Czy w ciąży spotykałyście się z wyjątkowym traktowaniem? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Czy w ciąży spotykałyście się z wyjątkowym traktowaniem?

23odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 4995
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    24 stycznia 2012, 17:13 | ID: 732333

    Przepuszczanie w sklepowej kolejce, ustępowanie miejsca w autobusie, pomoc przy niesieniu ciężkich rzeczy... Spotykałyście się z takim wyjątkowym, bezinteresownym traktowaniem w ciąży?


    A może rodzina, domownicy wyręczali Was w pracach domowych, przynosili śniadanie do łóżka, podsuwali pufkę pod nogi?:)


    Porozmawiajmy o takich sympatycznych, ciążowych sytaucjach!

    Ostatnio edytowany: 24.01.2012, 17:15, przez: Mama Julki
    Avatar użytkownika alanml
    alanmlPoziom:
    • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
    • Posty: 30511
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    24 stycznia 2012, 17:23 | ID: 732343

    W kolejcie w banku jak chodziłam w ciąży z Kubusiem to mnie puszczali....mężczyźni. Kobiety udawały, ze jestem niewidzialna. 

    Avatar użytkownika Paulqa
    PaulqaPoziom:
    • Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
    • Posty: 14675
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    24 stycznia 2012, 17:33 | ID: 732353

    Czasami się zdarzało że ktoś przepuścił w kolejce albo ustąpił miejsca w autobusie ale były to przeważnie osoby starsze. A w domu mąż sprzątał, robił mi kanapki i praktycznie większość rzeczy wykonywał żebym ja się przypadkiem nie przemęczyla :)

    Avatar użytkownika monaaa71
    monaaa71Poziom:
    • Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
    • Posty: 28735
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    24 stycznia 2012, 17:36 | ID: 732356

    zdarzało się,że kasjerki wołały mnie na początek kolejki. klienci przepuszczali rzadziej

    Avatar użytkownika aniusia03
    aniusia03Poziom:
    • Zarejestrowany: 12.02.2011, 20:10
    • Posty: 3358
    4
    • Zgłoś naruszenie zasad
    24 stycznia 2012, 17:40 | ID: 732359

    Jak umawiałam męża na egzamin na prawo jazdy w WORDZIE jakoś w 7 mies. ciąży stanęłam na końcu kolejki (około 12 osób:/). W pewnym momencie słyszę...: no panowie, ale tę panią musimy przepuścić, jej się należy. Okazało się że w kolejce stoją sami faceci, a jeden z nich okazał się bardzo miły. Nikt nie protestował.:)

     

    Raz w banku mnie facet przepuścił.

     

    Namiętnie korzystałam w marketach z kas dla uprzywilejowanych (niepełnosprawnych, kobiet w ciąży). Szłam po prostu na sam początek, na co ludzie z oburzeniem - co ja wyprawiam. Kazałam im wtedy spojrzeć do góry przy jakiej kasie stoją. Zamykali buzie, ale czułam ich zniesmaczenie, że się "wepchnęłam".  Raz sama kasjerka do mnie mówi: co pani robi, ja: siedzi pani w kasie uprzywilejowanej, ona: naprawdę...? I z łaski mnie obsłużyła bez kolejki.

    Użytkownik usunięty
      5
      • Zgłoś naruszenie zasad
      24 stycznia 2012, 17:51 | ID: 732365

      A wiecie, że macie rację? Mężczyźni są jakoś bardziej życzliwi... też to zauważyłam... Mnie to jeszcze inne panie - nie w ciaży - proszę o ustąpienie miejsca w kolejce "bo one tylko po papierosy"... Dopiero jak po dwóch takich prośbach powiem, że robi mi się słabo, bo jestem w ciaży, to rezygnują... 

      Avatar użytkownika monaaa71
      monaaa71Poziom:
      • Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
      • Posty: 28735
      6
      • Zgłoś naruszenie zasad
      24 stycznia 2012, 17:53 | ID: 732368

      w ciąży z Mikim mąż zapinał mi buty :) bo to zima była :))

      Użytkownik usunięty
        7
        • Zgłoś naruszenie zasad
        24 stycznia 2012, 17:57 | ID: 732369

        Niestety dotychczas będąc w sklepie przy kasie każdy "udawał", że mnie nie widzi lub każdemu się spieszyło. Przykre to...ja widząc kobiety w ciąży zawsze starałam się przepuścić w kolejce czy ustapić miejsca w autobusie.

