Pomóżcie bo nie wiem co robić :(
- Zarejestrowany: 22.06.2010, 21:47
- Posty: 270
Hej! mam duży problem -moja Agniesia ostatnio bardzo krzyczy szczególnie kiedy dostanie kare za to ze mnie nie słucha lub gdy jej czegoś zabronie... mam już dość jej krzyków.Ignorowanie jej krzyków powoduje że jeszcze bardziej krzyczy.. Dziś zaczęła sie chlapać na dworze w zimnej wodzie więc wysłałam ją do domu-uparła się że nie więc wzięłam ją za ręke i zaprowadziłam do domu a w domu tak zaczęła wrzeszczeć jakby ją ktoś ze skóry obdzierał. Gdy wychodziłam z domu krzyczała jeszcze głośniej a teraz ma chrype od tego krzyku. Kiedyś uparła się że musi wziąć swój nowy plecak kiedy powidziałam nie (plecak jest na wyjazdy) zrobiła taką afere że szok -zaczęła wrzeszczeć, rzucać sie po łóżku-jednym słowem masakra:( Czasem nie mam sił i nie wiem co zrobić. Doradźcie mi coś prosze.. Jak mam z nią postępować??
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
córcia chodzi do przedszkola????
- Zarejestrowany: 22.06.2010, 21:47
- Posty: 270
nie była pare razy duuużo wcześniej ale teściowie ją nie puścili póżniej bo był płacz i załatwianie w majtki
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
moze na podworku zobaczyła u kogos???
nie wiem
ale moja ostatnio tez baaardzo krzyczy jak jej nie pozwalam na cos...
- Zarejestrowany: 22.06.2010, 21:47
- Posty: 270
Raczej nie ma takiej możliwości bo w najbliższym otoczeniu nie ma aż tak rozkrzyczanych dzieci..u mnie to już nie jest krzyk bo gdy przebywa w domu to słyszę ją na podwórku a w dom nie można wysiedzieć gdy krzyczy.. A masz jakieś sposoby żeby uciszyć małą krzykaczke??
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
Raczej nie ma takiej możliwości bo w najbliższym otoczeniu nie ma aż tak rozkrzyczanych dzieci..u mnie to już nie jest krzyk bo gdy przebywa w domu to słyszę ją na podwórku a w dom nie można wysiedzieć gdy krzyczy.. A masz jakieś sposoby żeby uciszyć małą krzykaczke??
tak u mnie jest
kara i do pokoju a jak nie pomaga dostaje klapsa i jest spokoj
- Zarejestrowany: 22.06.2010, 21:47
- Posty: 270
ja ignoruje przecież wiecznie krzyczec nie będzie.. a u mnie jak dostanie klapa to zamiast krzyku jest płacz jakby nie wiadomo czym bili a to zwykły klap i to za konkretne przewinienie.
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
ja ignoruje przecież wiecznie krzyczec nie będzie.. a u mnie jak dostanie klapa to zamiast krzyku jest płacz jakby nie wiadomo czym bili a to zwykły klap i to za konkretne przewinienie.
u mnie jak juz naprawde rykne na nią to ona jeszcze głosniej na mnie.. czasem nerwy mi puszczja i sie sama porycze......
Moim zdaniem nie ma innej rady niż tylko przeczekać. Znudzi się jej, jeśli konsekwentnie nie będziesz reagować.
- Zarejestrowany: 16.07.2012, 15:25
- Posty: 36
Z moim najmłodszym synkiem (prawie cztery lata) skutkuje taki tekst: "Synku, choćbyś nie wiem jak wył to i tak... (nie pozwolęci tego, pójdziesz do przedszkola itp.) a do tego jeszcze ... (nie obejrzysz bajki, nie dostaniesz deseru itp.) i po co ci to, liczę do pięciu. Jak nie przestanie to na prawdę nie ogląda bajki czy co tam, ale to sie bardzo żadko zdarza.
Jeśli te krzyki już trwają od dość dawna, to pewnie tak od razu nie przestanie, ale myślę, że jak będziesz konsekwentna to po jakimś czasie powinno pomóc.
Prawie nigdy nie daję klapsów, myślę, że przy dobrym, konsekwentnym systemie odbierania przywilejów nie jest to potrzebne.
- Zarejestrowany: 24.03.2011, 19:58
- Posty: 2498
Witam w klubie krzykaczy
Moja mała też niezłe przedstawienia daje.Jak jest w domu i zaczyna ryczeć, krzyczeć itd to tylko spokojnie pytam kiedy skończy przedstawienie.Jak nadal krzyczy nie zwracam uwagi.
