Maluszki sierpniowo-wrześniowo-październikowe
Zakładam wątek bo chybą tylko Edytka i ja jak narazie jesteśmy Sierpniowymi Mamusiami :) Mam nadzieję, że będziemy się tu wymieniać informacjami dot. opieki nad naszymi Małymi Skarbami. Czekam na Was wszystkie dziewczynki z poprzedniego wątku i na Wasze Maluszki gdy już opuszczą Wasze brzuszki :)
- Zarejestrowany: 08.09.2010, 10:50
- Posty: 876
u mnie też w x landerze jest ok folia duża , z okienkiem przezroczystym i siatki po bokach choć ostatnio Antoś marudzil jak po miescie biegaliśmy w deszcz..
u nas świeci słoneczko ( okolice Lubawy) tak więc nadrobię napewno dwa dni siedzenia w domu..
Mały nie chciał wczoraj zasnąć do 22 walczyłam nie wiem dlaczego może go coś bolało ..? ale nie płakał tylko marudził..
ja z zakupami ostatnio przyszalałam: nowa kurtka niby skórka.., nowe buciki jesienne, nowe spodnie,, a co czasem trzeba!!
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
u mnie też w x landerze jest ok folia duża , z okienkiem przezroczystym i siatki po bokach choć ostatnio Antoś marudzil jak po miescie biegaliśmy w deszcz..
u nas świeci słoneczko ( okolice Lubawy) tak więc nadrobię napewno dwa dni siedzenia w domu..
Mały nie chciał wczoraj zasnąć do 22 walczyłam nie wiem dlaczego może go coś bolało ..? ale nie płakał tylko marudził..
ja z zakupami ostatnio przyszalałam: nowa kurtka niby skórka.., nowe buciki jesienne, nowe spodnie,, a co czasem trzeba!!
ja też od czasu do czasu lubię poszaleć po sklepach :)
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
o tak na pewno :) ciekawi mnie tylko czy w zwyż czy wszerz
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
my dziś mamy ogromny dzień marudzenia, Filip nie wie czego chce, nie chce jeść pić kompletnie nic... obstawiam kolejne ząbki, mam nadzieję, że to nie przeziębienie...
żeby poprawić humor Filipkowi zrobiliśmy sobie dziś zabawę w kuchni - rozsypywal mąkę cukier itp - był bardzo zadowolony i teraz poszedł spać a ja mam kupę sprzątania ale bylo warto poświęcić kuchnię dla uśmiechu Filipka
Hej HEj
U nas jesli chodzi o pogode jest tak sobie....
Najwazniejsze ze nie pada.
Niedaleko miejsca gdzie mieszkamy jest takie centrum zabaw dla maluszkow i dzisiaj bylismy tam.
Marcelowi bardzo sie podobalo,zwlaszcza jak 'kapal' sie w kulkach:)
Weszlismy wszedzie gdzie sie tylko dalo,a mis az spiewal z radosci.Fajna sprawa takie centrum.
Z zakupami nie mam problemu,jest centrum handlowe z fajnymi sklepami.Gorzej jest zazwyczaj z portfelem,ktory po wyjsciu z takiego centrum jest pusty.Czesto tez kupuje przez internet,bo jest wiecej promocji.
Kurcze, ale mnie sie chce dzisiaj spac!!!!Humor troche lepszy ale to dlatego ze dzisiaj piatek.
MILEGO DNIA:)
my dziś mamy ogromny dzień marudzenia, Filip nie wie czego chce, nie chce jeść pić kompletnie nic... obstawiam kolejne ząbki, mam nadzieję, że to nie przeziębienie...
