-Kulwa. -Co powiedziałeś?! -Kulwa :) -a z kąd ty znasz takie słowo? -Od taty :) - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

-Kulwa. -Co powiedziałeś?! -Kulwa :) -a z kąd ty znasz takie słowo? -Od taty :)

40odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 6093
Avatar użytkownika Nala01
Nala01Poziom:
  • Zarejestrowany: 21.01.2011, 16:48
  • Posty: 228
  • Zgłoś naruszenie zasad
24 lutego 2011, 19:45 | ID: 429556

Taka rozmowa podła dziś rano między mna a moim synem :) Fajne słowo zna mój synek prawda? Ale obiecał mi ze już nigdy nie powie tego słowa bo ono jest bardzo brzydkie :)

Avatar użytkownika Justyna mama Łukasza
  • Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
  • Posty: 7326
21
  • Zgłoś naruszenie zasad
24 lutego 2011, 21:36 | ID: 429718

Mojemu malemu rzadko się zdarza choć ja często przeklinam ( wiem że to brzydko, ale sama siebie nie slyszę) ale jak coś walnie, najzabawniejsze są sytuacje jak jedziemy autem i pda tekst typu: no szybciej h... zapie.... ale nigdy go nie karcilam udawalam że nie słysze i teraz jest ok.

Użytkownik usunięty
    22
    • Zgłoś naruszenie zasad
    24 lutego 2011, 21:39 | ID: 429719

    Oj dzieci chłoną takie słówka jak gąbka. Mój synek w wieku 3 lat wziął sobie cukiereczka ze stołu. Tak się gimnastykował, żeby go rozpakować. W końcu rzucił haslem: "K......wa, tego nie da się odwinąć." Mi nie było do śmiechu, ale cala moja rodzinka po kątach się chowała i płakala ze śmiechu. Ja nie zareagowałam, dwa razy się powtórzyło, ale przeszło

    Avatar użytkownika Justyna mama Łukasza
    • Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
    • Posty: 7326
    23
    • Zgłoś naruszenie zasad
    24 lutego 2011, 21:45 | ID: 429723

    Bo najlepiej nie zwracać uwagi, zakazany owoc lepiej smakuje, my mowimy że nie wolno, to dziecko się nakręca.

    Użytkownik usunięty
      24
      • Zgłoś naruszenie zasad
      24 lutego 2011, 22:55 | ID: 429742
      Martom4 (2011-02-24 22:39:01)

      Oj dzieci chłoną takie słówka jak gąbka. Mój synek w wieku 3 lat wziął sobie cukiereczka ze stołu. Tak się gimnastykował, żeby go rozpakować. W końcu rzucił haslem: "K......wa, tego nie da się odwinąć." Mi nie było do śmiechu, ale cala moja rodzinka po kątach się chowała i płakala ze śmiechu. Ja nie zareagowałam, dwa razy się powtórzyło, ale przeszło

      ale się uśmiałam:)

      Użytkownik usunięty
        25
        • Zgłoś naruszenie zasad
        24 lutego 2011, 22:58 | ID: 429743

        Podjechaliśmy pare dni temu po KArolinę do przedszkola samochodem, braliśmy także KAroli koleżankę Agatkę bo miała do nas iść się pobawić. Karola usiadła w swoim foteliku, Agata koło niej. Wojtek ruszył samochodem( dość gwałtownie) a Karola mówi do Agaty: uuu, ale mój tata zapierdala. Skąd zna takie słowa? nie mam pojęcia, w domu naprawdę ich nie używamy. Wydaje mi się,że ważne jest to aby nie reagować na takie dziecięce przekleństwa, dziecko widzi wtedy że to co powiedziało nie zrobiło na nikim wrażenia i sobie daruje popisywanie się.

        Avatar użytkownika czerwona panienka
        • Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
        • Posty: 21500
        26
        • Zgłoś naruszenie zasad
        25 lutego 2011, 07:00 | ID: 429813

        Gdy Młody przeklinał nie reagowaliśmy na to po kilku dniach mu przeszło. Zwracanie uwagi w takich sytuacjach często daje odwrotny efekt

        Avatar użytkownika monaaa71
        monaaa71Poziom:
        • Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
        • Posty: 28735
        27
        • Zgłoś naruszenie zasad
        25 lutego 2011, 07:07 | ID: 429816

        miki miał kiedyś taki okres,dawno temu,ze zapamietal jedno uslyszane slowo i wlasnie kulwa. powtarzal je uparcie. pomoglo ignorowanie

        Użytkownik usunięty
          28
          • Zgłoś naruszenie zasad
          25 lutego 2011, 07:08 | ID: 429820

          Dzieci są jak "gąbki" - chłoną wszystko i to bardzo szybko.

