Strach przed guzikami
- Zarejestrowany: 04.07.2019, 22:50
- Posty: 56
Słyszał ktoś z was o osobach z koumpounofobią? Koumpounofobią jest lęk przed guzikami. Co myślicie o tym i o takich ludziach? Co byście zrobili, gdyby wasze dziecko miało koumpounofobię? Kazalibyście mu chodzić w guzikach (dżinsy, koszula, garnitur...)? A może ktoś z was ma tą fobię lub zna kogoś z nią?
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Trudne by było. Ale nie robiłabym nic na siłę. Trzeba by było wmontować jakieś suwaki czy inne zapięcia. Na pewno nie kazslabym chodzić ,,na siłę" bo to mogłoby tylko pogorszyć sytuację.
Nie znam nikogo w moim otoczeniu z taką przypadłością.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Nie słyszałam nigdy o czymś takim. I nie znam osób, które by cierpiał na taką przypadłość. Ale gdybym kogoś miała w swoim otoczeniu takiego, to nie zmuszalabym go do guzików. Są inne rozwiązania. Rzepy, suwaki..
- Zarejestrowany: 04.07.2019, 22:50
- Posty: 56
Trudne by było. Ale nie robiłabym nic na siłę. Trzeba by było wmontować jakieś suwaki czy inne zapięcia. Na pewno nie kazslabym chodzić ,,na siłę" bo to mogłoby tylko pogorszyć sytuację.
Nie znam nikogo w moim otoczeniu z taką przypadłością.
A co, gdy będzie "czas na garnitur"?
Jak chodzenie"na siłę" mogłoby twoim zdaniem pogorszyć sytuację?
- Zarejestrowany: 04.07.2019, 22:50
- Posty: 56
Nie słyszałam nigdy o czymś takim. I nie znam osób, które by cierpiał na taką przypadłość. Ale gdybym kogoś miała w swoim otoczeniu takiego, to nie zmuszalabym go do guzików. Są inne rozwiązania. Rzepy, suwaki..
Byłaś zatem zdziwiona bardzo, gdy o tym przeczytałaś? Xd
A co, gdy będzie "czas na garnitur"?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Nie słyszałam nigdy o czymś takim. I nie znam osób, które by cierpiał na taką przypadłość. Ale gdybym kogoś miała w swoim otoczeniu takiego, to nie zmuszalabym go do guzików. Są inne rozwiązania. Rzepy, suwaki..
Byłaś zatem zdziwiona bardzo, gdy o tym przeczytałaś? Xd
A co, gdy będzie "czas na garnitur"?
No byłam zdziwiona, no nigdy się z czymś takim nie zetknelam.
Myślę, że człowiek dorosły może i wytrzyma godzinę czy dwie w garniturze... Z guzikami oczywiście. A Ty jak myślisz? Z dzieckiem jednak mogłoby być gorzej...
- Zarejestrowany: 04.07.2019, 22:50
- Posty: 56
Nie słyszałam nigdy o czymś takim. I nie znam osób, które by cierpiał na taką przypadłość. Ale gdybym kogoś miała w swoim otoczeniu takiego, to nie zmuszalabym go do guzików. Są inne rozwiązania. Rzepy, suwaki..
Byłaś zatem zdziwiona bardzo, gdy o tym przeczytałaś? Xd
A co, gdy będzie "czas na garnitur"?
No byłam zdziwiona, no nigdy się z czymś takim nie zetknelam.
Myślę, że człowiek dorosły może i wytrzyma godzinę czy dwie w garniturze... Z guzikami oczywiście. A Ty jak myślisz? Z dzieckiem jednak mogłoby być gorzej...
A co rozumiesz przez człowieka dorosłego? Bo zapewne nie, że od tych 18 lat?
"Może i wytrzyma godzinę czy dwie w garniturze... Z guzikami oczywiście" - a to zastąpiłabyś guziki dziecku rzepami (bo wcześniej wspomniałaś o nich i o suwakach)?
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Trudne by było. Ale nie robiłabym nic na siłę. Trzeba by było wmontować jakieś suwaki czy inne zapięcia. Na pewno nie kazslabym chodzić ,,na siłę" bo to mogłoby tylko pogorszyć sytuację.
Nie znam nikogo w moim otoczeniu z taką przypadłością.
A co, gdy będzie "czas na garnitur"?
Jak chodzenie"na siłę" mogłoby twoim zdaniem pogorszyć sytuację?
No pogorszyć fobie..
