Niedorozwój/dysplazja bioderka u niemowlęcia - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Niedorozwój/dysplazja bioderka u niemowlęcia

37odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 22066
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    22 sierpnia 2011 12:34 | ID: 617230

    Byłam dziś z córką na usg bioderek- lekarz powiedział, że mamy ją szeroko pieluchować i nosić na "żabkę" przodem do siebie, aby jej nóżki obejmowały mój brzuch

    Na następną kontrolę jedziemy za 4 tygodnie...

    Przestraszyłam się troszkę, wiem, że sporo dzieci ma problemy z bioderkami, ale są one wyleczalne

    Ostatnio edytowany: 23.08.2011, 13:40, przez: centaurek
    Avatar użytkownika dorcia39
    dorcia39Poziom:
    • Zarejestrowany: 25.03.2011, 10:51
    • Posty: 38
    21
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 sierpnia 2011 04:28 | ID: 617817

    u mojego synka tz stwierdzil lekarz na dworcowej dysplazje bioderek najpierw peluchowanie po wizycie kontrolnej poduszka frejki ,jak ja zalozylam synusiowi to porostu jeden wrzask i w dzien i w nocy teraz zakladam mu 3 pieluchy i tak nie krzyczy tylko martwie sie ze mu nie pomoze zwlaszcza ze on nie lubi noszenia na zabke z drugiej strony widze ze nozki jak lezy juz swobodnie trzyma szeroko mam nadzieje ze bedzie dobrze

    Ostatnio edytowany: 23.08.2011, 04:29, przez: dorcia39
    Avatar użytkownika Hafija
    HafijaPoziom:
    • Zarejestrowany: 08.02.2011, 18:52
    • Posty: 683
    22
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 sierpnia 2011 06:18 | ID: 617867
    aguska798 (2011-08-22 20:54:00)
    Hafija (2011-08-22 17:12:02)

    No więc my bez żadnej wady mieliśmy przykazane szerokie pieluchy i żabkę. Mogę zapytać jaki rodzaj bioderek ma Twoje dziecko (my mieliśmy Ia), przy Ia i Ib z tego co wiem nie trzeba nic robić

    Właśnie o to chodzi, że nie wiem jaki rodzaj bioderek ma Natalka- na zaświadczeniu z poradnii nie mamy nic napisane- tylko napisane, że kontrola za 4 tyg, nic więcej..

    Kochana trzeba się było dopytać - te badania USG mają konkretne parametry, czy masz napisane, że stwierdzona dysplazja? Każdą nieprawidłowść powinien lekarz wpisac w książeczkę zdrowia. A może zapytałaś go chociaż czy panewki i stawy są ok? Na jakiej podstawie zaleca ci różnego rodzaju działania nie mówiąc o co chodzi. W głowie się przewraca jak człowiek pomyśli jak traktują pacjentów lekarze.

    My mieliśmy zalecenie kontroli z "jedynkami" więc to nic nie znaczy

    Użytkownik usunięty
      23
      • Zgłoś naruszenie zasad
      23 sierpnia 2011 09:10 | ID: 617983
      Hafija (2011-08-23 08:18:25)
      aguska798 (2011-08-22 20:54:00)
      Hafija (2011-08-22 17:12:02)

      No więc my bez żadnej wady mieliśmy przykazane szerokie pieluchy i żabkę. Mogę zapytać jaki rodzaj bioderek ma Twoje dziecko (my mieliśmy Ia), przy Ia i Ib z tego co wiem nie trzeba nic robić

      Właśnie o to chodzi, że nie wiem jaki rodzaj bioderek ma Natalka- na zaświadczeniu z poradnii nie mamy nic napisane- tylko napisane, że kontrola za 4 tyg, nic więcej..

      Kochana trzeba się było dopytać - te badania USG mają konkretne parametry, czy masz napisane, że stwierdzona dysplazja? Każdą nieprawidłowść powinien lekarz wpisac w książeczkę zdrowia. A może zapytałaś go chociaż czy panewki i stawy są ok? Na jakiej podstawie zaleca ci różnego rodzaju działania nie mówiąc o co chodzi. W głowie się przewraca jak człowiek pomyśli jak traktują pacjentów lekarze.

      My mieliśmy zalecenie kontroli z "jedynkami" więc to nic nie znaczy

      W książeczce zdrowia nie mamy nic wpisane, chociaż w tym zaświadczeniu przy imieniu mamy dokładnie tak: Natalia 11- więc może to ?

