Maluszki sierpniowo-wrześniowo-październikowe 2011 cz.2 - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Zamknięty wątek

Maluszki sierpniowo-wrześniowo-październikowe 2011 cz.2

5895odp.
Strona 20 z 295
Odsłon wątku: 2892190
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 września 2012, 12:01 | ID: 831886

    no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)

    Avatar użytkownika Paulqa
    PaulqaPoziom:
    • Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
    • Posty: 14675
    381
    • Zgłoś naruszenie zasad
    22 października 2012, 09:03 | ID: 849722
    Marietka (2012-10-22 11:00:39)
    Paulqa (2012-10-22 10:55:25)

    właśnie wróciliśmy od lekarza... jest źle mały jest cały w opatrunkach... tak strasznie płakał przy zakładaniu tych opatrunków i krzyczał "mama nie", że serce mi się kroiło starałam się być twarda ale łzy same cisnęły mi się do oczu... dlaczego to ja się nie poparzyłam tą cholerną herbatą?

    tulam was kochani... neich sie goi szubko!!!!!!

    dzięki... bardzo bym chciała, żeby się szybko zagoiło ale z tego co mówił lekarz to będzie to trochę trwało

    Użytkownik usunięty
      382
      • Zgłoś naruszenie zasad
      22 października 2012, 09:12 | ID: 849726
      Paulqa (2012-10-22 11:03:52)
      Marietka (2012-10-22 11:00:39)
      Paulqa (2012-10-22 10:55:25)

      właśnie wróciliśmy od lekarza... jest źle mały jest cały w opatrunkach... tak strasznie płakał przy zakładaniu tych opatrunków i krzyczał "mama nie", że serce mi się kroiło starałam się być twarda ale łzy same cisnęły mi się do oczu... dlaczego to ja się nie poparzyłam tą cholerną herbatą?

      tulam was kochani... neich sie goi szubko!!!!!!

      dzięki... bardzo bym chciała, żeby się szybko zagoiło ale z tego co mówił lekarz to będzie to trochę trwało

      Pauluś też Was nadal mocno tulam! Trzymajcie się dzielnie! (wiem wiem łatwo powiedzieć jak się tego nie doświadczyło)... Paula a wyrzuty sumienia nic nie pomogą, nie było Ciebie tam, nie mogłaś nic zrobić. Stało się i teraz musice dzielni być a wszsytko się ładnie zagoi! {#hug}

      Avatar użytkownika Paulqa
      PaulqaPoziom:
      • Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
      • Posty: 14675
      383
      • Zgłoś naruszenie zasad
      22 października 2012, 09:20 | ID: 849731

      Moniko nawet gdybym była nic nie mogłabym zrobić - nie mam do nikogo pretensji bo wszyscy przy tym byli i nic nie zdążyli zrobić... Filipek jest bardzo szybkim dzieckiem które jak coś postanowi to tak kombinuje, że dopnie swego - już nie raz tak było tylko konsekwencje nie były tak dotkliwe jak teraz...

      Mama ma takie wyrzuty sumienia, że go niedopilnowała, dziadek tak się przejął, że musieli wzywać lekarza do domu bo było z nim kiepsko...

      ehh szkkoda tylko, że teraz musi się tak ucierpieć... bo nie chce jeść - najważniejsze, że dużo pije, spać też nie może bo do tej pory spał na brzuszku a teraz ma poparzony... teraz biedny padł ze zmęczenia...

      Użytkownik usunięty
        384
        • Zgłoś naruszenie zasad
        22 października 2012, 09:25 | ID: 849739

        Paula naprawdę mi przykro i chciałabym pomóc... wiem jak to z Fifim i jego szybkością i konsekwencją, bo mam takie samo "tornado" w domu. Też próbuje się zabierać za kubki z gorącą herbatą i skubaniec mówi nawet, że jest "chchhh..." czyli gorące i mów "nu nu nu" ale i tak dotyka i kombinuje.

        Avatar użytkownika Marietka
        MarietkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
        • Posty: 28005
        385
        • Zgłoś naruszenie zasad
        22 października 2012, 09:25 | ID: 849740
        Paulqa (2012-10-22 11:03:52)
        Marietka (2012-10-22 11:00:39)
        Paulqa (2012-10-22 10:55:25)

        właśnie wróciliśmy od lekarza... jest źle mały jest cały w opatrunkach... tak strasznie płakał przy zakładaniu tych opatrunków i krzyczał "mama nie", że serce mi się kroiło starałam się być twarda ale łzy same cisnęły mi się do oczu... dlaczego to ja się nie poparzyłam tą cholerną herbatą?

        tulam was kochani... neich sie goi szubko!!!!!!

        dzięki... bardzo bym chciała, żeby się szybko zagoiło ale z tego co mówił lekarz to będzie to trochę trwało

        {#hug}

        Użytkownik usunięty
          386
          • Zgłoś naruszenie zasad
          22 października 2012, 09:47 | ID: 849752

          kurcze jak jest dziecko tak aktywne a wiem bo Liwia to tez demon aktywnosci, to po prostu nie ma rzeczy niemozliwych. a najgorsze, ze wszystko co ladnie wyglada typu niskie stoliki sa super dla nas a dla dziecka, istny raj gdy zostawi sie na nim cos czego nie wolno mu ruszac. 

