Poprawczak
- Zarejestrowany: 23.02.2016, 12:12
- Posty: 33
Witam,
Moja córka ma 14 lat i została skierowana przez sąd do zakładu poprawczego dla dziewcząt. Czy ktoś wie może coś o takich placówkach i czego można się po tym spodziewać? Czy będzie tam mogła być dręczona i jakie prawa będzie miała ograniczone w zakładzie? Nie mam pojęcia jak do tego podejść i co się z nią tam stanie. Będę wdzięczna za pomoc bo nie wiem co robić.
- Zarejestrowany: 23.02.2016, 12:12
- Posty: 33
To prawda, że panuje tam duży rygor i sama mi o tym mówiła. Za byle co można dostać karę, a kar jest bardzo dużo na przykład zakaz widze lub brak możliwości otrzymania przepustki z zakładu nawet na kilka dni. Skarżyła się też, że nie może przyzwyczaić się do dużego rygoru. Musi wstawać wcześnie rano, wykonywać różne prace na terenie zakładu, na dwór wychodzą tylko w określonych porach, a w nocy nie może nawet opuścić swojego pokoju.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
To prawda, że panuje tam duży rygor i sama mi o tym mówiła. Za byle co można dostać karę, a kar jest bardzo dużo na przykład zakaz widze lub brak możliwości otrzymania przepustki z zakładu nawet na kilka dni. Skarżyła się też, że nie może przyzwyczaić się do dużego rygoru. Musi wstawać wcześnie rano, wykonywać różne prace na terenie zakładu, na dwór wychodzą tylko w określonych porach, a w nocy nie może nawet opuścić swojego pokoju.
Czasem taki rygor też jest dobry. Na pewno ciężko się przyzwyczaić jak całe życie człowiek żyje po swojemu..
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
Na prawdę wpółczuję Tobie tej sytuacji . Matkę serce zawsze boli .
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Na prawdę wpółczuję Tobie tej sytuacji . Matkę serce zawsze boli .
To prawda. Co by nie zrobiło to zawsze nasze dziecko
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Witam,
Moja córka ma 14 lat i została skierowana przez sąd do zakładu poprawczego dla dziewcząt. Czy ktoś wie może coś o takich placówkach i czego można się po tym spodziewać? Czy będzie tam mogła być dręczona i jakie prawa będzie miała ograniczone w zakładzie? Nie mam pojęcia jak do tego podejść i co się z nią tam stanie. Będę wdzięczna za pomoc bo nie wiem co robić.
wstawanie wczesnie to jeszcze nie az taki rygor , mimo wszystko dla wlasnego doba musi sie dostosowac !
- Zarejestrowany: 23.02.2016, 12:12
- Posty: 33
Wstawanie wcześnie to jeszcze nie jest straszny rygor, ale cała atmosfera panującą w zakładzie bardzo źle na nią wpływa. Dotąd była przyzwyczajona do innego życia i to dla niej kompletnie inny świat. Mówiła mi, że stara się przystosować, ale sposób traktowania jej przez inne dziewczyny powoduje, ze każda chwila w poprawczaku jest dla niej bardzo ciężka. Mam nadzieję, że szybko uda się uzyskać warunkowe zwolnienie, choć w praktyce może być o to trudno.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Początki sa zawsze trudne..
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Wstawanie wcześnie to jeszcze nie jest straszny rygor, ale cała atmosfera panującą w zakładzie bardzo źle na nią wpływa. Dotąd była przyzwyczajona do innego życia i to dla niej kompletnie inny świat. Mówiła mi, że stara się przystosować, ale sposób traktowania jej przez inne dziewczyny powoduje, ze każda chwila w poprawczaku jest dla niej bardzo ciężka. Mam nadzieję, że szybko uda się uzyskać warunkowe zwolnienie, choć w praktyce może być o to trudno.
Wcześnie wstawać tzn o której? 6-7ma? To nie jest małe dziecko tylko 14 letnia panna, która mocno musiała nabroić, że trafiła do poprawczaka. Skoro dotąd robiła co chciała, to jasne, że teraz "płacze". Jest młoda to może zrozumie, ze są zasady które trzeba przestrzegać, czy to w domu, szkole, czy w poprawczaku. To dla niej szansa i tylko od niej zależy czy z niej skorzysta. A tak przy okazji: "lepiej zapobiegać niż leczyc" - nie tylko w sprawie zdrowia.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Wstawanie wcześnie to jeszcze nie jest straszny rygor, ale cała atmosfera panującą w zakładzie bardzo źle na nią wpływa. Dotąd była przyzwyczajona do innego życia i to dla niej kompletnie inny świat. Mówiła mi, że stara się przystosować, ale sposób traktowania jej przez inne dziewczyny powoduje, ze każda chwila w poprawczaku jest dla niej bardzo ciężka. Mam nadzieję, że szybko uda się uzyskać warunkowe zwolnienie, choć w praktyce może być o to trudno.
