Maluszki sierpniowo-wrześniowo-październikowe 2011 cz.3
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
- Zarejestrowany: 08.09.2010, 10:50
- Posty: 876
oj niedobre choróbska się przyplątały ;-(((
co do zostawiania Antosia to też mam czasem wyrzuty sumienia ale wiem, że dla niego też jest to czasem dobre bo oderwie się od nas i bardziej samodzielny się zrobi..;-)
zaliczyliśmy dziś wizytę u babci i dziadka i małemu bardzo dużą przyjemność sprawiało dawanie prezentów ;-)
słyszałam, że duży mróz się zbliża do nas więc chyba trzeba będzie spacery odpuścić na trochę..niestety!!!
Ja byłam dziś u mojej gin i wysłała mnie do endokrynologa bo poziom jakiś hormonów jej się nie podoba...i trzeba to obadać.
Ogólnie ze mną wcale nie lepiej. B. nic mi nie pomaga, o wszystko trzeba go prosić a ja mam go dość.
Do tego Ola też podziębiona to i marudzi i płacze...a tu ja muszę zapanowac nad wszystkim łaćznie z tym czy puścić ją do przedszkola czy nie, łacznie z zadzwonieniem i powiedzeniem czy bedzie czy nie. Niby nic ale jak sie lazi ja z gorączką to nie mam siły siebie ogarnac nie mówiąc o domu....a on sobie grzecznie siedzi na necie i jakies niusy mi wyczytuje co chwile - zaraz go trzepnę.
Paula powodzenia z tymi wynikami! nam także napisz jak coś będziesz wiedziała.
Asiu i jak cukier?
Hej
Wreszcie jestem.....jakoś ostatnio nie po drodze mi tu było,co się zabierałam za pisanie,to coś lub ktoś mi przeszkadzał....
Paulinko trzymam mocno kciuki za twoje wyniki!
Asiu za twój cukier też:)
Oj Ewelinko to widze że u Ciebie też chorobowo niestety,oby tarczyca była ok,bo na własnym przykładzie wiem,że potrafi namieszać......Zdrówka!
U nas zimno,ale bez śniegu.S był przez kilka dni w Pl pozałatwiać kilka spraw,ale już jest,wszystko udało mu sie ogarnąć i przywiózł mi kolejny zapas książek:-)
Aaa i nie wiedziałam że w Pl jeszcze nie ma tej trzeciej części Bridget Jones,przeczytałam tutejszą wersje i musze powiedzieć,że jest beznadziejna,bez Marka Darcy'ego to już nie to samo.....
Aniu hoooop hooop......co u was?
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
Paula u nas tez zima na dobre. Wstalam w nocy do ubikacji- patrze a tu co- okna dachowe zasypane, a Liwka jaka miala mine zadowolona jak zobaczyla snieg. Fajnie, bo jak wroci dzisiaj z przedszkola, to na pewno bedziemy mialy zabawe z psem w sniegu. Juz sie szczerze nie moge doczekac, choc jedyny minus to ze na drogach jest masakra.
Dziewczyny oby te chorobska odeszly od wszystkich w siną dal.
A co do zostawiania maluchow na dluzej, to ja mam to samo z tymi wyrzutami sumienia. Nie zostawilam malej dluzej niz na noc z tesciowa lub swoja mama, jakos tak po prostu nie potrafie. Nawet nie to, ze sa to wyrzuty sumienia, tylko tak dziwnie pusto mi bez mlodej. Moi znajomi w ubieglym roku i w tym byli na Sylwestrze w gorach i swojego synka zostawili pod opieka jednej z babc na uwaga, uwaga- tydzien, a maly ma 1,5 roku.
Paulinko uważaj na siebie,Oszczędzaj się.Masz Ty z tą rodzinką,szkoda słów.......
- Zarejestrowany: 16.03.2011, 07:30
- Posty: 869
Ewelinko, z moim cukrem dowiem się jutro. Jakoś mi nie śpieszno do wizyty :P
Paulinko a Ty odpoczywaj teraz !
My dziś jedziemy do mojego taty, bo dziś dzień dziadka :) miał jakieś ciasto upiec :P zobaczymy czy wywiązał się z obietnicy :)
Wczoraj P. dzwonił do swojej mamy i składał jej życzenia. Mówił, że mamy zdjęcia dla niej a on że dopiero na wiosnę przyjedzie. No coz , jej łatwiej jechac 250 km do córki niz do syna 50 km. Powiedziałam mu ze w takiej sytuacji nastepnym razem jak bedzie chciał jechac to pojedzie sam bo Wiktorki nie puszcze. Moja cierpliwosc sie skonczyła.