          Avatar użytkownika himi
          himiPoziom:
          • Zarejestrowany: 16.03.2011, 07:30
          • Posty: 869
          387
          • Zgłoś naruszenie zasad
          22 października 2012, 10:47 | ID: 849849

          Paula tulimy Ciebie mocno <przytul> musisz być silna dla synka, zobaczysz ze szybko sie zagoi. Jak ja lezalam w szpitali to duzo dzieci przywozili z oparzeniami. Moze nie jest tak zle skoro jestescie w domku.

          Jestesmy z Wami :*

          Użytkownik usunięty
            388
            • Zgłoś naruszenie zasad
            22 października 2012, 11:23 | ID: 849875

            Paula bardzo mi przykro,ta bezradnosc gdy cos sie dzieje naszym dzieciom jest dolujaca.One sa teraz takie ruchliwe,ciekawe otaczajacego je  swiata.....
            Wierze ze szybko sie zagoi i nawet sladu nie bedzie.
            Tule was bardzo mocno{#hug}

            W sobote Marcel rozcial sobie warge,ten weekend jakis trudny byl.

            Avatar użytkownika Paulqa
            PaulqaPoziom:
            • Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
            • Posty: 14675
            389
            • Zgłoś naruszenie zasad
            22 października 2012, 11:28 | ID: 849879

            Asiu w szpitalu nie jesteśmy tylko dlatego, że mamy dość blisko i na zmiany opatrkunków i różne zabiegi tam właśnie mamy jeździć... Wolałam być w domu i jeździć niż spędzać całe dnie w szpitalu... A blizny niestety zostaną

            Użytkownik usunięty
              390
              • Zgłoś naruszenie zasad
              23 października 2012, 07:11 | ID: 850283

              hej hej jak tam nastroje?

              U nas kolejny dzień bez "cyca" więc chyba powoli mogę już stwierdzać, że Młoda jest "odcycowana". I nawet cała nocka przespana więc chyba jest akceptacja takiej sytuacji :)

              a ogólnie to nic mi się dzisiaj nie chce :p

              Avatar użytkownika Paulqa
              PaulqaPoziom:
              • Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
              • Posty: 14675
              391
              • Zgłoś naruszenie zasad
              23 października 2012, 07:14 | ID: 850286

              Hej!

              Moniko gratuluję odcycowania :) Blanka jest dzielna więc poszło gladko :)

              u nas nastrój taaki sobie bardziej zły niż dobry...

              Użytkownik usunięty
                392
                • Zgłoś naruszenie zasad
                23 października 2012, 08:16 | ID: 850350

                Paula trzymam kciuki, żeby goiło się szybko i bez kompliakcji. Musi być dobrze i zapewne takie sytuacje są nieuniknione...

                Moniko gratuluję odcycowania - :)

                a ja mam chyba problem - nie wiem skąd Ola to wzięła ale macha łapkami i mówi ajty ajty iw szytsko bije, do tego nie che spać w dzień i stała się bardzo nieufna, boi się, chyba że jak bedzie spała to wyjdę, do tego mam wrażenie, ze moja praca zmianowa dla Oli jest zupełnie niezrozumiala, bardzo zle mi z tym, ze zburzyl się jej spokój...

                Użytkownik usunięty
                  393
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  23 października 2012, 08:40 | ID: 850371
                  ewjolinka (2012-10-23 10:16:34)

                  Paula trzymam kciuki, żeby goiło się szybko i bez kompliakcji. Musi być dobrze i zapewne takie sytuacje są nieuniknione...

                  Moniko gratuluję odcycowania - :)

                  a ja mam chyba problem - nie wiem skąd Ola to wzięła ale macha łapkami i mówi ajty ajty iw szytsko bije, do tego nie che spać w dzień i stała się bardzo nieufna, boi się, chyba że jak bedzie spała to wyjdę, do tego mam wrażenie, ze moja praca zmianowa dla Oli jest zupełnie niezrozumiala, bardzo zle mi z tym, ze zburzyl się jej spokój...

                  kurczaczek...nie wiem co można Ci/Wam poradzić... może spróbuj nie kłaść Oli spać kiedy musisz wychodzić do pracy, żeby nie miała wrażenia że jej znikasz jak śpi - tylko nie wiem czy to wykonalne. A z tymi zmiennymi godzinami pracy to myślę, że się przyzwyczai z czasem.  Ewelinko niestety takie czasy że rodzice oboje muszą pracować, żeby rodzina żyła na jakimś ludzkim poziomie...

                  Użytkownik usunięty
                    394
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    23 października 2012, 08:56 | ID: 850395

                    HEj hej

                    Paula jak Filipek dzisiaj?
                    Monis gratuluje odcycowania:)
                    Ewelinko wyobrazam sobie co czujesz,ale tak jak napisala Monia do pracy trzeba chodzic i dzieci beda musialy sie do tego przyzwyczaic.Takie zycie.....

