Maluszki sierpniowo-wrześniowo-październikowe 2011 cz.2 - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Zamknięty wątek: 

Maluszki sierpniowo-wrześniowo-październikowe 2011 cz.2

5895odp.
Strona 264 z 295
Odsłon wątku: 2892270
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 września 2012 12:01 | ID: 831886

    no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)

    Avatar użytkownika michaska
    michaskaPoziom:
    • Zarejestrowany: 08.09.2010, 10:50
    • Posty: 876
    5257
    • Zgłoś naruszenie zasad
    31 października 2013 14:02 | ID: 1036431

    witajcie! rzeczywiście muszę jakieś zdjęcia nasze aktualne wstawić na familkę no ale najpierw trzeba je cyknąc..


    u nas pogoda śliczna! słonecznie i ciepło więc i na spacerze i zakupach byliśmy a teraz Antoś śpi..


    jutro to chyba 3 cmentarze odwiedzimy i mam nadzieję że zdąże bo na 16stą mam do pracy niestety! najbardziej to boję się następnego długiego weekendu bo u nas w hotelu to masakra !!!jest ful gości i ciekawe jak pracować będziemy..niestety A ntosia urodzinki pewnie przełożymy ;-((((

    Avatar użytkownika michaska
    michaskaPoziom:
    • Zarejestrowany: 08.09.2010, 10:50
    • Posty: 876
    5258
    • Zgłoś naruszenie zasad
    31 października 2013 14:04 | ID: 1036433

    ah jeszcze pochwalę Antosia bo wczoraj byliśmy ze znajomymi na pizzy w barze i mały był z nami i był bardzo grzeczny! zjadł frytki, pochodził trochę i 2,5 godz. wytrzymał ;-))) trzeba się czasem rozerwać..

    Użytkownik usunięty
      5259
      • Zgłoś naruszenie zasad
      31 października 2013 14:39 | ID: 1036447

      Miejmy nadzieje, ze dolegliwosci Olusi juz nie powroca.


      Ja wlasnie przed chwilka wrocilam z mama do domu, bylysmy na cmentarzu- ile ludzi dzisiaj to tragedia. Kupilysmy iwii dwie ksiazki z naklejkami bo ma ostatio faze na naklejki i odebralam jej firanke do pokoju oczywiscie z myszka miki. Zdazylam umyc okno u niej w kuchni i w salonie, wiec choc z tymi oknami jestem odrobiona. 


      A zaraz jedziemy po Liwaja do przedszkola z tesciowa, i do sklepu, moze w koncu kupie mlodej te buty cieplejsze. 

      Użytkownik usunięty
        5260
        • Zgłoś naruszenie zasad
        31 października 2013 15:02 | ID: 1036449
        ewjolinka (2013-10-30 21:07:42)

        Nasz doktor ma na imię Edyta - Edytko :)

        i tak mi rzekła - ale już popołudnie lepsze.

        Uffff bo ja myślałam ze Ty tak do mnie:-)

        Użytkownik usunięty
          5261
          • Zgłoś naruszenie zasad
          31 października 2013 15:09 | ID: 1036452

          Hej

          Ewelinko to super że Ola już lepiej sie czuje:)

          Czyli porady pani dr Edyty dały rade;-)


          Aniu jaką ja chęć mam właśnie na takie domowe ciasto....

          Trzeba bedzie coś zrobić:)


          U na deszcz od rana,byliśmy na zakupach,potem rosołek ugotowaliśmy,a teraz czas na kawke :)

          Michasko jak Marcel ma dobry humor,to też można z nim do kawiarni wyskoczyć,nawet ostatnio myślałam czy do kina by z nim nie iść,bo są teraz takie fajne seanse dla maluchów:)



          Użytkownik usunięty
            5262
            • Zgłoś naruszenie zasad
            31 października 2013 19:16 | ID: 1036515

            hahahahah Edytko - dobre :) zbieżność imion i hop siup!

            Powiem tak, mam wynik badania ogólnego moczu i super nie jest - bo widać że jakaś infekcja jest, ale w sobotę zadzwonię do przychodni do lekarki i zobaczymy. Na szczęście nie ma białka w moczu więc tragicznie też nie jest.

            Ja za chwilę zasiadam do oglądania Róży Wojtka Smażowskiego - musze się rozerwać. Choć to chyba mało rozrywkowy film.

