Gafy rodzicielskie -> Czekoladka po myciu zębów!:))
Czy tylko mi to się zdarza? Dzisiaj to przeszłam siebie, bardzo dbam o zeby syna sama mam słabe i chcę by nie miał z tym problemu.
Jednak dzisiaj patrzę na jego buzię jak zasnął "czemu taka brudna od czekolady?" "przecież zęby mu już myłam!" no tak a później wyleciało mi z głowy bo młody za szybko nie poszedł spać krzątając się po domu wziełam do ręki pierniczka w czekoladzie, drugiego Babci dałam a trzeciego synkowi (!!!)
Sama się z siebie śmieję, tak staram się być idelaną Mamą , ale czasami trzeba sobie odpuścić:))
A czy wam się wszystko udaje?:) Mamusie i Tatusie:))
Największe gafy są wtedy, kiedy dziecko złapie rodzica na tym, ze robi coś, czego zabronił - pije prosto z kartonu/butelki, chodzi bez kapci i skarpet, nie zjada warzyw z zupy i tym podobne :)
- Zarejestrowany: 29.11.2011, 21:00
- Posty: 502
Ja jestem w tym względzie nieugięta, więc dzieci nic nie jedzą po umyciu zębów, a jeśli chcą pić dostają wodę. Za to mój mąż pozwoliłby na wszystko czym doprowadza mnie do szału ;) Mamy ustalone pory obiadu, spania, spaceru itp, bo pomaga mi to ogarnąć cały ten rozgardiasz ;) Oczywiście zdarzają mi się wpadki, np mówię żeby któreś przestało coś robić, po czym zajmuję się czymś innym a dziecko dalej robi to, czego mu zakazałam ;) W miarę szybko jednak się orientuję i wkraczam do akcji ;) Naturalnie robienie czegoś co dzieciom jest zakazane to codzienność, ale zawsze jak zauważą przepraszam i obiecuję że to się więcej nie powtórzy ;)
Kochana nikt nie jest idealny...każdemu zdarzają się wychowawcze wpaki;)
Ostatnio nie chciało mi się "ładnie" sprzątać zabawek w dziecięcym pokoiku, więc podnosiłam pluszaka i rzucałam nim (nawet celnie) do kosza na zabawki w drugim końcu pokoju. Kiedyś grałam w koszykówkę, więc nie było tak źle ;) Bawiłam się świetnie do momentu, gdy do pokoju wpadła właścicielka owych zabawek. Zmierzyła mnie karcącym wzrokiem i krzyknęła:
"Nie ziucaj MAMA!!!"
No tak. Zabawa mimo iż była przednia musiała szybko znaleźć swój finał, bo jak to możliwe, że ja - przykładna matka, która nie pozwala rzucać zabawkami, tylko delikatnie je odkładać teraz sama sobie przeczę. Ot głupota dorosłych jest tym większa (tym bardziej ją widać) im ich dzieci są starsze i potrafią ją zauważyć!
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Póki co conejmniej kilka razy zdarzyło mi się wypuścić z łóżeczka krzyczące dziecię, które powinno było zasnąć,
aby jeszcze poganiało
oczywiście za każdym razem powtarzając- nie nie wyciągnę Cię już- o taka ja jestem konsekwentna
Póki co conejmniej kilka razy zdarzyło mi się wypuścić z łóżeczka krzyczące dziecię, które powinno było zasnąć,
aby jeszcze poganiało
oczywiście za każdym razem powtarzając- nie nie wyciągnę Cię już- o taka ja jestem konsekwentna
No tak skąd ja to znam:) Przynajmniej nie krzyczy, tylko wszystko się przedłuża;)
My w ogóle myjemy Młodemu zęby przed kolacją w trakcie kolacji. Ale ząbki ma zdrowe co potwierdził wielokrotnie stomatolog.
Z gaf rodzicielskich to przychodzi mi do głowy takie wyrażanie się, które niekoniecznie powinno mieć miejsce w towarzystwie małego dziecka. Młody dał nam jednak do zrozumienia, że takie słówka też łapie i teraz się pilnujemy.
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Nie ma co wariowac bo się zatraci spontanicznośc :)))))
I ja popelniłam i pewnie popełnię wiele gaf. Nikt nie jest idealny.
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
Nie ma co wariowac bo się zatraci spontanicznośc :)))))
I ja popelniłam i pewnie popełnię wiele gaf. Nikt nie jest idealny.
Pewnie,że tak!
