Wakacje, dzieci i rodzice w pracy.
- Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:40
- Posty: 4222
Co zrobić w sytuacji, bądź co robicie Wy gdy oboje rodzice chodzą rano do pracy wracaja po 16 a w domu dzieci zostają same. Nie ma mozliwości opieki dziadków, cioć czy niani bo są za duże. Mieszkając na wsi czy w gminie podmiejskiej nasze dzieci nie mają półkolonii ani domu kultury w którym są wakacyjne zajęcia. Nie stać rodziców na to aby dzieci wysłać na kolonie, wycieczki płatne.
Jakie macie pomysły na zorganizowanie czasu dla dzieci gdy są same w domu.
Ja pamiętam gdy byłam dzieckiem to w mieście były półkolonie w świetlicach szkolnych, wyjazdy na kolonie czy obozy były bezpłatne organizowały je zakłady pracy rodziców zaś obozy były harcerskie. Miło wspominam takie wakacje a teraz nie bardzo stać rodziców na częste wysyłanie dzieci ani nawet żeby sami z nimi jeździli bo to wszystko kosztuje.
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Dziś jest ciężko dla rodziców, u nas moi rodzice pomagają przy młodym inaczej nie wiem co by było, cienko, pewnie na dzieci bym się nie zdecydowała. Praca do 16, mało kto dzis tak pracuje. Nie wiem jak sobie radza inni ale my bez dziadków byśmy zgineli.
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
My mamy zaprzyjaźnioną rodzinę do której Michas jeździ w wakacje... Nic nie chcą za opieke nad nim a mały ich uwielbia... Bez nich byłoby krucho....Oboje pracujemy....
CIężka sprawa. Mnie rodzice wysyłali do cioci. Ciocia brała 2 tygodnie wolnego i byłam tam z kuzynostwem. Potem moja mama brała dwa tygodnie urlopu i ja z kuzynostwem byliśmy u mnie w domu. Na dwa tygodnie jechałam na jakieś kolonie, a resztę czasu spędzałam z moją starszą siostrą .
Teraz to nie mam pojęcia, co rodzice robią z dziećmi. Też o tym ostatnio myślałam.
Kto może zabiera dzieciaki do pracy. Dzisiaj, aż w trzech sklepach widziałam plątające się dzieci za ladą. Kogo nie stać na kolonię, ani na nianię, nie ma dziadków, a w mieście nie ma zorganizowanych zajęć dla maluchów to pozostaje tylko jedno - zabrać je do pracy. Oczywiście jest to możliwe tylko w niektórych miejscach i wtedy, gdy szef jest wyrozumiały.
Jeden miesiąc jesteśmy w stanie zapewnić opiekę biorąc naprzemiennie urlop - i nawet nam się jeden tydzień może nałożyć więc będziemy mieli namiastkę wspólnych wakacji. Co z drugim miesiacem? Choć do momentu kiedy Młody pójdzie do szkoły jest jeszcze trochę czasu to już mnie ta wizja przeraża. Moi rodzice pracują. Teściowie mają pasiekę i okres wakacyjny to dla Nich też ciężka praca. Mogłabym w sumie wysłać razem z Nimi Tymka do Suchej... tylko boimy się, że odziedziczył po mnie uczulenie na jad owadów. A jeżeli tak jest to wakacje przy pasiece nie są dobrym pomysłem. Niestety testów na tę alargię się nie robi.
I jak tam pracujący rodzice? Co robicie z dzieciakami w te wakacje?
- Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:40
- Posty: 4222
moje na razie radzą sobie same ale ja to prawie dorosłe mam , które opiekują się najmłodszą
za tydzień wszystkie sie rozjadą najstarsza do przyjaciólki na jakieś dwa tygodnie, syn z babcią do zakopanego a najmłodsza do drugiej babci nad jezioro
i bedziemy w domu sami aż nie wiem co to bedzie taka cisza i zero dzieci
- Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:40
- Posty: 4222
a wiesz że nie pomyślałam ale chyba bym się wolała eee oddać hmm innym rozrywkom
- Zarejestrowany: 13.03.2013, 08:19
- Posty: 479
Nowy sezon wakacyjny przed nami. Jakie plany na opiekę dla dzieci, których rodzice pracują? Wysyłacie podpoiecznych na kolonie, obozy? A może do dziadków?