Wcześnie wstawać tzn o której? 6-7ma? To nie jest małe dziecko tylko 14 letnia panna, która mocno musiała nabroić, że trafiła do poprawczaka. Skoro dotąd robiła co chciała, to jasne, że teraz "płacze". Jest młoda to może zrozumie, ze są zasady które trzeba przestrzegać, czy to w domu, szkole, czy w poprawczaku. To dla niej szansa i tylko od niej zależy czy z niej skorzysta. A tak przy okazji: "lepiej zapobiegać niż leczyc" - nie tylko w sprawie zdrowia.
zgadzam sie musi odbyć kare niestety
Wstawanie wcześnie to jeszcze nie jest straszny rygor, ale cała atmosfera panującą w zakładzie bardzo źle na nią wpływa. Dotąd była przyzwyczajona do innego życia i to dla niej kompletnie inny świat. Mówiła mi, że stara się przystosować, ale sposób traktowania jej przez inne dziewczyny powoduje, ze każda chwila w poprawczaku jest dla niej bardzo ciężka. Mam nadzieję, że szybko uda się uzyskać warunkowe zwolnienie, choć w praktyce może być o to trudno.
Wcześnie wstawać tzn o której? 6-7ma? To nie jest małe dziecko tylko 14 letnia panna, która mocno musiała nabroić, że trafiła do poprawczaka. Skoro dotąd robiła co chciała, to jasne, że teraz "płacze". Jest młoda to może zrozumie, ze są zasady które trzeba przestrzegać, czy to w domu, szkole, czy w poprawczaku. To dla niej szansa i tylko od niej zależy czy z niej skorzysta. A tak przy okazji: "lepiej zapobiegać niż leczyc" - nie tylko w sprawie zdrowia.
Słusznie Wamat Dziewczę rozbrykane teraz smutno Musi zacisnąć zęby i wytrzymać Wziąć do serca, że musi się dostosować do zasad Wama 11, a ty jej za bardzo nie żałuj Przynajmniej nie przy niej , nie rozczulaj sie Miała kuratora to już powinnaś wiedzieć , że to nie przelewki "Małe dzieci ręce bolą, duże dzieci serce boli" Obie musicie przez to przejść nie ma innego wyjścia Tylko broń Boże żeby nie przyszło jej do głowy ucieczka , bo całkiem będzie miała przechlapane
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Wstawanie wcześnie to jeszcze nie jest straszny rygor, ale cała atmosfera panującą w zakładzie bardzo źle na nią wpływa. Dotąd była przyzwyczajona do innego życia i to dla niej kompletnie inny świat. Mówiła mi, że stara się przystosować, ale sposób traktowania jej przez inne dziewczyny powoduje, ze każda chwila w poprawczaku jest dla niej bardzo ciężka. Mam nadzieję, że szybko uda się uzyskać warunkowe zwolnienie, choć w praktyce może być o to trudno.
Wcześnie wstawać tzn o której? 6-7ma? To nie jest małe dziecko tylko 14 letnia panna, która mocno musiała nabroić, że trafiła do poprawczaka. Skoro dotąd robiła co chciała, to jasne, że teraz "płacze". Jest młoda to może zrozumie, ze są zasady które trzeba przestrzegać, czy to w domu, szkole, czy w poprawczaku. To dla niej szansa i tylko od niej zależy czy z niej skorzysta. A tak przy okazji: "lepiej zapobiegać niż leczyc" - nie tylko w sprawie zdrowia.
Słusznie Wamat Dziewczę rozbrykane teraz smutno Musi zacisnąć zęby i wytrzymać Wziąć do serca, że musi się dostosować do zasad Wama 11, a ty jej za bardzo nie żałuj Przynajmniej nie przy niej , nie rozczulaj sie Miała kuratora to już powinnaś wiedzieć , że to nie przelewki "Małe dzieci ręce bolą, duże dzieci serce boli" Obie musicie przez to przejść nie ma innego wyjścia Tylko broń Boże żeby nie przyszło jej do głowy ucieczka , bo całkiem będzie miała przechlapane
dokladnie ! teraz nic nie da placz tylko musi zaciskac zeby i walczyc :)
- Zarejestrowany: 23.02.2016, 12:12
- Posty: 33
Rozmawiałam z moją córką przez telefon. Mówiła, że jest bardzo źle, bo kilka dziewczyn w zakładzie chce, aby brała udział w jakiś ich dziwnych seksualnych zabawach. Naprawdę nie wiem co jej poradzić, bo ona nie chce w tym uczestniczyć, a jednocześnie nie chce nikomu się poskarzyc, bo wie jak inne dziewczyny ją zaczną traktować. Nie wiem co powinna zrobić.
