Czy facet uderzy drugi i kolejny raz?
Co jeśli raz facet uderzył, a kobieta zagroziła odejściem z dziećmi.
Co jeśli teraz przeprasza i jest łagodny jak piesek.
Kobieta bardzo dobrze równocześnie poradzi sobie bez niego.
Czy drugi raz się to powtórzy? Jak reagować?
Od razu odejść i nie słuchać? Wysłać na terapię? I ratować związek zwłaszcza z dziećmi?
Na co dzień spokojny, zajmuje się dziećmi, domem- pomaga w wielu czynnościach.
Ale ojciec jego potrafi podobnie zachowywać się po alkoholu, on akurat nie pije...
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
no tak jabłko od jabłoni daleko nie pada:(
z uderzeniem jest tak samo jak ze zdradą ,raz uderzył/zdradził będą i kolejne razy,to są dwie rzeczy,których nie wybaczyłabym mężowi nawet dla dobra dzieci:(
- Zarejestrowany: 24.09.2013, 09:39
- Posty: 1978
Myśle że jak raz spróbował, bić będzie dalej. Moja siostra zakochała się w "łobuzie" po trzech miesiącach znajomości zaszła w ciąże i wzieła ślub, szwagier lubi nadużywać alkoholu, siostre od samego początku lubił upokarzać, ale ona zakochana zaślepiona wszystko mu wybaczała i dalej wybacza, to że używał przemocy (czy dalej to robi to już nie wiem) dzieci opowiadały, bo widział jak tata mame za włosy po podłodze ciągnął... Na pozór udają super rodzinkę, szwagier zajmuje się (przed ludźmi) dziećmi i do siostry kochanie skarbie woła....
Moja siostra jest osobą, która innym potrafi najmniejsze błędy wytykać, upokarzać a porządku w swoim życiu nie robi, na żadną terapie nie chodzi, miała odejść od niego to nie odeszła bo go kocha! A on ostatnio jak jak siostra w pracy na nocce była po pijaku po mieście się szwędał, dzieci same w domu zostawił... Ale oczywiście moja siostra wszystkiemu się wyparła...
Moja rada taka, jak chcesz żeby w Twoim małżeństwie było dobrze i nasz środki na to żeby iść do jakiegoś specjalisty to idźxie, nie kryj złego zachowania swojego męża! Jak dla mnie jak uderzył raz, zrobi to jeszcze raz, a na to wszystko dzieci patrzeć będą !!!
- Zarejestrowany: 13.12.2012, 16:22
- Posty: 2286
Popieram...
Raz uderzył to bić będzie...
Raz zdradził...zdradzać będzie.
Raz wyzwał ,poniżył to już tak będzie robił.
Oczywiście uważam,że jak bardzo mocno Cię kocha i pójdzie na terapię to wspólną ciężką pracą może Wam się uda ale to musi być wielka miłość i ogromna chęć zmiany.
Jak Twój mąż wychował się w domu dysfunkcyjnym to będzie powielał zachowanie swoich patologicznych rodziców
Znamy się od kilku dobrych lat- wydawało mi się, iż znam go na pamięć.
Nie potrafię kochać "na zabój"- a więc nawet i do niego mam dystans- jak do każdego.
Oboje mieliśmy trudne dzieciństwo, chciałam w dorosłym życiu mieć spokój, a tu....
Do tej pory było wręcz wzorcowo... Ja szanowałam jego, a on mnie, Z resztą on wie, jakie mam reguły.
Ja tak nie potrafię.
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Na nic nasze rady. Sama znasz swoją sytuację i wiesz na co Ciebie stać i stać Twojego męża. Spróbuj z nim rozmawiać gdy jest w dobrym humorze. Obawiam się, ze jeśli nawet na trzeźwo bije, to jest gorzej. Nie możesz zwalić winy na "wódę". On musi wiedzieć jaką krzywdę robi Tobie , dzieciom i sobie. Musisz mu o tym mówić. Jak nie trafi do niego raz, to drugi i trzeci. Ale uważaj, nie prowokuj kłótni. Życzę owocnych rozmów i dużo spokoju i jeszcze większych korzystnych zmian.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Doświadczenia w tej sprawie nie mam bo trafiłam na taki egzemplarz faceta, co nie "tyka" kobiety...
Uważam jednak, że jak uderzył, to i uderzy... przykre - ale prawdziwe...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Doświadczenia w tej sprawie nie mam bo trafiłam na taki egzemplarz faceta, co nie "tyka" kobiety...
Uważam jednak, że jak uderzył, to i uderzy... przykre - ale prawdziwe...
I ja tak myślę. Jak raz spróbował, to sprobuje następny raz...
- Zarejestrowany: 02.10.2012, 09:16
- Posty: 333
Doświadczenia w tej sprawie nie mam bo trafiłam na taki egzemplarz faceta, co nie "tyka" kobiety...