                    U nas pogoda spacerkowa(czyt. nie pada) wiec korzystamy ile sie da.Nastroje takie sobie,moze to ta jesienna aura?Dzien taki krotki teraz,a za oknem ponuro.
                    Marcelek obudzil sie dzisiaj w nocy i nie mozna go bylo  uspokoic.Moze mu sie cos przysnilo?

                    Użytkownik usunięty
                      395
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      23 października 2012, 09:42 | ID: 850434
                      edith (2012-10-23 10:56:11)

                      HEj hej

                      Paula jak Filipek dzisiaj?
                      Monis gratuluje odcycowania:)
                      Ewelinko wyobrazam sobie co czujesz,ale tak jak napisala Monia do pracy trzeba chodzic i dzieci beda musialy sie do tego przyzwyczaic.Takie zycie.....

                      U nas pogoda spacerkowa(czyt. nie pada) wiec korzystamy ile sie da.Nastroje takie sobie,moze to ta jesienna aura?Dzien taki krotki teraz,a za oknem ponuro.
                      Marcelek obudzil sie dzisiaj w nocy i nie mozna go bylo  uspokoic.Moze mu sie cos przysnilo?

                      Edytko Blanka rano też obudziła się z krzykiem. Tuliłam ją a ona się wyrywała i strasznie płakała. Też myślę, że to złe sny u naszych Maluszków sie pojawiają.

                      Użytkownik usunięty
                        396
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        23 października 2012, 09:52 | ID: 850441

                        Ola też czasem budzi się z krzykiem i nie można jej uspokoic :/

                        No wiem wiem dziewczyny...jakos trzeba dać radę.

                        No już  wubiegłym tyogdniu tak robiłam, że nie wychodziłam jak Ola spała, wychodziłam z domu jak nie spała, ale chyba to wszystko potrwa.

                        Avatar użytkownika Paulqa
                        PaulqaPoziom:
                        • Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
                        • Posty: 14675
                        397
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        23 października 2012, 10:36 | ID: 850479

                        my też mieliśmy etap pobudek z placzem ale całe szczęście jak na razie się to nie zdarza...

                        Przed chwilą wróciliśmy ze spacerku bo Filipuś nie mógł wytrzymać już w domu. Rany oparzeniowe wyglądają okropnie i jeszcze jakby tego było mało pielęgniarka wczoraj przykleiła mu plastra w miejscu gdzie miał poparzone a w drugim miejscu bandaż przysechł do rany... Ehh ale udalo nam się jakoś w miarę malo boleśnie odczepić, choć płaczu pisku co nie miara...

                        teraz mam problem z maluszkiem bo boi się wszystkiego co białe - kojarzy sobie z pianką na oparzenia, opatrunkami maścią - nawet husteczki nawilżające wywołują histerię... wczoraj w tv zobaczył reklamę papietu toaletowego w kolorze białym to tak krzyczał jakby ktoś mu robił krzywdę... mam nadzieję, że zapomni o całej sytuacji...

                        Ewelinko nie napiszę nic innego niż dziewczyny wyżej - do pracy chodzić musisz i Ola powoli się przyzwyczai - musicie dać sobie troszkę czasu i na pewno będzie wszystko ok {#thumbsup}

                        Użytkownik usunięty
                          398
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          23 października 2012, 11:09 | ID: 850508

                          Biedny Fifi, przeżywa cały czas wszystko. Mam nadzieję, że jednak czas zaleczy rany i to te dosłownie na ciele i te w psychice i biały będzie mu się kojarzyć tylko i wyłącznie ze śniegiem i szaleństwem na śniegu. pauluś życzę dużo cierpliwości w powrocie do codzienności.

                          Dzięki za gratulacje. Cieszę się, że moja Blanka to już taka duża, rozumna dziewczynka :D

                          Avatar użytkownika Paulqa
                          PaulqaPoziom:
                          • Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
                          • Posty: 14675
                          399
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          23 października 2012, 11:11 | ID: 850510
                          Moniskaa (2012-10-23 13:09:14)

                          Biedny Fifi, przeżywa cały czas wszystko. Mam nadzieję, że jednak czas zaleczy rany i to te dosłownie na ciele i te w psychice i biały będzie mu się kojarzyć tylko i wyłącznie ze śniegiem i szaleństwem na śniegu. pauluś życzę dużo cierpliwości w powrocie do codzienności.

                          Dzięki za gratulacje. Cieszę się, że moja Blanka to już taka duża, rozumna dziewczynka :D

                          no pewnie, że jest :) a to jest największy powód do szczęścia :)

                          Avatar użytkownika Paulqa
                          PaulqaPoziom:
                          • Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
                          • Posty: 14675
                          400
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          23 października 2012, 11:12 | ID: 850511

                          heh i tak jeszcze troszkę żartem gdy ja mówię"mój Filipek"  lub coś podobnego to mój mąż strasznie się obrusza i za każdym razem powtarza że Filipuś jest NASZ :D