Mamusie dzieci urodzonych styczeń-luty 2012 :) - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Mamusie dzieci urodzonych styczeń-luty 2012 :)

91odp.
Strona 2 z 5
Odsłon wątku: 17817
Avatar użytkownika Monika Gałecka
  • Zarejestrowany: 13.12.2011, 12:02
  • Posty: 200
  • Zgłoś naruszenie zasad
1 marca 2013, 15:43 | ID: 919526

Witam mamusie naszych roczniaków :)


Załozyłam ten watek abyśmy mogły tutaj się podzielic naszymi problemami, troskami oraz rozwojem naszych dzieci w podobnym wieku, ponieważ sama jestem mamą 14sto miesięcznego Sewerynka. Tak więc zapraszam do wypowiedzi.

Ostatnio edytowany: 01.03.2013, 15:43, przez: Monika Gałecka
Avatar użytkownika Justyna mama Łukasza
  • Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
  • Posty: 7326
21
  • Zgłoś naruszenie zasad
19 kwietnia 2013, 08:46 | ID: 949676

jeszcze będziecie miały dość jak dzieciaki Wam pójdą a juz nie mam siły za nim latać{#lol}

Użytkownik usunięty
    22
    • Zgłoś naruszenie zasad
    19 kwietnia 2013, 11:00 | ID: 949746
    Odp. na: #21

     

    Justyna mama Łukasza (2013-04-19 10:46:30)

    jeszcze będziecie miały dość jak dzieciaki Wam pójdą a juz nie mam siły za nim latać{#lol}

     

    Niby wszyscy tak mówią ale uwierz mi że jak wszyscy lekarze mówią że to nie dobrze że jeszcze nie chodzi to w sumie człowiek zaczyna się już tym martwić i nie myśli o tym co bedzie jak zacznie tylko o tym żeby w końcu to nastąpiło ....

    Pozdrawiam

     

     

     

     

    Ostatnio edytowany: 19.04.2013, 11:01, przez: basiaJ11
    Avatar użytkownika Misiaczek85
    Misiaczek85Poziom:
    • Zarejestrowany: 21.05.2011, 11:54
    • Posty: 262
    23
    • Zgłoś naruszenie zasad
    19 kwietnia 2013, 13:59 | ID: 949838

    U nas Majeczka nadal nie chodzi. Próbuje 2-3 kroczki i siada. Od tygodnia też tak mam że w nocy mi dziecko płacze i muszę mu syrop przeciwbólowy dać. Podejżewam że trójki wychodzą

    Avatar użytkownika Justyna mama Łukasza
    • Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
    • Posty: 7326
    24
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 kwietnia 2013, 11:32 | ID: 950199

    wiekszośc dzieci do roku już chodzi ale znałam takie co na 1,5 poszły.

    To mój cwaniaczek taki szybki widze ;-)

    A mojemu też zęby idą i 3 noce  nie przespane ;-(

    Avatar użytkownika Justyna mama Łukasza
    • Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
    • Posty: 7326
    25
    • Zgłoś naruszenie zasad
    22 kwietnia 2013, 09:15 | ID: 950971

    Wotek wczoraj na działce wspiął się na płot, na sekundę nie mozna Go puścić, jest mega szybki.

    Avatar użytkownika Psikusik
    PsikusikPoziom:
    • Zarejestrowany: 30.07.2010, 09:15
    • Posty: 72
    26
    • Zgłoś naruszenie zasad
    22 kwietnia 2013, 19:17 | ID: 951216

    A mój Oluś już drepcze sam od ponad tygodnia :) Fajny to widok :) Jeszcze nieporadnie, chwiejnie ale z każdym dniem lepiej mu idzie! Oj niedługo będzie biegał :)


    A ząbki niestety stoją w miejscu :( dwa na górze i dwa na dole i koniec, już kilka miesięcy nic :( Żle bo to już duży chłopiec a wielu rzeczy nie mogę mu dać do jedzenia!

