Sposoby na ciążowe mdłości

Nie stosowałam. Ale te krolpe to z polecenia lekarza???

Powiem Wam, że u mnie to była tragedia. Istna tragedia. Ledwie z łóżka wstawałam, tak z samego rana mdłości dawały mi popalić. Musiałam poleżeć pół godzinki w łóżku w totalnym bezruchu, zjeść kanapkę i jogurt :D. No ale wiadomo - praca, nie mogłam sobie pozwolić na takie ciągłe wylegiwanie, tym bardziej, że pobudka o 5:00, wolałam się te pół godziny wyspać... Powiem Wam, że u mnie zaskutkowały kropelki na bazie imbiru o nazwie Imbifem. To jest też lek na zwalczanie objawów choroby lokomocyjnej, ale przebadany i bezpieczny dla kobiet w ciąży. Dodawałam sobie kropelki do połowy szklanki letniej wody, duszkiem wypijałam i objawy jak ręką odjął. Szkoda, że nie było takich cudów, jak byłam małą dziewczynką i każda podróż przez chorobę lokomocyjną była dla mnie istnym koszmarem :/.

Ja piję zimną wodę, pomaga w gorszych chwilach, bo mdłości mam w określonych godzinach dnia. Dzisiaj kupiłam korzeń imbiru i spróbuję odrobinę dodać do wody.  

Gratulacje!!!

:) Dziękuję (chyba wolno ;)) Dzisiaj rano poszły w ruch sucharki- nie tyle z powodu mdłości co dziwnego uczucia w żołądku. W ciągu dnia piłam herbatę z odrobinką imbiru i na razie jest dobrze bez nudności. Zobaczymy jak dalej.

Suszone owoce zdecydowanie polecam! 

I ja się z gratulacjami dołączam!

Gdy mnie nachodziły starałam się przegryść chociaż suchą kromke chleba.. o dziwo żołądek mi sie uspokajał.. poza tym nie bardzo mi jedzenie szło na początku..

@k24 - tak, ten imbir naprawdę bardzo pomaga. Jest rewelacyjny w zwalczaniu nudności. Ale u mnie w grę wchodzą akurat tylko środki na jego bazie, żeby szybko połknąć i po kłopocie, dlatego też stosowałam krople Imbifem. Ja po prostu nie cierpię smaku imbiru! Żadne herbatki, woda z imbirem, żadne żucie korzenia - to po prostu nie wchodzi u mnie w grę. Smak jest - jak dla mnie - nie do zniesienia. Tak samo, jak trawy cytrynowej nie lubię zresztą, która ma dość podobny do imbiru smak ;).

Ja też nie przepadam za imbirem - nie mój smak, ale wkrawam go sobie maleńki plastereczek do herbaty i dzięki temu jakoś funkcjonuję.Bo niestety, mdłości miałam nawet i późno wieczorem.  

@k24 - no u mnie, to chyba nawet bardziej jakaś psychiczna blokada i wstręt :). Jakbym miała wkroić sobie ten imbir, to by mnie od razu cofnęło. Więc piłam kropelki. Ale grunt, że skutkowało. Bo wiem, że nie na każdego imbir działa. Każdy ma jakieś tam swoje metody, niby odgazowana coca-cola też, migdały, etc. itp. itd. Ja obstawałam przy moim Imbifemie, który był dla mnie zbawieniem, bo nie wytrzymałabym chyba przez te mdłości. Brrr!!! Czekałam tylko, aż to się wreszcie skończy.

To mnie tak do tej pory odrzuca jak o majeranku pomyslę.. ktoś mi kiedyś poradził że herbatka  jest dobra na kaszel czy gardło ..

Tak, majeranek na drogi oddechowe, on chyba działa antyseptycznie jakoś, odkaża, czy coś w tym stylu ;). Ale majeranek akurat lubię ;).

Tez kiedyś lubiłam, delikatnie w potrawach jedynie jeszcze  przejdzie..

U mnie sprawdzały się migdaly i inne ziarenka :) Ale gdybym wiedziała, ze są na rynku krople imbifem to kupiłabym je zamiast objadać się bez przerwy :) Z tego co wiem skuteczna jst też herbata z imbirem ale nie wiem ile  tym prawdy bo igdy nie piłam.

z mdłościami to ja sobie niestety nie radzę zupełnie. Próbowałam już wszystkich herbatek, naparów z imbiru, staram się regularnie jeść i dużo pić i nic. Męczy mnie to cholerstwo strasznie :(

polecam migdały :)

a który to już tydzień ciązy?

To jest bardzo dobry sposób. Mnie pomagał

mnie nie ;/