Mamusie dzieci urodzonych styczeń-luty 2012 :)
- Zarejestrowany: 13.12.2011, 12:02
- Posty: 200
Witam mamusie naszych roczniaków :)
Załozyłam ten watek abyśmy mogły tutaj się podzielic naszymi problemami, troskami oraz rozwojem naszych dzieci w podobnym wieku, ponieważ sama jestem mamą 14sto miesięcznego Sewerynka. Tak więc zapraszam do wypowiedzi.
- Zarejestrowany: 21.05.2011, 11:54
- Posty: 262
Dziewczyny mam pewien problem z Sewerynkiem. Dla Niego to nie problem a mi uprzykrza każda noc.
Mały chodzi spać na noc o godzinie 20 bądz 21.30 to zależy czy w ciagu dnia ma 1 czy 2 drzemki.
Problem polega na tym, że budzi mi sie co 3 godziny na mleko. Przed snem nie chce nic innego zjeśc tylko mleko. Kaszy nie wypije za żadne skarby świata.
Testowaliśmy nawet zamiast mleka w nocy wodę ale on zaraz sie rozbudzał i płakał za mlekem.
Czy wasze pociechy tez tak mają??
jak je coś dolegała to wstawała w nocy za mlekiem i je dostawała ale jak jej przechodziło to dawałam jej w nocy herbatkę i też było ok. Piła tą herbatkę kilka dni i przestała.
- Zarejestrowany: 30.07.2010, 09:15
- Posty: 72
Moje dziecko odkąd nie karmię piersią czyli od 8 miesiąca nie dostaje jeść w nocy. nawet jak sie obudzi to chwila na rękach i dalej idzie spać. A wieczorem po kąpieli dostaje miseczkę kaszki i idzie spać za pół godziny. Kiedyś jak chodził spać po 2 godz od kolacji to jeszcze dawalam mleko przed snem.
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Dziewczyny mam pewien problem z Sewerynkiem. Dla Niego to nie problem a mi uprzykrza każda noc.
Mały chodzi spać na noc o godzinie 20 bądz 21.30 to zależy czy w ciagu dnia ma 1 czy 2 drzemki.
Problem polega na tym, że budzi mi sie co 3 godziny na mleko. Przed snem nie chce nic innego zjeśc tylko mleko. Kaszy nie wypije za żadne skarby świata.
Testowaliśmy nawet zamiast mleka w nocy wodę ale on zaraz sie rozbudzał i płakał za mlekem.
Czy wasze pociechy tez tak mają??
Moj zjada kaszę przed snem, łyżeczką, a nocy budzi się na cyca , czasem kilka razy. Ale jeśli karmisz butelką to takie duże dziecko nie powinno już jeśc w nocy. Ale teoria swoja drogą a nawyki swoją. Chyba powoli będę Go odstawiać bo uciążliwe to karmienie a ja już pracuję. Strarszego odstawiłam jak miał 1,5 roku ale i tak się budził w nocy.
Jeśli chodzi o zęby to gorne 4 mu idą na dole są już 1,2,3,4 i też katarek nam towarzyszy.
Karmiłam Małego do momentu jak skończył rok ( lekarz powiedział że dla niego to już tylko przyzwyczajenie i nic mu to nie daje)
Na cyca to się budził co 2 godziny i w ogóle niespokojnie spał.
teraz w porównaniu z tamtym czasem to śpi jak anioł.
dostaje butle z kaszką przed spaniem ( tak ok 250ml)
i śpi do rana, czasem sie przebudzi ale to przez to że chce się przytulić.
Próbowaliśmy go przekonać do jedzenia w łyżeczki przed spaniem ale nie chce :(
większy problem mamy z tym że nie chce spać w łóżeczku.
zmieniliśmy już nawet tradycyjne drewniane łóżeczko na kojec ponieważ strasznie się kręci i jak tylko dotknął głową szczebelów to się budził
łóżeczko turystyczne jest jakoś szersze i ma ta siatkę ale i tak w środku nocy musimy go brać do siebie do łóżka ponieważ inaczej budzi sie co chwila
W naszym lóżku czasem tak sie kręci że śpi w z nogami na mojej twrzy :)
ale śpi do rana bez pobudek.
Wiem że to źle że śpi z nami ale nie mamy pomysłu juz co zrobić żeby spał sam całą noc.
- Zarejestrowany: 21.05.2011, 11:54
- Posty: 262
Karmiłam Małego do momentu jak skończył rok ( lekarz powiedział że dla niego to już tylko przyzwyczajenie i nic mu to nie daje)
Na cyca to się budził co 2 godziny i w ogóle niespokojnie spał.
teraz w porównaniu z tamtym czasem to śpi jak anioł.
dostaje butle z kaszką przed spaniem ( tak ok 250ml)
i śpi do rana, czasem sie przebudzi ale to przez to że chce się przytulić.
