Papierosy a ciąża
- Zarejestrowany: 26.01.2009, 08:54
- Posty: 6450
- Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
- Posty: 3249
nie umiem wkleić linka tutaj, ale na filmiku obok tego który podałaś kobieta mówi, że są lekarze, którzy twerdzą, że rzucenie palenia w czasie ciąży może zaszkodzić dziecku i tak mi mój lekaz powiedział gdy byłam w pierwszej ciąży, że jak już palę to mam palić. wtedy nawet nic nie szukałam w internecie na ten temat.
Proszę Cię widzę że czytasz i widzisz tylko te argumenty które mogą Ciebie uspokoić. Widzisz to jest taka materia że każdą teorię można dostosować a to ile cierpią nasze dzieci przez taką a nie inną naszą decyzję wiedzą tylko one. A co do autorytetu lekarzy to mi jeden powiedział że przyjmie mnie jak będę umierająca a drugi mi powiedział że jak wystawi mi skierowanie na badania dla dziecka to zbankrutuje itp itd. Są tak różni lekarze że gdybyś napisała że byłaś u 10-ciu i każdy Ci mówił to samo to może mógłby to być jakiś wyznacznik ale nie sądzę żebyś aż tyle porad zaciągnęła.
- Zarejestrowany: 10.07.2009, 14:27
- Posty: 1629
asia zgadzam się z tobą. jak ktoś chce znalezc argumenty to je znajdzie, przecież są ludzie którzy leczą raka u hochsztaplerów .
tyle że tu nie chodzi o dorosła osobę ,ale o dziecko, które nawet płaczem nie moze zaprotestować, bo co moze zrobić w brzuchu? przede wszystkim mamy własny rozum i doświadczenie. skoro papierosy szkodzą dorosłym to jakim cudem miałyby nie szkodzić nienarodzonym dzieciom? ciekawe ile szkód wywołają w mózgu albo w innych organach które się tworzą? szkoda maluchów
A więc jak rzucić?
Ja proponuję pod kontrolą lekarza, ale nie tego, który Ci mówił, żebyś sobie dalej paliła.
- Zarejestrowany: 10.07.2009, 14:27
- Posty: 1629
A czy zaprzestanie palenia tak, że dziś palę a jutro już nie to nie zaszkodzi? Bo te plastry i gumy to już próbowałam.
A czy zaprzestanie palenia tak, że dziś palę a jutro już nie to nie zaszkodzi? Bo te plastry i gumy to już próbowałam.
Czytałam opinie, że z dnia na dzień lepiej nie rzucać, ale najlepiej niech doradzi Ci jakiś dobry lekarz.
- Zarejestrowany: 10.07.2009, 14:27
- Posty: 1629
jak pisałam moja siostra własnie tak rzucała ,od razu z dnia na dzien ,natychmiast po wyniku że jest w ciąży. robiła tak 3 razy , bo ma troje dzieci -wszystkie udane, bez żadnych skaz białkowych i chorób. najstarsza jest w pierwszej trójce najlepszych uczniów w gimnazjum !
jak przestawała karmić to natychmiast wracała do papierosów. i wmawia nam teraz że nie rzuci bo nie ma silnej woli !
- Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
- Posty: 3249
A czy zaprzestanie palenia tak, że dziś palę a jutro już nie to nie zaszkodzi? Bo te plastry i gumy to już próbowałam.
Z tego co się orientuję to niestety każdy palacz ma inną metodę która na niego działa. Ty po prostu musisz sama zdecydować ale u dziecka głod nikotynowy może rzeczywiście teraz być szokiem. Ja nigdy nie paliłam więc nie wiem jak to się robi może zasięgnij porady kogoś kto może się na tym znać.
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
Ja rzuciłam z dnia na dzień,lekarz właśnie tak mi kazał zrobić.Z dnia na dzień i mieć napewno silną wole!wiesz ja jak nie mogłam się przyzwyczaić do tego że nie palę zaczęłam przegryzać marchewkę i to o tych porach co paliłam najczęściej!na mnie poskutowało.Musisz zająć czymś buzię i ręce i tyle.Uwierz mi że ja jestem w tym momencie najszczęśliwszą osobą pod słońcem i jestem z siebie dumna bo nie palę i nie chcę wracać do tego nałogu.Niektóre kobiety zaczęły palić słabsze bo mają mniej substancji smolistych np z czerwonych przerzuciły się na niebieskie a potem na mentolowe a potem na jakieś cienkie i wkońcu przestały w ogole palić.
Może jednak warto spróbować rzucić tak z dnia na dzień?Więcej przebywania na świeżym powietrzu i z dala od osób które palą i uda się tylko musisz chcieć i wierzyć w siebie!!
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
A więc jak rzucić?
Masz w sobie maleństwo,które bardzo cierpi wdychając dym nikotynowy.To powinno cię zmobilizować.Moja Teśiowa pali jej córka również.Wiesz jaka jest moja reakcja na zapach tego wstrętnego dymu???Wymioty ładnie mówiąc.I wiem,że to nie tylko moja reakcja.
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Ja odrazu rzuciłam jak zrobilam test, nawet przez myśl mi nie przeszło żeby truć dziecko, efekty będą widoczne za kilka lat. Dziś miałabym wyrzuty sumienia, bo mały ma astmę, a tak wiem że zrobiłam wszystko żeby moje dziecko było zdrowe, jak można świadomie truć małą istotę. Nie rozumiem ciężarnych palaczek, a jeszcze lepsze są te co kasy nie mają ale na faje zawsze wykombinują. Mam koleżankę na mleko jej nie stać, podaje zwykle ale faje za 10zł pali to jest kochana mamusia.
- Zarejestrowany: 12.12.2010, 12:08
- Posty: 115
Moi rodzice palą, większość znajomych też, ja nigdy nie paliłam,ale ... dym paierosowy nigdy mi nie przeszkadzał.. tzn do czasu gdy zaszłam w ciąże, od tej pory mam wstręt do dymu, paierosów. Nie rozumiem kobiet,które nosząc w sobie dziecko i palą. Denerwuje mnie to szalenie!
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
A czy zaprzestanie palenia tak, że dziś palę a jutro już nie to nie zaszkodzi? Bo te plastry i gumy to już próbowałam.
Nic nie zaszkodzi im wcześniej tym lepiej, ja rzuciłam i nawet nie myślałam później o paleniu, zaczełam jak już młodego przestałam karmić. Mam teraz czyste sumienie.
Witajcie od stycznia wracam do pracy szef postawil mi ultimatum zwolnienie lub praca.Problem to kolezanki jak pracowałam tam i jak teraz bywałam u szefa stale widze i widzialam je z papierosem wczesniej nie przeszkadzalo mi to ,ale teraz spodziewam sie dziecka wiem ze palenie bierne tez szkodzi jak im powiedziec ,wytlumaczyc zeby w mojej obecności nie paliły by nie truły mego maluszka.
Może jak powiesz im że jesteśw ciąży to nie będą paliły przy Tobie. Zresztą w miejscu pracy jest zakaz palenia.
Nie wydaje mi sie, zeby szef mógł stawiać ci takie warunki - to po pierwsze.
Po drugie - powinien zapewnic ci takie warunki pracy, aby nie szkodziły dziecku.
Szef nie może cię zwolnić,a poza tym ciekawa praca,że panie palą fajeczki