Niania, babcia czy urlop wychowawczy?

Zabrakło mi żłobka, ale ja i tak stawiam na mamę. Sama tego się trzymam i nie wyobrażam sobie innej opcji, choć nie neguję innych rozwiązań.

A gdzie żłobek? Jakbym miała wybierać z tych trzech propozycji to zdecydowałabym się na babcię.

No właśnie, Marcin a gdzie żlobek :-)?

w domyśle  (nie bijcie, na śmierć zapomniałem)

Wydaje mi sie że mama to najlepszy pomysł, ale wiadomo nie każdy może sobie na taki luksus pozwolić. W drugiej kolejności powiedziałbym że babcia, choć trzeba taką fajną babcie mieć. Niania to moim zdaniem ryzyko, bo przeważnie jest to obca osoba i nie wiemy na kogo trafimy.

Ja zaznaczyłam babcię bo moja mama pilnowała moją trójkę, a ja jako babcia swoją... kofffana wnusię...

Zaznczyłam nianię bo u nas tak było. Nie nadaje sie  na 2 -letni wychowawczy ( musze do pracy!) i babcie poza zasięgiem:)

Ja też się nie nadaję. Bo chcę do pracy :)))))))))))))))

dołączam się do wypowiedzi

Mama, mama i tylko mama. Jak dla mnie. 

Mama oczywiście w pierwszej kolejności, a potem babcia. Ja mam to szczęście, ze moja mama wreszcie się przełamała i spokojnie mogłam pójść do pracy. I wszyscy są zadowoleni

pewnie,że nie ma to jak mama...babcia też nie jest zła,ale mama ma chory kręgosłup a teściowa pracuej,więc wybraliśmy złobek.nianie wcale do mnie nie przemawiają.

ogolnie mama, zdecydowanie, ale jak nie ma wyjscia, bo sie chce i musi wracac do pracy, to zlobek, niania odpada, babcia dobra raz na jakis czas, nawet czesto, ale wychowawczo zlobek, bardzo mi milo widzec dobry rozwoj i samodzielnosc mojego dziecka :)

Ciekawy artykuł związany z tą sondą... Babcia, niania, żłobek - najlepsza opieka dla twojego dziecka

Musisz wrócić do pracy. Przed tobą trudna decyzja - komu powierzyć opiekę nad dzieckiem? Zatrudnić nianie, posłać dziecko do żłobka, a może lepiej poprosić o pomoc babcie? Do każdego z tych wariantów trzeba się przygotować.

Babcia - jest superopiekunką, ale ty musisz jasno określić zasady

Dla wielu mam to rozwiązanie idealne. Babcia jest zaufaną, bliską osobą, która kocha dziecko i nie zrobi mu krzywdy.

W jej przypadku nie musisz martwić się o referencje, doświadczenie. Jest jednak jedno poważne "ale": babcia często ma inne poglądy na wychowanie, bywa nadopiekuńcza, rozpieszcza malucha. Prosząc ją o pomoc, musisz też wziąć pod uwagę jej stan zdrowia i sprawność fizyczną.

Pamiętaj, że opieka nad maluchem to nie lada wyzwanie.

Porozmawiajcie o konkretach

Zanim powierzysz swojej mamie lub teściowej opiekę nad malcem, zastanów się, w jakich kwestiach możecie się różnić.

Powinnaś dokładnie określić, czego od niej oczekujesz. Jednak zamiast dyktować warunki, postaraj się wytłumaczyć, co w wychowaniu dziecka jest dla ciebie ważne.

Ustalcie wspólnie pory posiłków, spaceru, drzemki - stały harmonogram zapewni dziecku poczucie bezpieczeństwa.

Wytłumacz, że zdrowszą przekąską będzie owoc czy kawałek drożdżowego ciasta niż czekoladowy batonik. Jeżeli dziecko ma alergię pokarmową, wręcz babci listę produktów, których maluch nie może jeść.

Uprzedź, jakie mogą być konsekwencje ich podania. Poproś też, by nie ulegała wszystkim zachciankom smyka, a zwłaszcza, by nie pozwalała na rzeczy, których ty mu na co dzień zabraniasz.

więcej pod linkiem...

http://mamdziecko.interia.pl/news/babcia-niania-zlobek-najlepsza-opieka-dla-twojego,1491420

 

Jeśli rodzina może sobie pozwolić finansowo na urlop wychowawczy - to mama albo tata, w drugiej kolejności babcia jeśli jest na miejscu, a potem niania.

Przecież każdy wie, że mama to najlepsza "forma opieki nad dzieckiem" (jak sformułował to Marcin). Niestety, w życiu bywa tak, że mama nie zawsze może zostać z dzieckiem, więc musi zatrudnić opiekunkę lub powieżyć pociechę babci. Nie znam nikogo, kto powiedziałby, że mama lepsza od babci w wychowaniu dziecka. Moim zdaniem pytanie zostało sformułowane niefortunnie. 

no tak, ale jeśli kogoś stać na nianię, to tym bardziej stać na to, żeby mama została w domu na wychowawczym. Nianie tanie nie są wcale...

U mnie w mieście nie ma żłobka. Dzieckiem opiekuje się niania. Obie babcie pracują i mają jeszcze kilka lat do emerytury. Nie stać by mnie było, żeby zostać w domu i żyć tylko z pensji męża. Zarabiam więcej niż kosztuje niania.

Nie wiem, kto w tych czasach może sobie pozwolić na urlop wychowawczy, więc zakreśliłam opcję z babcią. Uważam, że nie ma to jak mama się zajmie dzieckiem, ale z drugiej strony nie ma co popadać w skrajność i ograniczać dziecku kontakt ze wszystkimi. Nianię musiałabym dobrze znać, żeby jej dziecko powierzyć. Do babci mam z założenia więcej zaufania.

Nie wie, która jest najlepsza, wiem jaka wybrałam - babcie. Ja mogłam pracować i zajmowałam się dzieckiem po pracy, a babcia i dziadek mają teraz świetny kontakt z moją małą.