Jakie przybory szkolno-biurowe wybieramy dla naszych pociech?

Dla mnie najważniejszy był wygląd. Moja córka lubi ładne i kolorowe rzeczy, oczywiście cena również była wyznacznikiem. A jak inni? Co jest najważniejsze w kompletowaniu wyprawki?

Cena jest ważna, ale nie najważniejsza. Ma być ładnie, kolorowo i solidnie! A BIC pamietam jeszcze ze swoich lat szkolnych :)

Dal mnie "fajność" jest najwazniejsza. Na "fajność" składa się: kolor i kształt, nieypowe zastosowania, otwarcie i wygoda.

Akurat BICowe produkty są dobrej jakości i "fajności" :-)

Lubie np. kolorowe karteczki w róznych kształtach i zakreślacze kolorowe.

Pamiętam żółte długopisy z niebieską zatyczką- do dziś mam do nich słabość :). 

ha ha każdy taki miał :-)

Wygląd :)   Dzieci to jak małe sroczki:)  Mój bączek też wybiera  z przyborów to, co mu sie podoba i potrafi mnie do tego przekonać :)

Wygląd przede wszystkim:)))) To dla moich chłopców rzecz przewodnia. Jesli coś jest ładne, kolorowe, to już jest ok:) Do tego patrzę oczywiście na ceny.

Oliwcia już jest w takim wieku, że wie co jej pasuje i jakie przybory chciała by mieć. I dlatego w większości to ona decyduje co jej kupujemy. Na pewno czasami są to przybory z postaciami z bajek, które ogląda. Teraz na topie jest Hello Kitty...

Dla mnie ważna jest jakość - wolę zapłacić troszkę więcej i mieć pewność, że długopis nie będzie brudził rączek i zeszytów, kredka nie złamie się zaraz po przyciśnięciu do papieru, a mazaki czy flamastry nie rozleją się po piórniku :)

No tak, przybory powinny być atrakcyjne dla dziecka, ale też dobre jakościowo, to bardziej cenne z punktu widzenia rodziców. Bo według mnie lepiej kupić długopis, który jest złotówkę droższy, ale za to będzie służył dziecku przez cały semestr, a nie złamie się po tygodniu. 

Ale wcale nie jest powiedziane, że dobre jakościowo przybory muszą być od razu droższe. Ja na przykład wolę kupić cienkopis za parę złotych, który wcale nie będzie gorszy niż pióro za sto złotych.

Czy ja wiem, czy cienkopis nie będzie gorszy od pióra?

Według mnie cienkopisy Stabilo na przykład, takie kultowe, cienkie, w żółtej obudowie w podłużne paski, są bardzo fajnej jakości, bo nie wysychają jak się je zostawi na dłużej otwarte, końcówka też się nie rozdwaja, a pisze się nimi tak samo dobrze jak niejednym piórem, nie mówiąc już o cenie. Poza tym nie zostawiają kleksów.

No ja widziałam ile te Stabilo kosztują, trzeba zapłacić ponad 50 złotych za komplet.

Ale nikt nie każe Ci kupować od razu wszystkich 25 kolorów. Jeden taki Point 88 kosztuje jakieś 2,50. Choć fakt, jak moja córka zobaczyła paczkę tylu kolorowych cienkopisów to, aż zaczęła piszczeć, że je wszystkie chce, ciężko było ją namówić na mniejszy komplet. Dlatego następnym razem chyba będę sama robić zakupy przedszkolne.

stabilo są super, jak ja chodziłam do szkoły to sobie sama za kieszonkowe kupowałam po jednym, czy po dwa kolorki, az uzbierałam cały komplet. Ale nie wybrażałam sobie, żeby mieć jakieś inne ;) poza tym szkołe mam już za sobą, a cienkopisy dalej ze mną. 

Czas wybierać a w sklepach szał w kolorach i gatunkach, różnych firmach.. zawrót głowy po prostu

Jak pisałam w innym wątku Oliwka już sobie sama kupuje przybory i zeszyty szkolne, już je sobie kupiła...

I my część już mamy.. dziś książki dokupiłam.. resztę jak chłopaki wrócą to pojedziemy razem, niech sobie sami wybiorą. Takie małe przygotowanie do rozpoczęcia roku szkolnego.. choć i tak szkoda im wakacji..