Czy olbrzymie wydadki komunijne są konieczne? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Czy olbrzymie wydadki komunijne są konieczne?

12odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 4307
Avatar użytkownika basiula11
basiula11Poziom:
  • Zarejestrowany: 24.03.2011, 07:52
  • Posty: 1876
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 maja 2011 16:39 | ID: 509278
Miesiąc maj jest miesiącem gdy nieuchronnie zbliża się czas pierwszych komunii. Czasy się zmieniają i skromne kiedyś uroczystości zaczynają być coraz bardziej kosztowne. Domowy obiad w gronie najbliższej rodziny zaczyna być wypierany przez „imprezę” w domu weselnym lub innym tego rodzaju przybytku. Wzrosła jednak nie tylko cena samej oprawy tego rodzinnego święta, z każdym rokiem wydaje się coraz więcej na prezenty, przysłowiowy wręcz zegarek i rower zamienił się w laptopa i quada.

Ile kosztuje komunia święta rodziców, chrzestnych oraz przeciętnego uczestnika takich uroczystości?
Czy pierwsza komunia nie powinna być raczej pokazem skromności i wiary niż prezentacją możliwości finansowych ?
Ja na swoją komunię dostałam kolczyki , dużo czekolady i album pamiątkowy a najważniejsze było dla mnie to że w tym dniu czułam się kimś wyjątkowym.
Użytkownik usunięty
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 maja 2011 16:43 | ID: 509281

    Przeraża mnie to co teraz dzieje się na komuniach... Aż się boję co będzie dalej...

    Avatar użytkownika Sonia
    SoniaPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
    • Posty: 112855
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 maja 2011 16:49 | ID: 509289
    Avatar użytkownika spititout
    spititoutPoziom:
    • Zarejestrowany: 08.03.2011, 19:15
    • Posty: 860
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 maja 2011 16:51 | ID: 509290

    Wnuczek sąsiadki dostaje od dziadka laptopa plus do tego jeszcze chyba 500 zł, to chore O.o A ja się 11 lat temu z zegarka i zwykłego aparatu fotgraficznego cieszyłam...

    annas82 (2011-05-03 18:43:00)

    Aż się boję co będzie dalej...

    Ja też.

    Avatar użytkownika Loana
    LoanaPoziom:
    • Zarejestrowany: 25.02.2011, 09:09
    • Posty: 360
    4
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 maja 2011 16:53 | ID: 509294

    Wszystko zależy do podejścia rodziców. TO PODSTAWA! Jesli nie ma przerostu formy nad treścią a rodzice odpowiednio podejdą do tematu to nie będzie szaleństwa. Chcę zauważyć któryś raz z kolei: to nie dzieci nakręcają tę szopkę.

    Użytkownik usunięty
      5
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 maja 2011 17:05 | ID: 509312
      Loana (2011-05-03 18:53:40)

      Wszystko zależy do podejścia rodziców. TO PODSTAWA! Jesli nie ma przerostu formy nad treścią a rodzice odpowiednio podejdą do tematu to nie będzie szaleństwa. Chcę zauważyć któryś raz z kolei: to nie dzieci nakręcają tę szopkę.

      Otóż to. To rodzice decydują jak ten dzień będzie wyglądał. Nikt ich do imprezy na 40 osób w lokalu nie zmusza. A to, że dziecko oczekuje od tego dnia prezentów i nie dostrzega istoty to też przede wszystkim wina rodziców.

      Avatar użytkownika aluna
      alunaPoziom:
      • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
      • Posty: 4070
      6
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 maja 2011 17:23 | ID: 509349
      Mama Tymka (2011-05-03 19:05:31)
      Loana (2011-05-03 18:53:40)

      Wszystko zależy do podejścia rodziców. TO PODSTAWA! Jesli nie ma przerostu formy nad treścią a rodzice odpowiednio podejdą do tematu to nie będzie szaleństwa. Chcę zauważyć któryś raz z kolei: to nie dzieci nakręcają tę szopkę.

      Otóż to. To rodzice decydują jak ten dzień będzie wyglądał. Nikt ich do imprezy na 40 osób w lokalu nie zmusza. A to, że dziecko oczekuje od tego dnia prezentów i nie dostrzega istoty to też przede wszystkim wina rodziców.

      I tu też się nie zgodze. jest to raczej znak naszych czasów - "konsumpcja po pierwsze".

      Zwróćcie uwagę że podobnie wygląda Wigilia i każde jedno święto. Postaw się a zastaw się.

      Takie czasu mamy. No i ludzie temu ulegają.

      Po za tym - wiecie - moja siostrzenica ma w tym miesiącu komunię. Cała rodzina dalsza i bliższa oczekiwała na zaproszenie.I tak niewielu zaproszono.

      No i prezenty - wiem że siostrzenica chciała aparat fotograficzny - kupiłam taki do 200 zł - dobey ale nie drogi.

      Uważam że można kupić trafiony prezent za niewielkie pieniądze...