    Ostatnio edytowany: 22.04.2013, 19:18, przez: Psikusik
    Avatar użytkownika Misiaczek85
    Misiaczek85Poziom:
    • Zarejestrowany: 21.05.2011, 11:54
    • Posty: 262
    27
    • Zgłoś naruszenie zasad
    22 kwietnia 2013, 20:47 | ID: 951243

    U mnie znów standard zęby chcą wychodzić to katar przychodzi {#yawn}

    Avatar użytkownika Monika Gałecka
    • Zarejestrowany: 13.12.2011, 12:02
    • Posty: 200
    28
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 kwietnia 2013, 10:23 | ID: 951476

    U nas chyba tez sie pojawia 12 zębolek bo jest katarkowo.


    Iść z moim szkrabem do ludzi to masakra. Dziś byliśmy w ośrodku i w aptece to krzyczał i chciał na dwór. Ten chłopak jest niemożliwy :D a wczoraj jak kupowaliśmy buciki i mu przymierzyłam to zwiał mi w nich na dwór :D

    Avatar użytkownika Sonia
    SoniaPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
    • Posty: 112855
    29
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 kwietnia 2013, 10:25 | ID: 951481
    Monika Gałecka (2013-04-23 12:23:45)

    U nas chyba tez sie pojawia 12 zębolek bo jest katarkowo.


    Iść z moim szkrabem do ludzi to masakra. Dziś byliśmy w ośrodku i w aptece to krzyczał i chciał na dwór. Ten chłopak jest niemożliwy :D a wczoraj jak kupowaliśmy buciki i mu przymierzyłam to zwiał mi w nich na dwór :D

    Dobre:) Mały zwiał, a mama płaci za buty:) Widać Mu się podobały:)

    Avatar użytkownika Monika Gałecka
    • Zarejestrowany: 13.12.2011, 12:02
    • Posty: 200
    30
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 kwietnia 2013, 10:26 | ID: 951482

    Albo chciał jak najprędzej na dwór :)

    Użytkownik usunięty
      31
      • Zgłoś naruszenie zasad
      25 kwietnia 2013, 08:25 | ID: 952621

       

      Monika Gałecka (2013-04-23 12:26:27)

      Albo chciał jak najprędzej na dwór :)

      U nas podobnie...

      Spacer albo nawet trzy na dzień musza być :)

      siada pod wieszakiem gdzie wisi jego kurtka i nie ma siły trzeba wyjść :)

       inaczej dramat, a na spacerze on się jakoś "resocjalizuje" i wracamy do domu z dobrym humorem gotowi do zabawy:)

      u nas dalej ćwiczymy wstawanie ale do chodzenia to jeszcze hoho :(

      ząbki idą bedzie już 10szt :)

      Ciekawi mnie czy któreś z dzieci chodzi do żłobka, czy wszystkie szcześliwie razem z mamą w domu siedzą??

       

       

       

       

       

       

       

       

       

      Avatar użytkownika Monika Gałecka
      • Zarejestrowany: 13.12.2011, 12:02
      • Posty: 200
      32
      • Zgłoś naruszenie zasad
      25 kwietnia 2013, 10:01 | ID: 952659
      basiaJ11 (2013-04-25 10:25:00)

       

      Monika Gałecka (2013-04-23 12:26:27)

      Albo chciał jak najprędzej na dwór :)

      U nas podobnie...

      Spacer albo nawet trzy na dzień musza być :)

      siada pod wieszakiem gdzie wisi jego kurtka i nie ma siły trzeba wyjść :)

       inaczej dramat, a na spacerze on się jakoś "resocjalizuje" i wracamy do domu z dobrym humorem gotowi do zabawy:)

      u nas dalej ćwiczymy wstawanie ale do chodzenia to jeszcze hoho :(

      ząbki idą bedzie już 10szt :)

      Ciekawi mnie czy któreś z dzieci chodzi do żłobka, czy wszystkie szcześliwie razem z mamą w domu siedzą??

       

       

       

       

       

       

       

       

       

      U nas z tej racji, że mieszkamy na wsi i o żłobek cięzko Sewerynek siedzi z mamusią w domu. Nawet chyba bałabym sie go oddać do żłobka. {#lang_emotions_smile} chętnie sama bym poszła do pracy ale nie mam możliwości z kimkolwiek go zostawić.

