Za "chwilkę" na zakupach może stracić dziecko i pójść za kratki - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Za "chwilkę" na zakupach może stracić dziecko i pójść za kratki

34odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 31240
Avatar użytkownika Marcin1984
Marcin1984Poziom:
  • Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
  • Posty: 2879
  • Zgłoś naruszenie zasad
27 września 2010 06:46 | ID: 298362
25-letnia kobieta pozostawiła bez opieki swoje półtoraroczne dziecko. Sama w tym czasie wybrała się na zakupy. Konsekwencje jej bezmyślnego zachowania mogą być opłakane.
O tym, że kobieta wyszła z domu i pozostawiła półtoraroczne dziecko bez opieki poinformowała policję z Lidzbarka Warmińskiego anonimowa osoba. Funkcjonariusze zaalarmowani telefonem pojechali na miejsce. Drzwi do mieszkania były zamknięte. Policjanci niepokojąc się o dziecko zmuszeni byli jednak wejść do mieszkania. Jak się okazało anonimowy informator miał rację. W łóżeczku leżała 1,5-roczna dziewczynka. W domu, poza nią, nie było nikogo.
Funkcjonariusze na miejsce wezwali karetkę pogotowia. Niemowlę zabrano do szpitala. Lekarz nie stwierdził nieprawidłowości w stanie zdrowia dziewczynki. Decyzją Sądu Rejonowego w Lidzbarku Warmińskim dziecko zostało tymczasowo umieszczone w rodzinie zastępczej. Sąd zadecyduje o dalszym losie niemowlaka. Natomiast matka za swoje lekkomyślne zachowanie odpowie przed sądem. Za pozostawienie tak małego dziecka bez opieki grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.
Co o tym myślicie? Czy takie zachowanie służb wobec matki nie jest przesadą?
Ojciec & Syn - zapraszam na mojego bloga http://familie.pl/Blogi-3-50/b242.html
Avatar użytkownika Isabelle
IsabellePoziom:
  • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
  • Posty: 21159
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
27 września 2010 06:49 | ID: 298365
Nie zostawiłabym tak małego dziecka samego.... A wysłuchali matki? Dlaczego zostawiła dzieciątko samo?
Słońce wstało zwariowało...
Avatar użytkownika Marcin1984
Marcin1984Poziom:
  • Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
  • Posty: 2879
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
27 września 2010 06:51 | ID: 298366
Matka wyszła na zakupy. Nie było jej w domu pewnie z pół godziny - godzinę maks. Dziecko nie było zaniedbane, ani nic z tych rzeczy, dlatego reakcja służb w tym przypadku jest dla mnie nie zrozumiała...
Ojciec & Syn - zapraszam na mojego bloga http://familie.pl/Blogi-3-50/b242.html
Użytkownik usunięty
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    27 września 2010 06:53 | ID: 298369
    Marcin1984 napisał 2010-09-27 08:46:42
     Czy takie zachowanie służb wobec matki nie jest przesadą?
    Pótoraroczne dziecko nie będzie leżało grzecznie przez godzinę w łóżeczku. Takie dziecko potrafi więcej niż nam się wydaje. Dlatego uważam, że to nie jest przesada. A co by było gdyby dziecko wypadło przez barierki (uwierzcie, że jest w stanie), jakby zadławiło się częścią zabawki, jakby... możliwości jest aż za dużo. Półtorarocznego dziecka nie powinno się spuszczać z oczu... a już na pewno nie wwolgo go zostawić gdy wychodzi się na zakupy. A tak przy okazji to czytałam dzisiaj o 9 latku który zadzwonił po policję bo jego matka wyszła z domu i w żartach powiedziała, że wyjeżdża. Widać dziecko nie rozpoznało "dowcipu" pijanej rodzicielki.
    Mój mężczyzna nr 2
    Użytkownik usunięty
      4
      • Zgłoś naruszenie zasad