      Ostateczne rozpoznanie: Q65

      konsultacja- dysplazja stawów biodrowych

      leczenie zgięciowo- odwiedzeniowe- kontrola 4 tyg- nic więcej kompletnie

      W książeczce nic nie wpisał...Może zmienić lekarza?

      Użytkownik usunięty
        24
        • Zgłoś naruszenie zasad
        23 sierpnia 2011 10:12 | ID: 618049
        aguska798 (2011-08-23 11:10:00)
        Hafija (2011-08-23 08:18:25)
        aguska798 (2011-08-22 20:54:00)
        Hafija (2011-08-22 17:12:02)

        No więc my bez żadnej wady mieliśmy przykazane szerokie pieluchy i żabkę. Mogę zapytać jaki rodzaj bioderek ma Twoje dziecko (my mieliśmy Ia), przy Ia i Ib z tego co wiem nie trzeba nic robić

        Właśnie o to chodzi, że nie wiem jaki rodzaj bioderek ma Natalka- na zaświadczeniu z poradnii nie mamy nic napisane- tylko napisane, że kontrola za 4 tyg, nic więcej..

        Kochana trzeba się było dopytać - te badania USG mają konkretne parametry, czy masz napisane, że stwierdzona dysplazja? Każdą nieprawidłowść powinien lekarz wpisac w książeczkę zdrowia. A może zapytałaś go chociaż czy panewki i stawy są ok? Na jakiej podstawie zaleca ci różnego rodzaju działania nie mówiąc o co chodzi. W głowie się przewraca jak człowiek pomyśli jak traktują pacjentów lekarze.

        My mieliśmy zalecenie kontroli z "jedynkami" więc to nic nie znaczy

        W książeczce zdrowia nie mamy nic wpisane, chociaż w tym zaświadczeniu przy imieniu mamy dokładnie tak: Natalia 11- więc może to ?

        Ostateczne rozpoznanie: Q65

        konsultacja- dysplazja stawów biodrowych

        leczenie zgięciowo- odwiedzeniowe- kontrola 4 tyg- nic więcej kompletnie

        W książeczce nic nie wpisał...Może zmienić lekarza?


        hmmmmmmmmmm

        nam nic nie pisali w ksiazeczce
        a kazali takze nosic mala szeroko.
        na martw sie i nie panikuj tylko nos mala szeroko a na nast wizyte jak pojedziesz to on na bank ci powie ze sa postepy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

        Avatar użytkownika Kuntekira
        KuntekiraPoziom:
        • Zarejestrowany: 07.12.2010, 13:07
        • Posty: 22
        25
        • Zgłoś naruszenie zasad
        23 sierpnia 2011 10:38 | ID: 618061

        Witam.

        Dokładnie przeczytałam wasze komentarze i zastanawia mnie jedno

        aguska798 (2011-08-22 20:55:19)
        myosotis24 06 (2011-08-22 18:26:40)

        Byłaś w Olsztynie w szpitalu dziecięcym w poradni preluksacyjnej? Jeśli tak, to nic a nic się nie martw. Mi z Madzią zagroził, że operacja ją czeka choć nic jej nie było ale jak nie będę pieluchowała to na bank pod nóż. NA ostatniej wizycie śmiał się z tego! Z Kornelką inny lekarz ale stwierdził, że staw biodrowy w ogóle nie wykształcony - pieluchować, nosić na żabkę i układać na brzuchu - na brzuchu leżała często bo lubiła, na żabkę noszona, bo wygodnie ale NIGDY nie pieluchowałam. Kontrole co 2 tygodnie - bałam się troszkę bardziej... Nic nie robiąc dziecko zdrowe przy którejś z kolejnych wizyt.  Spokojnie - oni lubią straszyć. Podobno w tym przypadku lepiej dmuchać na zimne i  każą  pieluchować t ylko że s ą też zwolennicy innej teorii (lekarze)  - staw usztywniony (tak, jak w przypadku  pieluchowania) nie  ma możliwości rozwijać się prawidłowo -ja zaufałam im :)

        Natalka miała usg bioderek w poradni na Dworcowej..

        I kogo teraz słuchać, Widzę, że dziecku jak pieluchuję bardzo niewygodnie, strasznie krępuje jej to ruchy- a uwielbia wierzgać nóżkami:)

        Co to ma znaczyć tak naprawdę?Czy ma być jej wygodnie czy w znacznym stopniu chodzi o jej zdrowie.Pani córka w rzeczywistości nie ma świadomości,że może więcej chodzi tutaj o zaznaczone powyżej zdanie.To Pani uświadamia ją w przekonaniu,że może jej być niewygodnie ona nie ma tej świadomości a poruszanie nóżkami jest normalnym odruchem.