żeby poprawić humor Filipkowi zrobiliśmy sobie dziś zabawę w kuchni - rozsypywal mąkę cukier itp - był bardzo zadowolony i teraz poszedł spać a ja mam kupę sprzątania ale bylo warto poświęcić kuchnię dla uśmiechu Filipka
O ja.... dobry pomysł z tą zabawa mąką i cukrem. Moja Mała też czasem chodzi mędzi, marudzi i nie wie sama czego chce więc taka zabawa na pewno by jej poprawiła humor. Tylko czy moja lekko pedantyczna na punkcie porządku mama, by to zniosła :p może lepiej poczekamy z tą zabawą jak wrócimy do siebie :) chyba że u babci wykonamy to samo ale w łazience w wannie :P
Ależ Michaśka zaszalałas, pewnie od razu humor o niebo lepszy :)
U nas nadal słoneczko i mam nadzieję, że w miarę ciepło na dworzu, bo w pracy mam ziąb jak nie wiem, w końcu zabytkowy pruski budynek to się nie ma co dziwić więc fajnie byłoby wyjść na ciepłe, świeże powietrze jak skończę.
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
my wieczorem bawiliśmy się w indian :) sąsiedzi niedługo pomyślą że nam odwaliło
no Michaska zaszalała :)
a my dziś ruszamy na targi kotów rasowych i kiermasz roslinek :) przy okazji zaliczymy park z kasztanami :)
mam tylko nadzieję że sie rozpogodzi.
a jakie macie plany weekendowe? milego weekendu ! ot!
A my od rana jezdzimy po kamieniarzach i szukamy odpowiedniego koloru granitu na parapet. Taki duzy wybor kolorow jest, ze sami juz nie wiemy czego chcemy. a teraz moj P poszedl do Castoramy a ja siedze w aucie, bo Blanka nam zasnela w foteliku :) a po poludniu bede rzadzic w kuchni - kolezanka przywiozla mi dynie z dzialki wiec bede gotowac Blani na jutro zupke dyniowa i piec placek dyniowy. A jutro tradycyjnie basen :)
- Zarejestrowany: 08.09.2010, 10:50
- Posty: 876
my dziś do moich rodziców na ich rocznicę ślubu 35 tą!!! a jutro pewnie do teściowej i tak w sumie zawsze weekendy spędzamy rodzinnie bo t tygodniu nie ma czasu..
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
a ja mam troszkę luzu dziś bo mama w weekendy nie pracuje więc troszkę mnie wyręcza w opiece nad Filipkiem ale postanowiłam sobie super wysprzątać i poprasować...
ostatnio mam wrażenie, że ciągle prasuję... :/
Daria to dobrze ze bedziesz miala mame do pomocy, bo z Liwia byloby sie ciezko spakowac. my jak wyprowadzalismy sie teraz do mamy i ja nas pakowalam to Blanka wszystko rozpakowywala - najlepsza zabawa to dla niej byla. Teraz jak bedziemy sie pakowac spowrotem pewnie tez mi bedzie tak "pomagac" :)
- Zarejestrowany: 14.06.2011, 09:55
- Posty: 1377
To mi tak Maciuś ostatnio pomagał pranie rozwieszać :) (my mamy taką trzy piętrową domową suszarkę) i co ja zawiesiłam na tym najnizszym poziomie to on mi sciągał...
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
hej hej :) o proszę jakie niedzielne pogaduchy :)) ja dziś wstałam po 3 bo byłam już wyspana :) o 6 zbudziłam męża i wybraliśmy się na grzyby - i tyle nazbieraliśmy, że do tej pory je robilam :D napiszę to po raz nie wiem który że uwielbiam zbierać grzyby :D później wrzucę zdjęcie bo mężulek coś robił
teraz mąż śpi, Filip śpi a ja postanowiłam do Was zajrzeć :)
miłej niedzieli kochane
witam, witam poniedizałkowo :)
ale od rana mam kiepski dzień... coś nie mogłam się wyszykować do pracy, potem autobus nie przyjechał i się trochę spóźniłam do pracy, natknęłam się jeszcze na szefa jak wchodziłąm spóźniona...ach.... i jeszcze muszę się pół godziny zwolnić z pracy żeby jechać załatwić parapet :p