      27 września 2010 06:55 | ID: 298371
      Marcin1984 napisał 2010-09-27 08:51:03
      Matka wyszła na zakupy. Nie było jej w domu pewnie z pół godziny - godzinę maks. Dziecko nie było zaniedbane, ani nic z tych rzeczy, dlatego reakcja służb w tym przypadku jest dla mnie nie zrozumiała...
      Marcin zostawiłbyś Jacka na pół góra godzinkę w domu samego?
      Mój mężczyzna nr 2
      Avatar użytkownika czerwona panienka
      • Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
      • Posty: 21500
      5
      • Zgłoś naruszenie zasad
      27 września 2010 06:58 | ID: 298373
      Takie rzeczy w moim mieście
      www.lukaszbaranowski.com
      Avatar użytkownika Marcin1984
      Marcin1984Poziom:
      • Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
      • Posty: 2879
      6
      • Zgłoś naruszenie zasad
      27 września 2010 06:58 | ID: 298374
      jak śpi, to nie siedzę i nie gapię się na niego 2 godziny, tylko wychodzę z jego pokoju zająć się swoimi sprawami (czasem nawet wychodzę z domu do ogrodu). A może matka zostawiła to dziecko śpiące? Kto wie? Dla mnie to jest przesada...
      Ojciec & Syn - zapraszam na mojego bloga http://familie.pl/Blogi-3-50/b242.html
      Avatar użytkownika Alina63
      Alina63Poziom:
      • Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
      • Posty: 18946
      7
      • Zgłoś naruszenie zasad
      27 września 2010 07:02 | ID: 298376
      Marcin1984 napisał 2010-09-27 08:58:12
      jak śpi, to nie siedzę i nie gapię się na niego 2 godziny, tylko wychodzę z jego pokoju zająć się swoimi sprawami (czasem nawet wychodzę z domu do ogrodu). A może matka zostawiła to dziecko śpiące? Kto wie? Dla mnie to jest przesada...
      Uważaj Marcin , bo i Ciebie ktoś podkabluje . Wyraźnie komuś barzo zależało , aby " dokopać " tej pani . Dla mnie to również przesada ...
      Użytkownik usunięty
        8
        • Zgłoś naruszenie zasad
        27 września 2010 07:11 | ID: 298380
        Marcin1984 napisał 2010-09-27 08:58:12
        jak śpi, to nie siedzę i nie gapię się na niego 2 godziny, tylko wychodzę z jego pokoju zająć się swoimi sprawami (czasem nawet wychodzę z domu do ogrodu). A może matka zostawiła to dziecko śpiące? Kto wie? Dla mnie to jest przesada...
        Ale wyszedł byś z mieszkania? Zamknął drzwi na klucz? Na godzinkę może pół? A co jeżeli w tym czasie dziecko się obudzi? Albo dostanie goraczki? Zacznie wymiotować? Narobi do pieluchy? Zostawiłbyś żeby siedziało przez pół godziny i płakało bo nikt nie chce do niego przyjść. Nikt nie chce pomóc. Jak jesteś w pokoju obok to możesz zareagować w 5 minut... może nawet mniej. Na zakupach (godzinka może pół) jakbyś się nie starał to jednak nie wiesz co się z dzieckiem dzieje. A dziać się może wiele.
        Mój mężczyzna nr 2
        Użytkownik usunięty
          9
          • Zgłoś naruszenie zasad
          27 września 2010 07:13 | ID: 298381
          Ta pani nie wyskoczyła na dół do kiosku po zapałki. Ona sobie poszła na godzinne zakupy. Tu jest zasadnicza różnica.
          Mój mężczyzna nr 2
          Avatar użytkownika Isiunia
          IsiuniaPoziom:
          • Zarejestrowany: 13.03.2008, 15:28
          • Posty: 1733
          10
          • Zgłoś naruszenie zasad
          27 września 2010 07:28 | ID: 298384
