Test obciążenia glukozą - Wasze doświadczenia;)
Niedługo czeka mnie TA przyjemność
Szczerze to już nie mogę się doczekać...zwłaszcza, że w poprzedniej ciąży musiałm test powtarzać, bo dzień przed najadłam się winogron i musiałam go powtarzać tylko już z 75 g glukozy
Na szczęście cukrzycy ciążowej nie miałam
Chciałabym Was, drogie Kobietki, zapytać o Wasze doświadczenia w tej materii...
Jak przeszłyście ten test...była to dla Was "kaszka z mleczkiem" czy raczej "droga przez mękę"?
Poszłyście na badanie same czy z "obstawą"?
Miałyście jakieś rewolucje po wypiciu, czy trzymałyście się dzielnie?
A jaki był wynik testu? Musiałyście go powtarzać?
Zapraszam do podzielenia się swoimi doświadczeniami
- Zarejestrowany: 06.08.2009, 19:41
- Posty: 365
na samą myśl jak pomyslęo tym teście to aż mnie trzęsie,przez cały okres ciąży to był najgorszy moment,siedzieć dwie godziny bez ruchu,było mi strasznie gorąco i niedobrze,po drugiej godzinie gdy pobrano mi drugi raz krew wyszłam "zielona" ze szpitala i całe szczęście że nikogo nie było w pobliżu bo oparłam się o pierwsze drzewo i zwróciłam tą całą wstrętną glukozę,fuuuj
Niemiło wspominam ten test. Poszłam sama, bo męża nie było, tłum ludzi, gorąco, zrobiło mi się słabo, potem smak tego obrzydlistwa, czekanie... No i wynik wskazujący na cukrzycę ciążową. Potem leczenie w poradni cukrzycowej i odmawianie sobie wszystkiego na co miałam ochotę.
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Wypiłoam normalnie i cierpliwie czekała, bez ochrony nie robiłam z igły widły, dodałam cytryne i wypiłam jak wode, Miałam wcześniej robiny ale wszystko wyszło ok.
Szwagierka też wypił normalnie ale nie stety ma cukrzycę.
Nastraszyły mnie koleżanki, a tymczasem wcale źle nie było. Lekarka pomogła mi wymieszać sok z cytryny w ciepłej wodzie już z glukozą, wypiłam jednym haustem, siedziałam potem z gazetą na poczekalni, żeby jak najmniej się ruszać i w ogóle mnie nie mdliło. Po drugim pobraniu krwi pojechaliśmy do domu, gdzie zjadłam trochę winogron, bo mi się zachciało. Test wyszedł w normie. Gdyby nie to, że trzeba robić na czczo te pobrania krwi- mogłabym bez oporu robić to codziennie...
- Zarejestrowany: 10.05.2011, 18:06
- Posty: 1709
Dla mnie wielka masakra.Nie znoszę słodkich smaków.Piłam z cytryną-z dwiema,bo nie mogłam przełknąć.Po dwóch godzinach po prostu zwymiotowałam.
Ja poszłam sama.
Oczywiscie wczesniej kupiłam cytryne :)
I z cala cytryna wypiłam.
Chwila nudnosci była.
Ale jakos poszło.
Najgorzej ze spac mi sie strasznie po tym chciało.
Wynik? No jak na glukoze dosc niski cukier, no ale wszystko w normie:)
- Zarejestrowany: 11.06.2011, 13:24
- Posty: 224
ja jeszcze w ciazy nie bylam, ale ta "przyjemnosc" testu juz mialam. Poczytalam przed testem o tym i o cytrynie itp... ale myslalam: to nie moze byc az tak zle. Uwielbiam slodkosci wiecto powinna byc przyjemnosc, nie?? NIE! Mimo mojego pozytywnego nastawienia moj zoladek sie zbuntowal. Wypilam powoli i przez dwie godziny nie moglam usiasc, zeby zadnego nacisku na zoladek nie wywierac. Nie pomoglo ze przed ostatnim pobraniem, mezczyzna przede mna zemdlal na widok strzykawki (?). Ja z kolei po zakonczeniu testu nie wytrzymalam i zwymiotowalam. Przynajmniej od tego dnia przestalam slodzic herbate i kawe... i na szczescie nie musialam powtarzac testu. Nastepnym razem napewno wezme duza cytryne!
Ja poszlam na test bez obstawy,dziecko babcia zabrala pod pache na zakupy,maz w pracy,ledwo wypilam do konca bylo to tak slodkie,bleh...pilam to i myslalam,ze zwymiotuje,jak juz sie bzlizalam do konca bylam przeszczesliwa pozniej przez 2 godziny mialam mdlosci i odbijala mi sie wata,jak poszlam na ponowne pobarnie krwi efekty uboczne ustapily:)
Cukrzycy ciazowej nie bylo,wyniki mialam dobre zarowno w I jak i w obecnej ciazy:)
A ja mam zrobić test obiażenia glukozą 75 g:(
Wynik mam zrobić za ok. 2 tygodnie...już nie mogę się doczekać:((
Wspolczuje i lacze sie w niesmaku...do tej pory nie moge zapomniec tego przeslodkieog smaku,bleh
- Zarejestrowany: 10.05.2010, 12:32
- Posty: 4439
najpierw piłam 50g glukozy a że przekroczyło normę o dwa więc musiałam powtórzyć,ale 75g(wzięłam ze sobą już cytrynkę i nie było tak źle)niestety nie uchroniłam się od cukrzycy ciążowej(złe wspomnienia zostały)całe szczęście po porodzie mała miała odpowiedni cukier a mi się wyrównał
- Zarejestrowany: 06.06.2010, 10:45
- Posty: 9066
Najokropniejsze badanie. W ciąży miałam je robione 2 razy i ledwo co nie zwymiotowałam. Cytryna też nie pomagała. Lubie słodkości ale to był jakiś koszmar. Na szczęście wynik był dobry.
