Manipulacja w rodzinie, czyli nie udawaj, że nie manipulujesz
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Każdy lubi mieć się dobrze. Jedni mówią na to wpływanie, inni manipulacja. Uproszczona definicja jest taka, że to działanie w którym nakłaniamy kogoś do zrobienia dla nas czegoś dobrego za co wykonawca nie ma korzyści.
Ja: Wstaje ranę i udaję, że jestem wykończona tylko po to by dostać kawę do łóżka.
On: Robi kawę, ale potem mimochodem pyta o odebranie garnituru z pralni.
i... tak cały dzień. Manipulacja jest ok, jesli jesteśmy ze sobą i innymi szczerzy i ... dobrze się znamy.
Jak z wywieraniem wpływu w Waszych rodzinach? Czy czujecie się ze wszystkim co robicie dla drugiej osoby dobrze? Czy Wasze dzieci uczą się wywieraniu wpływu od Was? Obserwujecie takie sytuacje?
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Oj moj synek czasami manipuluje mną ale juz mniej :) a co do tego to maz lubi manipulowac
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Oj moj synek czasami manipuluje mną ale juz mniej :) a co do tego to maz lubi manipulowac
Patrycja uważasz, że taki szkrab może już manipulować? To raczej świadome działanie. Moim zdaniem on na razie prezentuje swoje potrzeby i stany nad którymi nie panuje, emocje i... bardzo kocha mamusie i jeszcze nie rozumie, że jest już samodzielnym szkrabem a nie mamusi częscią :)
- Zarejestrowany: 18.01.2016, 19:43
- Posty: 1
u mnie też córeczka 5 latek ma i potrafi co nie co,mam nadzieję ,żę synek taki nie będzie:)
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
u mnie też córeczka 5 latek ma i potrafi co nie co,mam nadzieję ,żę synek taki nie będzie:)
czyli uważasz, że manipulowanie jest złe i trzeba u dziecka unikać jego starań, żeby otrzymywało to co chce? Powinno mówić wprost? Inaczej to wyrażać? A co jeśli wie, że jesli powie wprost to nowej lalki nie będzie? Może to jednak też cenna umiejętność? ;)
- Zarejestrowany: 11.05.2012, 15:01
- Posty: 5
Aktualnie jestem na etapie szukania drogi i odpowiedzi na wiele nurtujacych nas rodziców pytań. Trafiłam na świetnego bloga, który podejmuje mdz. innymi temat manipulacji przez dzieci - a raczej obala ten mit. Nie pozwólmy aby te powtarzane "prawdy" sprzed lat staneły nam na drodze do budowania relacji i wiezi z naszymi dziecmi. Właśnie na takie tory powiniśmy skierować nasze nyśli, że dziecko ma naturalna potrzebę bliskośc, budowania więzi z nami. Pewne struktury mógzu a konkretnie płaty czołowe w pierwszych latach dziecka nie sa na tyle rozwinięte, aby posiąść sztukę manipulacji - juz sama nazwa niesie ze sobą negatywny wydźwięk. Bliskość, akceptacja i zrozumienie, to chyba najlepsz co mozemy dac naszym dzieciom.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
u mnie też córeczka 5 latek ma i potrafi co nie co,mam nadzieję ,żę synek taki nie będzie:)
czyli uważasz, że manipulowanie jest złe i trzeba u dziecka unikać jego starań, żeby otrzymywało to co chce? Powinno mówić wprost? Inaczej to wyrażać? A co jeśli wie, że jesli powie wprost to nowej lalki nie będzie? Może to jednak też cenna umiejętność? ;)
oczywiscie ze jest zle ;c
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
u mnie też córeczka 5 latek ma i potrafi co nie co,mam nadzieję ,żę synek taki nie będzie:)
czesc Ewka super ze dalas sie namowic :*
- Zarejestrowany: 15.01.2016, 12:56
- Posty: 82
My z mężem śmiejemy się że się licytujemy ;) Natomiast jeśli chodzi o dzieci to są czasami lepszymi manipulantami niż my. Dzieci nas po prostu obserwują i kombinują jak zrobić żeby jego było na wierzchu :)
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
u mnie też córeczka 5 latek ma i potrafi co nie co,mam nadzieję ,żę synek taki nie będzie:)
czyli uważasz, że manipulowanie jest złe i trzeba u dziecka unikać jego starań, żeby otrzymywało to co chce? Powinno mówić wprost? Inaczej to wyrażać? A co jeśli wie, że jesli powie wprost to nowej lalki nie będzie? Może to jednak też cenna umiejętność? ;)
oczywiscie ze jest zle ;c
Złe nie złe, jesteśmy tylko ludźmi, a takich sytuacji się nie uniknie ;) Moim zdaniem złe jest poddawanie się manipulacji i brak asertywności, udawanie, że nic się nie dzieje, kiedy ktoś nam wchodzi na głowę, unikanie rozmowy.