        Pracowałam w szpitalu Dziecięcym w Olsztynie na oddziale ortopedyczno-urazowym jako pielęgniarka.Przez oddział prewija się mnóstwo maluchów,ale i dzieci w przedziale wiekowym do lat 4.Dysplazja jest wyleczalną chorobą jednak nie leczenie jej jest negatywne w skutkach.Jeśli lekarz zalecił szerokie pieluszkowanie to radzę tego przestrzegać.W przeciwnym razie może skończyć się na szynie,tzw.poduszce frejce,szelkach pawilka a nawet wyciągu.

        Proszę zastanowić się co będzie i jest dobrem dla PANI DZIECKA?Bo na pewno nie to o czym Pani napisała.

        Użytkownik usunięty
          26
          • Zgłoś naruszenie zasad
          23 sierpnia 2011 11:34 | ID: 618087
          Kuntekira (2011-08-23 12:38:41)

          Witam.

          Dokładnie przeczytałam wasze komentarze i zastanawia mnie jedno

          aguska798 (2011-08-22 20:55:19)
          myosotis24 06 (2011-08-22 18:26:40)

          Byłaś w Olsztynie w szpitalu dziecięcym w poradni preluksacyjnej? Jeśli tak, to nic a nic się nie martw. Mi z Madzią zagroził, że operacja ją czeka choć nic jej nie było ale jak nie będę pieluchowała to na bank pod nóż. NA ostatniej wizycie śmiał się z tego! Z Kornelką inny lekarz ale stwierdził, że staw biodrowy w ogóle nie wykształcony - pieluchować, nosić na żabkę i układać na brzuchu - na brzuchu leżała często bo lubiła, na żabkę noszona, bo wygodnie ale NIGDY nie pieluchowałam. Kontrole co 2 tygodnie - bałam się troszkę bardziej... Nic nie robiąc dziecko zdrowe przy którejś z kolejnych wizyt.  Spokojnie - oni lubią straszyć. Podobno w tym przypadku lepiej dmuchać na zimne i  każą  pieluchować t ylko że s ą też zwolennicy innej teorii (lekarze)  - staw usztywniony (tak, jak w przypadku  pieluchowania) nie  ma możliwości rozwijać się prawidłowo -ja zaufałam im :)

          Natalka miała usg bioderek w poradni na Dworcowej..

          I kogo teraz słuchać, Widzę, że dziecku jak pieluchuję bardzo niewygodnie, strasznie krępuje jej to ruchy- a uwielbia wierzgać nóżkami:)

          Co to ma znaczyć tak naprawdę?Czy ma być jej wygodnie czy w znacznym stopniu chodzi o jej zdrowie.Pani córka w rzeczywistości nie ma świadomości,że może więcej chodzi tutaj o zaznaczone powyżej zdanie.To Pani uświadamia ją w przekonaniu,że może jej być niewygodnie ona nie ma tej świadomości a poruszanie nóżkami jest normalnym odruchem.

          Pracowałam w szpitalu Dziecięcym w Olsztynie na oddziale ortopedyczno-urazowym jako pielęgniarka.Przez oddział prewija się mnóstwo maluchów,ale i dzieci w przedziale wiekowym do lat 4.Dysplazja jest wyleczalną chorobą jednak nie leczenie jej jest negatywne w skutkach.Jeśli lekarz zalecił szerokie pieluszkowanie to radzę tego przestrzegać.W przeciwnym razie może skończyć się na szynie,tzw.poduszce frejce,szelkach pawilka a nawet wyciągu.

          Proszę zastanowić się co będzie i jest dobrem dla PANI DZIECKA?Bo na pewno nie to o czym Pani napisała.

