Jaki jest najtrudniejszy wiek dziecka i dlaczego?? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Jaki jest najtrudniejszy wiek dziecka i dlaczego??

15odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 12224
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    31 stycznia 2013 09:44 | ID: 902482

    Waszym zadaniem jaki jest najtrudniejszy wiek dziecka??

    Ja w domu mam trójkę dzieci i każde z nich to inna osobowość.
    Starsi się zaczeli buntować i pyskować między 12 rokiem życia do teraz :/,a Nikolka buntuje się często o pyskowaniu nie wspomnę {#shocking}.

    Zapraszam Was do dyskusji na ten temat. 

    Ostatnio edytowany: 31.01.2013, 10:11, przez: joannasrs
    Avatar użytkownika Izabela_
    Izabela_Poziom:
    • Zarejestrowany: 29.11.2011, 21:00
    • Posty: 502
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    31 stycznia 2013 09:47 | ID: 902485

    Moje najstarsze dziecko ma dopiero (albo już) siedem lat i dla mnie natrudniejszy wiek to 3 - 4 lata, kiedy w dziecku budzi się przeświadczenie że samo wszystko wie najlepiej i nie trzeba się słuchać mamy. A jak się czegoś nie chce to wystarczy walnąć na glębę :P
    Natomiast okresu dojrzewania strasznie się boję, mam nadzieję że znajdziemy jakiś wspólny język.

    Avatar użytkownika Ostatni Blues
    • Zarejestrowany: 13.12.2012, 16:22
    • Posty: 2286
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    31 stycznia 2013 10:02 | ID: 902495

    Dzieci w wieku trzech lat przechodzą tak zwany bunt trzy-latka ale najgorszy okres to ten wiek dojrzewania.Takie maluchy można poskromimć a ze starszakami już cieżko

    Avatar użytkownika monaaa71
    monaaa71Poziom:
    • Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
    • Posty: 28735
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    31 stycznia 2013 10:08 | ID: 902498

    wszystko zaczyna się od tzw. buntu 2-latka i trwa już zawsze w mniej lub bardziej nasilonym stopniu {#lol}

    Avatar użytkownika Sonia
    SoniaPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
    • Posty: 112855
    4
    • Zgłoś naruszenie zasad
    31 stycznia 2013 10:09 | ID: 902499

    U mnie problemów  je było. Dopiero od roku zauważyłam taki jakiś bunt... W wieku 11- 12 lat... Czy to taki wiek, czy to bunt...Cięzko powiedzieć... Ja zaobserwowałam też wpływ kolegów na nastolatka...

    Avatar użytkownika Wxxx
    WxxxPoziom:
    • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
    • Posty: 9899
    5
    • Zgłoś naruszenie zasad
    31 stycznia 2013 10:19 | ID: 902503

    https://www.familie.pl/artykul/Jeden-dzien-z-nastolatka,2834,1.html


    Oto mój artykuł o życiu z nastolatką. W sumie na ten temat to już bym książkę mogła napisać, a nie tylko artykuł. Bunt w wieku 3 lat to naprawdę mały problem, bo takie dziecko można zawsze okiełznąć, natomiast na życie nastolatka nie mamy już wyłączności, on chce mieć swój świat, swój krąg przyjaciół, którzy mają na niego ogromny wpływ. Według mnie żadne krzyki, awantury nie zdają egzaminy, tylko rozmowa, długie godziny rozmów. Ciężko czasem pochamować swoje emocje, moja Zuza jest bardzo wybuchowa i w chwili ataku jej furii staram się powstrzymać przed komentarzami, bo wówczas niczego nie osiągnę. Czekam aż ona się wyciszy i wtedy z nią rozmawiam

    Użytkownik usunięty
      6
      • Zgłoś naruszenie zasad
      31 stycznia 2013 10:25 | ID: 902505
      monaaa71 (2013-01-31 11:08:53)

      wszystko zaczyna się od tzw. buntu 2-latka i trwa już zawsze w mniej lub bardziej nasilonym stopniu {#lol}

      Dokładnie.

