Przebicie pęcherza płodowego
- Zarejestrowany: 19.04.2009, 15:06
- Posty: 716
Zdecydowanie lepiej nie przebijac pecherza.Wody plodowe sprawiają,że skurcze macicy nie są dla dziecka bardzo męczące i chronia gówkę, która torturuje sobie drogę w kanale rodnym.Bronią też malenstwo przed zakażeniami, np.podczas badania.Zachwany pecherz płodowy wspomaga roziwrania szyjki macicy ichroni przed bardzo poważną komplikację,jaka jest wypadniecie pepowiny.Przebicie pecherza ma sens jedynie wtedy, kiedy inne sposoby przyspieszenia nie dośc dynamicznej akcji nie przyniosły skutku.
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Ja miałam przebijany pęcherz w końcowej prawie fazie porodu. Nie boli ale szpikulec jest przerażający!
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
ja też miałam przebijany nawet nie poczułam nawet nie poczułam jak ,, chlusnęło ze mnie,, akurat w wannie leżałam :)
Mi nie było potrzebne przebijanie - sam pękł w odpowiednim momencie.
Ja miałam przebijany pęcherz w końcowej prawie fazie porodu. Nie boli ale szpikulec jest przerażający!
Miałam to samo, ale szpikulec zapamiętam do końca życia
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Ja miałam przebijany pęcherz w końcowej prawie fazie porodu. Nie boli ale szpikulec jest przerażający!
Miałam to samo, ale szpikulec zapamiętam do końca życia
Ja też
Mi nie było potrzebne przebijanie - sam pękł w odpowiednim momencie.
Mi też pękł wcześniej ale nie do końca i konieczne było dobijanie
mi przebijali pęcherz- do dzisiaj pamiętam tą ciepłą falę wód płodowych. A szpikulec faktycznie nie za miły..
Mnie rowniez podczas drugiego porodu przebijano pecherz - nic nie bolalo ani nie widzialam tego szpikulca. Jedynie co- dziwnie bylo bez tych wod, gdyz czulam bardziej jak nigdy wczesniej mala w brzuchu i jakos mnie bolalo, bo ona tam biedna przez kilka chwil zanim urodzilam w tym brzuchu byla... Strasznie sie balam, ze sie udusi albo cos innego...
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Podczas pierwszego porodu przeherz płodowy w końcowej fazie,zaraz potem dostałam bóle parte, podczas drugiego-pękł mi sam przy bólach partych, a podczas trzeciego-pękł mi na długo przed jakąś akcją konkretną, dopiero kroplówka pobudziła mnie do działania. Różnie, więc u mnie bywało z tymi wodami i pęcherzem
- Zarejestrowany: 06.06.2010, 10:45
- Posty: 9066
U mnie pęcherz płodowy sam pękł przy skurczach partych :)
- Zarejestrowany: 30.01.2011, 20:35
- Posty: 111
Ja miałam 2 razy przebijany skubany nie chciał peknać a ja juz nie mogłam . po przebiciu 2-3 skurcze i juz było po wszystkim :D i tak przy obu porodach .
Tez mialam przebijany pecherz.
Widok szpikulca mnie przerazil, ale totalnie nic nie czulam :)
- Zarejestrowany: 29.07.2010, 10:27
- Posty: 1025
u mnie też pecherz sam pękł najpierw myślałam że sie posikałam a poźniej poczułam ciepło w nogach
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Mi również przekłuli, ale efektów to nie przyniosło i strasznie się bałam bo w rezultacie miałam cesarkę, ale synek był bez wód 20 godzin
- Zarejestrowany: 23.11.2010, 10:05
- Posty: 286
u mnie za kazdym razem przebijano pecherz ale wiedzialam,ze za xhwile bedzie juz po wszystkim i bede mogla przytulic swoje malenstwo