Uważam jednak, że jak uderzył, to i uderzy... przykre - ale prawdziwe...
I ja tak myślę. Jak raz spróbował, to sprobuje następny raz...
I ja tak myślę - facet, który przekroczył pewną granicę i podniósł rękę na kobietę wcześniej czy później zrobi to ponownie.
Zawsze warto spróbować ratować związek. Myślę, że dobrze byłoby skorzystać z pomocy specjalisty. Na początek porozmawiaj z mężem na spokojnie, przedstaw swoje racje, zaproponuj terapię i przede wszystkim sprawdź jak na propozycję terapii zareaguje. Twoja reakcja powinna być zdecydowana, konkretna i konsekwentna. Jeśli powiesz, że następnym razem jak to się powtórzy odejdziesz musisz słowa dotrzymać (inaczej on będzie wiedział, że tylko tak sobie gadasz a i tak nic nie zrobisz, ponadto może poczuć się wtedy bezkarnie). Przemyśl dobrze czy byłabyś gotowa go zostawić, pomyśl czego chcesz dla siebie i dzieci.
- Zarejestrowany: 20.03.2012, 08:46
- Posty: 668
Jesli podniósł na Ciebie ręke raz to i zrobi to jeszcze nie jeden raz i bedzie przepraszał i błagał o wybaczenie a i tak sie nie zmieni!Potem podniesie rekę i na dzieci !
Bedzie bił, a potem udaje skruszonego Nie pozwól sobie na to....
Przykro mi, ale moim zdaniem: tak, skoro uderzył raz, uderzy i drugi...
Skoro uderzył raz to uderzy i drugi, trzeci i ..setny.
Czyli wszystkie odeszłybyście od swoich mężów?
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Nie koniecznie może wywiązała się jakaś kłotnia i Go poniosło, i teraz żałuje, nie mozna tak od razu skreślić Go i tych lat. Ale porozmawiaj z nim jeśli sytuacja sie powtórzy wtedy uciekaj. Zależy jaka sytuacja była, może cos innego było przyczyna i emocje wyładował na Tobie. Obserwuj Go ale katować sie nie pozwalaj. Raz kiedyś zdarzyło się że się z mężem szarpalismy kilka lat temu i to nie oznacza że mnie tłucze, sytuacja nigdy jak do tąd się nie powtorzyła, może to nie było uderzenie ale oboje nas poniosło. Podobnie ze zdradą, czasem ktoś zbłądzi i trzeba wybaczyć, ale bacznie obserwować, nie wracać do złych chwil. Dziś często są rozwody bo ludzie sobie nie wybaczają.
Doświadczenia w tej sprawie nie mam bo trafiłam na taki egzemplarz faceta, co nie "tyka" kobiety...
Uważam jednak, że jak uderzył, to i uderzy... przykre - ale prawdziwe...
I ja tak myślę. Jak raz spróbował, to sprobuje następny raz...
Bicie jest jak picie, zdradzanie, hazard... nigdy nie można się tego "nawyku" pozbyć do końca. Zawsze gdzieś siedzi w człowieku i wystarczy mały impuls by wybuchnął z podwójną siłą...
Taa... uderzył i żałuje... Moim zdaniem- raz uderzył, uderzy i drugi raz, i kolejny, bo przekroczył tę granicę, a Ty darowałaś, jedyna możliwośc- terapia małżeńska, z psychologiem, jeśli się nie zgodzi, nie ma co ratowac...
- Zarejestrowany: 18.11.2014, 13:56
- Posty: 2
Zapoznaj się z portalem ujawnij.com.pl gdzie możesz wysłać informację do Policji, Ośrodka Pomocy Społęcznej jeśli coś złego będzie się działo. Pamiętaj że znęcanie się nad osobą najbliższą jest przestępstwem i nikt nie ma prawa tego robić.
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
jak raz udrzył...to i kolejny sięn ie zawacha
ja mysle ze juz po 1szym razie wiadomo ze bedzie dalej bil,nic tylko uciekac od takiego faceta
- Zarejestrowany: 10.11.2014, 08:14
- Posty: 18
Jeżeli uderzył z wyrachowania i bez alkoholu to na pewno się powtórzy. Tylko potem będzie po każdej imprezie, po złym dniu w pracy, a przed innymi będzie wzorowym człowiekiem. I nie myśl, że dzieci tego nie będą wiedziały. Dziecko zawsze wie tylko o tym głosno nie mówi.
Mój ojciec tak się zachowywał więc o czym mówię. Swego czasu mialam żal do mamy dlaczego nie odeszła i powiedziałam to jej. Twoje dzieci też będą to przeżywać tylko nie wiadomo jak sie to na nich odbije. Moja siostra powinna chodzić do psychologa takie dostała lekarskie zalecenie a mój brat widać, ze powiela wzorzec ojca. Jeżeli będzie takie zachowanie sie powtarzac bądź konsekwentna i go zostaw, musisz zadbać o dzieci.