A czy te guziki są w ogóle aż tak potrzebne..? A co było zanim guziki wynaleziono?
Myślę że sprytna krawcowa poradxiabyp coś na ten problem. W sumie garnitur może być zdecydowanie bez guzików.
- Zarejestrowany: 04.07.2019, 22:50
- Posty: 56
Trudne by było. Ale nie robiłabym nic na siłę. Trzeba by było wmontować jakieś suwaki czy inne zapięcia. Na pewno nie kazslabym chodzić ,,na siłę" bo to mogłoby tylko pogorszyć sytuację.
Nie znam nikogo w moim otoczeniu z taką przypadłością.
A co, gdy będzie "czas na garnitur"?
Jak chodzenie"na siłę" mogłoby twoim zdaniem pogorszyć sytuację?
No pogorszyć fobie..
A czy te guziki są w ogóle aż tak potrzebne..? A co było zanim guziki wynaleziono?
Myślę że sprytna krawcowa poradxiabyp coś na ten problem. W sumie garnitur może być zdecydowanie bez guzików.
Tak, że będzie się ich bać bardziej?
Wtedy nie było niektórych ubrań.
A masz pomysł, czym możnaby było zastąpić te guziki w garniturze? Z koszulą lub spodniami dużego problemu mogłoby nie być, bo krawat (lub "dodatkowy materiał") i pasek zasłoniłyby rzepy. A co z marynarką?
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Gdyby garnitur szyty na miarę można by w ogóle nie robić miejsca ani na guziki ani na dziurki do guzików i tyle. U dziewczyn byłoby prościej bo zamiast guzików można zrobić jakieś kokardki czy maleńkie różyczki.. u panów nie robiłabym nic i też byłoby dobrze.
- Zarejestrowany: 04.07.2019, 22:50
- Posty: 56
Gdyby garnitur szyty na miarę można by w ogóle nie robić miejsca ani na guziki ani na dziurki do guzików i tyle. U dziewczyn byłoby prościej bo zamiast guzików można zrobić jakieś kokardki czy maleńkie różyczki.. u panów nie robiłabym nic i też byłoby dobrze.
Nic w sensie u marynarki? Bo garnitur trzeba jakoś zapiąć, dlatego pytam, czy to tylko o marynarkę chodzi
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Nie słyszałam nigdy o czymś takim. I nie znam osób, które by cierpiał na taką przypadłość. Ale gdybym kogoś miała w swoim otoczeniu takiego, to nie zmuszalabym go do guzików. Są inne rozwiązania. Rzepy, suwaki..
Byłaś zatem zdziwiona bardzo, gdy o tym przeczytałaś? Xd
A co, gdy będzie "czas na garnitur"?
No byłam zdziwiona, no nigdy się z czymś takim nie zetknelam.
Myślę, że człowiek dorosły może i wytrzyma godzinę czy dwie w garniturze... Z guzikami oczywiście. A Ty jak myślisz? Z dzieckiem jednak mogłoby być gorzej...
A co rozumiesz przez człowieka dorosłego? Bo zapewne nie, że od tych 18 lat?
"Może i wytrzyma godzinę czy dwie w garniturze... Z guzikami oczywiście" - a to zastąpiłabyś guziki dziecku rzepami (bo wcześniej wspomniałaś o nich i o suwakach)?
Tu nie chodzi o wiek jakiś konkretny. Tylko o to, że dorosły panuje nad idruchami, a dziecko nie. I dlatego dorosłemu łatwiej pokonać taka fobie.
Poza tym myślę, że dobry psycholog mógłby pomóc w takim przypadku.
- Zarejestrowany: 04.07.2019, 22:50
- Posty: 56
Nie słyszałam nigdy o czymś takim. I nie znam osób, które by cierpiał na taką przypadłość. Ale gdybym kogoś miała w swoim otoczeniu takiego, to nie zmuszalabym go do guzików. Są inne rozwiązania. Rzepy, suwaki..
Byłaś zatem zdziwiona bardzo, gdy o tym przeczytałaś? Xd
A co, gdy będzie "czas na garnitur"?
No byłam zdziwiona, no nigdy się z czymś takim nie zetknelam.
Myślę, że człowiek dorosły może i wytrzyma godzinę czy dwie w garniturze... Z guzikami oczywiście. A Ty jak myślisz? Z dzieckiem jednak mogłoby być gorzej...
A co rozumiesz przez człowieka dorosłego? Bo zapewne nie, że od tych 18 lat?