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
My zrobilysmy obrazki i mloda nauczyla sie wierszyka, troche zmodyfikowanego zeby byl krotki, ale ladnie go powiedziala. -Babciu, babciu coś Ci dam, małe serce które mam. No i oczywiscie nie wytrzymala i dziadziowi tez powiedziala wierszyk, ale dzisiaj bedzie go musiala powtorzyc :P.
hej
już nie panikuję z Olą byłyśmy u tej lekarki co z jej pipką ostatnio więc się uspokoiłam, ze ktos sensowny ją osłuchał. Jest ok. Pani zmieniła syropki, dała tantum verde do gardła - a Ola dała się zbadac. Ale rano zrobiła scenę i mówi, że nie da się dotknąć pani doktor - a ja mówię, wiesz Olka chyba lepiej iść do lekarza i dac się zbadać niż iść do przedszkola. :) po czym Ola Pani doktor mówi - dam sie zbadać bo nie chcę iść do rpzedszkola :)
ale wg Pani doktor typowy katarek, lekko czerwone gardło i chrypa :-)
ja przy okazji zostałam przebadana i tez dostałam syropek :)
Edytko miło jak zaglądasz :) :) :)
Aniu hop hop hop?
dziewczyny brzuszkowe - trzymajcie się zdrowo. Paula ale twojej rodzinki to ja nie będę już komentować Ty sie tylko nie daj im!!!!
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
Hej Paula :) bo jakoś cicho tu i reszty nie ma :/
ja muszę szybko wstawić zupkę, bo nie wydaje mi się aby Ola cokolwiek innego zjadła...jakaś taka chorutka ejst nadal.
Ale dziś od rana jest znacznie lepiej niż wczoraj popołudniu czy nawet w nocy....troche mniej chyrla, wydaje mi się że i katar zmienił konsystencje i jest białą wodą i już nie ma zbitych zielonych glutów i choć co chwilke jej czysciłam nos i co chwilę frida pełna to mam wrazenie jakby w gardle mniej furkotało.
Mam dziś troszkę roboty, i wydaje mi się, że przesuniemy wyjście do kina na weekend jak z Olą bedzie lepiej bo bałabym się ją teraz zostawić z kimkolwiek.
Ole wlansie polozylam na drzemkę bo ona od 6.20 nie spi, noc kiepsko przespana a wczoraj zrywalam ją w trakcie drzemki więc niedospana a co gorsze to przy chorobie nie pomaga.
Nic wierze, ze bedzie dobrze, choc w nocy strachu sie najadlam ze ma na oskrzelach cos, ale dzis popodluchiwalam ja i ladnie oddycha, wiec to musialo siedziec w gardle.
Przedskzolaki :)
a jak u Was ? Asia dziś bedzie wiedziec - wiec trzeba kciuki trzymac - ja bym na jej miejscu najadla sie slodkiego i smazonego przed wizytą :D
Oj Ewelinko to widze że u Ciebie też chorobowo niestety,oby tarczyca była ok,bo na własnym przykładzie wiem,że potrafi namieszać......Zdrówka!
Edytko no ja liczę na to, że to kwestia może stresu...ale moja gin stwierdziła, że to może być efekt neidopatrzonych szaleństwo hormonalnych po porodowych, zwlaszcza ze byłam na kontrolnym usg piersi i tam juz wszystko ok., czyli pokarmu nie mam. A mam podwyższoną prolaktynę. Jak tak sobie poczytałam to zrozumiałam z czego wynika moja zmiana charakteru trochę, to, że się stosunkowo szybko potrafię zirytować itp., no i okulistka też uznała, że kłopoty z oczami to efekt jakiegoś schozenia a probelm oczu., nic będę w przyszłym tygodniu znała termin do endokrynologa to będę wiedziała co i jak. Na razie staram się niczym nie stresować.
A jak twoja tarczyca Edytko?
No u nas jest tak, że B jest teraz zafascynowany swoją pracą i lubi do niej jezdzić więc i wolnego jakos specjalnie nie bierze. Ale nagadałm mu trochę, że jak tak dalej pojdzie to się spakuję i pojadę do brata czy nawet rodziców i bedzie musial sobie sam poradzic z chorym dzieckiem i moze zuwazy ze jednak sporo robię.
U nas takie rozmowy przynoszą bardzo krótkotrwały efekt. Niestety :/
Fajnie, że L zrozumiał zakumał i pomaga.
hej witam i ja.
Wczoraj dowiedziałam się że mój ciągły katar to zapalenie zatok i dostałam antybiotyk. Mój rodzinny wypisał mi też wszystkie badania do labolatorium więc jestem zadowolona. Do tego przez ostatnie 2 dni miałam tką migrenę że szkoda gadać, wymioty, krew z nosa - masakra. Na szczeście dzisiaj już lepiej.
Pauluś no to nieciekawie z Twoimi wynikami. Zdróweczka Kochana i odpoczynku duuuużoooo!
Ewelinko Wam też zdrówka życzę.