        Tylko jeden raz spotkałam się z wyjątkowym potraktowaniem. Pewien Pan kasjer wniósł mi zakupy do samochodu.

        W domu mężuś pomaga w wielu czynnościach, wnosi zakupy, wyręcza w cięższych pracach, masuje plecki.

        Avatar użytkownika Justyna mama Łukasza
        • Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
        • Posty: 7326
        8
        • Zgłoś naruszenie zasad
        24 stycznia 2012, 18:05 | ID: 732372

        Raz w Rossmanie strsza pani powiedziała ale pani chyba nie zamierza z taką wysoka ciążą stać w kolejce, mkówiła głośno ale przed nia tylko jedna młoda mnie przepuściła, codzoennie stoję w jakiejś kolejce z wielkim brzuchem i udaja że nie widzą.

        Avatar użytkownika Garbiś
        GarbiśPoziom:
        • Zarejestrowany: 29.07.2010, 10:27
        • Posty: 1025
        9
        • Zgłoś naruszenie zasad
        24 stycznia 2012, 21:06 | ID: 732474

        mi Andriejew pomagał zakładać buty już pod koniec bo nie miałam jak sie schylić

         

        kolega z którym siedziałam w szkole w ławce na polskim zawsze zakładał krzesło na ławkę za mnie nie musiałam go nawet o to prosić ;]

        Użytkownik usunięty
          10
          • Zgłoś naruszenie zasad
          25 stycznia 2012, 03:37 | ID: 732550

          W sklepie mnie panie wołały na poczatek kasy.

          A tak no to powiem szczerze, ze ciezki mi jest cos sobie przypomniec...

          Użytkownik usunięty
            11
            • Zgłoś naruszenie zasad
            25 stycznia 2012, 05:41 | ID: 732565

            Raz w Real stanęłam w długiej kolejce w kasie dla uprzywilejowanych a za mną jeszcze pan na wózku inwalidzkim i po niecałej minucie podeszła do kasy pani z nadzoru kasowego w towarzystwie pracownika ochrony i kazała wszystkim się odsunąć, zabrać rzeczy z taśmy bo ciężarna i pan na wózku teraz...

            Poza tym w Olsztynie czysta znieczulica natomiast jak byliśmy z mężem w Trójmieście i maleńką Madzią - ludzie zrywali się z miejsc w tramwaju krzycząc, że to miejsce dla mnie, nim zdążyłam wejść. W real, w zwykłej kasie ludzie mnie przepuszczali a raz, gdy ktoś nie zauważył brzucha, to kasjerka krzyczała z daleka, że mam podejść bo mam pierwszeństwo. Normalnie jakbym była w innym świecie - czułam się skrępowana bo w moim mieście przyzwyczaili mnie do tego, że z ciążą czy bez każdy walczy o byt...

            Użytkownik usunięty
              12
              • Zgłoś naruszenie zasad
              25 stycznia 2012, 06:14 | ID: 732571

              Tak - mężczyźni zazwyczaj... przepuszczali w kolejce czy ustępowali miejsca w poczekalni. Kobiety w sumie nigdy. Raz mi się tylko zdarzyło, że w US pani z okienka wyszła i poprosiła mnie do siebie bez kolejki.

              Avatar użytkownika Anusia12346
              Anusia12346Poziom:
              • Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
              • Posty: 4645
              13
              • Zgłoś naruszenie zasad
              25 stycznia 2012, 07:23 | ID: 732596

              jasne. w kolejkach to zadko stoje wiec nie wiem co i jak ale u kosmetyczki czy fryzjerki ,,może herbatki,, a może odpoczniemy a możeto a może tamto a czy Ci wygodnie itp mezczyzni drzwi otwierają w sklepach czy gdziekolwiek itp

              Avatar użytkownika kgmilka
              kgmilkaPoziom:
              • Zarejestrowany: 31.08.2009, 15:35
              • Posty: 503
              14
              • Zgłoś naruszenie zasad
              25 stycznia 2012, 07:27 | ID: 732598

              Kobiety w ciąży, zauwazylam, że są przewaznie niewidzialne, a jeszcze potrafia byc zruzgane, w rozny nieprzyjemny sposob, czy krzywe patrzenie. W pracy, w sklepie, urzedzie. Nie wazne gdzie. Kobieta w ciąży jak potrafila zajsc w ciaze, to pewnie i potrafi sobie ze wszystkim poradzic.