          Młody też parę razy wypalił z "ja pierdytam". Najlepsze w tym było to, że na nasze pytanie kto Go tak nauczył mówić stwierdził, że tata. Nie muszę dodawać, że nie używamy takich słówek. Za to wiem kto używa.

          Użytkownik usunięty
            29
            • Zgłoś naruszenie zasad
            25 lutego 2011, 08:33 | ID: 429935

            Julka w ostatnim czasie upodobała sobie słowo: "wkuwia"... Ogląda "Miodowe lata" i wypala z tekstem na temat Norka i Krawczyka:

             - Mamo, oni się wkuwiają...

            Myślałam, że umrę....

            Ale po tłumaczeniu, że tak jest bardzo brzydko, chowa się za swoja kuchenkę...:)

            Avatar użytkownika Sonia
            SoniaPoziom:
            • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
            • Posty: 112855
            30
            • Zgłoś naruszenie zasad
            25 lutego 2011, 08:44 | ID: 429955

            U nas nie słyszałam od chłopaków takich słów. Raz młodemu się zdażyło, ale nie zaregowałam. Potem już nie słyszałam jak klnie. Czasem zwracanie uwagi, lub zabranianie przynosi odwrotny efekt do zamierzonego.

            Użytkownik usunięty
              31
              • Zgłoś naruszenie zasad
              25 lutego 2011, 08:52 | ID: 429974
              Sonia (2011-02-25 09:44:30)

              U nas nie słyszałam od chłopaków takich słów. Raz młodemu się zdażyło, ale nie zaregowałam. Potem już nie słyszałam jak klnie. Czasem zwracanie uwagi, lub zabranianie przynosi odwrotny efekt do zamierzonego.

              Chłopcy w wieku Twoich to już mogą sie z tym kryć:))))))

              Użytkownik usunięty
                32
                • Zgłoś naruszenie zasad
                25 lutego 2011, 09:55 | ID: 430079

                u mojego synka tez sie kiedys zdarzylo, ale to byly moze ze 2-3 razy. krotka rozmowa na ten temat i spokoj. ogolnie nie mialam i mam nadzieje ze nie bede miala problemow wychowawczych z moim synkiem :):) zobaczymy co bedzie z corcia ;);)

                Avatar użytkownika Melisa
                MelisaPoziom:
                • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
                • Posty: 8231
                33
                • Zgłoś naruszenie zasad
                25 lutego 2011, 10:02 | ID: 430088

                Może to zabawne jak 3 letniemu dziecku się wyrwie, ale później jak takie 5 latki biegają po podwórku i zamiast przecinka używają K...... to aż mnie ciarki przechodzą i myślę sobie, gdzie byli ich rodzice?!

                Ostatnio edytowany: 25.02.2011, 10:03, przez: Melisa
                Użytkownik usunięty
                  34
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  25 lutego 2011, 10:33 | ID: 430142

                  Moj syn nie przeklinal jak byl maly, naprawde - do dzis nie uslyszalam z jego ust przeklenstwa. Takiego dobrego mam dzieciaka...Zobaczymy jak to bedzie z moja corcia - ma dziewczyna charakterek...az sie boje;-)


                  W rodzinie zdarzaly sie takie brzydkie slowka u dzieciaczkow - najlepiej w ogole nie reagowac i bron Boze nie smiac sie! Wiadomo, ze smyki lapia wszystko, jak myslimy ze nas nie podsluchuja to wlasnie dzieje sie na odwrot. A wiadomo, wszystko wynosi sie z domu...

                  Avatar użytkownika Alina63
                  Alina63Poziom:
                  • Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
                  • Posty: 18946
                  35
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  25 lutego 2011, 11:02 | ID: 430185

                  miałam przypadki , że dzieci w przedszkolu używają '' tych '' słów i są zdziwione , że to brzydko , bo przecież mama i tata tak mówią ...

                  Użytkownik usunięty
                    36
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    25 lutego 2011, 11:59 | ID: 430230
                    Alina63 (2011-02-25 12:02:10)

                    miałam przypadki , że dzieci w przedszkolu używają '' tych '' słów i są zdziwione , że to brzydko , bo przecież mama i tata tak mówią ...

                    no właśnie, i tu właśnie pies pogrzebany. Bo co da tłumaczenie dziecku że tak nie wolno bo to brzydko itd skoro samemu się klnie jak szewc.

