Czy kobiety boją się ponownego macierzyństwa?
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Do ponownego macierzyństwa trzeba dojrzeć - podobnie jak do pierwszego:)
Pewnie, że są wyrzeczeniem. Przeszkodą w realizacji planów niekiedy także, choć tego tak nie odbieram... Zawsze można znaleźć wyjście z sytuacji... Dzieci są dla mnie wszystkim i to wszystko jest najważniejsze! Reszta się nie liczy! Albo liczy się zdecydowanie mniej.
Nie mam już tyle czasu dla siebie, dla męża troszkę mniej... Nie stać nas na wiele rzeczy, na które wcześniej mogliśmy wydawać nie myśląc o tym, co będzie jutro... Teraz jesteśmy odpowiedzialni za 2 małe istotki, które pozytywnie wywróciły nasz świat do góry nogami! Nie widzę w tym niczego złego i gdybyśmy tylko mieli możliwości - postaralibyśmy się o jeszcze 2!!! Absolutnie nie boję się kolejnych wyrzeczeń, bo te wyrzeczenia są na szczytne cele!
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Fakt powonego siedzenia w domu trochę mnie przerasta. A z drugiej strony nie wyborażam sobie aby po macierzysńkim wrócic do pracy. Po to rodzę dziecko aby z nim być. Liczę na instynkt macierzyński, że wskarze mi odpowiedni czas na decyzję o drugiej ciąży.
Do ponownego macierzyństwa trzeba dojrzeć - podobnie jak do pierwszego:)
I to chyba nawet bardziej....
Jest się swiadomą tego, co właściwie macierzyństwo przynosi, podczas gdy przy pierwszym dziecku wszystko to było tak anprawdę zupełną abstrakcją, którą stopniowo się poznawało.
Fakt powonego siedzenia w domu trochę mnie przerasta. A z drugiej strony nie wyborażam sobie aby po macierzysńkim wrócic do pracy. Po to rodzę dziecko aby z nim być. Liczę na instynkt macierzyński, że wskarze mi odpowiedni czas na decyzję o drugiej ciąży.
Niktóre kobiety wracają do pracy jeszcze przed zakończeniem urlopu macierzyńskiego, nawet po dwóch tygodniach! Nie wyobrażam sobie tego
we mnie też rodzi się powoli myśl o kolejnym dzieciątku, nie byłoby ono dla nas przeszkodą jednak myśl o zapewnieniu mu minimum bytu gdzieśkrąży w głowie
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Fakt powonego siedzenia w domu trochę mnie przerasta. A z drugiej strony nie wyborażam sobie aby po macierzysńkim wrócic do pracy. Po to rodzę dziecko aby z nim być. Liczę na instynkt macierzyński, że wskarze mi odpowiedni czas na decyzję o drugiej ciąży.
Niktóre kobiety wracają do pracy jeszcze przed zakończeniem urlopu macierzyńskiego, nawet po dwóch tygodniach! Nie wyobrażam sobie tego
Przykład Magda Mołek... Pmijając psychikę jest jeszcze fizjologia.. Przecież to czas połogu a Ona w tv ...
Fakt powonego siedzenia w domu trochę mnie przerasta. A z drugiej strony nie wyborażam sobie aby po macierzysńkim wrócic do pracy. Po to rodzę dziecko aby z nim być. Liczę na instynkt macierzyński, że wskarze mi odpowiedni czas na decyzję o drugiej ciąży.
Niktóre kobiety wracają do pracy jeszcze przed zakończeniem urlopu macierzyńskiego, nawet po dwóch tygodniach! Nie wyobrażam sobie tego
Przykład Magda Mołek... Pmijając psychikę jest jeszcze fizjologia.. Przecież to czas połogu a Ona w tv ...
Noworodek też przecież potrzebuje bliskości- i tu są dylematy, sama chciałabym iść do pracy- nawet już byłam w trakcie poszukiwań- ale...nie miałabym z kim zostawić dziecka albio iść i pracować na dojazdy i niańkę i tu byłoby jednak wyrzeczenie dla mnie
Fakt powonego siedzenia w domu trochę mnie przerasta. A z drugiej strony nie wyborażam sobie aby po macierzysńkim wrócic do pracy. Po to rodzę dziecko aby z nim być. Liczę na instynkt macierzyński, że wskarze mi odpowiedni czas na decyzję o drugiej ciąży.
