Pierwsze wrażenia o uczniu zostają w nauczycielu - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Pierwsze wrażenia o uczniu zostają w nauczycielu

12odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 3980
Avatar użytkownika dziecinka
dziecinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
  • Posty: 26147
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2010 09:08 | ID: 321180
Takie moje spostrzeżenie: jeśli nauczyciel od początku wyrobi sobie zdanie na temat ucznia, to później cieżko je zmienić. Dobry uczeń pozostaje "dobry" nawet wtedy, gdy zwyczajnie w pewnych kwestiach nic nie łapie, uczeń słaby pozostaje " słaby" nawet jesli lepiej zrobi zadanie niż ten "dobry".
Avatar użytkownika monaaa71
monaaa71Poziom:
  • Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
  • Posty: 28735
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2010 09:11 | ID: 321183
zgadzam się. w moim przypadku się to sprawdzało. zwłaszcza z języka polskiego. pierwsze napisane wypracowanie w liceum ocenione zostało na 4 i tak ciągnęłam do końca. kiedyś nawet chciałam to sprawdzić i nie starałam się zbytnio. dostałam 4 ;) w podstawówce miałam koleżankę,która miała dwie starsze siostry. ona z kolei była spostrzegana na podstawie wyników sióstr. zawsze była porównywana
serduszka małe dwa...
Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2010 09:12 | ID: 321184
dziecinka napisał 2010-11-03 10:08:57
Takie moje spostrzeżenie: jeśli nauczyciel od początku wyrobi sobie zdanie na temat ucznia, to później cieżko je zmienić. Dobry uczeń pozostaje "dobry" nawet wtedy, gdy zwyczajnie w pewnych kwestiach nic nie łapie, uczeń słaby pozostaje " słaby" nawet jesli lepiej zrobi zadanie niż ten "dobry".
Coś w Twojej wypowiedzi jest, czasami też odnosiłam takie wrażenie - niestety... Nawet na swojej skórze to odczuwałam... ale było minęło... chociaż czasami to bolało nie powiem, że nie...
Użytkownik usunięty
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 listopada 2010 09:21 | ID: 321195
    Niestety sie zgadzam. Może są jakieś wyjątki wśród nauczycieli, ale jak to mówi powiedzonko stare- wyjątek potwierdza regułę;)
    Dum spiro, spero.
    Avatar użytkownika Tigrina
    TigrinaPoziom:
    • Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
    • Posty: 4674
    4
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 listopada 2010 10:11 | ID: 321225
    Zgadzam się- na opinii leciałam przez wiele lat- nie powiem, wiedzę miałam sporą, ale jestem wzrokowcem i uczyłam się błyskawicznie przed jakąś pracą klasową ogromnych ilości materiału, aby zaraz po wyjściu z pisania tej pracy: zapominać wszystko prawie do zera- potrzebowałam miejsca na następną pracę klasową Zapamiętywałam trwale tylko to, co mnie naprawdę interesowało. A opinia działała tak, że praktycznie nigdy nie byłam pytana na lekcjach, rzadko więc w domu zaglądałam do jakiegoś podręcznika: po co- i tak mnie pytać nie będą, bo uważają, że umiem! I tak to działało. W liceum to samo było- uczyłam się z lekcji na lekcję w pierwszych 2-3 godzinach danego nowego przedmiotu lub z nowym nauczycielem, potem się zgłaszałam sama i miałam spokój aż do klasówki. Prace domowe to tylko z matematyki chyba odrabiałam- resztę często spisywałam w zamian za udostępnienie zeszytu z matematyki.
    Nie ma większej siły niż prawdziwa miłość
    Avatar użytkownika Tigrina
    TigrinaPoziom:
    • Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
    • Posty: 4674
    5
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 listopada 2010 10:18 | ID: 321229
    Tylko z języka polskiego na opinii nie "jechałam", lubiłam pisać i czytać, jeszcze w pierwszej klasie liceum z przyjemnością chodziłam na lekcje z młodą nauczycielką-pasjonatką. Potem zmienili nam nauczycielkę- gehenna trwała aż do matury, którą ledwo z tego polskiego zdałam, ale o tym pisałam już kiedyś. Próbowaliśmy nawet zmienić nauczycielkę całą klasą, ale wyszło, jak wyszło.
    Nie ma większej siły niż prawdziwa miłość
    Avatar użytkownika oliwka
    oliwkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
    • Posty: 161880
    6
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 listopada 2010 10:20 | ID: 321231
    oliwka napisał 2010-11-03 10:12:58
    dziecinka napisał 2010-11-03 10:08:57
    Takie moje spostrzeżenie: jeśli nauczyciel od początku wyrobi sobie zdanie na temat ucznia, to później cieżko je zmienić. Dobry uczeń pozostaje "dobry" nawet wtedy, gdy zwyczajnie w pewnych kwestiach nic nie łapie, uczeń słaby pozostaje " słaby" nawet jesli lepiej zrobi zadanie niż ten "dobry".