              Mnie przez te 36 tygodni, 2 razy przepuszczono z usmiechem na twarzy, gdy stalam w kolejce do kasy.

              W autobusie, ustepuja mi miejsca tylko wspolpracownicy, z ktorymi jezdze rano do pracy jednym mpk. A tak ..... żal mi tych ludzi. Nie prosze, nie robie z siebie tez niedoleznej, ale czasem naprawde juz mi ciezko stac .... wiec gdzies przycupne i czekam na swoja kolej :)

              Jak ktos mi powiedzial, kiedys wroci karma do tych osob :D

              Użytkownik usunięty
                15
                • Zgłoś naruszenie zasad
                25 stycznia 2012, 09:25 | ID: 732654
                Mama Tymka (2012-01-25 07:14:23)

                Tak - mężczyźni zazwyczaj... przepuszczali w kolejce czy ustępowali miejsca w poczekalni. Kobiety w sumie nigdy. Raz mi się tylko zdarzyło, że w US pani z okienka wyszła i poprosiła mnie do siebie bez kolejki.

                Nie sadzicie, że to dziwne? Większość z nas ma pozytywne doświadzcenia z panami, jeśli chodzi o wyjatkowe traktowanie w ciaży. Panie - powinny przecież znać sytuację - udają, że nie widzą brzuszka albo nawet ostentacyjnie twierdzą, że przecież ciaża to nie choroba...

                Avatar użytkownika Stokrotka77
                Stokrotka77Poziom:
                • Zarejestrowany: 14.01.2011, 10:32
                • Posty: 2868
                16
                • Zgłoś naruszenie zasad
                25 stycznia 2012, 10:53 | ID: 732739

                w domu - owszem, mąż, córka pomagali w różnych czynościach z którymi miałam kłopot pod koniec ciąży, mama też przychodziła i pomagała, natomiast w kolejkach w sklepach- NIGDY, zawsze grzecznie ustawiałam się na końcu kolejki i czekałam na swoja kolej, może gdybym źle się czuła to bym się wpychała do przodu, ale ja stałam z tym bębenkiem i czekałam... pamiętam raz taką sytucję na poczcie - byłam 10 i nikt, ale to nikt nie zauważył że mam brzuch kobiety w 8 m-cu ciąży... przykre to jest

                trochę z innej beczki, ale ost w rossman weszłam tylko po  zupy dla małej z wózkiem, dosłownie chwila, córcia się rozpłakała, byłam 4 w kolejce, przede mną same kobiety w tym jedna w ciąży, i nikt nie widział i nie słyszał, że mi dziecko płacze, kasjerka nawet, poczekałam chwilę, po czym zostawiłam koszyk na podłodze i wyszłam wściekła stamtąd :/

                Użytkownik usunięty
                  17
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  25 stycznia 2012, 11:23 | ID: 732765

                  ze dwa razy w mpku mi ustąpiono miejsca, poza tym nic

                  sama korzystałam z kolejek dla ciężarnych w sklepach

                  Avatar użytkownika Wxxx
                  WxxxPoziom:
                  • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
                  • Posty: 9899
                  18
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  25 stycznia 2012, 11:28 | ID: 732773

                  Czasem mi ktoś miejsca ustąpił, ale częściej w kościele niż w autobusie

                  Avatar użytkownika Kaska1983
                  Kaska1983Poziom:
                  • Zarejestrowany: 25.01.2012, 12:32
                  • Posty: 7
                  19
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  25 stycznia 2012, 12:36 | ID: 732822

                  spotykałam się z tym, ale mnie to osobiście nie pasowało - jestem i byłam taką samą osobą, jak wszyscy i oczekiwałam jednolitego traktowania, tak więc dla mnie to był horror.

                  Avatar użytkownika Sonia
                  SoniaPoziom:
                  • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
                  • Posty: 112855
                  20
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  25 stycznia 2012, 15:21 | ID: 732892

                  Jakoś szczególnie nie byłam traktowana, chyba, że przez Męża:) To nie powiem:) Trząśł się nade mną, jak nad zgnitym jajkiem, a ja i tak robiłam swoje, jak nie widział:))) Ale naprawdę  byłam traktowana super. W życiu codziennym raczej nie. jeśli już to kasjerki wołały mnie na początek kolejki w sklepie, lub mężczyźni ustępowali miejsca, lub w jakiś inny sposób chcieli pomóc, np nieść siatkę z zakupami:)