Maluszki sierpniowo-wrześniowo-październikowe 2011 cz.2

U nas tez dzisiaj sypalo nawet jeszcze przed chwilka ale teraz juz po sniegu ani sladu. A tak fajnie bylo dzisiaj wyjsc z mloda na zewnatrz a tu platki sniegu :)

Ja mam nadzieje,że tutaj spadnie dopiero na Święta,bo dróg nie odśnieżają i nie dojade na czas do pracy.....

Daria ja też czekam na instrukcje na blogu :)
Kobieto zainspirowałaś mnie do tych ozdób i znalazłam coś takiego:
http://howaboutorange.blogspot.com/2010/12/diy-modern-paper-ornament.html
Spróbowałam w pracy na szybko zrobić i nawet fajnie wychodzi. W domu dopracuję jeszcze bardziej i z kolorowego papieru, wykorzystam chyba ten do pakowania prezentów z zeszłego roku :)

A u nas wczoraj padał śnieg z deszczem, a dziś zimno ale słoneczko a śniegu nie ma :) ale chyba niebawem będzie bo kolano mnie strasznie boli :P

Monia śliczne to- może i ja coś takiego dodam jeszcze do naszej choinki choć nie wiem jak nam te aniołki wyjdą bo ona mają być z guziczków- ostatnio byłam u dziadków na mieszkaniu i tam znalazłam mase guzików więc tak stwierdziłam ze można z nich coś stworzyć. 

Jestem i ja :)

Paulinko, to prawda, że druga ciąża jest spokojniesza :) ja lepiej przechodzę psychicznie tą ciąże niż pierwszą. Niestety odyzwają się już chyba blizny z cesarki ;/ ostatnio się dowiedziałam że moja koleżanka z pracy zaszła w ciąże , a starali się ponad rok . Śmieję się, że zaraziłam ją :)

A tak u nas to bez zmian. Wczoraj byliśmy u P. mamy i przyjechała razem z nami bo musiała coś w mieście załatwić. Niestety zawsze jak ona przyjeżdza to musimy spać w 3 w jendym łózku i sie nie wysypiamy;/ dziś to tragedia była....

dobra Kochane, lece robić rosołek i lecimy na spacer bo pogoda u nas piekna i słonczna :)

Hej dziewczyny!

Paula trzymam kciuki za ogladanie młodzianina albo młodzianki!

Siostrą się nie przejmuj - nie jesteś sama w takiej sytuacji, moja zachowuje się czasem podobnie....ale to siostra. Ja uczę się dystansu czasem z tym lepiej czasem nie, zależy od dnia. Z resztą nie raz Wam o tym pisałam.

Edytko to w takim układzie życze śniegu dopiero w święta!

Dariu co tu mówić masz talent! piękne rzeczy robicie, mnie zianspirował lampion, będziemy tworzyć, dziś ruszam po zakupy, Baetek wyjął kolorowe diody, będzie Ola miała zamiast świeczki włącznik :D

Aniu i jak po weekendzie, mam nadzieję, że chociaż niedzielą nacieszyliście się sobą! Pewnie jak Ola przestanie nosić pieluche do spania to tez pajacyki pójdą w odstawkę, właśnie zainspirowało mnie to do tego, aby nie kupować jej teraz za wiele pajaców bo nie wiem ile jeszcze będzie zakładac pieluchę do spania.

Michasko co U Ciebie?

Moniko może jednak odkryjesz w sobie moce przerobowe i jakieś frykasy na choinkę zrobisz :)

I u nas pokój jest troche dziecięcy ale meble są uniwersalne :-)

Kurczak moje oczy mnie bolą, znów się pogorszyło coś mi...znów dostała krople na 10 dni, zobaczymy co będzie.

Pościągałam dziś kwiaty z balkonu, poprzycinałam i popołudniu wyniosę je do garażu.

Przedpokój prawie skończony, dziś druga warstwa farby, poprzykręcane listwy i bedzie ok.

Miłego dnia, słyszę że Ola się budzi już, po 30 minutach snu....kurczak ona chyba eliminuje sobie tę drzemkę - eh a szkoda!

Hejka i ja się pojawiam na chwilkę.

Asia nie mamy do siebie bardzo daleko ale u mnie sypie śnieg od 6 rano.Prawie się nie topi i Ksawercio ma na parapecie bałwanka.

Dario i ja minęłam się z tym, że pracujesz.Gratuluje zawsze to już jakieś zajęcie i nie ważne jakie ważne, że coś się robi.Gwiazdki śliczne.

Wczoraj mężuś przywiózł gwiazdkę od swojej mamy ale zupełnie inną.Później zrobię fotkę i Wam pokażę.

Paula Ty się nie przejmuj siostrą tylko dalej bądź spokojna.Podobno jak się spokojnie chodzi w ciąży to później dziecko jest spokojniejsze a nie nerwowe.

Ewelinko niedzielę udało nam się spędzić razem a raczej moim mężczyznom.Ksawercio nie odstępował taty na krok. Kochana dbaj o swoje oczka.A jak Tobie minął weekend na wyjeżdzie?Na szczęście Ksawercio wciąż dobrze śpi w dzień zdarza się nawet do 2godz, ale przeważnie godz.

Przed chwilą tak sypało śniegiem, że prawie nic nie widać było.Chyba zima chce mi się zadomowić na dobre.

Michaśko co u Ciebie? Odezwij się bo zaczynamy się martwić.

weekend udany pomimo brzydkiej pogody. Mama schowała focha do kieszeni, chyba dlatego że udałam, że nie słyszałam go. Ja mam wrażenie, że jak nie ejsteśmy tam za czesto to jest lepiej i milej.

Najważniejsze, że było miło. Może to i racja, że im mniej się ludzie widują tym są życzliwości sobie, chyba coś w tym jest.

jestem jestem..weekend jakiś taki krótki był w sobotę u teściowej na obiedzie trochę sztywno było bo była rodzina jej partnera ..a w niedzielę byłam rano w pracy po 12stej już mnie wypuścili i o 14 jak Antoś usnął to ja też bo jakaś padnięta jestem..

do lekarza idę dopiero w czwartek bo wtedy wolne dostałam ale mam nadzieję, że wszystko będzie okej jestem dobrej myśli ;-) miałam może jeszcze ze dwa razy takie malutkie plamienia ale czytałam cze to nie musi oznaczać wcale kłopotów..więc tej wersji się trzymam ale ciążę narazie w tajemnicy utrzymujemy..

Daria też widziałam fajne rzeczy z guziczków, a na co będziesz je nawlekała? Daj znać jak pojawią się gwiazdki na blogu bo spróbuję :p

wlasnie chce tego aniolka wyciac z kartonu jako baze i na to naklejac guziczki. Mamy taki migiczny klej- magik dostepny w kazdym papierniczym, klei wszystko :) wiec i guziczki przyklei. 

Paula nie dziwie sie dziadziowi ze tak sie cieszy, moi dziadkowie tez wariowali na punkcie Liwki, wiec wiem jak pewnie Twoj dziadzio sie raduje. 

Paula rewelacja, że tak ucieszycie maleństwem dziadziusia.Jak czytam o Twoim dziadziu jaki jest fajny i jak cieszą go dzieci to sobie przypominam mojego ale nie cieszyłam się nim długo, niestety i słabo go pamiętam :(( Super gdy dzieci mogą cieszyć się dziadkami niezastąpione są później wspomnienia.