Maluszki sierpniowo-wrześniowo-październikowe
Zakładam wątek bo chybą tylko Edytka i ja jak narazie jesteśmy Sierpniowymi Mamusiami :) Mam nadzieję, że będziemy się tu wymieniać informacjami dot. opieki nad naszymi Małymi Skarbami. Czekam na Was wszystkie dziewczynki z poprzedniego wątku i na Wasze Maluszki gdy już opuszczą Wasze brzuszki :)
- Zarejestrowany: 16.03.2011, 07:30
- Posty: 869
okulary mi właśnie pękły
O nie ! ;/ a mocno Ci pękły?
o to jakieś fatum Moniko - powodzenia zapewne w szukaniu nowych :/ chyba że ubezpieczone były :]
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
okulary mi właśnie pękły
o współczuję...
witajcie. Filip nie ma dla mnei litości i dziś obudził się o 4.45 :( biedactwo był głodny bo wczoraj wieczorem nie chciał nic zjeść.
wczoraj byliśmy znów na grzybach uwielbiam je zbierć ale całą przyjemność psują mi paj ęczyny z pająkami, które lądują na twarzy i wszelkiego rodzaju robactwo, które tylko czeka aby ugryźć
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
u nas pogoda tez chyba brzydka będzie bo od rana pochmurno... ale spaceru nie odpuszcze :)
i muszę się pochwalić schudłam 5 kg jeszcze tylko 25 kg i dam sobie spokój :))
okulary mi właśnie pękły
O nie ! ;/ a mocno Ci pękły?
odpadło mi jedno uszko.... wczoraj nie udało mi się niegdzie naprawić, bo podobno jakiś niestandardowy rozmiar mają. Dzisiaj mam stare ubrane - na szczeście miałam w domu :) ale pocieszające jest to, że zrobię sobie nowe okulary, bo już mogę dostać dofinansowanie z pracy :p
Paula też uwielbiam chodzić na grzyby i grzyby jeść. Mhm.....taka jajecznika z grzybkami, albo sos kurkowy...pycha. A pąjęczyn i robactwa też nienawidzę!
i muszę się pochwalić schudłam 5 kg jeszcze tylko 25 kg i dam sobie spokój :))
Gratuluję sukcesu w odchudzaniu. U mnie też jest w postaci 6 kg :) ale mi się maży jeszcze jakieś 8 :p zobaczymy :) No to dalej do walki o następne kg! :)
U nas też pogoda brzydka, nie dość że zachmurzone niebo to chłodny wiatr. Muszę Małej pokupować jakieś cieplejsze spodnie bo z wszystkich mi wyrosła. Tak więc znowu czeka mnie ostre buszowanie po sklepach, bo znaleźć jakieś dresy dla mojego szczypiora to cud - przeważnie za szeroki (mogłabym ją całą włożyć w jedną nogawkę), a jak w pasie dobre to za krótkie.
kochane witajcie!
gratuluje sukcesów - mi sie marzy jeszcze 7 / 8 kg :)
wtedy byloby super, ale tez sie wzielam za siebie i nei pije slodkiego tylko wode, zbrzydla mi ale nic trudno.
Moje drogie mamy sukces nocnikowy - Ola po sniadaniu - pytam czy chcesz eeeee? Ola nic tlyko eeeeee.
Wię cposzłyśmy do azienki na kaczuszke, posiedizaa chwikę i powstao eeeee :D ale i dzieje się coś nie tak - marudzi przy kaszkach, trzeba chyba smaki zmienic
Ktoras z Was uzywała kaszkę nestle z jogurtem - hmmm to jest nestle albo hipp?
A okuarami mam jak Ty Moniko tez czekam az wroce do pracy i zrobie sobie nowe :)
Paula zuch dziewczyna!!! - kto ranow staje, temu... :)
Daria a gdzie kupujesz buciki? bo ja mam problem aby dostać takie mini buciki coby maej w stopy bylo cieplo a coby stopy nie zniekształcały. Bo ostatnio kupilam w smyku, ale zgubulismy w jeleniej gorze i teraz juz w smyku nie ma :/
gratuluję sukcesu nocnikowego! dla Oli!
Ewelinko miękkie buciki - materiałowa podeszwa, mają też w coccodrillo. (bo chyba o takie Ci chodzi) My w zeszłą zimę właśnie tam kupowaliśmy takie faje półbuciki z futerkiem w środku zapinane na rzep właśnie z miękką podeszwą.
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
brawa dla Oli :)))
Ewelinko na wodę mineralną nie mogę się patrzeć ale piję...
brawa dla Oli :)))
Ewelinko na wodę mineralną nie mogę się patrzeć ale piję...
A ja uwielbiam... najlepiej sie nią napiję. Soki mi jakoś ostatnio obrzydły, a gazowanego w ogóle nie pijam :p
To Ci zazdroszcze, bo mi ani dieta matki karmiacej, ani pielegnacja dziecka, ani dluuugie spacery za duzo nie pomogly. Ale troche wysilku i wyrzeczen i powracam do formy :)
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
To Ci zazdroszcze, bo mi ani dieta matki karmiacej, ani pielegnacja dziecka, ani dluuugie spacery za duzo nie pomogly. Ale troche wysilku i wyrzeczen i powracam do formy :)
nawet dziewczyny nie wiecie jak Wam zazdroszczę... w ciąży przytyłam ogrom kg i ani karmienie ani dieta ani chodzenie na spacery nic kompletnie nic nie pomogło... a najśmieszniejsze jest to, że całą ciążę byłam na diecie cukrzycowej bo mam ogromną skłonność do tycia choć cukier mam idealny i na tej diecie przytyłam ponad 30 kg ; czasami się zastanawiam ile bym przytyła jakbym jała normalnie...?
teraz piję wodę i jem chrupki kukurydziane :)) i obiad - i przez 1,5 tyg schudłam 5 kg - przy mojej obecnej wadze to niezauważalne ale daje jakieś nadzieje, że mogę zrzucić te nie moje kg :) do tej pory wmawiałam sobie, że nie przeszkadza mi moja waga ale od pewnego czasu zauważam, że nie akceptuje siebie, ograniczam kontakty z innymi i najlepiej byłoby gdybym nie wychodzila z domu... ehh i znów się żale...
