Jak zdobyć (i nie stracić) autorytet u własnego dziecka? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Jak zdobyć (i nie stracić) autorytet u własnego dziecka?

7odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 4870
Avatar użytkownika Marcin1984
Marcin1984Poziom:
  • Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
  • Posty: 2879
  • Zgłoś naruszenie zasad
6 lipca 2010 07:28 | ID: 245313
Wychowujemy nasze dzieci, troszczymy się o nie i poświęcamy im. W zamian oczekujemy "tylko" szacunku. Ale żeby dziecko uznało nas za autorytet, potrzeba więcej zaangażowania w budowę więzi rodzinnych.
Aby być autorytetem dla dziecka, rodzic powinien stawiać mu jasne i konkretne wymagania oraz konsekwentnie ich przestrzegać. Dzięki temu dzieci wzrastają w poczuciu bezpieczeństwa, ponieważ wiedzą, co im wolno, a czego nie, co jest istotnym czynnikiem w procesie wychowania. Ważne jest również dotrzymywanie przez rodziców danego słowa, ponieważ wtedy dzieci wiedzą, że mogą na rodzicu polegać i cenią go. Rodzice powinni też słuchać, co mówi do niech dziecko, jeżeli chcą, żeby ono również ich słuchało. Rodzice powinni poważnie traktować problemy dziecka, o których ono mówi. I dopóki o nich mówi, powinni się z tego cieszyć.
trójmiasto.pl
a jak Wam udało się zaskarbić szacunek własnych dzieci?
Ojciec & Syn - zapraszam na mojego bloga http://familie.pl/Blogi-3-50/b242.html
Użytkownik usunięty
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    6 lipca 2010 15:43 | ID: 245652

    Teraz to ja chyba jeszcze nie mogę się wypowiadać na ten temat. Ale mam nadzieję, że w przyszłości będziemy siebie wzajemnie szanować.

     

    2%blokersSz
    Użytkownik usunięty
      2
      • Zgłoś naruszenie zasad
      6 lipca 2010 17:45 | ID: 245743
      Wydaje mi się, że nie można traktować dziecka przedmiotowo, trzeba traktować je jak drugiego człowieka i ten szacunek również okazywać. Zasada : "dzieci i ryby głosu nie mają" nie jest najlepszą drogą do uzyskania szacunku.
      Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
      Avatar użytkownika madalenadelamur
      • Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
      • Posty: 3921
      3
      • Zgłoś naruszenie zasad
      6 lipca 2010 18:06 | ID: 245767
      Przede wszystki starać się pokazywać dziecku co jest dobre a co złe w tym co robimy...Jak najwięcej pochwał,ale dziecko musi też wiedzieć,że kiedy robi coś źle trzeba mu napomknąć,że tak robić nie wolno...Dziecko musi odrózniać Dobro od zła...Przede wszystkim badźmy dobrymi rodzicami bo dziecko jest wspaniałym obserwatorem. Dobry Rodzic+dobre rady=Dobrze wychowane dziecko...
      Użytkownik usunięty
        4
        • Zgłoś naruszenie zasad
        7 lipca 2010 06:58 | ID: 246080
        Przede wszystkim: - okazywanie miłości, - konsekwencja, - dobry przykład. Ja też nie mogę się jeszcze za bardzo wyp[owiadać na ten temat, bo moja pociecha ma dopiero 2 latka i 4 miesiące, ale mamy wspaniały kontakt i licze na to, ze moje metody przyniosą pozytywny skutek w przyszłości. Myślę, ze jeszcze jedna rzecz jest ważna, zeby nikt (np. babciaPerskie oko) nie wtrącał się w wychowanie dziecka i nie negował - szczególnie w jego obecności - metod wychowawczych rodziców! Mam taki przykład w rodzinie i efekt jest straszny - zero autorytetu rodziców.
        Avatar użytkownika Isabelle
        IsabellePoziom:
        • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
        • Posty: 21159
        5
        • Zgłoś naruszenie zasad
        7 lipca 2010 07:04 | ID: 246083
        Miłość, troska, uwaga, dobry przykład, rozmowy....Trudno powiedzieć. Każde dziecko jest inne i inne sygnały będzie od nas odbierać.
        Słońce wstało zwariowało...
        Użytkownik usunięty
          6
          • Zgłoś naruszenie zasad
          7 lipca 2010 08:19 | ID: 246130
          A ja mam już prawo wypowiadania się na ten temat. Zawsze starałam się dawać dobry przykład. Bo gdy się wymaga od dzieci dobrego zachowania a postępuje się inaczej, to nigdy nie będzie efektu. Poza tym starałam się być konsekwentna. I zawsze dotrzymywałam obietnic. Najwyżej czegoś nie obiecywałam jeżeli wiedziałam, że tego nie zrealizuję. I dużo z dziećmi rozmawiałam. O wszystkim i o problemach też. I starałam się nie wrzeszczeć do dzieci. I chyba udawało mi się to wszystko, bo wiem , że dla moich dzieci jestem autorytetem. Pomimo, że na wszystko patrzą innym spojrzeniem.
          Użytkownik usunięty
            7
            • Zgłoś naruszenie zasad
            7 lipca 2010 17:05 | ID: 246479
            Babciu Ali i Mai tylko pogratulować! To musi być piękne uczucie móc po latach  powiedzieć, że jest się dla swoich dzieci autorytetem! Mam nadzieję, że mnie również się ta trudna sztuka wychowania uda!