          Kuntekira napisała trudna - ale prawdę. Tak jak mówiłam córeczka mojej siostryjest w gipsie i leżała na wygiągu miesiąc jak miała 4 miesiące. Jeśli pieluchowanie choć trochę pomoże to wbrew wszystkiemu warto to robić

          Avatar użytkownika andrelka
          andrelkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 08.08.2011, 16:02
          • Posty: 87
          27
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 sierpnia 2011 07:33 | ID: 618805

          Lekarze pieluchowanie, noszenie i układanie na brzuchu zalecają profilaktycznie, u mojej córki stwierdzono, że "biodro ucieka", ale zalecono jw. Kilka razy byłyśmy na kontroli w szpitalu wojewódzkim. Piluchuję na noc a w ciągu dnia noszę i układam na brzuszku, chociaż na poczatku tego nie lubiła. Pod koniec lipca byłam na kontroli i lekarz stwierdził, że jest ok, ale ze względu na przykurcz biodra, który był wcześniej zalecił dalsze pieluchowanie do 6 miesiąca życia i wizytę za 2 miesiące czyli pod koniec września. Trzech lekarzy ją badało więc mam nadzieję, że wszystko będzie ok na kontroli:)

          Avatar użytkownika emis051
          emis051Poziom:
          • Zarejestrowany: 30.10.2009, 09:30
          • Posty: 706
          28
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 sierpnia 2011 09:41 | ID: 618887

          Jak urodziła się moja Emilka, na Dworcowej lekarz powiedział, że tak ślicznych bioderek nie widział. Minął rok, dziecko miało stwierdzone szpotawość podudzi. Inny lekarz naprostował to, i po jakimś czasie, jak zaczął interesować się całym układem kostnym, stwierdził, że mała ma wrodzoną wadę bioder i nie wykluczona jest operacja. W tej chwili nóżki ma w miarą prote, jedynie ma płaskostonie poprzeczne i stawia stopy do środka. Podobno tylko ćwiczenia pomogą, jak wzmocnią się mięśnie. Nie wiem którego powinnam słuchać. Jak była malutka zawsze rozkładała nóżki jak żaba.

          Ostatnio edytowany: 24.08.2011, 09:43, przez: emis051
          Avatar użytkownika madalenadelamur
          • Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
          • Posty: 3921
          29
          • Zgłoś naruszenie zasad
          25 sierpnia 2011 10:41 | ID: 619694
          emis051 (2011-08-24 11:41:10)

          Jak urodziła się moja Emilka, na Dworcowej lekarz powiedział, że tak ślicznych bioderek nie widział. Minął rok, dziecko miało stwierdzone szpotawość podudzi. Inny lekarz naprostował to, i po jakimś czasie, jak zaczął interesować się całym układem kostnym, stwierdził, że mała ma wrodzoną wadę bioder i nie wykluczona jest operacja. W tej chwili nóżki ma w miarą prote, jedynie ma płaskostonie poprzeczne i stawia stopy do środka. Podobno tylko ćwiczenia pomogą, jak wzmocnią się mięśnie. Nie wiem którego powinnam słuchać. Jak była malutka zawsze rozkładała nóżki jak żaba.

          Ja na Twoim miejscu udałabym sie do szpitala dziecięcego w Olsztynie.Tutaj naprawdę lekarze w tej dziedzinie są dobrzy.POLECAM.

          Avatar użytkownika emis051
          emis051Poziom:
          • Zarejestrowany: 30.10.2009, 09:30
          • Posty: 706
          30
          • Zgłoś naruszenie zasad
          25 sierpnia 2011 11:04 | ID: 619707
          emis051 (2011-08-24 11:41:10)

          Jak urodziła się moja Emilka, na Dworcowej lekarz powiedział, że tak ślicznych bioderek nie widział. Minął rok, dziecko miało stwierdzone szpotawość podudzi. Inny lekarz naprostował to, i po jakimś czasie, jak zaczął interesować się całym układem kostnym, stwierdził, że mała ma wrodzoną wadę bioder i nie wykluczona jest operacja. W tej chwili nóżki ma w miarą prote, jedynie ma płaskostonie poprzeczne i stawia stopy do środka. Podobno tylko ćwiczenia pomogą, jak wzmocnią się mięśnie. Nie wiem którego powinnam słuchać. Jak była malutka zawsze rozkładała nóżki jak żaba.

          Ja na Twoim miejscu udałabym sie do szpitala dziecięcego w Olsztynie.Tutaj naprawdę lekarze w tej dziedzinie są dobrzy.POLECAM.

           

           

           

          Byłam i w szpitalu dostała kapciuszki za 250 zł, ortezy, bo nóżki prostowali. Nikt w bioderkach nic nie widział.