    Coś w Twojej wypowiedzi jest, czasami też odnosiłam takie wrażenie - niestety... Nawet na swojej skórze to odczuwałam... ale było minęło... chociaż czasami to bolało nie powiem, że nie...
    Nie chodzi mi o to, że żle się uczyłam - wręcz przeciwnie - ale dobijało mnie takie stwierdzenie wiekszości moich nauczycieli - Jesteś zdolna to od Ciebie wymagamy więcej -  a to w moim przypadku odnosiło wręcz odwrotny skutek - bo buntowałam się przeciwko tej nietolerancji bo inne osoby tzw, piątkowe mogły się nie wysilać  i było okej (bo to córkaczy syn n-la, lekarza, dyrektora i kogoś tam jeszcze - taka prawda) - więc czasami sobie "olewałam" co nieco tej wiedzy... bo od "zawsze byłam "buntownicza" i nienawidziałam zakłamania...
    Użytkownik usunięty
      7
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 listopada 2010 10:21 | ID: 321232
      Moje doświadczenie niestety podpowiada mi że w Twojej dziecinko teorii jest bardzo dużo prawdy.
      Mój mężczyzna nr 2
      Avatar użytkownika Ulinka
      UlinkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
      • Posty: 6675
      8
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 listopada 2010 20:55 | ID: 321570
      oliwka napisał 2010-11-03 11:20:49
      Nie chodzi mi o to, że żle się uczyłam - wręcz przeciwnie - ale dobijało mnie takie stwierdzenie wiekszości moich nauczycieli - Jesteś zdolna to od Ciebie wymagamy więcej -  a to w moim przypadku odnosiło wręcz odwrotny skutek - bo buntowałam się przeciwko tej nietolerancji
      I tak być powinno, od ucznia, który ma większe mozliwości należy wymagać więcej. Jedna z zasad nauczania (zasada indywidualizacji) mówi, że nauczyciel powinien stosować indywidualizację procesu kształcenia ze względu na możliwości uczniów, zdolności, tempo uczenia się. Należy dostosować wymagania do specjalnych potrzeb ucznia. Mianem uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi określa się niekiedy także dzieci wybitnie zdolne, które potrzebują większej samodzielności, trudniejszego materiału nauczania, szybszego tempa realizowania programu, mniejszej liczby powtórek, gdyż inaczej po prostu nudzą się na lekcjach. Uśmiech
      Avatar użytkownika aśka r
      aśka rPoziom:
      • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
      • Posty: 3249
      9
      • Zgłoś naruszenie zasad
      4 listopada 2010 07:04 | ID: 321637
      A mnie najbardziej oburza jak nauczyciel nauczania początkowego dostaje grupkę pierwszoklasistów i na początku pracy z nimi stwierdza które z nich są wychowane a które nie bo to trochę podobnie jak stwierdzać że zdolny ale leń.
      Avatar użytkownika sysia12
      sysia12Poziom:
      • Zarejestrowany: 10.05.2010, 12:32
      • Posty: 4439
      10
      • Zgłoś naruszenie zasad
      4 listopada 2010 07:27 | ID: 321654
      niestety to prawda miałam w podstawówce wychowawczynie która od samego poczatku miała swoich faworytów i była dla nich miła w kazdej sytuacji,a i takich których musiała trawić.pamiętam to jak dziś,nadszedł koniec roku wszyscy dziękują i dają kwiatki podchodzi do pani moja koleżanka która zaliczała się do tej drugiej grupy daje kwiatka i dziękuje za wszystko a pani nie przyjmuje go.
      Avatar użytkownika Stokrotka
      StokrotkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
      • Posty: 66136
      11
      • Zgłoś naruszenie zasad
      4 listopada 2010 10:30 | ID: 321808
      Ale to pewnie jest tak również jak spotykamy pierwszy raz jakiegoś człowieka czy nawet rozmowa o pracę , no i pierwsze wrazenie najbardziej się liczy, nasz wizerunek! A w szkole, to chyba złe jest takie postrzeganie. No bo jak ktoś na poczatku podpadnie..to już ma przerąbane do kąńca, chociaż by się bardzo starał to będzie mu ciężko.
      Avatar użytkownika oliwka
      oliwkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
      • Posty: 161880
      12
      • Zgłoś naruszenie zasad
      4 listopada 2010 10:54 | ID: 321830
      HALINKO zgadzam się, że od ucznia zdolnego winno wymagać się więcej - ale chodzi mi aby to kryterium było stosowane w stosunku do wszystkich tzw. zdolnych....