Niktóre kobiety wracają do pracy jeszcze przed zakończeniem urlopu macierzyńskiego, nawet po dwóch tygodniach! Nie wyobrażam sobie tego
Przykład Magda Mołek... Pmijając psychikę jest jeszcze fizjologia.. Przecież to czas połogu a Ona w tv ...
Mam podobne zdanie, co Ala - po to rodzę dziecko, aby być z nim. Rozumiem wyjątkowe sytuacje - trudności materialne - ale w innych przypadkach jednak mnie razi podobne postępowanie.
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Fakt powonego siedzenia w domu trochę mnie przerasta. A z drugiej strony nie wyborażam sobie aby po macierzysńkim wrócic do pracy. Po to rodzę dziecko aby z nim być. Liczę na instynkt macierzyński, że wskarze mi odpowiedni czas na decyzję o drugiej ciąży.
Napewno.
Też oglądałam TVN dziś. Ja mam obawy przed ponownym macierzyństwem. Myślę, że muszę dojrzeć do takiej decyzji.
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
JA GDYBYM MIAŁA DOBRE WARUNKI W SENSIE PRACĘ I MIESZKANIE,TERAZ NAPEWNO BYŁABYM W CIĄZY MIMO ŻE JULKA MA PRAWIE 10 MIESIECY
- Zarejestrowany: 06.01.2011, 19:24
- Posty: 3878
Ja sie nie obawiałam ponownie zajsc w ciaze bardzo chciałam miec maleństwo 2 i mam praca nie ucieknie jak nie ta to inna jeszcze sie w zyciu napracuje a dzieci tak szybko rosna nie chcem niczego przegapic...
Dużo kobiet mające chore dziecko obawiają się kolejnego dziecka- tak jak w przypadku mojej przyjaciółki- na szczęście jest zdtowe i pięknie się rozwija:))
Niektóre kobiety boją się ponownego macierzyństwa. I nic w tym dziwnego. Wraz z nadejściem dziecka wiele się zmienia, w tym plany kobiety. Nie mówię jednak, że są to zmiany na gorsze. Dlatego kobieta, pomijając drastyczne przypadki ( zagrożona ciąża, poronienia, złe znoszenie ciąży, choroba dziecka), może bać się po prostu nowości w swoim życiu. Wszystko jest w porządku, o ile ten strach nie jest paraliżujący. Wtedy kobieta stopniowo zaczyna się przyzwyczajać do myśli, że będzie mamą, że odtąd jej życie sie zmieni.
Gorzej jak otoczenie, dowiedziawszy się, że kobieta jest w ciąży, zacznie ją "częstować" horrorami związanymi z ciążą, porodem, itp.
- Zarejestrowany: 20.08.2010, 06:49
- Posty: 1492
Fakt powonego siedzenia w domu trochę mnie przerasta. A z drugiej strony nie wyborażam sobie aby po macierzysńkim wrócic do pracy. Po to rodzę dziecko aby z nim być. Liczę na instynkt macierzyński, że wskarze mi odpowiedni czas na decyzję o drugiej ciąży.
Niktóre kobiety wracają do pracy jeszcze przed zakończeniem urlopu macierzyńskiego, nawet po dwóch tygodniach! Nie wyobrażam sobie tego
Przykład Magda Mołek... Pmijając psychikę jest jeszcze fizjologia.. Przecież to czas połogu a Ona w tv ...
Ale , jak sama powiedziała - podziwia kobiety, które idą do pracy na 8-9 godzin (dojazd), a ona jest na planie, a pewnie dziecko razem z jakąś opiekunka w studiu - w przerwie reklamowej może podejść, nakarmic, itp :)
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Castilla juz miałam pisac na mejla! Wsiąkłaś na dość długo!!!
- Zarejestrowany: 20.08.2010, 06:49
- Posty: 1492
Castilla juz miałam pisac na mejla! Wsiąkłaś na dość długo!!!
tak offtopowo :) wiecej pracy :) - a i z małym popołudnia chcę spędzać, stąd prawie nie zaglądam do netu :)
Castilla juz miałam pisac na mejla! Wsiąkłaś na dość długo!!!
tak offtopowo :) wiecej pracy :) - a i z małym popołudnia chcę spędzać, stąd prawie nie zaglądam do netu :)
też o tobie myślałam! Fajnie, że jesteś!:)