Jasne, że nie można nagminnie manipulować, ale ludzkiej natury się nie zmieni. Lubimy dostawać to co chemy np. śniadanie do łożka <3
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
u mnie też córeczka 5 latek ma i potrafi co nie co,mam nadzieję ,żę synek taki nie będzie:)
czyli uważasz, że manipulowanie jest złe i trzeba u dziecka unikać jego starań, żeby otrzymywało to co chce? Powinno mówić wprost? Inaczej to wyrażać? A co jeśli wie, że jesli powie wprost to nowej lalki nie będzie? Może to jednak też cenna umiejętność? ;)
oczywiscie ze jest zle ;c
Złe nie złe, jesteśmy tylko ludźmi, a takich sytuacji się nie uniknie ;) Moim zdaniem złe jest poddawanie się manipulacji i brak asertywności, udawanie, że nic się nie dzieje, kiedy ktoś nam wchodzi na głowę, unikanie rozmowy.
Jasne, że nie można nagminnie manipulować, ale ludzkiej natury się nie zmieni. Lubimy dostawać to co chemy np. śniadanie do łożka <3
oj ja swoim mezem nie dam rady manipulować ale musze sprobować a co do manipulacji synka myślał dziś że jak mi będzie udawać ze boli go brzuszek to dostanie kinder ale postawilam sie i narazie pomysł mu sie wybił z glowy :)
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
To takie mała manipulacje.. gorzej jak idzie dalej.. gdy sięga nawet dalszej rodziny.. wygląda to paskudnie, nieprzyjemnie.. ale w sumie gdzieś to sie juz zaczyna.. Nie lubię czegoś takiego! Jeśli trzeba nie ma sprawy moge ta kawkę zrobić.. potem dostanę może w zamian..
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
To takie mała manipulacje.. gorzej jak idzie dalej.. gdy sięga nawet dalszej rodziny.. wygląda to paskudnie, nieprzyjemnie.. ale w sumie gdzieś to sie juz zaczyna.. Nie lubię czegoś takiego! Jeśli trzeba nie ma sprawy moge ta kawkę zrobić.. potem dostanę może w zamian..
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Nie lubię manipulacji, nie lubię jak ktoś usiłuje mną manipulować. Staram się sama też tego nie robić...Jak mam chęć na śniadanie do łózka, czy na to, aby mąż zrobił zakupy, mówię to po prostu. Mówię, że jestem zmęczona (jeśli jestem), albo, że się nie wyrobię (brak mi czasu). Ale staram się stawiać sprawe jasno. Tak wolę. Manipulować sobą równiez nie daję. Cyba, że ktoś to robi w taki sposób, że się nie połapię...Ale i to tylko do czasu...
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Nie lubię manipulacji, nie lubię jak ktoś usiłuje mną manipulować. Staram się sama też tego nie robić...Jak mam chęć na śniadanie do łózka, czy na to, aby mąż zrobił zakupy, mówię to po prostu. Mówię, że jestem zmęczona (jeśli jestem), albo, że się nie wyrobię (brak mi czasu). Ale staram się stawiać sprawe jasno. Tak wolę. Manipulować sobą równiez nie daję. Cyba, że ktoś to robi w taki sposób, że się nie połapię...Ale i to tylko do czasu...
tak i ze sniadaniem u mnie jest jak rano nie daje rady :)
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400

Nie lubię manipulacji, nie lubię jak ktoś usiłuje mną manipulować. Staram się sama też tego nie robić...Jak mam chęć na śniadanie do łózka, czy na to, aby mąż zrobił zakupy, mówię to po prostu. Mówię, że jestem zmęczona (jeśli jestem), albo, że się nie wyrobię (brak mi czasu). Ale staram się stawiać sprawe jasno. Tak wolę. Manipulować sobą równiez nie daję. Cyba, że ktoś to robi w taki sposób, że się nie połapię...Ale i to tylko do czasu...
Fajnie jeśli możesz mówić tak wprost, ale to się pewnie znacie przez tyle lat małżeństwa
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Oj z tym orientowaniem się jest bardzo trudno. Przykład - reklamy? Nigdy nie wiem, dlaczego jestem święcie przekonana, że coś jest takie, a coś inne jest inne. Najgorsze jest to, że reklama mi się przypomina dokladnie w momencie, kiedy sięgam po produkt w sklepie. To jest silniejsze ode mnie.