- Zarejestrowany: 14.06.2011, 09:55
- Posty: 1377
Maciuś tez ma wysokie podbicie
Co do okularów mój kochany synek ostatnio wywalił mi szkiełko... całe szczęście że się nie zbiło. Jakos wstawiłam póki co się trzyma :)
Brawa dla Oleńki
Ja po ciąży schudłam 10 kg więc swój cel już praktycznie osiągnełam. Waże o 3kg mniej niz przed ciążą :)
Paula możesz się żalić ile tylko chcesz.
Może teraz trochę się powymądrzam, ale bardzo niezdrowo robisz z jedzneiem teraz i z szybkością odchudzania się. Za dużo w za krótkim czasie, a to grozi efektm jojo (przerabiałm kilka razy). Najlepiej przestawić się na racjonalne spozywanie 5 posiłków dziennie - wiem, trudne do wykonania. Ja też mam z tym problem ale staram się. Do tego ograniczyć bardzo pieczywo, ziemniaki (węglowodany) a dodać owoce i warzywa i powinno być lepiej. Ale nie zastapiony na pewno jest ruch. Może pomyślisz, że bzdury gadam i mnie nie posłuchasz, ale ja praktycznie ze zbędnymi kg walczę od okresu dojrzewania.
Buźka dla Ciebie Kochana i powodzenia dalej!
P.S.
a może przy drugiej ciąży spróbuj jeść normalnie i może efekt będzie właśnie odwrotny niż w przypadku diety cukrzycowej :)
eh a ja w ostatnich tygodniach ciąży przybrałam dużo - lącznie jakieś 16 / 17 kg.
Przed ciążą też waga przestaa być idealna, ae teraz walczę, schodzi po woli, 1kg na meisiąc, nigdy więcej - więc jak po porodzie spadła mi jedynie 6 kg, później tempo żółwia :) ale nic to powoli dochodzę do wagi sprzed ciąży a później zobaczymy. :D
Paula ja myślę, że fajnie, że sama wiesz co dla Ciebie jest dobre i powoutku osiągniesz cel, tylko nei zagłodź się i nie zdewastuj sobie organizmu.
:D
dzięki za info o bucikach - podjadę do jakiegoś Cocodrillo w takim układzie. Ba i jeszcze muszę mamie na działkę kupić krzaczki porzeczek czarnych takich coby w górskim klimacie rosły :)
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
Paula możesz się żalić ile tylko chcesz.
Może teraz trochę się powymądrzam, ale bardzo niezdrowo robisz z jedzneiem teraz i z szybkością odchudzania się. Za dużo w za krótkim czasie, a to grozi efektm jojo (przerabiałm kilka razy). Najlepiej przestawić się na racjonalne spozywanie 5 posiłków dziennie - wiem, trudne do wykonania. Ja też mam z tym problem ale staram się. Do tego ograniczyć bardzo pieczywo, ziemniaki (węglowodany) a dodać owoce i warzywa i powinno być lepiej. Ale nie zastapiony na pewno jest ruch. Może pomyślisz, że bzdury gadam i mnie nie posłuchasz, ale ja praktycznie ze zbędnymi kg walczę od okresu dojrzewania.
Buźka dla Ciebie Kochana i powodzenia dalej!
P.S.
a może przy drugiej ciąży spróbuj jeść normalnie i może efekt będzie właśnie odwrotny niż w przypadku diety cukrzycowej :)
Monisiu ja to wszystko wiem - wszystkiego próbowalam i efekt był ciągle odwrotny do oczekiwanego - dwóch dietetyków rozłożylo ręce i powiedzieli, że jestem dziwnym przypadkiem, więc dałam sobie spokój z chodzeniem po lekarzach, wszystkie badania mam wręcz idealne i nikt nie wie dlaczego tyję, jeżdże na rowerku ok 3 godzin dziennie spacery i ciągłe bieganie za Fifkiem też nic nie daje
w żadne diety kompletnie nie wierzę, ziemniaków nie jadam od 15 lat, chleb owszem lubię ale rzadko jem, cukru nie używam, wszystko gotuję bardzo zdrowo bez przypraw, smażone jem może raz w miesiącu - więc nie jest latwo :)) mążma takie zdane jak Ty Moniko, że powinnam zacząć jeść wszystko to może wtedy schudnę - moja mama, siostra, ciotka, babcia mają ten sam problem więc ma to chyba jakieś podłoże genetyczne...
wiem, że będzie ciężko zrzucić ale skoro coś powoli mi ubywa jestem skłonna się tego trzymać
ostatnio dostałam nr do bardzo dobrego dietetyka i spróbuję się jeszcze do niego wybrać, muszę zrobić sobie wszystkie badania i od razu z nimi jechać na wizytę,po cichu liczę, że mi pomoże :)
Paulś Słońce to nie widziałam, że u Ciebie tak jest i przepraszam za moje mądrości, ale martwię sie o Twoje zdrówko i to dlatego.
No to słuchaj w takim razie swojego głosu wewnętrznego i będzie dobrze. A za owocny kontakt z dietetykiem trzymam kciuki. Wiem jak ciężko znaleźć dobrego, zaufanego doradcę :)