             

            Michasko gratuluję Antosiowej grzeczności :-) my dosyć często idziemy do restauracji na niedzielne obiadki bo jeden dzień w tygodniu mam czas laby od gotowania obiadu. Z resztą czasem trzeba wyjść do ludzi i nasze maluchy muszą się tego uczyć, od malego to się przyzwyczają i będą wiedziały jak się zachować. :)

            dlatego czy restauracja czy pizza to dobry pomysł :)

            Aniu a pytałaś czy mamy drugiego kotka - czekamy, bo poszedł do sterylizacji, ponoć ma być w weekend...zobaczymy co na to Stefan - on to typowy jedynak.

            Użytkownik usunięty
              5263
              • Zgłoś naruszenie zasad
              3 listopada 2013 12:38 | ID: 1037033

              Dziś przybył drugi kotek - mała roczna kotka, na bank mieszkała w domu i ktoś ją wywalił - a skąd domysł, że mieszkała - przylatuje pod nogi na dźwięk otwieranej lodówki, nie boi się niczego, zna kuwetę jak zrobisz kici kici leci na zabij się i wskakuje na kolana. :)

              eh Ci ludzie....nie kumam po co brać aby wyrzucić...

              Stefek na razie obrażony, ale może jej nic nie zrobi. I mam nadzieję, ze znajdzie dom na stałe. :-)

              Avatar użytkownika michaska
              michaskaPoziom:
              • Zarejestrowany: 08.09.2010, 10:50
              • Posty: 876
              5264
              • Zgłoś naruszenie zasad
              3 listopada 2013 13:24 | ID: 1037041

              witajcie niedzielnie! byliśmy z Antosiem na dziecięcej mszy w Kościółku potem spacerek z mężem i teraz mały usnął u tatusia a ja powoli szykuję się do pracy niestety..jak przyjdą Święta to chyba z płaczem do pracy będę wychodzić ;-(((( masakra jakaś...


              wczoraj kurtkę zimową wyciągnęlam bo zmarzłam na cmentarzach więc już teraż się zabezpieczam przed zimnem! pozdrawiamy

              Użytkownik usunięty
                5265
                • Zgłoś naruszenie zasad
                3 listopada 2013 14:03 | ID: 1037050

                mimo że dziś pracujesz miłego dnia Michasko!

                A może do świąt uda Wam się :)

                Użytkownik usunięty
                  5266
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  4 listopada 2013 07:33 | ID: 1037213

                  hej witam poweekendowo :)

                  Całkiem miły był ten weekend pomimo smutnawych świąt. Wszystkie groby odwieidzliśmy, potem przyszły do nas mamy i mój P. upiekł czekoladowe ciastka lawy - pycha :) a sobotę do południa leniwie ale wieczorem zaliczyliśmy małą imprezkę ze śniadaniem więc Blan się wybawiła ze swoim qmplem bo i wieczorem i rano :) no i jeszcze po południu wpadli nasi przyjaciele znów na ciastko czekoladowe :) No ale żeby weekend nie był za piękny to mój telefon umarł, tzn. zalał się wyświetlacz... otworzyła mi się w torebce woda Blanki i cała się wylała. Masakra jakaś, czuję sie jak bez ręki. Mam telefon porzyczony od Blanki - on miała już go jako zabawkę i teraz mamusia musi używać, ale to stara Nokia sprzed 5 lat to możecie sobie wyobrazić jak to działą i wygląda.. No i pozostałam bez wszystkich kontaktów bo zapisane miałam w tel. Teraz wyświetlacz leży na 3 dni w ryż - podobno może pomóc bo ryż świetnie wyciąga wilgoć, bo rozkręcenie i suszenie suszarką z zimnym powietrzem nie dało rady.

                  Dziewczyny muszę się pochwalić, Blanka układa sama puzzle takie z 24 - 36 elementów i wcale obrazki nie są proste bo przedstawiają kolika historyjek :) Wczoraj prawie całe po południe układała wszystkie puzzle jakie mamy w domu :)

                  Użytkownik usunięty
                    5267
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    4 listopada 2013 13:47 | ID: 1037367

                    I ja witam po weekendowo.

