Lanie - nie, klapsy - tak?!
- Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
- Posty: 6183
Jak wynika z ostatnich badać CBOS 34% Polaków (7% zdecydowanie, a 27% raczej) zgadza się ze stwierdzeniem, że "Lanie jeszcze nikomu nie zaszkodziło". O negatywnych skutkach lania przekonanych jest 61% ankietowanych (z czego połowa zdecydowanie).
Zgoła inaczej wygląda podejście rodziców do pytania "Czy zgadzasz się, że są sytuacje, w których dziecku trzeba dać klapsa?". Tak odpowiedziało tutaj w sumie 73% rodziców (z czego 19% zdecydowanie). 15% twierdzi, że raczej nie ma takich sytuacji a 10% jest przekonana, że w każdej "opresji" można obyć się bez klapsa.
Co sądzicie na temat tych wyników? Jak byście odpowiedzili na oba powyższe pytania (zdecydowanie tak, raczej tak, raczej nie, zdecydowanie nie) i dlaczego? Zapraszam do rozmowy!
- Zarejestrowany: 28.04.2011, 12:46
- Posty: 1137
nie mam doswiadczenia w biciu :) ale zeby dziecko miało "czerwony slad" to chyba trzeba niezle przywalic :( ...
- Zarejestrowany: 17.09.2010, 14:30
- Posty: 394
nie mam doswiadczenia w biciu :) ale zeby dziecko miało "czerwony slad" to chyba trzeba niezle przywalic :( ...
Ja mam czerwony ślad (lekkie zaczerwienienie, żadnej krwi czy siniaka), jak sobie na nodze zatłukę komara. Ślad ten znika po dwóch minutach (nie godzinach czy dniach) i o takie szybkie zniknięcie mi chodziło. Określiłam tylko, co wolę, a Ty się czepiasz słówek. Jeszcze jakieś pytania?
- Zarejestrowany: 03.08.2012, 20:24
- Posty: 10
uważam, że dzieci nie powinno się bić. Owszem upomnieć, jeśli to nie skutkuje dać lekkiego klapsa, ale to wszystko. z niczym nie wolno przesadzać. :)
- Zarejestrowany: 01.03.2010, 13:39
- Posty: 841
uważam, że dzieci nie powinno się bić. Owszem upomnieć, jeśli to nie skutkuje dać lekkiego klapsa, ale to wszystko. z niczym nie wolno przesadzać. :)
...i tak się narodziło bezstresowe wychowanie
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
uważam, że dzieci nie powinno się bić. Owszem upomnieć, jeśli to nie skutkuje dać lekkiego klapsa, ale to wszystko. z niczym nie wolno przesadzać. :)
...i tak się narodziło bezstresowe wychowanie
... oj tak... i robią to co chcą... kopią, szczypią, podrygują... plują, jęczą, manipulują... itd.. itd.
- Zarejestrowany: 24.07.2012, 10:39
- Posty: 31
Lanie NIE
Klapsy NIE
Nie można wyżywać się na bezbronnych istotkach.
Jest wiele innych sposobów na radzenie sobie z dzieciaczkami....
- Zarejestrowany: 11.09.2010, 12:20
- Posty: 97
jak byłam mała dostawałam w dupsko nie raz, zadna krzywda mi się nie stała... Swojego dziecka nie karce w drastyczny sposób, nie leję itp. ale klaps owszem, jak nic innego nie skutkuje i nie widze w tym nic złego...
- Zarejestrowany: 28.04.2011, 12:46
- Posty: 1137
jak byłam mała dostawałam w dupsko nie raz, zadna krzywda mi się nie stała... Swojego dziecka nie karce w drastyczny sposób, nie leję itp. ale klaps owszem, jak nic innego nie skutkuje i nie widze w tym nic złego...
ja chyba jestem jakas dziwna ale patrzac na twoj suwaczek widze ze masz niewiele ponad roczne dziecko...i tak sie zastanawiam co takie malenstwo moze "przeskrobac" aby matka musiala mu dawac te nieszczesne klapsy. mam synka - 2 latka i jakos sobie nie wyobrazam.