          Też mi się wydaje, ze jest zdecydowana róznica pomiędzy zostawieniem dziecka śpiącego na 3 minuty, a na pół czy całą godzinę! Ja mam problem z wyrzuceniem śmieci nawet, jak Szymon jest w domu i nie chce mu się ze mną iść. Po prostu się boje, że w ciągu kilku minut coś sobie moze zrobić. Mam zbyt wybujała wyobraźnię ;)
          Użytkownik usunięty
            11
            • Zgłoś naruszenie zasad
            27 września 2010 07:39 | ID: 298388
            Isiunia napisał 2010-09-27 09:28:28
            Też mi się wydaje, ze jest zdecydowana róznica pomiędzy zostawieniem dziecka śpiącego na 3 minuty, a na pół czy całą godzinę! Ja mam problem z wyrzuceniem śmieci nawet, jak Szymon jest w domu i nie chce mu się ze mną iść. Po prostu się boje, że w ciągu kilku minut coś sobie moze zrobić. Mam zbyt wybujała wyobraźnię ;)
            To nie jest zbyt wybujała wyobraźnia. To jest logiczne myślenie. Jakiś czas temu był u nas w Tychach przypadek gdy kobieta wyszła na klatkę zapalić papierosa (góra 5 minut) a w tym czasie 3 letnia córeczka wzięła taboret, otworzyła okno i wypadła z 4 piętra. Niby tylko 5 minut, niby dobrze, że kobieta nie chciała palić przy dziecku, niby mogła w tym czasie pójść też do wc. A dziecko w tym czasie może zrobić wszystko. Może też stracić życie. Półtoraroczne dziecko jest w stanie zrobić bardzo dużo. Jestem w stanie zrozumeić takie wyskoczenie na kilka minut do sklepu czy śmietnika gdy maluch ma kilka miesięcy, nie chodzi, nie raczkuje... ale nie wtedy gdy potrafi wymyśleć sobie zabawę w której może zrobić sobie krzywdę.
            Mój mężczyzna nr 2
            Avatar użytkownika anusia
            anusiaPoziom:
            • Zarejestrowany: 10.07.2009, 14:27
            • Posty: 1629
            12
            • Zgłoś naruszenie zasad
            27 września 2010 08:58 | ID: 298416
            patrząc na mojego Szymka, to zgadzam się z Kasią i dziewczynami, on  nie ma jeszcze 11 m-cy ale odkąd zaczął chodzić nie mogę go spuscić z oka .naprawdę wszedzie wlezie! a odkąd odkrył ,że po zabawkach można się wspiąć np po coś ze stołu!...
            w łóżeczku na razie jest bezpieczny ale synek mojej koleżanki(1,8 m-ca) przewiesił się przez góre i wypadł na podłogę.
            poza tym nie wiem jak inne dzieci ale mój synek jak po obudzeniu mnie nie zobaczy to płacze tak bardzo że dostaje histerii...
            Użytkownik usunięty
              13
              • Zgłoś naruszenie zasad
              27 września 2010 09:02 | ID: 298419
              Też bym nie zostawiła tak małego dziecka samego i poszła na zakupy. Rózne rzeczy mogą sie w tym czasie zdarzyć. Owszem, nie siedziałabym przy dziecku cały czas, ale kręciłabym się po domu czy nawet po podwórku co jakiś czas zaglądająć czy wszystko jest o.k.
              Ciąża- dziewięć miesięcy stwarzania świata.
              Avatar użytkownika mrowka456
              mrowka456Poziom:
              • Zarejestrowany: 15.01.2009, 14:20
              • Posty: 1007
              14
              • Zgłoś naruszenie zasad
              27 września 2010 09:06 | ID: 298421
              Alina63 napisał 2010-09-27 09:02:13
              Marcin1984 napisał 2010-09-27 08:58:12
              jak śpi, to nie siedzę i nie gapię się na niego 2 godziny, tylko wychodzę z jego pokoju zająć się swoimi sprawami (czasem nawet wychodzę z domu do ogrodu). A może matka zostawiła to dziecko śpiące? Kto wie? Dla mnie to jest przesada...
              Uważaj Marcin , bo i Ciebie ktoś podkabluje . Wyraźnie komuś barzo zależało , aby " dokopać " tej pani . Dla mnie to również przesada ...

