Mamuśki sierpniowo-wrześniowe 2012
Powoli zbiera się grupka kobietek, które będą rodziły wczesną jesienią 2012.
Zachęcam zatem mamusie do wymiany doświadczeń ciążowych
i wsparcia we wzajemnym oczekiwaniu:)
Ja mam termin pod koniec września,
fasolka jest jeszcze maleńką kropeczką na USG:)
- Zarejestrowany: 22.04.2012, 08:42
- Posty: 42
Ja ubranka tez mam po Mikołaju pare nowych jednak musze kupic, łóżeczko cały czas stoi tez po Mikołaju zastanawiamy sie na wózkiem czy kupi nowe ale na to faktycznie jest czas. ALe reszte chyba bede musiała powoli zbierac bo jak przyjdzie mi isc do szpitala na miesiac przed porodem tak jak z Mikuśkiem to moj mąż napewno sobie nie poradzi i połowy rzeczy zapomni kupic :P
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Ja chyba na dobre zacznę przygotowania, zakupy z początkiem września. Dosłownie od dnia jak wstawię łózeczko, wypiorę ubranka i poukładam je w szufladzie łózeczka. A jak Mąż pojedzie odebrać wózek to wcześniej powiem Pani jaką wanienkę, przewijak ma dorzucić do wózka. Przy Kubusiu gorzej świrowałam, teraz kompletnie nic.
- Zarejestrowany: 22.04.2012, 08:42
- Posty: 42
Ja jednak bede powoli wszystko przygotowywac juz od teraz mam za duzo rzeczy do przygotowania.
Przy Mikołaju sie tak nie bałam tych przygotowan bo mi pomogła mama a teraz musze sama :(
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Kobietki mam problem. Wczoraj do południa ruchy Małego czułam jak zawsze. Potem jakby mniej, rzadziej i słabiej i trwa to do teraz. Poza tym mam wrażenie, ze Mały ułożył się główką w dół i jeśli czuję to tylko jakby jego czkawkę. Sama kiepsko się czuję, jestem słaba, nie wspomnę, ze bolą mnie kości łonowe i ponizej promieniuje a plecy to jakaś masakra. Dzwoniłam do położnej, mówiła, że to się zdarza ale jak coś mam iśc sprawdzic tetno bo może byc jego spadek np. podczas obracania w brzuchu mogła się zaplątac pępowina. Przestraszyłam się. Póki co czuje ruchy słabo ale czuje. Czy powinnam isc? Czy moze Maluszek ma pierwszy dzien w którym nie ma ochoty na brykanie? Czuje jego nogi pod żebrami i głowę bardzo nisko. Ehh
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
ale je bym nie ryzykowała pojechała na KTG...pisałam już wcześniej, że jak Mała ułożyła się poprzecznie to uciskała na pępowinę i tętno jej spadało...a objawem było to, że prawie nie czułam ruchów...
jeśli chodzi o wyprawkę to ze względu na maja sytuacje mam już 90% rzeczy...
Ala daj info jak samopoczucie...
- Zarejestrowany: 22.04.2012, 08:42
- Posty: 42
Ja bym pojechała sprawdzic dla pewnosci zeby byc spokojniejsza.
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
ciekawe jak tam Ala??
- Zarejestrowany: 22.04.2012, 08:42
- Posty: 42
to znaczy ze pojechala sprawdzic???
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
to znaczy ze pojechala sprawdzic???
nom...a mi się chyba od Ali udzieliło...bo Mała leniuchuje..
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Nie pojechałam, liczyłam ruchy i pomimo, ze słabsze niż do tej pory jednak były. Teraz jakby były mocniejsze. Będę jeszcze się obserwowac. Nie wiem dlaczego tak nagle...czy to przez zmianę pozycja dziecka? Zobaczymy rano.
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
Nie pojechałam, liczyłam ruchy i pomimo, ze słabsze niż do tej pory jednak były. Teraz jakby były mocniejsze. Będę jeszcze się obserwowac. Nie wiem dlaczego tak nagle...czy to przez zmianę pozycja dziecka? Zobaczymy rano.
Aluś czekam na informacje...
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Wczoraj po południu Mały się ożywił, wieczorem był spokojny ale się ruszał. W nocy i nad ranem prawie wcale ale dziś co jakiś czas kopnie, ogólnie czuję ruchy. Dziwi mnie ten nocy spokój...Teraz natomiast czuję na samym dole, że ma czkawkę. Obserwuję dalej, we wtorek idę położonej. Jak wcześniej będzie potrzeba pójde na oddział. Póki co lice ruchy i mieścimy się w normach.
Guśka czyli mógł się poplątac z pępowiną podczas obrotu? Jak długo nie czułas ruchów jak stwierdzili u Małej spadek tętna? Jak na to zaradzili?
- Zarejestrowany: 21.02.2012, 14:01
- Posty: 235
Alu mój maluszek też często tak mnie straszy, a dzieje się tak np. gdy się przeforsuję. tak jak wczoraj robiliśmy zakupy w niezwykłym skwarze przez 2 godziny ja byłam padnięta i mały chyba też, ożywił się dopiero jak ja się położłam spać i odprężyłam, brzuszek przestał być twardy, dzisiaj jest już ok.
