Bardzo ciężko...
- Zarejestrowany: 29.08.2014, 15:28
- Posty: 8
Musialabym opisać w wielkim skrócie to co sie stalo , aby tak naprawde zrozumieć dlaczego sie tutaj znalazłam . Moze zacznę tak m.. W 2009 roku poznałam( tak mi sie wtedy wydawalo ) cudownego mężczyznę . O rok starszego tj.. Mial 26 lat , mily sympatyczny , szarmancki , romantyczny , spontaniczny . Obydwoje po nieciekawych związkach , zawodach miłosnych . Po bardzo krótkim czasie postanowiliśmy zamieszkać ze sobą w moim mieszkaniu. Po roku dość burzliwego związku ja jestem uparta on zreszta tez . Po roku związku zaszlam w ciaze . I tak naprawde wtedy zaczął sie caly horror . Zrezygnowałam z pracy . Wiec bylam jakby nie patrzeć na jego utrzymaniu co mu sie nie bardzo podobało . Większość wizyt lekarskich oplacali moi rodzice . Byly ciągle problemy z pieniędzmi mimo ze naprawde niczego nań nie brakowało . Urodził sie nasz syn w 2011 roku tydzień po narodzinach stwierdził ze ... Musi wyjechać na weekend z kolegami odpocząć bo to wszystko go przytlacza . Zostalam sama ... W momencie kiedy syn mial miesiąc zaczely sie okropne awantury dotyczyły one oczywiście pieniądz ciągle mu bylo Malo ciągle gonitwa za pieniądzem , mialam wrażenie ze jest chory ... Po pierwszej takiej konkretnej awanturze moze to moja wina powinnam milczeć Malo mówi zawsze ... Chciała udowodnić ze sie myli ze pieniadze nie są najważniejsze , wtedy uderzył mnie pierwszy raz ... Poinformowalam o tym swoja tesciowa twierzzila ze syn ma prawdopodobnie chora tarczyce albo nie zaspokajam go fizycznie jako mężczyzny . Wiedziałam ze w jego rodzicach nie będę miec oparcia , wstydzilam sie powiedziec swoim . Plucie w twarz , ubliżanie wyzywanie od najgorszych często tez przy ludziach , krzyk dziecka wybudzonego ze snu . Az po rok 2014 kiedy uderzył mnie za to ze dopiero od września tego roku miała pójść do pracy korzystam z jego komputera nic nie robię tylko zajmuje się dzieckiem . Skonczylo sie obdukcja krwiaki na szyi . Po dzis dzien czuje sie winna moze dlatego ... Ze pozbawilam syna ojca ... Mimo ze jej ojciec uklada sobie życie z nowa kobieta . Nie zabiega jakos super o kontakt z dzieckiem chyba ze ja zadzwonie miesiąc temu pierwszy raz od stycznia widziak go i przestał sie odzywać poniewaz nie pozwoliłam na to aby widzial sie z dzieckiem sam na sam . Placi alimenty ale na tym koniec . Stwierdziłam ze siedzenie w Toruniu i ... Tkwienie w marnym punkcie jest chore wyprowadzilam sie do szczecina do kuzynki . Mój syn tutaj chodzi do przedszkola jest mi bardzo ciężko tak naprawdę nie wiem dlaczego tak bardzo zabolala mnie informacja o tym ze kogoś ma moze bardziej boli to ze ma " gdzies" dziecko ze jak zwykle ma łatwiej ze niedługo zamieszka z ta kobieta razem planują ślub . Moze tez to mija wina ze mnie bil ... Boje sie dlatego tutaj jestem , czuje sie bardzo samotna bardzo samotna . Przepraszam ze aż tak się rozpisalam ale chyba tego właśnie potrzebuje .
Popieram Miętówkę...
MUSISZ iść na terapię!!!!
Olej to czy im się uda czy nie ( a tak nawiasem mówiąc na 100% im się nie uda bo to chory typ)
Uwolniłaś się od KATA!
Wyjechałaś dalej żeby uzyskać swoją przestrzeń i bardzo dobrze.
Gdyby mu zależało na kontakcie z Tobą czy dzieckiem to te 250km nie stanowiłoby żadnej przeszkody.
Narazie trwa euforia jego nowego związku która wkrótce minie,wtedy Typ szukając pocieszenia a i zarazem ujścia swojej frustracji skontaktuje się z Tobą.
syn będzie koił jego niepowodzenia a na Tobie bedzie sie wyrzywał za wszelkie problemy życiowe...i teraz wszystko zalezy od Twojej mądrości zyciowej...czy pozwolisz mu sobą pomiatać czy definitywnie odetniesz się od typa
Kasiu, napisałaś jak mistrzostwo świata Kobietka jest zagubiona , ale posłuchaj tych co w życiu doświadczyli złego Nie próbuj wracać do niego Zrobiłaś bardzo duży krok abyś była szczęśliwa i dziecko zaznało spokoju Narazie boli, bo musi boleć , ale to minie Wierz mi, że to minie
- Zarejestrowany: 29.08.2014, 15:28
- Posty: 8
wczoraj dostałam smsa od niego od polowy wrzesnia ojciec dziecka ma zamieszkac razem z ta nowa kobieta i teraz ... W moim mieszkaniu zostały jego meble pralka lodowka itp itd ogólnie nie ma na to paragonów ani faktur a mieszkanie jest w kamienicy i moja mama nie chce go wpuszczać do kamienicy bo on jest nieobliczalny zreszta ... Ostatnia zalozylam mu sprawę o nękanie i podczas spisywania protokołu na komisariacie poinformowalam o tej sytuacji ... . I teraz ojciec dziecka powiedzie ze albo mam go splacic albo zostawia to wszystko na poczet alimentów ... Czy to możliwe czy on moze takzrobic ? Niechce płacić juz alimentów bo powiedzial ze nie chce mu oddać jego rzeczy i w sadzie powie ze zostawił to wszystko na poczet alimenty czy tak można zrobić ?