Podzielcie się również propozycjami, jak zagospodarować czas przedszkolakowi, który nigdzie nie wyjeżdża?
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Właśnie pisałam w innym wątku, że Oliwka wakacje spędzać będzie najpierw u drugich dziadków a potem u nas... Tak jest co roku odkąd jej rodzice pracują. W ubiegłych latach wyjeżdżali również na urlop za granicę, do Chorwacji.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja nie mogę podjąć pracy wogóle, nie tylko w wakacje. Dziadkowie do opieki odpadaja, niania do dwójki chłopców życzy sobie sporo kasy... I siedze w domu, choć chętnie poszłabym do pracy. Nie mam mozliwości wysłania dzieci na kolonie, ani na półkolonie( nie mogłabym ich odbierać.) a u nas na wsi jest wogóle cięzko z opieką do dzieci...
- Zarejestrowany: 13.03.2013, 08:19
- Posty: 479
A czy w Waszych miejscowościach lub niedalekiej okolicy - są organizowane zajęcia dla dzieci, które w wakacje nigdzie nie wyjeżdżają?
Jeżeli tak to jakie?
Jeżeli nie - to za jakimi zajęciami byście byli?
- Zarejestrowany: 24.03.2014, 12:48
- Posty: 4
a polkolonie nie sa organizowane w waszych miastach? ja wysylam dzieci na kolonie czy oboz na prawie 2 tygodnie, a potem jada do babci, a jak wroca to maja tez 2 tygodnie polkolonii w miescie (Bialystok), podejrzewam, ze tam, gdzie rok temu, bo i cena niewielka, i zajec jezykowych i jakichs innych cale mnistwo, jakby ktos byl zainteresowany miejscem, to przesle informacje o centrum, ktore to organizuje
- Zarejestrowany: 24.04.2014, 13:01
- Posty: 7
Może pomyślcie o tym, żeby wysłać dziecko na kolonie. Zazwyczaj ten pierwszy raz jest nieciekawy, ale następne to zazwyczaj już jest super sprawa. Najlepiej wysłać dziecko na takie wyjazd z innym dzieckiem, z którym lubi się bawić. A wiem, że wiele takich wyjazdów może nie tylko nauczyć samodzielności, ale także pozwala odnaleźć dziecku swoje hobby i rozwinąć zainteresowania. Także polecam Wam poszukać ciekawych ofert :)
u nas w szkole podstawowej mojego Kuby byly polkolonie,ale tylko przez TYDZIEN
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
chłopcy spędzają codziennie po pół dnia u moich rodziców,mąż po pracy je odbiera. mam szczęście i niepracującą mamę.
- Zarejestrowany: 08.06.2017, 16:20
- Posty: 2
Jeśli jesteś z Lublina to polecam półkolonie z Panem Przygodom, które są organizowane w Lawendowym Dworku.
Sprawdź oferte na {wymoderowano}
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Maz ma rozne zmiany, wiec albo do poludnia do 13 jest w domu, albo idzie o na rano i wraca o 14. Chlopaki zostaja w domu. Ja pracuje do 16. W te wakacje Mati caly lipiec ma praktyki, a mlody pojedzie do kuzyna.
- Zarejestrowany: 11.06.2019, 10:12
- Posty: 1
Jak rodzic może bezpiecznie zorganizować dziecku wakacje, jeśli nie ma kto się nim w tym czzasie zaopiekować Też się tego obawiałem.Wszystkie moje wątpliwości i troski rozwiały się kiedy zajrzałem tu http://armatoryachts.pl/blog