                    Avatar użytkownika megi2801
                    megi2801Poziom:
                    • Zarejestrowany: 22.06.2010, 21:47
                    • Posty: 270
                    37
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    1 września 2011, 22:06 | ID: 625752

                    MOja mała jak sie zdenerwuje to mówi.. "kurcze blade" Sama ja tego nauczyłam a jak mój przeklnie czy ktoś to upominam ze tak nie wolno bez wzgledu na to kto to jest i mam spokój a mała wie od razu (niby nie słucha ...ale wiem ze słyszy) że tak nie ładnie mówić.. wiec póki co jej łacina kończy się na kurcze blade :)

                    Avatar użytkownika Dunia
                    DuniaPoziom:
                    • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
                    • Posty: 18894
                    38
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    2 września 2011, 04:56 | ID: 625787

                    No to ja też wrzucę grosik.

                    Idę sobie z Alą dwuletnią na spacer. Piękny słoneczny dzień zimowy. Obok przystanku murek po którym Ala uwielbia chodzić. Ale w tym dniu nasypało śniegu i nie ma możliwości wchodzenia. Ala zła i milczy. Cisza. Przechodzimy koło przystanku. Ludzi full, siedzących na ławeczkach. Jak na złość jest cicho i Ala wypala na cały glos: k....mać. Ja nic, więc powtórka. Odeszłyśmy dalej i ja zaczęłąm jej tłumaczyć, ze to nie ładnie tak móić. Ala  popłakała się. A wieczorem do mamy : A wiesz, dzisiaj zrobiłam babci k.... mać.

                    I to był ostatni raz.

                    I jeszcze jeden przykład.

                    Chłopczyk niespełna dwuletni,którym  opiekowałam się, wygadany niesamowicie, świetnie mówiący gloskę "r",  , zaczął sobie wtrącać to słowo w rozmowach. Tata nauczyciel akademicki ( wzorzec), upomina go: Synku, nie mówi się k..., jak cię coś zdenerwuje: mów o jejku, jejku.

                    No i w trakcie zabawy w piaskownicy, synek znalazł połamany plastikowy samochód. I reakcja: O jejku, jejku, k...-  zepsuty!!!!

                    Avatar użytkownika anetaab
                    anetaabPoziom:
                    • Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
                    • Posty: 13427
                    39
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    2 września 2011, 06:46 | ID: 625825
                    Dunia (2011-09-02 06:56:24)

                    No to ja też wrzucę grosik.

                    Idę sobie z Alą dwuletnią na spacer. Piękny słoneczny dzień zimowy. Obok przystanku murek po którym Ala uwielbia chodzić. Ale w tym dniu nasypało śniegu i nie ma możliwości wchodzenia. Ala zła i milczy. Cisza. Przechodzimy koło przystanku. Ludzi full, siedzących na ławeczkach. Jak na złość jest cicho i Ala wypala na cały glos: k....mać. Ja nic, więc powtórka. Odeszłyśmy dalej i ja zaczęłąm jej tłumaczyć, ze to nie ładnie tak móić. Ala  popłakała się. A wieczorem do mamy : A wiesz, dzisiaj zrobiłam babci k.... mać.

                    I to był ostatni raz.

                    I jeszcze jeden przykład.

                    Chłopczyk niespełna dwuletni,którym  opiekowałam się, wygadany niesamowicie, świetnie mówiący gloskę "r",  , zaczął sobie wtrącać to słowo w rozmowach. Tata nauczyciel akademicki ( wzorzec), upomina go: Synku, nie mówi się k..., jak cię coś zdenerwuje: mów o jejku, jejku.

                    No i w trakcie zabawy w piaskownicy, synek znalazł połamany plastikowy samochód. I reakcja: O jejku, jejku, k...-  zepsuty!!!!


                    Avatar użytkownika anetaab
                    anetaabPoziom:
                    • Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
                    • Posty: 13427
                    40
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    2 września 2011, 06:48 | ID: 625826

                    tym oto sposobem sama nie wiem czy lepiej ignorować żeby nie zainteresować jeszcze bardziej, czy też jednak tłumaczyć że to brzydko


                    ten dylemat ciągle przede mną


                    sama nie przeklinam, u mnie w domu też nikt nie przeklina, ale to nie uchroni wcale syna przed i tak wszechobecną "łaciną"