Jak tam wasze testy dziewczyny?
Ja już po i mam podwyższony cukier:(
W poniedziałek jadę do poradni diabetologicznej...
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 12:59
- Posty: 1642
hmm...ja miałam jakoś inaczej. nie wspominam samegj glukozy źle, skrzywiłam się, ale cytryna nie była mi potrzebna i nie zemdliło mnie również. Tydzien wcześniej normalnie miałam robiony cukier na czczo, a po tygodniu glukozę wypiłam w domu i dwie godziny póxniej pobrano mi krew. Ale te prawie dwie, a właściwie półtora godziny byłam w domu,a przed gabinetem czekałam jakieś 8-10 minut. i tak miałam w obu ciążach i w obu ciążach miaściły sie moje wyniki w normie.
hmm...ja miałam jakoś inaczej. nie wspominam samegj glukozy źle, skrzywiłam się, ale cytryna nie była mi potrzebna i nie zemdliło mnie również. Tydzien wcześniej normalnie miałam robiony cukier na czczo, a po tygodniu glukozę wypiłam w domu i dwie godziny póxniej pobrano mi krew. Ale te prawie dwie, a właściwie półtora godziny byłam w domu,a przed gabinetem czekałam jakieś 8-10 minut. i tak miałam w obu ciążach i w obu ciążach miaściły sie moje wyniki w normie.
O rany! Pierwszy raz słyszę o takich metodach. Słyszałam, że nie wolno chodzić po wypiciu glukozy tylko grzecznie siedzieć, bo inaczej się poziom cukru spada i wynik nie jest miarodajny. Krzywa cukrowa robiona w ciąży ma na celu obserwację, jak organizm radzi sobie z podaną dawką glukozy bez nadmiernego obciążania go. Równie dziwne jest przeprowadzanie próby tydzień przed... Co lekarz i laboratorium to inne praktyki.
- Zarejestrowany: 15.02.2011, 18:08
- Posty: 5072
Wypiłoam normalnie i cierpliwie czekała, bez ochrony nie robiłam z igły widły, dodałam cytryne i wypiłam jak wode, Miałam wcześniej robiny ale wszystko wyszło ok.
Szwagierka też wypił normalnie ale nie stety ma cukrzycę.
Ja tak samo, poszedłam sama,wypiłam i poczekałam godzinkę i na szczęście cukrzycy nie mialam.
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 12:59
- Posty: 1642
hmm...ja miałam jakoś inaczej. nie wspominam samegj glukozy źle, skrzywiłam się, ale cytryna nie była mi potrzebna i nie zemdliło mnie również. Tydzien wcześniej normalnie miałam robiony cukier na czczo, a po tygodniu glukozę wypiłam w domu i dwie godziny póxniej pobrano mi krew. Ale te prawie dwie, a właściwie półtora godziny byłam w domu,a przed gabinetem czekałam jakieś 8-10 minut. i tak miałam w obu ciążach i w obu ciążach miaściły sie moje wyniki w normie.
O rany! Pierwszy raz słyszę o takich metodach. Słyszałam, że nie wolno chodzić po wypiciu glukozy tylko grzecznie siedzieć, bo inaczej się poziom cukru spada i wynik nie jest miarodajny. Krzywa cukrowa robiona w ciąży ma na celu obserwację, jak organizm radzi sobie z podaną dawką glukozy bez nadmiernego obciążania go. Równie dziwne jest przeprowadzanie próby tydzień przed... Co lekarz i laboratorium to inne praktyki.
O proszę, nie wiedziałam. szczerze mówiąc nawet sę nie zastanawiałm czy to prawidłowo czy nie. Tak jak lekarz mówił, tak zrobiłam, a panie pobierające krew nie były zdziwione tym faktem, wiec chyba nie ja jedna tak.
- Zarejestrowany: 07.12.2010, 10:29
- Posty: 4294
Poszłam sama i traktowałam to jak rutynowe badanie. Bo czego tu się bać i obawiać. Jedynieco to wzięłam do torebki coś do zjedzenia po wykonaniu testu i chwilę po niem siedziałam.
poszłam dopiero około 9 rano, więc trochę poźno:) było mi niedobrze i byłam głodna:)
- Zarejestrowany: 28.03.2011, 10:52
- Posty: 1915
ja przeszlam ok tylko radze wyplukac zaraz po tym usta zeby nie zostalo na ustach smak glukozy