Ślub - to nie impreza :-)
Wesele - tak :-)
I jedno i drugie jest dla młodych. ;-)
ślub stanowczo dla młodych - no chyba że ktoś go bierze z musu ale przecież nie o to powinno chodzić. A wesele - to różnie się mówi. Niektórzy twierdzą że człowiek najgorzej bawi się na własnym weselu, bo niby wypić nie można, trzeba do końca się trzymać prosto, z każdym zatańczyć, no i jeszcze stres. Ale ja tam swoje wesele wspominam bardzo dobrze. Choć wiele elementów tej zabawy na które się zdecydowaliśmy były robione z myślą o gościach a nie o nas.
Myślę, że dla siebie samych przecierz każdy lubi miec poczucie stabilności i bezpieczeństwa :)
Slub - dla mnie i męża.
wesele - po to aby uczcić z bliskimi to wydarzenie.
Dla młodych bo w ich pamięci najdłużej ta impreza zostanie
Wiecie co, ja moze jestem dziwna ale bedac na urlopie - gdy pracowalam - tesknilam za robota. Nie dlatgo, zeby mi sie nudzilo, bralam urlop bo gdzies sie jechalo latem wypoczac albo cos innego wypadlo, ale po paru wolnych dniach tesknilam za praca. Teraz tez tesknie, chialabym moc pracowac ale tam, gdzie pracowalam juz nie wroce, a nie wiem czy znajde taka prace aby sie dobrze czuc i w dodatku dobrze zarobic.
Pomylily mi sie watki - sorki.
dziewczynki,z reguły,od maleńkości marzą o ślubie w pięknej sukni i zabawie z gośćmi do rana.myślę,że po części jest to już tradycją a w dzisiejszych czasach coraz więcej par nie decyduje się na ten krok.ślub był magiczną chwilą dla mnie i męża,nie do opisania...na weselu bawiliśmy się świetnie i wcale aż tak nie zracaliśmy uwagi czy prosto się trzymamy,czy ktoś nam zagląda do kileiszka czyt alerza.najważniejsze było,że to nasz dzień!
Nigdy nie marzyłam o białej sukni:) I ślub i przyjęcie mieliśmy takie jakie chcieliśmy. Więc i to i to było dla nas:)
My nie chcemy robić wesela, dwa lata temu z tego powodu wiele było dyskusji w naszych rodzinach, presja była ogromna, ślubu więc nie wzięliśmy, dopiero w tym roku zamierzamy wziąć, ale teraz już nikt nam takiej presji nie robi :-)
Nie wyobrażam sobie zawarcia związku małżeńskiego bez wesela! A im większe, tym lepsze! Dawniej na weselu bawiła się cała wioska i to przez trzy dni, teraz częciej organizuje się małe, kilkugodzinne przyjęcia weselne tylko dla rodziny. No cóż, świat się zmienia...
Ja już po raz kolejny spotykam się z wypowiedziami Młodych Par, które mówią, że wesele jest dla rodziców i gości ?!
Ale czy aby napewno ...
Hmmm....każdy ma swoje zdanie na ten temat.
Taram - Olsztyński zespół muzyczny.
Ja właśnie marzę o kameralnym ślubie, tylko najbliższe mi osoby, chcę by ten ślub wyłącznie dla nas "Młodej pary" i chyba podobnie jak Isabelle nie marzę o pięknej białej sukni. Uważam, że biała suknia wcale nie dodaje uroku, czaru i jakiejs wyjątkowości w tym szczególnym dniu, czasem wręcz przeciwnie dziewczyna, która jest na co dzień skromna, zakładając suknię ślubną - balową wygląda jak beza i robiąc wielki kok na głowie wygląda wręcz tragicznie.
Dlatego jestem za małym, skromnym - kameralnym weselem.
dla kogo bierzemy?
dla siebie !
dla własnego samopoczucia, dla spelnienia marzeń.
Po prostu nie rubmy czegoś wbrew sobie a będzie tak jak chcemy - i każdy musi to zaakceptować :)
jeśli nie? - trudno to przecież nasze święto :)
Ślub dla siebie, impreza/wesele/ dla gości. W końcu jakoś wypada się zrewanżować za te wszystkie prezenty, nieprawda?
to z innej beczki - odnośnie prezentów :(
właśnie w taki sposób przygotowujemy dzieci do pierwszej komuni świętej :( - prezenty to jest to co interesuje dzieci a nie sam fakt tego podniosłego momentu :)