      Avatar użytkownika Psikusik
      PsikusikPoziom:
      • Zarejestrowany: 30.07.2010, 09:15
      • Posty: 72
      33
      • Zgłoś naruszenie zasad
      25 kwietnia 2013, 18:13 | ID: 952972

      my czekamy na decyzje ze złobka. Ale tak czy siak pójdzie od wrzesnia!


      Co dać do jedzenia 4 zębnemu dziecku? już kaprysi przy swoich standardowych zupkach :(. Może ktoś ma jakis ciekawy przepis na obiadek??

      Użytkownik usunięty
        34
        • Zgłoś naruszenie zasad
        25 kwietnia 2013, 19:27 | ID: 952996
        Psikusik (2013-04-25 20:13:18)

        my czekamy na decyzje ze złobka. Ale tak czy siak pójdzie od wrzesnia!


        Co dać do jedzenia 4 zębnemu dziecku? już kaprysi przy swoich standardowych zupkach :(. Może ktoś ma jakis ciekawy przepis na obiadek??

        Nie patrz na to że ma tylko 4 zęby.

        przednie ząbki i tak slużą dziecku tylko do "odgyzienia" kawałka a rozdrabnia wszystko i tak dziąsłami ( jeżeli nie ma zębów trzonowych)

        My od kilku miesięcy mamy po dwie jedynki + górne dwójki

        teraz wychodza nam 4 czwórki ( ale daleko jeszcze do tego żeby pomogły one w gryzieniu)

        Mały chodzi do żłobka a tam dostają normalne jedzonko już od kilku miesięcy i jakoś daje rady.

        np bez problemu je np gulasz  z kaszą ( kroje mu mięso na drobniejsze części ) uwielbia też taki makaron w kształcie ryżu (to może jeść praktycznie pod każdą postacią (na słodko z jogurtemalbo z dżemem, w zupie np. pomidorowej,a nawet z samym masłem)

        te przykłady które podałam i tak są łatwiejsze do zgryzienia :) ale on doskonale daje sobie rade z kotletem schabowym wysępionym od taty przy obiedzie:)

        więc z moich obserwacji wynika że to tylko nam sie wydaje że bez zębów nie można sobie poradzić przy jedzeniu :)

        Nasze dzieciaki są zaradniejsze niż nam się wydaje :)

         

         

        Ostatnio edytowany: 25.04.2013, 19:30, przez: basiaJ11
        Użytkownik usunięty
          35
          • Zgłoś naruszenie zasad
          25 kwietnia 2013, 19:44 | ID: 953003

          tak jeszcze z jedzonka którego moje dziecko nie odmawia:

          klopsy w sosie ( jakim kolwiek ale chyba pomidorowy wygrywa)

          naleśniki ( z czym kolwiek: jogrt, dżem, ser żółty, czasem tez robię mu takie że rozdrobniony szpinak dodaję do ciasta i wtedy takie zielone wychodzą)

          spagetti (może brzmi groźnie ale dajemy chude mięso np wołowe albo z szynki a reszta to juz tak jak i dla nas, nawet serek żoty do posypania, tylko makron mu kroję na drobne kawałki:)

          uwielbia też muffinki i kiedys zrobiłam mu takie z kurczakiem ( w  internecie pełno na nie przepisów) też zajadł aż się uszy trzęsły

          nawet pizze jadł, taką zwykłą tylko z sosem i serem i szynką ale zawsze to coś nowego

           

          teraz szybko nic nie chce mi się konkretnego przypomnieć :)

           

           

          ale nie znosi za to pierogów ....

          mam nadzieję że choć troche pomogłam,

          pod kątem jedzenia to cieszę się że Mały chodzi do żłobka.

          Jedzenie mają bardzo różnorodne, maja kucharke nie żaden catering, wiec mały ma 14miesięcy i praktycznie wszystko je, nawet mimo tego że do niedawna borykaliśmy się z alergią na mleko.

           

           

           

          Ostatnio edytowany: 25.04.2013, 19:49, przez: basiaJ11
          Avatar użytkownika Misiaczek85
          Misiaczek85Poziom:
          • Zarejestrowany: 21.05.2011, 11:54
          • Posty: 262
          36
          • Zgłoś naruszenie zasad
          25 kwietnia 2013, 20:53 | ID: 953017
          basiaJ11 (2013-04-25 10:25:00)

           

          Monika Gałecka (2013-04-23 12:26:27)

          Albo chciał jak najprędzej na dwór :)

          U nas podobnie...