                    Szybko czas zleciał.W piątek odwiedziliśmy 4 miejscowości z cmentarzami nawet korków nie było na drodze.Tylko do teścia musieliśmy daleko iść bo samochód zostawiamy na końcu miasta, a cmentarz po za miastem kawałek,inaczej nie dojedzie się w godzinie w której jest ksiądz na cmentarzu.U moich dziadków też byliśmy jak ksiądz odprawiał, dla nas to ważne aby uczestniczyć we wspólnej modlitwie za zmarłych a nie tylko świeczkę zapalić.Więc gdzie tylko możemy to uczestniczymy.U innych byliśmy wieczorem.A w sobotę rano pojechaliśmy na ostatni cmentarz w okolicy.I ruszyliśmy na mazury do mojego Radka siostry.Tam pochowana jest jego chrześniaczka, więc i do niej zaszliśmy i jak zwykle się popłakałam patrząc na zdjęcie (minęło 8 lat a ja wciąż za nią płaczę).Mieliśmy wrócić wieczorem ale uprosili nas, żebyśmy zostali na noc.Przy okazji Ksawcio odwiedził chrzestną (swoją siostrę cioteczną).

                    Miałam mały problem z uśpieniem młodego wieczorem.Był bardzo zmęczony a wołał brum brum gdy próbowałam go położyć.Po kilku minutach udało się ukołysać go na kolanach opowiadając jego bajeczki.Po godzinie się obudził i znów wołał brumbrum.Później już spał przytulony do mnie do rana, wstawał na siku i wody się na pić.Wybawił się za wszystkie czasy z bratem ciotecznym.W obie strony w drodze spał.Wróciliśmy wczoraj na wieczór.

                    Weekend spędziliśmy w miłym gronie.

                    Ostatnio edytowany: 04.11.2013, 14:08, przez: Anna Kruszyńska
                    Użytkownik usunięty
                      5268
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      4 listopada 2013 13:59 | ID: 1037372

                      Ewelinko byłaś z wynikiem u lekarza.Dowiedziałaś się co to może być za infekcja.Jak Ola się czuje? Może kicia u Was zostanie.Stefek się przyzwyczai i będzie miał towarzystwo w domu do zabawy.

                      Monia ciężko tak się przeżucić na starszy model telefonu.Ale cóż skoro nie ma wyjścia.Dobrze, że w ogóle jakiś pod ręką akurat miałaś.Gorzej jakbyś bez telefonu została to dopiero odcięcie od świata.Mądrala z Blanki, że składa już puzzle.Ksawerego to narazie nie interesuje.

                      U mnie dziś okropny huragan i zimnica.Wczoraj jak wracaliśmy to prawie cały czas padało a w nocy ulewa była.Jutro jadę po opony zimowe.Temperatura coraz niższa dziś zaledwie 4st brrrrrrr.

                      Jeden długi weekend minął a przed nami drugi zbliża się wielkimi krokami.

                      Użytkownik usunięty
                        5269
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        4 listopada 2013 14:27 | ID: 1037389

                        Hej


                        Ewelinko jak Ola?Mam nadzieje że dobrze sie czuje:)

                        Teraz ma dwóch kompanów do zabawy:)


                        Aniu ciesze sie że spedziliście weekend rodzinnie,choć to Świeto nie jest radosne,ale pozwala sie na chwile zatrzymać.....

                        U nas też zimno i wichura taka że głowe może urwać.....


                        Moniś brawa dla Blanki:)

                        Marcel jak na razie składa puzle z kilku części,a i tak jakoś go do tego nie ciągnie.Najbardziej lubi bawić sie autkami,klockami,zabawy z tata też uwielbia,wczoraj o mało mieszkania nie roznieśli....



                        Użytkownik usunięty
                          5270
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          4 listopada 2013 16:54 | ID: 1037449

                          hejka :-)

                          Ola mówi pokazując klocka z literką E -

                          "E jak mamunia" :-)

                          ot!

                          dziś gadałam z lekarką, nic powaznego, przewiało ja pewno przemokniętą, więc przez 7 dni ma jeść furagin. Już w piątek było dobrze a później to już z powrotem diabeł z mojego aniołka - jakiś szaleńczy okres ma :)

                          wiecie jak poczytałam, że ktoś doradzał antybiotyk, to mi ręcę opadają...nic z tych rzeczy na szczęście, bo Ola nie miała gorączki, ani wynik nie jest jakiś odbiegający od norm.

                          Brawa dla Blanki - Olka nie ma cierpliwości do puzzli :)

                          Edytko i u nas tak jest, że jak Ola jest z tatusiem to mieszkania nie poznaję :)

                          choć dziś jestem dumna, pierw bawili się ąłdnie ciastoliną, a teraz idą na tapetę klocki z literkami :) do tego koty za którymi Ola lata - nie mam dziecka, ale za chwilę nastąpi wymiana bo B musi wywiercić kilka dziur, a ja pogładziować jedną ściankę.