Np.wczoraj zjadła 2 łyżki zupy i odeszła od stołu.proszę by wróciła a onie stanowczo nie .Wiec zabrałam talerz i zaniosłam do kuchni a ona foch i ryk.Wróciłam do synka, z nim rozmawiałam a na małą nie zwracałam uwagi.Sama za chwilę przyszła, przeprosiła i usiadła zjeść.
Wiem, że czasem się nie da tak zrobić a szczególnie gdy gdzieś jesteśmy ale niestety trzeba być stanowczym.
- Zarejestrowany: 22.06.2010, 21:47
- Posty: 270
u mnie najgorsze jest to że ona nawet nie słyszy że się do niej mówi po prostu sie drze
- Zarejestrowany: 19.01.2010, 16:22
- Posty: 1183
Bunt 3-latka? Oj, cięzko jest, wiem, moje obie córki to niezłe uparciuchy. Na Maję mam taki sposób, że ją przeczekuję i staram się być konsekwentna. Jak na przykład chce coś słodkiego, a nie zjadła śniadania to spokojnie tłumaczę jej, ze jak zje śniadanie to dopiero dam jej wtedy czekoladę. Wtedy ona sama siada i je. Ale są też takie momenty, że nie da się przeczekać, bo stoi i ryczy i wymiotuje od płaczu (potrafi!) to wtedy przytulam ją i nie zgrywam twardzielki i wtedy szybko się uspokaja.
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Klaps nie pomoże na NIC!!! A krzyki należy ignorować. Mój też krzyczy o byle co. Kiedyś było gorzej, teraz sporadycznie, z wiekiem mija.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Klaps nie pomoże na NIC!!! A krzyki należy ignorować. Mój też krzyczy o byle co. Kiedyś było gorzej, teraz sporadycznie, z wiekiem mija.
Zgadzam się. Po prostu nie zważać na te kryzki - dziecko zobaczy, że nic nie wskóra nim i przestanie... Na pewno cierpliwości i czasu trochę potrzeba.
Dobrze jest również wcześniej porozmawiać z dzieckiem na takie tematy, że jak coś chce to nie zawsze dostanie i tłumaczyć mu dlaczego.
- Zarejestrowany: 19.01.2010, 16:22
- Posty: 1183
Klaps nie pomoże na NIC!!! A krzyki należy ignorować. Mój też krzyczy o byle co. Kiedyś było gorzej, teraz sporadycznie, z wiekiem mija.
Zgadzam się. Po prostu nie zważać na te kryzki - dziecko zobaczy, że nic nie wskóra nim i przestanie... Na pewno cierpliwości i czasu trochę potrzeba.
Dobrze jest również wcześniej porozmawiać z dzieckiem na takie tematy, że jak coś chce to nie zawsze dostanie i tłumaczyć mu dlaczego.
Zgadzam się zupełnie!
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
Moim zdaniem nie ma innej rady niż tylko przeczekać. Znudzi się jej, jeśli konsekwentnie nie będziesz reagować.
też tak uważam . Absolutnie nie ustąpić , później wytłumaczyć jej niewłaściwe zachowanie ...
U nas wyłącznie ignorowanie pomaga, a Julka też z gatunku krzykaczy.
- Zarejestrowany: 24.03.2011, 19:58
- Posty: 2498
U nas wyłącznie ignorowanie pomaga, a Julka też z gatunku krzykaczy.
ignorować i jeszcze raz ignorować.Dziecko nie ma wtedy publiki i wcześniej skończy.Oczywiscie za pierwszysm razem się nie skończy ale trzeba być cierpliwym.
Raz to przechodziłam i teraz mam powtórkę z rozrywki i wydaje mi się , że jest jeszcze mocniejsza niż jej brat.
- Zarejestrowany: 29.02.2012, 20:52
- Posty: 736
ja ignoruje przecież wiecznie krzyczec nie będzie.. a u mnie jak dostanie klapa to zamiast krzyku jest płacz jakby nie wiadomo czym bili a to zwykły klap i to za konkretne przewinienie.
u mnie jak juz naprawde rykne na nią to ona jeszcze głosniej na mnie.. czasem nerwy mi puszczja i sie sama porycze......
Moja jest dużo młodsza i napewno te same metody nie działaja ale jak kiedyś mi nerwy puściły i sie popłakałam to przyszła, wdrapała sie na kolana, dała buziaka i do końca dnia była potulna jakby jej wcale nie było. A też potrafiła dać kiedyś nie raz niezłe przedstawienie. Teraz już rzedziej bo takie histerie "wyleczyłam" totolną "olewką"
No moja Młoda też potrafi w taką histerię wpaśc, że aż potrafi zwymiotować. Ostatnio takie zachowanie u nas się pojawiło więc narazie nie mam sposobu. tulenie i uspakajanie nie pomaga bo jest jeszcze gorzej. Spróbuje z przeczekaniem, może będa efekty.