      Użytkownik usunięty
        7
        • Zgłoś naruszenie zasad
        3 maja 2011 17:29 | ID: 509358

        To, że czasy są takie jakie są nie bierze się z kosmosu ale od nas. I jeżeli my - rodzice jesteśmy w stanie pzekazać dziecku pewne wartości to dziecko je będzie miało. Będzie patrzyło na ten dzień przez pryzmat naszych dążeń i naszych opowiadań. I nie będzie wymagało kłada czy laptopa. Wiem, że jest coś takiego jak kwestia tego, że inne dzieci mają... ale to w nas jest odpowiedzialność za takie wychowanie dziecka, żeby wiedziało co jest wartościowe.

        Za moich czasów dawało się rowery... ja go nie dostałam. I jakoś przeżyłam. I żalu do nikogo nie miałam.

        Użytkownik usunięty
          8
          • Zgłoś naruszenie zasad
          3 maja 2011 17:31 | ID: 509365

          Wychowanie to jedno, ale tak jak pisze aluna - takie mamy czasy. Jedna wystawna komunia napędza drugą, bo rodzice zwyczajnie nie chcą być gorsi i zapewne nie chcą, by ich dzieci czuły się gorsze. Jedno dziecko dostanie laptopa, inne xboxa, trzecie quad - a czwarte ma się zegarkiem na białym pasku pochwalić?

           

          Jakby nie było, nie pochwalam robienia z takiej uroczystości imprezy gdzie pierwsze skrzypce grają prezenty, dla których dodatkiem i okazją dla nich jest komunia.  I przede wszystkim, rozmowa z gośćmi (rodziną) - jeśli nie życzymy sobie drogich czy jakichś konkretnych prezentów, poinformujmy o tym.

          Avatar użytkownika Melisa
          MelisaPoziom:
          • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
          • Posty: 8231
          9
          • Zgłoś naruszenie zasad
          3 maja 2011 17:33 | ID: 509370
          Loana (2011-05-03 18:53:40)

          Wszystko zależy do podejścia rodziców. TO PODSTAWA! Jesli nie ma przerostu formy nad treścią a rodzice odpowiednio podejdą do tematu to nie będzie szaleństwa. Chcę zauważyć któryś raz z kolei: to nie dzieci nakręcają tę szopkę.

          Zgadzam sie w 100%

          Avatar użytkownika Sonia
          SoniaPoziom:
          • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
          • Posty: 112855
          10
          • Zgłoś naruszenie zasad
          3 maja 2011 18:03 | ID: 509417
          spititout (2011-05-03 18:51:22)

          Wnuczek sąsiadki dostaje od dziadka laptopa plus do tego jeszcze chyba 500 zł, to chore O.o A ja się 11 lat temu z zegarka i zwykłego aparatu fotgraficznego cieszyłam...

          annas82 (2011-05-03 18:43:00)

          Aż się boję co będzie dalej...

          Ja też.

          O aparacie mogłam pomarzyć, ale zegarek też dostałam i byłam bardzo szczęśliwa!!!


          To, co sie dzieje, to wina rodziców i obecnych czasów również. Rodzice prześcigają się w organizowaniu imprez!!! Przecież to przede wszystkim przyjęcie Komunii Świętej a nie gościna!!! takie jest moje podejście i to staram się wpajać moim dzieciom!

          Avatar użytkownika Loana
          LoanaPoziom:
          • Zarejestrowany: 25.02.2011, 09:09
          • Posty: 360
          11
          • Zgłoś naruszenie zasad
          3 maja 2011 18:08 | ID: 509429

          Zwalanie tego na czasy jest znów dla mnie naciąganiem. Bo w ten speób mozna lekko wytłumaczyć wszystko. Jesli rodzice właściwie postrzegają wymiar Sakramentu i dziecko jest w to duchowo wprowadzane to żadne inne przykłady nie wzbudzą w dziecku żalu, że inni mają cos tam ekstra. Znam przypadki gdy dzieci dobrze uformowane mają w nosie cudze prezenty.

          Avatar użytkownika Sonia
          SoniaPoziom:
          • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
          • Posty: 112855
          12
          • Zgłoś naruszenie zasad
          3 maja 2011 18:15 | ID: 509441
          Loana (2011-05-03 20:08:43)

          Zwalanie tego na czasy jest znów dla mnie naciąganiem. Bo w ten speób mozna lekko wytłumaczyć wszystko. Jesli rodzice właściwie postrzegają wymiar Sakramentu i dziecko jest w to duchowo wprowadzane to żadne inne przykłady nie wzbudzą w dziecku żalu, że inni mają cos tam ekstra. Znam przypadki gdy dzieci dobrze uformowane mają w nosie cudze prezenty.

          Masz poniekąd rację. Ale dziecko, to tylko dziecko. Czasem jest Mu przykro, że nie ma czegoś, co posiadają inni. Trzeba wtedy wytłumaczyć( choć to nie takie proste), że nie na tym recz polega, zeby bierać prezenty...