          Użytkownik usunięty
            31
            • Zgłoś naruszenie zasad
            25 sierpnia 2011 11:13 | ID: 619721
            emis051 (2011-08-25 13:04:37)
            emis051 (2011-08-24 11:41:10)

            Jak urodziła się moja Emilka, na Dworcowej lekarz powiedział, że tak ślicznych bioderek nie widział. Minął rok, dziecko miało stwierdzone szpotawość podudzi. Inny lekarz naprostował to, i po jakimś czasie, jak zaczął interesować się całym układem kostnym, stwierdził, że mała ma wrodzoną wadę bioder i nie wykluczona jest operacja. W tej chwili nóżki ma w miarą prote, jedynie ma płaskostonie poprzeczne i stawia stopy do środka. Podobno tylko ćwiczenia pomogą, jak wzmocnią się mięśnie. Nie wiem którego powinnam słuchać. Jak była malutka zawsze rozkładała nóżki jak żaba.

            Ja na Twoim miejscu udałabym sie do szpitala dziecięcego w Olsztynie.Tutaj naprawdę lekarze w tej dziedzinie są dobrzy.POLECAM.

             

             

             

            Byłam i w szpitalu dostała kapciuszki za 250 zł, ortezy, bo nóżki prostowali. Nikt w bioderkach nic nie widział.

            przeraża mnie coś takiego..kto powinien wiedzieć co się dzieje jak nie lekarze ??..

            Avatar użytkownika dorcia39
            dorcia39Poziom:
            • Zarejestrowany: 25.03.2011, 10:51
            • Posty: 38
            32
            • Zgłoś naruszenie zasad
            30 sierpnia 2011 05:29 | ID: 623337

            czytajac watki dochodze do wniosku ze trzeba odwiedzic z pieciu ortopedow ,ja mam wizyte dzis zobaczymy co tym razem powie lekarz

            Użytkownik usunięty
              33
              • Zgłoś naruszenie zasad
              19 września 2011 17:51 | ID: 641176

              Dziś byliśmy na kontroli, kości bioderek pomalutku ładnie się zrastaja, ale dostaliśmy zalecenie, aby wykupic frejkę:-/

              Avatar użytkownika olapmi
              olapmiPoziom:
              • Zarejestrowany: 06.09.2011, 12:33
              • Posty: 26
              34
              • Zgłoś naruszenie zasad
              19 września 2011 18:30 | ID: 641232

              Witam


              Moja kochana córcia też urodziła się z dysplazją stawu biodrowego i to dość mocną III stopień w szpitalu nic nie stwierdzono dopiero na usg lekarz stwierdził dysplazje lewego stawu biodrowego zalecił szelki Pawlika 3 miesiące Asia nosiła je prawie bez przerwy, bardzo szybko następowała poprawa. Teraz ubieramy szelki tylko na noc to drugi etap leczenia. Nasz ortopeda twierdzi, że dobrze dobrana orteza nie przeszkadza dziecku.Maluszek szybko się przyzwyczaja.

              Avatar użytkownika korona
              koronaPoziom:
              • Zarejestrowany: 18.02.2011, 07:32
              • Posty: 259
              35
              • Zgłoś naruszenie zasad
              29 października 2011 20:30 | ID: 670848

              a my byliśmy u dwóch specjalistów. Jeden kazał pieluchować a drugi nie... i co o tym myśleć???

              Za to moja koleżanka nie piluchowała tylko kupiła większe pieluchy Dada i było wszystko OK :)

              Avatar użytkownika Maniuśka
              ManiuśkaPoziom:
              • Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
              • Posty: 4401
              36
              • Zgłoś naruszenie zasad
              29 października 2011 20:55 | ID: 670878
              korona (2011-10-29 22:30:39)

              a my byliśmy u dwóch specjalistów. Jeden kazał pieluchować a drugi nie... i co o tym myśleć???

              Za to moja koleżanka nie piluchowała tylko kupiła większe pieluchy Dada i było wszystko OK :)

              po co chodzić do 2 lekarzy?potem sie dziwicie że nie wiecie co macie robić.Zaufajcie jednemu a nie 5!

              ja uważam że pieluchowanie dziecku nie zaszkodzi!nasza mała nosiła od urodzenia do 4 czy nawet 5 miesiecy.Trzeba to trzeba i nie ma zmiłuj się!

              Avatar użytkownika Dana82
              Dana82Poziom:
              • Zarejestrowany: 28.03.2011, 10:52
              • Posty: 1915
              37
              • Zgłoś naruszenie zasad
              30 października 2011 07:06 | ID: 671025

              witam

              Co prawda z obiema córkami nie mialam problemu ale mojej przyjaciólki synek mial problem. I najpierw bylo pieluchowanie ale nie pomoglo, potem były szelki i pomogly ale przestrzegała teo co lekarz mowi i teraz jest efekt , ze wszystko jest ok.

              Wiec uwazam, ze powinno robic to co lekarz mowi.