      Użytkownik usunięty
        7
        • Zgłoś naruszenie zasad
        31 stycznia 2013 15:39 | ID: 902712

        Chyba ten gimnazjalny wiek Szpanowanie , nowa szkoła i nie można nic powiedzieć na nie , bo obraza majestatu Narzekać nie będę, bo widzę innych chłopaków z papierosem podejrznym towarzystwem Mój pyskaty domator{#lang_emotions_sunny}

        Avatar użytkownika Wxxx
        WxxxPoziom:
        • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
        • Posty: 9899
        8
        • Zgłoś naruszenie zasad
        31 stycznia 2013 15:44 | ID: 902715
        baszka (2013-01-31 16:39:54)

        Chyba ten gimnazjalny wiek Szpanowanie , nowa szkoła i nie można nic powiedzieć na nie , bo obraza majestatu Narzekać nie będę, bo widzę innych chłopaków z papierosem podejrznym towarzystwem Mój pyskaty domator{#lang_emotions_sunny}

        Moja na szczęście nie pali, zresztą papierosa to bym wyczuła przez  2 dni, taka jestem na to uczulona. 

        Avatar użytkownika izuss
        izussPoziom:
        • Zarejestrowany: 26.10.2009, 13:53
        • Posty: 504
        9
        • Zgłoś naruszenie zasad
        31 stycznia 2013 16:41 | ID: 902760
        asiawojtek karolcia (2013-01-31 11:25:06)
        monaaa71 (2013-01-31 11:08:53)

        wszystko zaczyna się od tzw. buntu 2-latka i trwa już zawsze w mniej lub bardziej nasilonym stopniu {#lol}

        Dokładnie.

        Popieram {#lang_emotions_wink}

        Avatar użytkownika Dunia
        DuniaPoziom:
        • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
        • Posty: 18894
        10
        • Zgłoś naruszenie zasad
        31 stycznia 2013 16:46 | ID: 902773

        Każdy wiek ma swoje bunty. O dotyczą one innych spraw. I inaczej się objawiają. I trwają one aż do wieku bardzo starczego. Najpierw buntownicy gnębią rodziców, potem małzonków a potem dzieci. A i druga strona też się buntuje. Odpowiada buntem na bunt. A dajmy sobie zyć nawzajem. 


        A jeśli chodzi o dzieci, to cały czas powtarzam, powielają one zachowania dorosłych. Tak, tak. 

        My narzekamy, one też. My krzyczymy, one też. My mamy nerw, one też. 

        Avatar użytkownika Stokrotka
        StokrotkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
        • Posty: 66136
        11
        • Zgłoś naruszenie zasad
        31 stycznia 2013 17:53 | ID: 902796

        Zgadzam się z wami. Choć ten pierwszy moment stawania się mamą też nie był łatwy. Oj, wiele się przeszło wiele..

        Avatar użytkownika Stokrotka
        StokrotkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
        • Posty: 66136
        12
        • Zgłoś naruszenie zasad
        31 stycznia 2013 17:55 | ID: 902797

        Ale troszkę przeskoczyłam temat. Hihi dla mnie jako rodzica...

        Avatar użytkownika alanml
        alanmlPoziom:
        • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
        • Posty: 30511
        13
        • Zgłoś naruszenie zasad
        31 stycznia 2013 17:58 | ID: 902799

        Mój starszy synek ma prawie 5 lat więc niewiele mogę powiedzieć ale podczas tych 5 lat najtrudniej było między 1 a 2 rokiem życia. dziecko wszystko chce a niewiele potrafi, jeszcze nie mówi...oj trudny to był u nas czas.

        Avatar użytkownika Wxxx
        WxxxPoziom:
        • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
        • Posty: 9899
        14
        • Zgłoś naruszenie zasad
        31 stycznia 2013 23:03 | ID: 903002
        alanml (2013-01-31 18:58:58)

        Mój starszy synek ma prawie 5 lat więc niewiele mogę powiedzieć ale podczas tych 5 lat najtrudniej było między 1 a 2 rokiem życia. dziecko wszystko chce a niewiele potrafi, jeszcze nie mówi...oj trudny to był u nas czas.

        Alu, wiele jeszcze przed Tobą :-)


        Dla mnie osobiście to wiek 12-15 lat najgorszy,w III gimnazjum zaczyna się troszkę wyciszać

        Użytkownik usunięty
          15
          • Zgłoś naruszenie zasad
          1 lutego 2013 18:11 | ID: 903459
          Wxxx (2013-02-01 00:03:36)
          alanml (2013-01-31 18:58:58)

          Mój starszy synek ma prawie 5 lat więc niewiele mogę powiedzieć ale podczas tych 5 lat najtrudniej było między 1 a 2 rokiem życia. dziecko wszystko chce a niewiele potrafi, jeszcze nie mówi...oj trudny to był u nas czas.

          Alu, wiele jeszcze przed Tobą :-)


          Dla mnie osobiście to wiek 12-15 lat najgorszy,w III gimnazjum zaczyna się troszkę wyciszać

          Zgadzam się.
          A poskromnić takiego złośnika najmądrzejszego na świecie przekichane :/.