                          Aniu dobrze, że w miłym gronie spędziliście te święta....

                          eh  wprzyszły weeknd to ja będę świętować urodzinki, a 11 jak zwykle Bartek będzie robił trnsmisje - bo lubi robić z Kościoła Garnizonowego, takie msze wojskowe :)

                          Moniko z tym telefonem jak ja - odką padł mi mój - sierpień jestem o starej nokii 6500 slide - niezniszczalna, ale wolałabym coś nowszego - i może w końcu w tym tygodniu się wybiorę przedłużyć umowę :)

                          u nas też zimno i brzydko i wieje i chodzę w kozakach.

                          Też muszę zapisać B na zmianę opon, zwłaszcza że te co mamy już raczej są ostatni sezon, za to zimówki kupione w ubiegłym roku.

                          Użytkownik usunięty
                            5271
                            • Zgłoś naruszenie zasad
                            5 listopada 2013 07:41 | ID: 1037519

                            hej dziewczyny pomóżcie!
                            2 tygodnie temu skończyliśmy brać antybiotyk po anginie a wczoraj Blanka znów dostała gorączkę 38-39 st. i ma znów strasznsie rozpalone gardło i plecy. Idziemy dziś na 10 do lekarza, ale ja nie chcę następnego antybiotyku. Co radzić, robić wymaz? bo ja się kompletnie nie znam na tym?

                            Avatar użytkownika Paulqa
                            PaulqaPoziom:
                            • Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
                            • Posty: 14675
                            5272
                            • Zgłoś naruszenie zasad
                            5 listopada 2013 07:48 | ID: 1037522
                            Moniko Filipowi ostatnio pomogły inhalacje. Kupiłam inhalator, pediatra nam przepisała jakieś lekarstwo nie pamiętam nazwy i tym inhalowalam młodego przez cały tydzień dwa razy dziennie. Wydaje mi się ze wymaz możesz zrobić.
                            Użytkownik usunięty
                              5273
                              • Zgłoś naruszenie zasad
                              5 listopada 2013 07:50 | ID: 1037524

                              Bez wymazu się nie zgadzaj na antybiotyk, absolutnie bo będziecie na antybiotykach ejchać już zawsze i zniszczycie odporność młodej. daj jej tantum verde, herbate z lipy z cytryną bez miodu, maliny jakis paracatamol na gorączkę.

                              Użytkownik usunięty
                                5274
                                • Zgłoś naruszenie zasad
                                5 listopada 2013 07:54 | ID: 1037527

                                Moniko i my inhalujemy się zanim pojdziemy do lekarza to solą fizjologiczną

                                PS nasza pediatra mówi że u takiego amlucha to bez crp i morfologi i wymazu nie zleca sie antybiotyku - a dodatkowo nawet jakw ymaz masz dodatni to wtedy robisz na bakterie którą znalazł wymaz badanie IGe z krwi i to jest podstawa do podania antybiotyku.

                                Może zostań Ty z nią w domu, wietrz dużo, jak nei ma więcej niż 38 to krótkie spacerki po 15 - 20 minut i w tym czasie wietrzenie domu aby wywalić bakterie.!

                                powodzenia Moniko nie daj się z tymi antybiotykami, bez podstaw medycznych!

                                Użytkownik usunięty
                                  5275
                                  • Zgłoś naruszenie zasad
                                  5 listopada 2013 07:56 | ID: 1037529

                                  Podaliśmy jej w nocy Panadol i tak średnio zbił gorączkę. Wczoraj podawałam jej też herbatę z cytryną i miodem. Cały czas bierze tran i multisanostol i nic nie daje. Kupiłam też siemie lnianie, bo podobno pomaga ale nie wiem już sama. Na antybiotyk nie zamierzam się zgodzić. Poproszę o wymaz. W ogóle to ja podejrzewam że Blan ma 3 migdał bo zawsze jak jakaś choroba to gardło zawalone.

                                  Użytkownik usunięty
                                    5276
                                    • Zgłoś naruszenie zasad
                                    5 listopada 2013 07:58 | ID: 1037531

                                    no włąśnie nie bardzo mogę zostać z nią w domu, mam lekki sajgon w pracy i muszę być na miejscu. Mam nadzieję, że teściowa się nią zajmie tak jak ja. Dzięki dziewczyny. A co do inhalacji to nigdy nie robiliśmy, nie mamy sprzętu nawet. Ale jak pediatra zaleci to się od kogoś pożyczy.