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Lanie NIE
Klapsy NIE
Nie można wyżywać się na bezbronnych istotkach.
Jest wiele innych sposobów na radzenie sobie z dzieciaczkami....
Dokładnie! A jak ktoś nie zna innego sposobu to niech sam walnie się w głowę, może zmądrzeje.
Ja uważam, że jeden klaps żadnemu dziecku nie zaszkodzi, widziałam jakiś czas temu w sklepie bardzo ładną blondynkę z małym chłopcem. Matko... co te dziecko wytwarzało... nie pomogło tłumaczenie "nie wolno, masz już to w domu" ani typu "bądź grzeczny w domu dostaniesz nagrodę", mały pluł w mamę, zwyzywał od najgorszych, kopał...szok...a mama tylko "synku, nie wolno" więc mały chłopiec dalej to samo, gryzł gdzie popadnie, na domiar złego położył się na podłodze i zaczął wyć bo to płacz nie był... ja będąc w takiej sytuacji dałabym klapsa, ewidentnie dziecko było rozpieszczone i robiło, co chciało. W ostateczności mama i tak kupiła dziecku zabawkę, dla "świętego spokoju". Pamiętam, jak byłam mała i coś "przeskrobałam" również dostałam klapsa i nie uważam, że źle to wypłynęło na moje późniejsze życie. I nigdy nie zachowywałam się w taki sposób do moich rodziców jak zachował się ten chłopiec...
- Zarejestrowany: 29.11.2011, 21:00
- Posty: 502
uważam, że dzieci nie powinno się bić. Owszem upomnieć, jeśli to nie skutkuje dać lekkiego klapsa, ale to wszystko. z niczym nie wolno przesadzać. :)
...i tak się narodziło bezstresowe wychowanie
Bezstresowe wychowanie to nie wychowanie bez klapsa. To brak ganic, nakazów, zakazów, systemu kar i nagród. Wychowując dziecko bez klapsa można je wychować bardzo mądrze i odpowiedzialnie. Ja spróbowałam, wiem jak złe jest dawanie klapsa i nie stosuję tej "kary" już od dawna. Moje dzieci nigdy mnie nie opluły, nie uderzyły, nie uszczypnęły.. Ja szanuję je, a one mnie - tego ich uczę nie naruszając ich godności.
- Zarejestrowany: 29.11.2011, 21:00
- Posty: 502
Ja uważam, że jeden klaps żadnemu dziecku nie zaszkodzi, widziałam jakiś czas temu w sklepie bardzo ładną blondynkę z małym chłopcem. Matko... co te dziecko wytwarzało... nie pomogło tłumaczenie "nie wolno, masz już to w domu" ani typu "bądź grzeczny w domu dostaniesz nagrodę", mały pluł w mamę, zwyzywał od najgorszych, kopał...szok...a mama tylko "synku, nie wolno" więc mały chłopiec dalej to samo, gryzł gdzie popadnie, na domiar złego położył się na podłodze i zaczął wyć bo to płacz nie był... ja będąc w takiej sytuacji dałabym klapsa, ewidentnie dziecko było rozpieszczone i robiło, co chciało. W ostateczności mama i tak kupiła dziecku zabawkę, dla "świętego spokoju". Pamiętam, jak byłam mała i coś "przeskrobałam" również dostałam klapsa i nie uważam, że źle to wypłynęło na moje późniejsze życie. I nigdy nie zachowywałam się w taki sposób do moich rodziców jak zachował się ten chłopiec...
Zgadzam się, gdyby to dziecko dostało klapsa w sklepie problem z jęczeniem, płaczem, pluciem, rzucaniem się na podłogę wcale by nie zniknął. Mama nie zaprezentowała dziecku zasad zachowania w sklepie, popełniając błędy przy każdych zakupach doprowadziła do takiego efektu. Ale klaps to nie rozwiązanie problemu!!