Kiedy pierwszy raz zostawić u babci na noc? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Kiedy pierwszy raz zostawić u babci na noc?

16odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 16457
Avatar użytkownika Marcin1984
Marcin1984Poziom:
  • Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
  • Posty: 2879
  • Zgłoś naruszenie zasad
27 kwietnia 2010 12:49 | ID: 200235
Jacek ma rok i 3 miesiące. Zastanawiam się, czy go nie "sprzedać" babci na weekend. Mam jednak obawę, że jest jeszcze na to za mały. Jak myślicie, czy można go już zostawić samego z dziadkami na dwa dni?
Użytkownik usunięty
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    27 kwietnia 2010 12:56 | ID: 200241
    Wydaje mi się że to zależy jaki ma kontakt z dzaidkami. I czy zaśnie bez mamy.
    Avatar użytkownika Marcin1984
    Marcin1984Poziom:
    • Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
    • Posty: 2879
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    27 kwietnia 2010 12:58 | ID: 200245
    lubią się. A bez mamy (i taty ) zasypiał, bo chodziliśmy już na wesela, ale zawsze wracaliśmy w nocy. Nigdy jednak nie zostawał sam na całą noc, stąd moje obawy
    Użytkownik usunięty
      3
      • Zgłoś naruszenie zasad
      27 kwietnia 2010 13:00 | ID: 200247
      zostawcie i bądźcie pod telefonem!
      Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia....
      Użytkownik usunięty
        4
        • Zgłoś naruszenie zasad
        27 kwietnia 2010 13:05 | ID: 200254
        My zostawiliśmy Młodego z dziadkami po raz pierwszy na całą noc gdy miał 8 miesięcy.
        Mój mężczyzna nr 2
        Avatar użytkownika Isabelle
        IsabellePoziom:
        • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
        • Posty: 21159
        5
        • Zgłoś naruszenie zasad
        27 kwietnia 2010 13:07 | ID: 200255
        Zostawić:) Mały będzie miał radochę i Wy też:);)
        Słońce wstało zwariowało...
        Avatar użytkownika Marcin1984
        Marcin1984Poziom:
        • Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
        • Posty: 2879
        6
        • Zgłoś naruszenie zasad
        27 kwietnia 2010 13:23 | ID: 200268
        no w końcu kiedyś musi być ten pierwszy raz  Dzięki dziewczyny 
        aaa powiedzcie mi jeszcze, jak przeżyliście (wy, dziadkowie i dziecko) pierwsze takie rozstanie?
        Avatar użytkownika monaaa71
        monaaa71Poziom:
        • Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
        • Posty: 28735
        7
        • Zgłoś naruszenie zasad
        27 kwietnia 2010 15:42 | ID: 200363
        Marcin1984 napisał 2010-04-27 15:23:49
        no w końcu kiedyś musi być ten pierwszy raz  Dzięki dziewczyny 
        aaa powiedzcie mi jeszcze, jak przeżyliście (wy, dziadkowie i dziecko) pierwsze takie rozstanie?
        pewnie wy przeżyjecie bardziej niż jacek u nas tak było
        Użytkownik usunięty
          8
          • Zgłoś naruszenie zasad
          27 kwietnia 2010 16:42 | ID: 200402
          ja co chwilę na tel zerkałam czy babcia nie dzwoniła i smsy wysyłałam jak się bawią :))
          Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia....
          Użytkownik usunięty
            9
            • Zgłoś naruszenie zasad
            27 kwietnia 2010 17:11 | ID: 200414
            Ja zostawiłem swoją juz nastoletnia córkę gdy miala 4 latka - wcześniej rozmawialiśmy mówiliśmy co i jak. Babcia z miłą chęcią wzieła wnuczkę - ale ok 21 telefon Sylwia placze za wami - juz od godzyny , help. Skończyło sie to wyjazdem po córkę 30 km - sama została gdy miała ok 6 latek. Czy teraz bym się zdecydował? chyba nie - szczegolnie, że ulcia jest na naturalnym pożywieniu :)
            Użytkownik usunięty
              10
              • Zgłoś naruszenie zasad
              27 kwietnia 2010 17:17 | ID: 200415
              Jak dotąd, gdy chcieliśmy z małżonkiem zrobić sobie wypad we dwoje fatygowaliśmy babcie do nas. Ostatnio jednak ( ze względu na remont Kubusia pokoju ) postanowiliśmy, że spędzi kilka dni u dziadków. Chyba z tydzień przed planowanym wyjazdem rozmawiałam o tym z synem i choć początkowo nie był zachwycony to jednak dał się skusić i z uśmiechem na ustach wyjeżdżał. Jest tam już trzeci dzień i sprawuje się na medal.
              Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
              Avatar użytkownika alanml
              alanmlPoziom:
              • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
              • Posty: 30511
              11
              • Zgłoś naruszenie zasad