"Może i wytrzyma godzinę czy dwie w garniturze... Z guzikami oczywiście" - a to zastąpiłabyś guziki dziecku rzepami (bo wcześniej wspomniałaś o nich i o suwakach)?
Tu nie chodzi o wiek jakiś konkretny. Tylko o to, że dorosły panuje nad idruchami, a dziecko nie. I dlatego dorosłemu łatwiej pokonać taka fobie.
Poza tym myślę, że dobry psycholog mógłby pomóc w takim przypadku.
A co jeśli nie podjąłby się próby pokonania lęku? Na przykład załużmy, że masz syna w liceum i on nie chce ubrać tego garnituru. A liceum - to już prawie dorosły. Czy kazałabyś mu już ubrać garnitur?
Problemem może być także noszenie koszuli w podstawówce - co wtedy?
Psycholog mógłby pomóc, ale wiązałoby to się z dotknięciem guzików i ich ubraniem. A dziecko się boi.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Nie słyszałam nigdy o czymś takim. I nie znam osób, które by cierpiał na taką przypadłość. Ale gdybym kogoś miała w swoim otoczeniu takiego, to nie zmuszalabym go do guzików. Są inne rozwiązania. Rzepy, suwaki..
Byłaś zatem zdziwiona bardzo, gdy o tym przeczytałaś? Xd
A co, gdy będzie "czas na garnitur"?
No byłam zdziwiona, no nigdy się z czymś takim nie zetknelam.
Myślę, że człowiek dorosły może i wytrzyma godzinę czy dwie w garniturze... Z guzikami oczywiście. A Ty jak myślisz? Z dzieckiem jednak mogłoby być gorzej...
A co rozumiesz przez człowieka dorosłego? Bo zapewne nie, że od tych 18 lat?
"Może i wytrzyma godzinę czy dwie w garniturze... Z guzikami oczywiście" - a to zastąpiłabyś guziki dziecku rzepami (bo wcześniej wspomniałaś o nich i o suwakach)?
Tu nie chodzi o wiek jakiś konkretny. Tylko o to, że dorosły panuje nad idruchami, a dziecko nie. I dlatego dorosłemu łatwiej pokonać taka fobie.
Poza tym myślę, że dobry psycholog mógłby pomóc w takim przypadku.
A co jeśli nie podjąłby się próby pokonania lęku? Na przykład załużmy, że masz syna w liceum i on nie chce ubrać tego garnituru. A liceum - to już prawie dorosły. Czy kazałabyś mu już ubrać garnitur?
Problemem może być także noszenie koszuli w podstawówce - co wtedy?
Psycholog mógłby pomóc, ale wiązałoby to się z dotknięciem guzików i ich ubraniem. A dziecko się boi.
Od tego jest właśnie psycholog. Żeby pomógł nam przełamać strach...
- Zarejestrowany: 04.07.2019, 22:50
- Posty: 56
Nie słyszałam nigdy o czymś takim. I nie znam osób, które by cierpiał na taką przypadłość. Ale gdybym kogoś miała w swoim otoczeniu takiego, to nie zmuszalabym go do guzików. Są inne rozwiązania. Rzepy, suwaki..
Byłaś zatem zdziwiona bardzo, gdy o tym przeczytałaś? Xd
A co, gdy będzie "czas na garnitur"?
No byłam zdziwiona, no nigdy się z czymś takim nie zetknelam.
Myślę, że człowiek dorosły może i wytrzyma godzinę czy dwie w garniturze... Z guzikami oczywiście. A Ty jak myślisz? Z dzieckiem jednak mogłoby być gorzej...
A co rozumiesz przez człowieka dorosłego? Bo zapewne nie, że od tych 18 lat?
"Może i wytrzyma godzinę czy dwie w garniturze... Z guzikami oczywiście" - a to zastąpiłabyś guziki dziecku rzepami (bo wcześniej wspomniałaś o nich i o suwakach)?
Tu nie chodzi o wiek jakiś konkretny. Tylko o to, że dorosły panuje nad idruchami, a dziecko nie. I dlatego dorosłemu łatwiej pokonać taka fobie.
Poza tym myślę, że dobry psycholog mógłby pomóc w takim przypadku.
A co jeśli nie podjąłby się próby pokonania lęku? Na przykład załużmy, że masz syna w liceum i on nie chce ubrać tego garnituru. A liceum - to już prawie dorosły. Czy kazałabyś mu już ubrać garnitur?
