Czy można zwrócić uwagę innemu dziecku w przedszkolu?
- Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:40
- Posty: 4222
Zdarzenie przedszkolne:
Dwoje dzieci lubi bawić się razem ale zdarza się, że jedno z nich nieładnie się zachowa i uderzy drugie. Nie jest to mocne uderzenia ale drugiemu dziecku jest przykro i poskaży się mamie.
Mama tego dziecka mając okazję odbierając swoje dziecko z przedszkola odsuwa na bok dziecko, które było sprawcą i delikatnie z nim rozmawia aby podczas zabawy nie uderzało więcej jej dziecka. Nie jest to ani strofowanie ani krzyczenie i grożenie, po prostu mama rozmawia spokojnie i łagodnie, gdzie dziecko przystaje na jej prośby i deklaruje, że więcej nie będzie tego robić.
W tym czasie wychowawczyni była zajęta innymi dziećmi i nie uczestniczyła w rozmowie. Dopiero na koniec zapytała się mamy o co jej chodziło a ta jej wyjaśniła.
Mama ma dylemat czy jednak dobrze zrobiła rozmawiając z dzieckiem bez wychowawczyni.
Jak Wy byście postąpili w takiej sytuacji, czy mama zrobiła Waszym zdaniem dobrze?
Mimo , ze delikatna rozmowa , ale nie sama z dzieckiem Miala nad maluchem przewage Mogla to załatwić z wychowawczynia , lub w jej obecnosci
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
ja bym porozmawiała z nauczycielką , która opiekuje się dziećmi ...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Powinna zareagować nauczycielka. A jeśli to było po fakcie dziecko może ne pamiętać i nic nie da taka rozmowa.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja bym porozmawiałam z Panią, która opiekuje się dziećmi.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Ja najpierw porozmawiałabym z wychowawczynią bo wiadomo - dzieci to tylko dzieci.
Uważam że postąpiłą słusznie. Nie raz wychodziłam w lato z synem do piaskownicy i były różne sytuacje. NIe karciłam mamę, prosiłam za to jej dziecko by nie popychał mojego syna, w koncu to on byl sprawcą zdarzenia.
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 12:59
- Posty: 1642
Ja myslę, że mama nic złego nie zrobiła prosząc, aby sytuacja sie nie powtórzyła. Według mnie bez róznicy jest kto porozmawia z dzieckiem. A z wychowawczynią porozmawiałabym, żeby własnie od razu reagowała na takie sytuacje, choc z drugiej strony trudno obserwować wszystkie dzieci na raz.
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
Ja bym z dzieckiem nie rozmawiała na osobności. Rożne są dzieciaki jak i rożni są rodzice. Nie masz pewności że dziecko w domu nie powie mamusi że niedobra Pani krzyczała na niego. Jak udowodnisz że nie powiedziałaś mu nic złego? niektórzy rodzice tak patrzą slepo w swoje dzieci że nic się dla nich nie liczy.
- Zarejestrowany: 04.11.2010, 08:18
- Posty: 2629
Jeśli dzieci lubią bawić się ze sobą ,są zaprzyjażnione to nie zaprzątałabym głowy wychowawczyni.Zrobiła bym tak samo
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
Powinna porozmawiać z wychowawczynią dzieci,u nas była taka sytuacja że babcia pewnego ucznia napadła na mojego siostrzeńca,wręcz go pobiła bo niby dokuczał jej wnukowi.Później wyszło że ten jej wnuczek pierwszy szukał zaczepki.Sprawa oparła się u dyrektorki,babcia się wyparła wszystkiego.Ale to było w podstawówce.
ja myslę, ze czasem naprawde dobrze jest odpuścić sobie ingerencję w sprawy dzieciaków. O ile jest to incydentalne i tak, jak w tej sytuacji nie działo i nie dzieje się nic niepokojącego. Tak przynajmniej wynika. Mozna też wziąc za ręce obydwu delikwentów i po prostu i pogodzić ich , koncząc pedagogicznym morałem wyciagnietym na przyszłośc, że jednak jest fajniej i przyjemniej bawic się zgodnie, bez dokuczania itd.;) Poza tym sądzę, że wprawne oko wychowawczyni wyłapałoby kzrywdzące sytuacje, gdyby takie działy się miedzy dzieciakami.