Cała Polska rozmawia z dziećmi!
Niebawem ruszy nowa, ogólnopolska akcja „Cała Polska rozmawia z dziećmi!”, której inicjatorką i organizatorem jest posłanka z Olsztyna Lidia Staroń.
Akcja ta ma powtórzyć sukces kampanii: "Cała Polska czyta dzieciom"
I etapem Akcji jest konkurs plastyczno-literacki „Mamo, Tato! nie mów do mnie, lecz ze mną rozmawiaj”, którego zadaniem jest pomóc dzieciom „przemówić” do rodziców, a rodzicom stworzyć okazję do poznania niejednokrotnie skomplikowanego i trudnego świata swoich pociech, ma być impulsem do budowania właściwych relacji dziecko - rodzice, a także zwrócenie uwagi na problem braku prawidłowej komunikacji między dziećmi (młodzieżą), a rodzicami.
Zwycięzcy i wyróżnieni w organizowanym Konkursie wraz z nauczycielem wychowawcą wezmą udział w uroczystej konferencji inaugurującej II etap Akcji („Nie mów do dziecka, lecz z nim rozmawiaj”) - z udziałem Patronów Honorowych - której uświetnieniem będzie wręczenie nagród oraz prezentacja zwycięskich prac opublikowanych także w wydaniu folderowym. Natomiast zwycięski plakat stanie się motywem przewodnim Ogólnopolskiej Akcji „Cała Polska rozmawia z dziećmi”
Patronat honorowy nad Akcją objęli:
- Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak
- Minister Edukacji Narodowej Katarzyna Hall oraz
- Instytut Obywatelski
Źródło:
http://gazetaolsztynska.pl/37647,Cala-Polska-rozmawia-z-dziecmi.html
A Wy rozmawiacie ze swoimi dziećmi?
W wiadomościach usłyszałam, że wyniki badań nie są dobre: Ponad 50 % młodzieży przyznaje, że rodzice z nimi nie rozmawiają i odwrotnie
Zamiast rozmowy są tylko nakazy i nie ma wymiany zdań- dziecko ma słuchać!
co Wy na to?
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Ze swoimi dzieci rozmawiam i to chyba - za duuużo... hehehe Jak to oni mówią - mamo dorośli jesteśmy i nie musimy codziennie zdawać Ci relacji co u nas...
Ech te dzieci... gadasz żle, nie gadasz - też żle
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Ja ze swoimi dziećmi rozmawiam, rozmawiam i jeszcze raz rozmawiam
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
trzeba rozmiać i to dużo bo bez rozmowy się nie dogadamy :)
- Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
- Posty: 8231
trzeba rozmiać i to dużo bo bez rozmowy się nie dogadamy :)
no tak to jakby oczywiste ale niektórzy o tym zapominają
Moi rodzice ze mną nie rozmawiali. Ja robię wszystko aby nie powielać ich błedów i mimo,ze Karolina ma dopiero 3 i pół roku to rozmawiamy z nią obydwoje- pytamy jak minął dzień w przedszkolu, co robiła, co chciałaby robić. Szanujemy jej zdanie bo wiemy,że to zaprocentuje w przyszłości.
No mi poki co ciezko sie dogadac z corka, jak to powiedziec -ma swoj swiat i swoje chinskie słowa:)
Ale mimo wszystko, mowie do niej, rozmawiam, tlumacze:)
Fakt, czasem patrzy na mnie dziwnie, ale czasami mam wrazenie ze rozumie:)
U mnie tak samo tego w domu zawsze brakowało... Może rodzice uważali, że jako dzieci nie mamy nic do powiedzenia i nie mają z nami wspólnych tematów...przykre to trochę, a nawet bardzo!
My rozmawiamy - i dodam, że są to bardzo twórcze i kreatywne rozmowy :)))
my rowniez rozmawiamy z synkiem i chyba od zawsze tak bylo :) od samego poczatku duzo do niego mowilismy, a teraz nie ma dnia, zeby nie rozmawiac o zajeciach w szkole, w co sie bawil u kolegi, itd. albo ukladamy wspolnie plany na weekend :):) Synek bardzo czesto sam do nas przychodzi jak ma z czyms problem lub cos go zaciekawi i wspolnie 'dochodzimy' co i jak :):)

my rowniez rozmawiamy z synkiem i chyba od zawsze tak bylo :) od samego poczatku duzo do niego mowilismy, a teraz nie ma dnia, zeby nie rozmawiac o zajeciach w szkole, w co sie bawil u kolegi, itd. albo ukladamy wspolnie plany na weekend :):) Synek bardzo czesto sam do nas przychodzi jak ma z czyms problem lub cos go zaciekawi i wspolnie 'dochodzimy' co i jak :):)
U mnie tak samo tego w domu zawsze brakowało... Może rodzice uważali, że jako dzieci nie mamy nic do powiedzenia i nie mają z nami wspólnych tematów...przykre to trochę, a nawet bardzo!
u mnie było tak samo.
Poza tym takie dziecko, które ma swoje zdanie i nie boi się powiedzieć tego, co myśli jest chyba bardziej "przebojowe" od tych dzieci, z którymi rodzice nie rozmawiają....
Ze mną rodzice nie rozmawiali, ani z siostrą- byłyśmy bardzo zamkniętymi w sobie dziewczynkami, oczywiście również poprzez sytuację w domu...
Po dziecku można odrazu poznać, czy rodzic z nim rozmawia czy nie...
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
Narazie nie są to rozmowy w cztery oczy,ale z brzusiem a właściwie do niego :)