okłamanej... Można zastanowić się, czy przyznanie się do wyrządzonego zła oczyści atmosferę i sumienie na zasadzie "oczyszczenia z grzechów"? 
Może warto dać drugą szansę. Nad trzecią zastanawiałabym się dłuugo, bo skoro dwa razy ktoś wdepnął do tej samej kałuży... Czwarta nie wchodzi w rachubę.
zimny kraj, zimny maj...
Użytkownik usunięty
    6
    • Zgłoś naruszenie zasad
    18 maja 2010 20:52 | ID: 211954
    Bardzo ogólne pytanie. Wszystko zależy kto oszukał i w jakim stopniu... i jak się z tym czujesz
    Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
    Użytkownik usunięty
      7
      • Zgłoś naruszenie zasad
      18 maja 2010 21:09 | ID: 211959
      jak ktoś mnie okłamie to bardzo ciężko mi jest zaufać ponownie czy wybaczyć to wszystko zależy od tego czego dotyczyło to kłamstwo i jak bardzo ono zraniło! 
      Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia....
      Avatar użytkownika monaaa71
      monaaa71Poziom:
      • Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
      • Posty: 28735
      8
      • Zgłoś naruszenie zasad
      19 maja 2010 05:13 | ID: 211987
      właśnie,ogólnie ci nie podpowiemy...
      Użytkownik usunięty
        9
        • Zgłoś naruszenie zasad
        19 maja 2010 05:38 | ID: 211998
        Nie wiem jakbym się zachowała. Póki co nie mam w tej materii doświadczenia.
        Mój mężczyzna nr 2
        Użytkownik usunięty
          10
          • Zgłoś naruszenie zasad
          19 maja 2010 06:39 | ID: 212014
          Czasem trzeba dojrzeć do wybaczenia, do zaufania po raz drugi.
          Użytkownik usunięty
            11
            • Zgłoś naruszenie zasad
            19 maja 2010 07:25 | ID: 212037

            pewnie każdy na wstępie zastanawia się "dlaczego"?

            uśmiech jest najprawdziwszy, gdy jednocześnie uśmiechają się oczy...
            Użytkownik usunięty
              12
              • Zgłoś naruszenie zasad
              19 maja 2010 07:32 | ID: 212041
              ja straciłam zaufanie do chrzestnej Antośki. powiedziałam jej wprost: nie ufam Ci, dlatego nie pozwolę Ci robić zdjęc małej (pokazywała je później osobom, które miały ich nie widzieć) i nie powierzę Ci jej w opiekę nawet na 10 minut. efekt? stara się starać. i widzę, że bardzo ją boli fakt, że nie może sobie zrobić zdjęcia z małą, że wole ją podrzuciś sąsiadce lub koleżance, ale nie jej.
              Nie mierzyć sił na zamiar i wyjść na świata szczyt, Choć raz...
              Avatar użytkownika sysia12
              sysia12Poziom:
              • Zarejestrowany: 10.05.2010, 12:32
              • Posty: 4439
              13
              • Zgłoś naruszenie zasad
              19 maja 2010 11:28 | ID: 212230

              cięzko powiedzieć bo są różne sytuacje ale jeżeli byłoby to coś bardzo poważnego to nie potrafiłabym ponownie zaufać a już napewno nie tak jak kiedyś

