Co czuje ta "trzecia"?
- Zarejestrowany: 13.12.2012, 16:22
- Posty: 2286
W związku z dzisiejszymi wydarzeniami naszła mnie taka refleksja;
Czy ta trzecia osoba która niszczy czyjąś rodzinę coś czuje?
Czy ma wyrzuty sumienia czy raczej jest z siebie dumna?
Czy to "Coś" co wchodzi z butami w czyjeś życie i niszczy dwie rodziny ma z tego satysfakcje?
Czy taka osoba myśli,że na cudzym nieszczęściu zbuduje szczęście?
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
Zawsze mnie zastanawia co myslą te trzecie, wchodza perfidnie w czyjesz życie, jak spojrza swoim dzieciom w oczy jak ich dzieci mają żyć z swiadomością że mamusia/tatuś byli kochankami, rozwalili komuś życie, nie potrafiłabym tak . To jest ohydne.
Kasiu jesteś dzielna mama i tego się trzymaj a teraz niech ta cholera się meczy z bydlakiem!!!
Justyś dziękuję Ci;-)
Prawda jest taka,że przerobiłam ten temat skoro mam siłę o tym pisać.
Teraz jest mi to obojętne.
W końcu ile można rozpaczać nad rozlanym mlekiem.
Moim zdaniem jak ktos tak postępuję jest totalnie bez żadnej wartości.
A ja mam najcenniejszą rzecz;miłość moich dzieci i bez skrępowania patrze w lustro
i tak trzymaj Kasiu ...
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Na cudzym nieszczęściu szczęścia się nie zbuduje - ta trzecia z pewnością kiedyś tego doświadczy ...
A ile jest takich facetow ktorzy graja nieszczesnikow i mowia ze ich malzenstwo to tylko papierek, a juz nie istnieje? oceniac czasem latwo, a raczej to facet jest bardziej winny temu wszystkiemu.
w przypadku tej "trzeciej" to była nasza koleżanka
znała życie rodzinne od podszewki
a najśmieszniejsze :jak zaczęłam podejżewać,że jest ta trzecia to właśnie jej płakałam w rękaw i się zwierzałam o swoich obawach.
Myślę,że to jakiś masochizm odwiedzać żonę swojego kochanka
To nie masochizm tylko bezczelność i brak jakichkolwiek wartości moralnych.
Nigdy nie ufam koleżankom! Jakoś tak od zawsze mam..nie wiem czemu..
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Powinnaś już teraz odetchnąć głębiej, masz już to za sobą. Bądz teraz szczęśliwa, a życie samo ci się ułoży. Facet będzie jeszcze ogromnie żałowł swojego kroku..
- Zarejestrowany: 12.03.2014, 10:49
- Posty: 26
Powinnaś już teraz odetchnąć głębiej, masz już to za sobą. Bądz teraz szczęśliwa, a życie samo ci się ułoży. Facet będzie jeszcze ogromnie żałowł swojego kroku..
Dokładnie! Też się pod tym podpisuję! Nie warto nikogo trzymać przy sobie na siłę, a jeśli komuś coś nie pasuje to droga wolna. Nie przywiąże się nikogo do kaloryfera i do siebie też zresztą nie.