Zaobserwowałam też że często mały obraca się pleckami do świata i wtedy czuję bardzo małe ruchy natomiast jak trafi w pęcherz to aż przysiadam, mam wtedy większą zgagę i niestrawności, myślę że efekt ruchów i kopnięć w moje narządy. Dawaj znać jak się czujecie!!
Czytając wasze posty zastanowiłam się czego nie mam dla małego i z moich wyliczeń wyszło mi że praktycznie tylko wózka, na szczęście i oczywiście kilku nowych ubranek. Bardzo mnie to cieszy bo ja nie przepadam za zakupami, miałam być chłopcem;-)).
Co do wagi to u mnie idzie sukcesywnie do góry, choć mam nadzieje że nie dojdzie do pułapu pierwszej ciąży czyli 67kg przy 156 cm wzrostu, kurdupelek ze mnie!!!
Teraz ważę 58,3 kg przytyłam ok 7,5 kg od samego początku.
Wszyscy mi mówią że mam duży brzuszek!!
Dziewczyny wy też coś takiego macie że jak opieracie się brzuszkiem o szafkę to was to boli, tzn. w miesjscu lekkiego nacisku czujecie ból, lekarz mówi że to dlatego że nie mam brzuszka oblanego tłuszczem?, przy Aluśku nie miałam czegoś takiego.
Ale się rozpisałam, pozdrawiam!
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Tak Justyno boli, boli.
Uwaga! Poszłam na USG - wszystko super. Badanie gin - super, szyjka się nie skraca. Mały ułożony pośladkowow, waży 1270g. I byłam na KTG i wynik piękny. Nie mam powodów do obaw. Uff.
Aha a ja przytyłam 8 kg od początku.
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
Tak Justyno boli, boli.
Uwaga! Poszłam na USG - wszystko super. Badanie gin - super, szyjka się nie skraca. Mały ułożony pośladkowow, waży 1270g. I byłam na KTG i wynik piękny. Nie mam powodów do obaw. Uff.
Aha a ja przytyłam 8 kg od początku.
Aluś bardzo się ciesze ze wszystko ok...ja mam dziś wieczorem wizytę...
P. S. przyszła dziś pościel dla Małej...:)
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Guśka daj koniecznie znać po wizycie.
Gdy miałam robione ktg, obok leżała dziewczyna 11 dni po terminie. Biedna. Dali jej jakiś zastrzyk i kazali spać, zapewniali, że obudzą ją bóle porodowe. Ale musiała mieć stresa. A w ogóle to pierwszy raz w życiu miałam robione ktg. Z Kubuniem nie było takiej potrzeby.
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
Mała waży 1751g, jej brzuszek jest mniejszy (30tydz.) niż reszta (32tyg +5) co mnie martwi, choć lekarz powiedział, że na razie nie ma co sieć paniki...może jej taka uroda, że jest długa i chuda...mam taką cichą nadzieję...
poza tym moja szyjka ma 8mm...czyli mino leżenia się skraca:(
leżakujemy jeszcze 3 tyg....a potem to już...:)
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Mała waży 1751g, jej brzuszek jest mniejszy (30tydz.) niż reszta (32tyg +5) co mnie martwi, choć lekarz powiedział, że na razie nie ma co sieć paniki...może jej taka uroda, że jest długa i chuda...mam taką cichą nadzieję...
poza tym moja szyjka ma 8mm...czyli mino leżenia się skraca:(
leżakujemy jeszcze 3 tyg....a potem to już...:)
Kochana czym są 3 tygdonie z tym co do tej pory przeleżakowąłaś, już na prawdę z górki. A Córcia już spora dziewczynka, wszystko będzie dobrze, zobaczysz.
- Zarejestrowany: 21.02.2012, 14:01
- Posty: 235
Guśka nie martw się mój Aliś też nie miał wszystkich wymiarów na identyczny tydzień różnica była ok 1,5 tygodnia, Każdy dzidziuś jest inny ma inną budowę a przecież oni operują jaklimiś standarami. Leżałam na Alanka z dziweczyną której na USG powiedziano że dzidziuś nie ma wogóle jelita grubego i jego brzuszek też był malutki,
Po porodzie okazało się że mały to okaz zdrowia oczywiście miał troszkę krótkie to jelitko ale nie przeszkadzało mu to w byciu łakomczuszkiem, poprostu taka jego uroda.
Ale fajna perspektywa za trzy tygodnie przytulisz swoje maleństwo, teraz leżakowanie szybciutko zleci.
A wiesz już czy będziesz miała CC czy będą wywoływać?
Dla mnie poród to niestety wielkie przeżycie i niepokój myślę o tym już od początku, pierwszy zakończył się kleszczami, a teraz nie wiem co byłoby lepsze naturalny czy prosić o CC. Gdzieś w głębi duszy bardzo się boje powtórki z historii!!!
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Wizja wyzwolenia się z brzucha za 3 tygodnie by mnie bardzo pocieszyła więc Guśka głowa do góry.
A na kiedy masz dokładnie termin z OM?