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
Rozmawiałam z moją córką przez telefon. Mówiła, że jest bardzo źle, bo kilka dziewczyn w zakładzie chce, aby brała udział w jakiś ich dziwnych seksualnych zabawach. Naprawdę nie wiem co jej poradzić, bo ona nie chce w tym uczestniczyć, a jednocześnie nie chce nikomu się poskarzyc, bo wie jak inne dziewczyny ją zaczną traktować. Nie wiem co powinna zrobić.
Mimo wszystko zgłosiłabym ten fakt wychowawcom . Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca .
Rozmawiałam z moją córką przez telefon. Mówiła, że jest bardzo źle, bo kilka dziewczyn w zakładzie chce, aby brała udział w jakiś ich dziwnych seksualnych zabawach. Naprawdę nie wiem co jej poradzić, bo ona nie chce w tym uczestniczyć, a jednocześnie nie chce nikomu się poskarzyc, bo wie jak inne dziewczyny ją zaczną traktować. Nie wiem co powinna zrobić.
Ty jako matka nie wiesz co jej doradzić? Koniecznie skontaktować się z wychowawcą Ostatnio w UWAGA był obszerny reportaż o wychowankach z poprawczaka i panujących tam zwyczajach Dziecko jest nie letnie i jeszcze masz coś do powiedzenia Postaraj się temu zapobiec
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Rozmawiałam z moją córką przez telefon. Mówiła, że jest bardzo źle, bo kilka dziewczyn w zakładzie chce, aby brała udział w jakiś ich dziwnych seksualnych zabawach. Naprawdę nie wiem co jej poradzić, bo ona nie chce w tym uczestniczyć, a jednocześnie nie chce nikomu się poskarzyc, bo wie jak inne dziewczyny ją zaczną traktować. Nie wiem co powinna zrobić.
To bardzo stresująca sytuacja. Pamiętaj jednak, że jeśli córka Ci się żali to prawdopodobnie oczekuje od Ciebie wsparcia i pomocy. Może to Ty powinnaś zainterweniować u opiekunów lub władz tej placówki. Porozmawiać na spokojnie i poinformować o tym co się dzieje. Niektórych spraw nie wolno przemilczeć... Warto reagować teraz nim stanie się coś niedobrego.
- Zarejestrowany: 23.02.2016, 12:12
- Posty: 33
Zgadzam się, że należy to zgłosić, ale z drugiej strony obawiam się, że może mieć przez to kłopoty z innymi wychowankami, które będą ją nekac, bo wszystkie pewnie będą wiedzieć, że przez moją córkę mają problemy. Na tym polega mój dylemat. Nie chce jej bardziej zaszkodzić, niż pomóc.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Nie można być obojetnym na takie zachowania i trzeba działać póki czas by nie doszło do przykrych incydentów... Nikt nuie musi wiedzieć, że Ty poszłaś z tym do dyrekcji placówki bo jako rodzic masz prawo do anonimowości w takiej sytuacji...
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Oczywiscie trzeba odrazu leciec do opiekunow bo to jest straszne !!! ;/
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Do poprawczaka nie idą "aniołki" wręcz przeciwnie, ale gdy rzeczywiście dzieje się tam źle to trzba interweniować, żeby nie skończyło się to jakąś tragedią.
Z drugiej strony trzeba to zbadać, bo może córka to wymyśla, żeby ją wyciągnąć z poprawczaka. Prawda czy nie należy sprawę przedstawić wychowawcom, dyrekcji. Domyślam się, że takie sytuacje są na porządku dziennym, ale jeżeli rodzice nie zgłaszają, nie interweniują, "sprężyna" się nakręca.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Do poprawczaka nie idą "aniołki" wręcz przeciwnie, ale gdy rzeczywiście dzieje się tam źle to trzba interweniować, żeby nie skończyło się to jakąś tragedią.
Z drugiej strony trzeba to zbadać, bo może córka to wymyśla, żeby ją wyciągnąć z poprawczaka. Prawda czy nie należy sprawę przedstawić wychowawcom, dyrekcji. Domyślam się, że takie sytuacje są na porządku dziennym, ale jeżeli rodzice nie zgłaszają, nie interweniują, "sprężyna" się nakręca.
ja tez mam takie podejrzenie ze to specjalnie robi jednak trzeba to sprawdzic !