          Spacer albo nawet trzy na dzień musza być :)

          siada pod wieszakiem gdzie wisi jego kurtka i nie ma siły trzeba wyjść :)

           inaczej dramat, a na spacerze on się jakoś "resocjalizuje" i wracamy do domu z dobrym humorem gotowi do zabawy:)

          u nas dalej ćwiczymy wstawanie ale do chodzenia to jeszcze hoho :(

          ząbki idą bedzie już 10szt :)

          Ciekawi mnie czy któreś z dzieci chodzi do żłobka, czy wszystkie szcześliwie razem z mamą w domu siedzą??

           

           

           

           

           

           

           

           

           

          Ja poszłam do pracy jak malutka miała pół roku. Od tego czasu wymieniamy sie z mężem w opiece nad nia.

           

          Majeczka też już  zaczyna chodzić. Narazie krótkie dystanse np: długość pokoju ale to już coś więc nie ma źle :-)

          Avatar użytkownika Psikusik
          PsikusikPoziom:
          • Zarejestrowany: 30.07.2010, 09:15
          • Posty: 72
          37
          • Zgłoś naruszenie zasad
          26 kwietnia 2013, 11:13 | ID: 953335
          Misiaczek8 5 (2013-04-25 22:53:44)
          basiaJ11 (2013-04-25 10:25:00)

           

          Monika Gałecka (2013-04-23 12:26:27)

          Albo chciał jak najprędzej na dwór :)

          U nas podobnie...

          Spacer albo nawet trzy na dzień musza być :)

          siada pod wieszakiem gdzie wisi jego kurtka i nie ma siły trzeba wyjść :)

           inaczej dramat, a na spacerze on się jakoś "resocjalizuje" i wracamy do domu z dobrym humorem gotowi do zabawy:)

          u nas dalej ćwiczymy wstawanie ale do chodzenia to jeszcze hoho :(

          ząbki idą bedzie już 10szt :)

          Ciekawi mnie czy któreś z dzieci chodzi do żłobka, czy wszystkie szcześliwie razem z mamą w domu siedzą??

           

           

           

           

           

           

           

           

           

          Ja poszłam do pracy jak malutka miała pół roku. Od tego czasu wymieniamy sie z mężem w opiece nad nia.

           

          Majeczka też już  zaczyna chodzić. Narazie krótkie dystanse np: długość pokoju ale to już coś więc nie ma źle :-)

          basiaJ11 (2013-04-25 21:44:57)

          tak jeszcze z jedzonka którego moje dziecko nie odmawia:

          klopsy w sosie ( jakim kolwiek ale chyba pomidorowy wygrywa)

          naleśniki ( z czym kolwiek: jogrt, dżem, ser żółty, czasem tez robię mu takie że rozdrobniony szpinak dodaję do ciasta i wtedy takie zielone wychodzą)

          spagetti (może brzmi groźnie ale dajemy chude mięso np wołowe albo z szynki a reszta to juz tak jak i dla nas, nawet serek żoty do posypania, tylko makron mu kroję na drobne kawałki:)

          uwielbia też muffinki i kiedys zrobiłam mu takie z kurczakiem ( w  internecie pełno na nie przepisów) też zajadł aż się uszy trzęsły

          nawet pizze jadł, taką zwykłą tylko z sosem i serem i szynką ale zawsze to coś nowego

           

          teraz szybko nic nie chce mi się konkretnego przypomnieć :)

           

           

          ale nie znosi za to pierogów ....

          mam nadzieję że choć troche pomogłam,

          pod kątem jedzenia to cieszę się że Mały chodzi do żłobka.

          Jedzenie mają bardzo różnorodne, maja kucharke nie żaden catering, wiec mały ma 14miesięcy i praktycznie wszystko je, nawet mimo tego że do niedawna borykaliśmy się z alergią na mleko.