              tez tak mysle , jak tak dalej pojdzie to niebedzie mozna wyjsc wyrzucic smieci do zsypu jak dziecko spi

              mam takich sasiadow ze duzo by zrobili zeby do czego kolwiek sie przyczepic, wiem np ze podsluchuja pod dzwiami i pojudzaja mi psa do szczekania ciagajac za klamke itd jak nas nie ma w mieszkaniu ( czasem starczy ze jedno z nas zostanie w mieszkaniu , ostanio zlapaplam typa z uchem przy naszych dziwach ;/) 

               

              owszem na dluzsze wyjscia dziecka zostawiac sie nie powinno ( no chyba ze z kims)

               

               

              Avatar użytkownika moniczka81
              moniczka81Poziom:
              • Zarejestrowany: 06.06.2010, 10:45
              • Posty: 9066
              15
              • Zgłoś naruszenie zasad
              27 września 2010 09:17 | ID: 298425
              Nie zostawiłabym dziecka samego. Jeśli ta pani musiała iść na zakupy to dlaczego nie z dzieckiem??? Ewentualnie mogła kogoś poprosić o popilnowanie niemowlaka. Po drugie i co z tego że spało, jeśli jest taka sytuacja to zajmuje się np domem, albo sobą ale nie wychodzę i nie zostawiam niemowlęcia. 1,5 roczne dziecko jest już bardzo "mobilne" i w każdej chwili może sobie krzywdę zrobić.  Nie rozumiem tej matki, no cóż konsekwencje musi ponieść.
              Avatar użytkownika moniczka81
              moniczka81Poziom:
              • Zarejestrowany: 06.06.2010, 10:45
              • Posty: 9066
              16
              • Zgłoś naruszenie zasad
              27 września 2010 09:19 | ID: 298428
              moniczka81 napisał 2010-09-27 11:17:50
              Nie zostawiłabym dziecka samego. Jeśli ta pani musiała iść na zakupy to dlaczego nie z dzieckiem??? Ewentualnie mogła kogoś poprosić o popilnowanie niemowlaka. Po drugie i co z tego że spało, jeśli jest taka sytuacja to zajmuje się np domem, albo sobą ale nie wychodzę i nie zostawiam niemowlęcia. 1,5 roczne dziecko jest już bardzo "mobilne" i w każdej chwili może sobie krzywdę zrobić.  Nie rozumiem tej matki, no cóż konsekwencje musi ponieść.
              Zjado mi że nie zostawiam niemowlęcia samego w mieszkaniu, ale oczywiście nie waruje przy łóżeczku.
              Avatar użytkownika oliwka
              oliwkaPoziom:
              • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
              • Posty: 161880
              17
              • Zgłoś naruszenie zasad
              27 września 2010 09:23 | ID: 298435
              czerwona panienka napisał 2010-09-27 08:58:04
              Takie rzeczy w moim mieście
              O tym samym pomyślałam...    Ale tak na poważnie, to moje zdanie, ja bym nie zostawiła...a wiadomo co w tym czasie mogło się stać. Ja zawsze czarno myśle i brrr nie zostawiłabym i tyle.
              Avatar użytkownika alanml
              alanmlPoziom:
              • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
              • Posty: 30511
              18
              • Zgłoś naruszenie zasad
              27 września 2010 09:25 | ID: 298436
              Kobieta przesadziła, bez wątpienia. Ale trzeba dać szansę, jej i dziecku pod nadzorem ale dać szansę. 
              DZIECKO TO: czarodziej, zamieniający parę w rodzinę
              Avatar użytkownika tereska
              tereskaPoziom:
              • Zarejestrowany: 27.09.2010, 10:51
              • Posty: 1
              19
              • Zgłoś naruszenie zasad
              27 września 2010 10:57 | ID: 298535
              samej zdarzyło mi się zostawic dziecko same, ale góra na 10-15 min i to jeszcze z bijącym sercem; a niestety robiłam to czesto w okresie zimowym gdy musiałam dolozyc do pieca znajdującego sie w innym budynku. uważam że gdy zachodzi potrzeba można zostawic dziecko samo w domu, ale na godzinę i ponad...?
              Avatar użytkownika dziecinka
              dziecinkaPoziom:
              • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
              • Posty: 26147
              20
              • Zgłoś naruszenie zasad
              27 września 2010 11:16 | ID: 298551
              Nia mam doświadczenia, ale przemyślenia mam. Ta mama znała swoje dziecko. Jeżeli wiedziała, że ono śpi długo, to mogła sobie pozwolić na wyjście na zakupy - oczywi cie na krótko. Jeśli  przegięła z czasem, moze teraz zapłacić bardzo wysoką cenę. Zbyt wysoką! I tak juz zapłaciła: ma do naprawienia drzwi, wie, że ma jakąś nieżyczliwą osobę blisko siebie, najadła się strachu, zestresowała. Dzieco również ucierpiało, zostało wybudzone, zabrane, przewiezione do szpitala bez najblizszej osoby. Znalazło się pod opieką obcych. Jak zwykle najbardziej żal mi dziecka. Ogólnie rzecz biorąc, w tym przypadku koszta są duże. Dobrego - jak na lekarstwo.