Próbowaliśmy go przekonać do jedzenia w łyżeczki przed spaniem ale nie chce :(
większy problem mamy z tym że nie chce spać w łóżeczku.
zmieniliśmy już nawet tradycyjne drewniane łóżeczko na kojec ponieważ strasznie się kręci i jak tylko dotknął głową szczebelów to się budził
łóżeczko turystyczne jest jakoś szersze i ma ta siatkę ale i tak w środku nocy musimy go brać do siebie do łóżka ponieważ inaczej budzi sie co chwila
W naszym lóżku czasem tak sie kręci że śpi w z nogami na mojej twrzy :)
ale śpi do rana bez pobudek.
Wiem że to źle że śpi z nami ale nie mamy pomysłu juz co zrobić żeby spał sam całą noc.
Nie pomogę ci bo moja od urodzenia śpi u siebie w łóżeczku. Raz tylko spała ze mną i to był koszmar!!
Jak zawsze o 19 dostaje butle i śpi max o 19:30 to wtedy do godz 2 w nocy nie umiała znaleźć miejsca i rano marudna i niewyspana była.
Powiedziałam nigdy więcej.
Wydaję mi się że jak stopniowo będziecie próbować to się przyzwyczai...
A co do picia w nocy to moja koleżanka ma dziecko starsze o 11 dni od mojej małej i u niej w nocy jest do 8 pobudek po to tylko żeby se cyca pomuldać.
Żaden smoczek nie pomaga.
Dopiero jak chyba cyca odstawi to jej się nocne pobudki skończą.
My też musimy na noc kaszkę w butelce dawaać i pije max 180-210. Raz jej dałam w miseczce na noc to zjadła i czekała gdzie jest jej butla :-)
Śpi do 6-7 więc nie mam co narzekać.
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Wojtek spi z nami od poczatku, ze starszym synem było to samo, jak bym miała co chwile go z lożeczka wyjmować ( mam chory kręgosłup ) to chyba bym zwariwała. Moje żadne dziecko nie umie pić z butli, dławią sie ksztuszą, więc łyżeczka od poczatku karmię, nie ma z tym problemu.
Dziś mały dał mi w nocy popalić, płkał, krzyczał, wył myślę że to na zęby, bo na dole 3 i 4 mu idą. Masakra tej nocy była.
moj starszy syn nawet jak go od cyca odzwyczaiłam i tak się budził w nocy. Planuję tak jeszcze 2 -3 m-ce karmić, starszego 1,5 roku karmiłam to temu nie powiem że był gorszy ha ha
Wojtek spi z nami od poczatku, ze starszym synem było to samo, jak bym miała co chwile go z lożeczka wyjmować ( mam chory kręgosłup ) to chyba bym zwariwała. Moje żadne dziecko nie umie pić z butli, dławią sie ksztuszą, więc łyżeczka od poczatku karmię, nie ma z tym problemu.
Dziś mały dał mi w nocy popalić, płkał, krzyczał, wył myślę że to na zęby, bo na dole 3 i 4 mu idą. Masakra tej nocy była.
moj starszy syn nawet jak go od cyca odzwyczaiłam i tak się budził w nocy. Planuję tak jeszcze 2 -3 m-ce karmić, starszego 1,5 roku karmiłam to temu nie powiem że był gorszy ha ha
U nas też dzisiaj masakra w nocy była :( Ja to juz nawet nie wiem które te zęby teraz idą bo całe dziąsła ma jak balony i ciezko stwierdzić który to wychodzi.
lewe 4 już są i górna prawa ale dalej brkuje nam dolnych 2 a tu chyba już 3 górne się cisną
pewnie, ze pomogłaś spróbuję. Ja mam też problem z mlekiem krowim bo ma uczulenie ale staram się je zastepowac modyfikowanym. Wczoraj zrobiłam paluszki ziemniaczane z drobno pokrojonym schabikiem i obsmażane to też zjadł ze smakiem. Pod inną postacią ziemniaków jeszcze nie ruszył. Dzis jajecznica z pomidorkiem też mu nie smakowała, czekam aż wstanie bo zrobiłam mu dorsza z warzywami. Boję się tego jedzonka w żłobku, nie wiem jak zareaguje. Ale trudno jakoś będzie.
Tak propos alergii na mleko.
U nas to wygląda dość dziwnie.