              Avatar użytkownika MNONKA
              MNONKAPoziom:
              • Zarejestrowany: 25.01.2010, 09:38
              • Posty: 5777
              14
              • Zgłoś naruszenie zasad
              19 maja 2010 17:11 | ID: 212401
              gochna napisał 2010-05-19 09:32:37
              ja straciłam zaufanie do chrzestnej Antośki. powiedziałam jej wprost: nie ufam Ci, dlatego nie pozwolę Ci robić zdjęc małej (pokazywała je później osobom, które miały ich nie widzieć) i nie powierzę Ci jej w opiekę nawet na 10 minut. efekt? stara się starać. i widzę, że bardzo ją boli fakt, że nie może sobie zrobić zdjęcia z małą, że wole ją podrzuciś sąsiadce lub koleżance, ale nie jej.
              ale z czasem, możesz jej znowu zaufać? Jak myślisz? Stara się, więc...?
              Użytkownik usunięty
                15
                • Zgłoś naruszenie zasad
                19 maja 2010 18:32 | ID: 212455
                MNONKA napisał 2010-05-19 19:11:13
                gochna napisał 2010-05-19 09:32:37
                ja straciłam zaufanie do chrzestnej Antośki. powiedziałam jej wprost: nie ufam Ci, dlatego nie pozwolę Ci robić zdjęc małej (pokazywała je później osobom, które miały ich nie widzieć) i nie powierzę Ci jej w opiekę nawet na 10 minut. efekt? stara się starać. i widzę, że bardzo ją boli fakt, że nie może sobie zrobić zdjęcia z małą, że wole ją podrzuciś sąsiadce lub koleżance, ale nie jej.
                ale z czasem, możesz jej znowu zaufać? Jak myślisz? Stara się, więc...?
                z czasem będzie to większy margines, ale nigdy już do końca.
                Nie mierzyć sił na zamiar i wyjść na świata szczyt, Choć raz...
                Avatar użytkownika MNONKA
                MNONKAPoziom:
                • Zarejestrowany: 25.01.2010, 09:38
                • Posty: 5777
                16
                • Zgłoś naruszenie zasad
                19 maja 2010 19:37 | ID: 212543
                gochna napisał 2010-05-19 20:32:57
                MNONKA napisał 2010-05-19 19:11:13
                gochna napisał 2010-05-19 09:32:37
                ja straciłam zaufanie do chrzestnej Antośki. powiedziałam jej wprost: nie ufam Ci, dlatego nie pozwolę Ci robić zdjęc małej (pokazywała je później osobom, które miały ich nie widzieć) i nie powierzę Ci jej w opiekę nawet na 10 minut. efekt? stara się starać. i widzę, że bardzo ją boli fakt, że nie może sobie zrobić zdjęcia z małą, że wole ją podrzuciś sąsiadce lub koleżance, ale nie jej.
                ale z czasem, możesz jej znowu zaufać? Jak myślisz? Stara się, więc...?
                z czasem będzie to większy margines, ale nigdy już do końca.
                no tak 
                Użytkownik usunięty
                  17
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  19 maja 2010 20:36 | ID: 212575
                  ja mam doświadczenie z kłamczuchami az za bardzo, bo mam ich w najblizszym otoczeniu. Tylko, ze wszystko zależy jakiego typu sa to kłamstwa, bo np. mój M. notorycznie kłamie, ze zapłacił rachunki...ale ton głosu mu sie zmienia i od razu wiem, ze kłamie...myslę jednak, ze nie o tego typu kłamstwo Ci chodzi
                  Avatar użytkownika MNONKA
                  MNONKAPoziom:
                  • Zarejestrowany: 25.01.2010, 09:38
                  • Posty: 5777
                  18
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  19 maja 2010 20:39 | ID: 212577
                  oaza09 napisał 2010-05-19 22:36:47
                  ja mam doświadczenie z kłamczuchami az za bardzo, bo mam ich w najblizszym otoczeniu. Tylko, ze wszystko zależy jakiego typu sa to kłamstwa, bo np. mój M. notorycznie kłamie, ze zapłacił rachunki...ale ton głosu mu sie zmienia i od razu wiem, ze kłamie...myslę jednak, ze nie o tego typu kłamstwo Ci chodzi
                  ale czy on chce żebyś w to uwierzyła, czy wie że i tak go złapiesz na kłamstwie?
                  Użytkownik usunięty
                    19
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    19 maja 2010 20:42 | ID: 212581
                    Wydaje mi się, że to bardzo indywidualna sprawa. Możesz spróbować ufać, ale na siłę się nie da. Nawet jeśli druga strona bardzo się stara.
                    Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
                    Użytkownik usunięty
                      20
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      19 maja 2010 20:44 | ID: 212582
                      MNONKA napisał 2010-05-19 22:39:27
                      oaza09 napisał 2010-05-19 22:36:47
                      ja mam doświadczenie z kłamczuchami az za bardzo, bo mam ich w najblizszym otoczeniu. Tylko, ze wszystko zależy jakiego typu sa to kłamstwa, bo np. mój M. notorycznie kłamie, ze zapłacił rachunki...ale ton głosu mu sie zmienia i od razu wiem, ze kłamie...myslę jednak, ze nie o tego typu kłamstwo Ci chodzi
                      ale czy on chce żebyś w to uwierzyła, czy wie że i tak go złapiesz na kłamstwie?
                      myslę, ze wie, ale ma tak głupi charakter, ze rzadko potrafi sie przyznać...woli skłamać.