           

           pewnie, ze pomogłaś spróbuję. Ja mam też problem z mlekiem krowim bo ma uczulenie ale staram się je zastepowac modyfikowanym. Wczoraj zrobiłam paluszki ziemniaczane z drobno pokrojonym schabikiem i obsmażane to też zjadł ze smakiem. Pod inną postacią ziemniaków jeszcze nie ruszył. Dzis jajecznica z pomidorkiem też mu nie smakowała, czekam aż wstanie bo zrobiłam mu dorsza z warzywami. Boję się tego jedzonka w żłobku, nie wiem jak zareaguje. Ale trudno jakoś będzie.

           

          Użytkownik usunięty
            38
            • Zgłoś naruszenie zasad
            26 kwietnia 2013, 20:24 | ID: 953718

            Ja też poszłam do pracy jak mały mial prawie 8 miesięcy, na początku miałam mieszane uczucia co do zostawiania go w żłobku ale ogolnie chyba nie ma tego złego....

            Ostatnio była u nas w odwiedzinach moja koleżanka z synkiem który urodził się 11-11-2011 ( wiec starszy od naszych pociech) :) Cieszyłam się ze przyjadą i ze Darek bedzie miał się z kim w domu pobawić ale ku mojemu zdziwieniu starszy kolega nie miał zamiaru się z nim bawić, ogólnie zachowywał sie jakby sie bał ludzi. cały czas wisiał ( doslownie ) na swojej mamie.

            Oczywiście mój Mały cały czas go zaczepaiał śmiał się do niego .... i nic. Po rozmowie z ta znajomą okazało się ze taki właśnie jest ze nawet wlasnego taty nie bardzo toleruje. 

            Nie wiem moze po prostu taki ma charakter ale ja sądzę że w żłobku Mały ma więcej możliwości. Może nie jest taki że pójdzie do każdego bo najlepiej na rękach u taty ale zaczepia nawet sąsiadke w windzie :)

            Jasne że chciałabym spedzać z nim wiecej czasu ale nie było opcji poza  powrotem do pracy. Za to weekendy staramy się spedzać na maxa :)

            Dodam że chodzi do prywatnego żłobka, poniewaz w państwowych nie było miejsc :(

             

            Avatar użytkownika Misiaczek85
            Misiaczek85Poziom:
            • Zarejestrowany: 21.05.2011, 11:54
            • Posty: 262
            39
            • Zgłoś naruszenie zasad
            26 kwietnia 2013, 21:06 | ID: 953738

            U nas Majeczka ma strach przed mężczyznami. Dla niej tylko tatuś istnieje. żaden inny facet nie ma prawa do niej podejść zagadać a już broń boże dotknąc czy wziąć na ręce.

             

            Czasami to aż mi żal jej dziadka bo tylko z daleka może popatrzeć jak babcia sciska i całuje malutka.

            Może jej kiedyś to przejdzie a my wolimy nie naciskać.

             

            U nas nie ma żłobka. Sami się zajmujemy naszym dzieckiem. Jak ja na rano to mój mąz po nockach a jak ja na 2 zmianę to on wraca z ranki.

            Korzystam narazie z przywileju nie pracowania na nocna zmianę. Przedłużyli mi umowę na kolejne 5 lat więc chyba im ten fakt nie przeszkadza aż tak bardzo :-)

             

            Avatar użytkownika Monika Gałecka
            • Zarejestrowany: 13.12.2011, 12:02
            • Posty: 200
            40
            • Zgłoś naruszenie zasad
            28 kwietnia 2013, 10:29 | ID: 954421

            Dziewczyny mam pewien problem z Sewerynkiem. Dla Niego to nie problem a mi uprzykrza każda noc.


            Mały chodzi spać na noc o godzinie 20 bądz 21.30 to zależy czy w ciagu dnia ma 1 czy 2 drzemki.


            Problem polega na tym, że budzi mi sie co 3 godziny na mleko. Przed snem nie chce nic innego zjeśc tylko mleko. Kaszy nie wypije za żadne skarby świata. 


            Testowaliśmy nawet zamiast mleka w nocy wodę ale on zaraz sie rozbudzał i płakał za mlekem. 


            Czy wasze pociechy tez tak mają??