Mały przez pierwsze pół roku wymiotował praktycznie po każdym jedzeniu, lekarka mówiła że on po prostu ulewa ale ja wiem swoje bo jak np. po karmieniu próbowałam go odłożyć to potrafił takim strumieniem ulać z łóżeczka ze lądowało to aż na mojej twarzy :(
z tego powodu musieliśmy go nosić praktycznie ponad godzinę po jedzeniu czasem a ze większość i tak cały czas ulewał to często jadł efekt był taki ze większość dnia spędzał u nas na rękach.
( nie musze dodawać że przyzwyczaił się do noszenia bardzo szybko i miedzy innymi z tego tez powodu mamy teraz pewnie kłopoty z tym chodzeniem bo na brzuszku go położyć nie było praktycznie szans bo zaraz zwracał)
jak skończył pół roczku p. alergolog stwierdził po rozmowie z nami ze to alergia na białko mleka krowiego tzw. skaza białkowa.
przepisała nam mleko bebilon pepti ( którego praktycznie używaliśmy tylko do robienia jakiejś kaszki bo tak to ja go karmiłam więc musiałam przejść na dietę bez nabiału)
tak przetrwaliśmy następne pół roku, ewentualnie szorstka skóra nam się czasem pojawiała. ok roczku zaczęliśmy zgodnie z sugestią p. alergolog podawać jakiś nabiał np. serek, jogurt. nie było większych sensacji.
ale za to jak podaliśmy mu kaszkę mleczną to od razu pojawiały się czerwone zmiany na policzkach
dlatego ku mojemu zdziwieniu lekarka powiedziała że lepiej dawać mu normalne mleko krowie pasteryzowane nie te sztuczne z puszki bo najprawdopodobniej szkodzi mu to sztuczne mleko.
Kazała tylko chwile dłużej je gotować i od miesiąca popija takie mleczko i za bardzo nic się nie dzieje. (plusem też jest to ze na takim mleczku mogę mu zrobić np. zwykłą kasze mannę albo płatki owsiane a nie tylko te gotowe mieszanki z torebki, źle znosi ryżowe i zawsze musieliśmy gdzieś szukać innych)
na szorstką skórę też mamy już super krem i jest ok.
- Zarejestrowany: 21.05.2011, 11:54
- Posty: 262
Hej. Jak tam wasze maluszki?
My byliśmy dziś na szczepieniu i z Majeczką wszystko dobrze. Duża kobietka z niej bo ma już 87cm i 11300. A jak tam u was?
Zaczeła chodzić z 2 tyg temu teraz to w porywach nawet już biega a zwłaszcza jak widzi że ja za nia idę i ją wołam to uvieka :-)
Ze szczepionek to jak narazie zostało nam jeszcze w czerwcu 290zł pneumokoki, w lipcu 6w1 za około 200 a potem około 2 roku życia meningokoki za 200.... drogie to wszystko ale wolę dmuchać na zimn. Starszy też miał wszystkie zastrzyki wykupione.
Pozdrawiam i odezwijcie się czasem :-)
- Zarejestrowany: 13.12.2011, 12:02
- Posty: 200
Hej. Jak tam wasze maluszki?
My byliśmy dziś na szczepieniu i z Majeczką wszystko dobrze. Duża kobietka z niej bo ma już 87cm i 11300. A jak tam u was?
Zaczeła chodzić z 2 tyg temu teraz to w porywach nawet już biega a zwłaszcza jak widzi że ja za nia idę i ją wołam to uvieka :-)
Ze szczepionek to jak narazie zostało nam jeszcze w czerwcu 290zł pneumokoki, w lipcu 6w1 za około 200 a potem około 2 roku życia meningokoki za 200.... drogie to wszystko ale wolę dmuchać na zimn. Starszy też miał wszystkie zastrzyki wykupione.
Pozdrawiam i odezwijcie się czasem :-)
Brawa dla Majusi za pierwsze kroczki. My tez szykujmy sie na szczepienie w 16 misiącu życia. Jutro zadzwonie do środka i umówie sie do pediatry na wtorek.
U nas piękna pogoda i mało nas w domu bo jak wracamy to od razu jest płacz :)
- Zarejestrowany: 21.05.2011, 11:54
- Posty: 262
Mieliśmy bardzo płaczliwą noc po szczepienie.
Majeczka nie dała mi spać od północy do prawie 2 a o 4:45 budzik do pracy
oj jak mi sie nie chciało...
dobrze że nasza firma robi od jakiegoś czasu TIGERY i uało mi się takowy dostać
- Zarejestrowany: 13.12.2011, 12:02
- Posty: 200
Mimo kataru i lekkiego pokasływania przez sen nasz dobry pediatra nie widział przeciwskazań do szczepienia, więc dziś już po szczepieniu. Seweryn był dzielny.