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Moj syn ma wpojone od malego że po myciu zębow pijjemy tylko wodę i nie mam z tym problemu, wie że już się nie jje i nie pije napoi słodzonych, ale jak raz się zdarzy to nie ma końcaświata. Moja bratowa i koleżanka mają zasadę mycie zębów przed kolacja albo rano przed śniadaniem???
tylko po co przecież to nie ma sensu bo za minute bakterie będą się delektować resztaki w żebach, to już jest chore.
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Ah zapomnialam dodać Krysiu nikt nie jest idealny i każdy popełnia gafy czy też nie jest konsekwentny :-)
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
Moj syn ma wpojone od malego że po myciu zębow pijjemy tylko wodę i nie mam z tym problemu, wie że już się nie jje i nie pije napoi słodzonych, ale jak raz się zdarzy to nie ma końcaświata. Moja bratowa i koleżanka mają zasadę mycie zębów przed kolacja albo rano przed śniadaniem???
tylko po co przecież to nie ma sensu bo za minute bakterie będą się delektować resztaki w żebach, to już jest chore.
To bezzasadna zasada.Przeciez takie mycie zębow nic nie daje!
Moj syn ma wpojone od malego że po myciu zębow pijjemy tylko wodę i nie mam z tym problemu, wie że już się nie jje i nie pije napoi słodzonych, ale jak raz się zdarzy to nie ma końcaświata. Moja bratowa i koleżanka mają zasadę mycie zębów przed kolacja albo rano przed śniadaniem???
tylko po co przecież to nie ma sensu bo za minute bakterie będą się delektować resztaki w żebach, to już jest chore.
Faktycznie dziwne.
Ale już spokałam się z tym że o mleczaki się nie dba tylko dopiero o stałe zęby!!:( Jednak to ma wpływ na to jakie stał zeby będą, nie mówiąć o wpojeniu nawyku dziecku o higienie osobistej.
Dzisiaj właśnie popełniłam mega wpadkę. Szymon przez ponad godzinę strasznie marudny był. Ot tak nagle znudziła mu się zabawa, zaczął sobie wpychać wszystko do buzi i gryźć, śliniąc się przy tym okrutnie. Również i ja zostałam dotkliwie pokąsana :) Sobie myślę, pewnie mu ząbki idą albo co. Wysmarowałam dziąsełka dentinoxem, ale nic nie pomaga... Patrzę na zegarek... Szymek powinien 1,5 godziny temu dostać jedzonko. Po prostu był głodny ;) Zapomniałam nakarmić dziecko, tak się zajęłam zabawą z nim ;)
Dzisiaj właśnie popełniłam mega wpadkę. Szymon przez ponad godzinę strasznie marudny był. Ot tak nagle znudziła mu się zabawa, zaczął sobie wpychać wszystko do buzi i gryźć, śliniąc się przy tym okrutnie. Również i ja zostałam dotkliwie pokąsana :) Sobie myślę, pewnie mu ząbki idą albo co. Wysmarowałam dziąsełka dentinoxem, ale nic nie pomaga... Patrzę na zegarek... Szymek powinien 1,5 godziny temu dostać jedzonko. Po prostu był głodny ;) Zapomniałam nakarmić dziecko, tak się zajęłam zabawą z nim ;)
No ładnie!!!:D
- Zarejestrowany: 10.02.2012, 18:33
- Posty: 3
Uważam, że jednak przestrzeganie zasady po myciu zębów nie jemy jest dosyć istotne. Raz się zrobi wyjątek, potem drugi i dziecko zapamięta, że nie musi tego robić. Ja ostatnio do higieny córeczki włączyłam płyn do płukania jamy ustnej dla dziecie - Dento Fresh Junior. Teraz uczę Julcie, że zawsze po umyciu ząbków płucze buźke takim płynem. Mam nadzieje, że w przyszłości wejdzie jej to w nawyk :)
- Zarejestrowany: 11.03.2012, 14:22
- Posty: 2
Mój Kubuś ma już 8 lat i regularnie stosuje tę płukankę. Dobry produkt, minus jest taki, że można ją kupić tylko w aptece. Ale ostatnio wpadłam na taki pomysł. Wiadomo, że nie zmuszę synka, żeby mył zęby kilka razy dziennie jak coś zje/podje. Dlatego mówię mu możesz zjeść czekoladkę, ale potem wypłucz buźkę płynem. Nie sprzeciwia się zbytnio.
No Oskar nic nie je po myciu zębów, bo od razu idzie spać. Ale nie raz mi się zdarzyło w tym wirze codziennym, kładąc się już do łóżka powiedzieć: " a Oskar nie jadł dzisiaj kolacji?!" ;D Albo najpierw stanowczo zakazuję wyjmowania garnków z szafki, po czym po chwili mówię: ale ślicznie ułożyłeś garnki od najmniejszego do największego.." :D