              27 kwietnia 2010 18:28 | ID: 200475
              Marcin1984 napisał 2010-04-27 15:23:49
              no w końcu kiedyś musi być ten pierwszy raz  Dzięki dziewczyny 
              aaa powiedzcie mi jeszcze, jak przeżyliście (wy, dziadkowie i dziecko) pierwsze takie rozstanie?
              Pierwszy raz ryczałam i dzwoniłam co chwila. Drugi raz juz tylko dzwoniłam co godzine, trzeci raz dzwoniłam do 23 a czwartego razu nie było.
              DZIECKO TO: czarodziej, zamieniający parę w rodzinę
              Użytkownik usunięty
                12
                • Zgłoś naruszenie zasad
                27 kwietnia 2010 20:22 | ID: 200550
                alanml napisał 2010-04-27 20:28:39
                Marcin1984 napisał 2010-04-27 15:23:49
                no w końcu kiedyś musi być ten pierwszy raz  Dzięki dziewczyny 
                aaa powiedzcie mi jeszcze, jak przeżyliście (wy, dziadkowie i dziecko) pierwsze takie rozstanie?
                Pierwszy raz ryczałam i dzwoniłam co chwila. Drugi raz juz tylko dzwoniłam co godzine, trzeci raz dzwoniłam do 23 a czwartego razu nie było.
                Ja też ryczałam, ale nie dzwoniłam, żeby Kuby nie stresować, bo jak słyszał telefon to myślał, że mama dzwoni i zaczynał tęsknić.
                Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
                Avatar użytkownika Marcin1984
                Marcin1984Poziom:
                • Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
                • Posty: 2879
                13
                • Zgłoś naruszenie zasad
                28 kwietnia 2010 06:28 | ID: 200654
                decyzja zapadła, Młody jedzie na weekend do dziadków. Niech się dzieje wola nieba :-)
                Avatar użytkownika alanml
                alanmlPoziom:
                • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
                • Posty: 30511
                14
                • Zgłoś naruszenie zasad
                28 kwietnia 2010 07:17 | ID: 200697
                Marcin1984 napisał 2010-04-28 08:28:33
                decyzja zapadła, Młody jedzie na weekend do dziadków. Niech się dzieje wola nieba
                Bedzie dobrze. mam wrazenie, ze w takich sytuacjach to rodzice bolesniej to znoszą, wiem po sobie. 
                DZIECKO TO: czarodziej, zamieniający parę w rodzinę
                Avatar użytkownika oliwka
                oliwkaPoziom:
                • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
                • Posty: 161880
                15
                • Zgłoś naruszenie zasad
                28 kwietnia 2010 09:51 | ID: 200814
                Marcin1984 napisał 2010-04-28 08:28:33
                decyzja zapadła, Młody jedzie na weekend do dziadków. Niech się dzieje wola nieba
                No i bardzo dobrze... trzeba mieć ten "pierwszy raz" za soba... hehehe... A wracając do tematu z naszą trójką dzieci nigdy nie mieliśmy problemów by zostawić czy to u jednych czy to u drugich dziadków już od najmłodszych lat a nawet miesięcy... i dlatego zawsze powtarzam... że rodzinka najważniejsza nie tylko mąż, żona i dzieci ale również dziadkowie i wujkowie, bo np. nawet przy takich okazjach wyjazdu... jak są bardzo dobre relacje nie ma problemu by dziecko zostało z dziadkami czy nawet ciociami... Z moja wnusią teraz również tak jest....
                Avatar użytkownika mrowka456
                mrowka456Poziom:
                • Zarejestrowany: 15.01.2009, 14:20
                • Posty: 1007
                16
                • Zgłoś naruszenie zasad
                28 kwietnia 2010 10:42 | ID: 200879

                moja mala byl juz kilka razy u dziadkow z reguly 3-5 dni :)  moim zdaniem jak od malego sie nauczy to potem nie bedzie takiego wielkiego sttresu w razie czego :) 

                a ja wtedy zebytnio tezn iprzezywam bo wiem ze jest w dobrych rekach , moge sobie spokojnie odpoczac i pozalatwiac wazne sprawy 

                z tym ze my do dziadkow srednio raz wm iesiacu jezdzilismy ,zawsze na kilka dniwiec mala do dziadkow przyzwczyajona, a jak widzi mojego brata to rodzicow juz woogle moglo by nie byc ;p

                teraz jakos w maju mala jedzie do dziadkow bo dziadek przyjezdza do nas pomoc mojemu mzeowi ukladac plytki w przedpokoju a sila rzeczy zeby pojsc do lazienki albo do drugiego pokoju trzeba przejsc przez przedpokoj i zeby nie lazila w ta i wewtda  ale oglnie cos czuje ze ja tez pojaade tym razem z nia no bo co ja tu bede robic jak mezczyni beda robic :)