- Zarejestrowany: 21.05.2011, 11:54
- Posty: 262
Mimo kataru i lekkiego pokasływania przez sen nasz dobry pediatra nie widział przeciwskazań do szczepienia, więc dziś już po szczepieniu. Seweryn był dzielny.
U nas w przychodni też katar i kaszel nie są przeszkodą w szczepieniu. Co innego gorączka, wtedy trzeba trochę odczekać
- Zarejestrowany: 30.07.2010, 09:15
- Posty: 72
Witajcie! Mały biega jak szalony a jeszcze niedawno martwiłam się że nie chodzi. Skończyły sie dobre czasy siedzenia w pisakownicy, teraz sa wyścigi po placu zabaw. Dobrze ze plac mamy ogrodzony.
A ponadto mały dostał sie do żlobka! Od wrzesnia startujemy. Może jest ktoś kto ma doświadczenia złobkowe? jak to jest na początku? Strasznie się boję juz teraz....
- Zarejestrowany: 13.12.2011, 12:02
- Posty: 200
Witajcie! Mały biega jak szalony a jeszcze niedawno martwiłam się że nie chodzi. Skończyły sie dobre czasy siedzenia w pisakownicy, teraz sa wyścigi po placu zabaw. Dobrze ze plac mamy ogrodzony.
A ponadto mały dostał sie do żlobka! Od wrzesnia startujemy. Może jest ktoś kto ma doświadczenia złobkowe? jak to jest na początku? Strasznie się boję juz teraz....
Gratulacje dla Mlodego :)
Niestety codo zlobka to nie pomozemy.
- Zarejestrowany: 21.05.2011, 11:54
- Posty: 262
Witajcie! Mały biega jak szalony a jeszcze niedawno martwiłam się że nie chodzi. Skończyły sie dobre czasy siedzenia w pisakownicy, teraz sa wyścigi po placu zabaw. Dobrze ze plac mamy ogrodzony.
A ponadto mały dostał sie do żlobka! Od wrzesnia startujemy. Może jest ktoś kto ma doświadczenia złobkowe? jak to jest na początku? Strasznie się boję juz teraz....
Gratulacje dla Mlodego :)
Niestety codo zlobka to nie pomozemy.
My też nie korzystamy z żłobka więc nie pomożemy.
- Zarejestrowany: 30.07.2010, 09:15
- Posty: 72
jakiś czas temu mieliśmy problem z mlekiem krowim-okropna wysypka. Ale od 6 dni znowu daję małemu Danonki i jak na razie jest ok. Może mu przeszło?
Szkoda że nikt nie korzystał ze złobka.... Ale pomyslałam sobie że zanim pójdzie do miejskiego to dam go na godzinkę do prywatnego-jeśli uda mi się to załatwić. Niech oswaja się z sytuacją.
boję się trochę że w złobku przestanie wołać na nocnik bo u nas już od kilku miesięcy kuopa ląduje w nocniku. No ale mam wiele obaw mam nadzieję że się nie sprawdzą.
A my szczepienie mamy dopiero w czerwcu ale może dlatego że braliśmy 6w1
- Zarejestrowany: 13.12.2011, 12:02
- Posty: 200
jakiś czas temu mieliśmy problem z mlekiem krowim-okropna wysypka. Ale od 6 dni znowu daję małemu Danonki i jak na razie jest ok. Może mu przeszło?
Szkoda że nikt nie korzystał ze złobka.... Ale pomyslałam sobie że zanim pójdzie do miejskiego to dam go na godzinkę do prywatnego-jeśli uda mi się to załatwić. Niech oswaja się z sytuacją.
boję się trochę że w złobku przestanie wołać na nocnik bo u nas już od kilku miesięcy kuopa ląduje w nocniku. No ale mam wiele obaw mam nadzieję że się nie sprawdzą.
A my szczepienie mamy dopiero w czerwcu ale może dlatego że braliśmy 6w1
Z tego co widzę to Olek bedzie miał sczepienie w 16 miesiącu, to tak jak i u nas mimo tego ze nie mial 6w1
- Zarejestrowany: 30.07.2010, 09:15
- Posty: 72
Dzis poszliśmy na godzinke do prywatnego żłobka! I miłe zaskoczenie, mały nie trzymał sie kurczowo maminej spódnicy tylko po kilku minutach poszedł do dzieci sie bawić. Jutro też idziemy a za 2 dni spróbuje zostawić go na troszkę samego.
- Zarejestrowany: 13.12.2011, 12:02
- Posty: 200
Fajnie :) Brawa dla małego. Moze nie bedzie tak zle jak myślałaś:)