Problemem może być także noszenie koszuli w podstawówce - co wtedy?
Psycholog mógłby pomóc, ale wiązałoby to się z dotknięciem guzików i ich ubraniem. A dziecko się boi.
Od tego jest właśnie psycholog. Żeby pomógł nam przełamać strach...
Tak, ale potrzeba chęci. A przeczytałaś to: " A co jeśli nie podjąłby się próby pokonania lęku? Na przykład załużmy, że masz syna w liceum i on nie chce ubrać tego garnituru. A liceum - to już prawie dorosły. Czy kazałabyś mu już ubrać garnitur? Problemem może być także noszenie koszuli w podstawówce - co wtedy?"
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
A zatrzaski wchodziłyby w grę lub suwak... może to by coś zmieniło...
- Zarejestrowany: 04.07.2019, 22:50
- Posty: 56
A zatrzaski wchodziłyby w grę lub suwak... może to by coś zmieniło...
A przerobiłabyś dziecku ubrania, by to miał? I jeszcze jest jedna rzecz odnośnie garnituru- nie byłoby widać, że nie ma guzików w marynarcę? W końcu "środek" i rękawy
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
A zatrzaski wchodziłyby w grę lub suwak... może to by coś zmieniło...
A przerobiłabyś dziecku ubrania, by to miał? I jeszcze jest jedna rzecz odnośnie garnituru- nie byłoby widać, że nie ma guzików w marynarcę? W końcu "środek" i rękawy
U mnie syn miał kiedyś koszule na zatrzaski. I właśnie taką do garnituru :) odnośnie mary arki to trzeba zapytać krawcowa...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Od tego jest właśnie psycholog. Żeby pomógł nam przełamać strach...
Tak, ale potrzeba chęci. A przeczytałaś to: " A co jeśli nie podjąłby się próby pokonania lęku? Na przykład załużmy, że masz syna w liceum i on nie chce ubrać tego garnituru. A liceum - to już prawie dorosły. Czy kazałabyś mu już ubrać garnitur? Problemem może być także noszenie koszuli w podstawówce - co wtedy?"
Wiesz... Myślę, że właśnie psycholog by pomógł podjąć ta próbę... W końcu chłopak w liceum to jyz nie dziecko. Bez przesady. Nie podjąłby próby? Dziwne.. Skoro chciałby się pozbyć tego leku, to z pomocą psychologa jest w stanie tego dokonać. Chyba, że nie chce.. Ale to już problem syna. Po prostu nie będzie chodził w garniturze... A co z guzikiem od spodni????
- Zarejestrowany: 04.07.2019, 22:50
- Posty: 56
A zatrzaski wchodziłyby w grę lub suwak... może to by coś zmieniło...
A przerobiłabyś dziecku ubrania, by to miał? I jeszcze jest jedna rzecz odnośnie garnituru- nie byłoby widać, że nie ma guzików w marynarcę? W końcu "środek" i rękawy
U mnie syn miał kiedyś koszule na zatrzaski. I właśnie taką do garnituru :) odnośnie mary arki to trzeba zapytać krawcowa...
Czemu miał koszulę na zatrzaski, a nie na guziki? Widziałem kiedyś takie, ale nigdy nie białe (i rzadko).
- Zarejestrowany: 04.07.2019, 22:50
- Posty: 56
Od tego jest właśnie psycholog. Żeby pomógł nam przełamać strach...
Tak, ale potrzeba chęci. A przeczytałaś to: " A co jeśli nie podjąłby się próby pokonania lęku? Na przykład załużmy, że masz syna w liceum i on nie chce ubrać tego garnituru. A liceum - to już prawie dorosły. Czy kazałabyś mu już ubrać garnitur? Problemem może być także noszenie koszuli w podstawówce - co wtedy?"
Wiesz... Myślę, że właśnie psycholog by pomógł podjąć ta próbę... W końcu chłopak w liceum to jyz nie dziecko. Bez przesady. Nie podjąłby próby? Dziwne.. Skoro chciałby się pozbyć tego leku, to z pomocą psychologa jest w stanie tego dokonać. Chyba, że nie chce.. Ale to już problem syna. Po prostu nie będzie chodził w garniturze... A co z guzikiem od spodni????
A co, gdy będzie matura? Na nią chyba musi mieć garnitur. I skoro to już nie dziecko, to dalej byś pozwoliła mu nie nosić guzików?
Chodzi ci o guzik od spodni u eleganckich spodni (garniturowych) czy też np o dżinsy?