wczoraj dostałam smsa od niego od polowy wrzesnia ojciec dziecka ma zamieszkac razem z ta nowa kobieta i teraz ... W moim mieszkaniu zostały jego meble pralka lodowka itp itd ogólnie nie ma na to paragonów ani faktur a mieszkanie jest w kamienicy i moja mama nie chce go wpuszczać do kamienicy bo on jest nieobliczalny zreszta ... Ostatnia zalozylam mu sprawę o nękanie i podczas spisywania protokołu na komisariacie poinformowalam o tej sytuacji ... . I teraz ojciec dziecka powiedzie ze albo mam go splacic albo zostawia to wszystko na poczet alimentów ... Czy to możliwe czy on moze takzrobic ? Niechce płacić juz alimentów bo powiedzial ze nie chce mu oddać jego rzeczy i w sadzie powie ze zostawił to wszystko na poczet alimenty czy tak można zrobić ?
Jak nie ma dowodu , że on to kupił to nić ci nie zrobi Mieszkaliście razem i wspólne macie sprzęty Jak się będzie upierał to na pół Alimenty musi płacić , jak nie to do komornika Rzeczy nie mają nic wspólnego z alimentami Sam dobrowolnie nie może przestać płacić alimentów Nie miej nad nim litości
- Zarejestrowany: 13.12.2012, 16:22
- Posty: 2286
Nie koresponduj z nim sms-owo o takich sprawach gdyż to tez moga być dowody w sprawie gdy np potwierdzisz w nich,że to jego rzeczy.
Ogólnie staraj się z nim tylko rozmawiać na sali rozpraw w Sadzie.
Napisz mu ładnego smsa,że jeżeli chociaz jeden miesiąc się spóźni z zapłatą alimentów to podasz go do komornika który może zająć mu pobory.
A przy okazji napisz,iż nie życzysz sobie by zakłócał Twój mir domowy co zresztą jest karalne.
alimenty są na zaspakajnie potrzeb dzieci i musi je płacić regularnie,skoro nie byliście małżeństwem to żadnego podziału majatku nie będzie a skoro nie podał na policję Ciebie o przywłaszczenie cudzego mienia to tyle jego co Cię zdenerwuje.
Moja rada ...odciąć się i zapomnieć...znajdź sobie jakiś cel,hobby to naprawdę bardzo pomaga.
Baszka ma rację,że to poboli ale minie.
Uwierz mi, szybko minie a potem będziesz miała odruch wymiotny na jego widok.
Zrozum to du...który porzucił własne dziecko...czy warto kimś takim zaprzątać sobie głowę???
- Zarejestrowany: 29.08.2014, 15:28
- Posty: 8
Bardzo mi pomaga mój przyjaciel ... Fajt ze jest kupę lat starszy ode mnie. I po dwóch nieudanych poważnych związkach z ogromnym doświadczeniem ale bardzo mnie wspiera to jedyna osoba ... Oprócz rodziców do której zadzwoniłabym w środku nocy i przyjechałby mi pomoc ... Chociażby porozmawiać . Tylko często tak jest jak przeglądam album ... Same wiecie mega nuta wzruszenia ... Wspólne zdjęcia niby idealnej rodzinki " idealnej " tak bardzo się staralam ... Mnostwo rzeczy mi w zyciu nie wychodzilo ale nigdy tak bardzo nie walczyłam jak o rodzinę . Robiłam to dla synka żeby mial ojca teraz wiem ze robilam blad ... Wczoraj przyjechał do mnie z daleka ten przyjaciel .. I tak szczerze nie rozmawialismy zlapal mnie za rękę scisnal i powiedzial " nie jesteś sama pamiętaj " bola te samotne wieczory .. Mikre od leż poduszki . Cieszę sie u dziekuje Bogu ze Was znalazlam
Bardzo mi pomaga mój przyjaciel ... Fajt ze jest kupę lat starszy ode mnie. I po dwóch nieudanych poważnych związkach z ogromnym doświadczeniem ale bardzo mnie wspiera to jedyna osoba ... Oprócz rodziców do której zadzwoniłabym w środku nocy i przyjechałby mi pomoc ... Chociażby porozmawiać . Tylko często tak jest jak przeglądam album ... Same wiecie mega nuta wzruszenia ... Wspólne zdjęcia niby idealnej rodzinki " idealnej " tak bardzo się staralam ... Mnostwo rzeczy mi w zyciu nie wychodzilo ale nigdy tak bardzo nie walczyłam jak o rodzinę . Robiłam to dla synka żeby mial ojca teraz wiem ze robilam blad ... Wczoraj przyjechał do mnie z daleka ten przyjaciel .. I tak szczerze nie rozmawialismy zlapal mnie za rękę scisnal i powiedzial " nie jesteś sama pamiętaj " bola te samotne wieczory .. Mikre od leż poduszki . Cieszę sie u dziekuje Bogu ze Was znalazlam
Słuchaj naszych rad Są tu osoby po przejściach i życzą ci dobrze Sama wiele rzeczy żałuję i to bardzo Nie oglądaj zdjęć!!!!! Po co wracasz do przeszłości , ty masz zapomnieć i nie płacz już Musisz być silna Masz dla kogo Jeszcze troszkę i poczujesz się lepiej