Gadki szmatki III :))).
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
co by tu zjeśc????
Ja wcinam łakotki maślane w czekoladzie bo mi Grzes mój przewidujący hihihi dostarczył ;)
nie zjem nic
ide wody sie napije...
... bo Dukan patrzy...
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
witam się wtorkowo w gadkach :) u nas nie da się dziś wyjść z domu bo cały wczorajszy dzień i noc padł deszcz przy -4 st i jest lodowisko
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Witam i ja w gadkach... U nas lodowisko też jest a do tego mróz na maxa Paula.... Ale nie wieje juz tak mocno jak wczoraj...
Moje psy grzeją pupy na werandzie:)))
- Zarejestrowany: 18.09.2012, 14:39
- Posty: 4749
I ja się witam w gadkach. W końcu nie sypie - a wczoraj solidnie dawało. W sumie póki siedzę w domu to śnieg mi nie przeszkadza, choć nieodśnieżone ulice to masakra. Pewnie wyjdę z Dorcią na sanki dziś.
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
witajcie.
Paweł w pracy.
mala lakami sie bawi , a z kawka.
chleb sie pocze.
zaraz pranie poskladam i nast wstawie
- Zarejestrowany: 08.10.2012, 08:12
- Posty: 212
Witam Czas wziąć sie do pracy, sprzątanie czeka
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
a ja zaraz muszę wyjść na miasto. zmusi mnie ktoś :)?
Witam i ja :)
Dostałam właśnie sms od Męża, że dziś są duże szanse na powrót, więc cieszę się, jak głupia Szymon wyrwał mi telefon zaraz jak tylko sms przeczytałam i zaczął się nim bawić. Za chwilę patrzę a tu połączenie od Męża. No to wyrwałam Szymuśkowi ten tel, rozłączyłam się i oddzwaniam, bo taniej wychodzi jak to ja do Męża dzwonię, bo ja płacę jak za normalne połączenie, a On płaci za odebranie rozmowy połowę tego co za połączenie do Polski. No i słyszę zdenerwowanego Męża: "coś się stało?, ja jestem w pracy, nie mogę rozmawiać", no to ja zdziwiona mu odpowiadam, że przecież to On dzwonił. A On jeszcze bardziej zdenerwowany, że idiotę z Niego robię, On jest w pracy i na pewno nigdzie nie dzwonił. Zgłupiałam. Patrzę w rejestr połączeń i rzeczywiście nie mam od Niego połączenia
Dopiero później do mnie dotarło co się stało. Szymuśko mi wyrwał tel z otwartym smsem od Męża i musiał coś ponaciskać, ze odpowiedział na wiadomość połączeniem. Dźwięki powyłączane mam jak zwykle i nie zajarzyłam, że to nie połączenie przychodzące a wychodzące "odrzuciłam "hihi.
- Zarejestrowany: 28.03.2012, 09:10
- Posty: 3618
Witam i ja :)
Dostałam właśnie sms od Męża, że dziś są duże szanse na powrót, więc cieszę się, jak głupia Szymon wyrwał mi telefon zaraz jak tylko sms przeczytałam i zaczął się nim bawić. Za chwilę patrzę a tu połączenie od Męża. No to wyrwałam Szymuśkowi ten tel, rozłączyłam się i oddzwaniam, bo taniej wychodzi jak to ja do Męża dzwonię, bo ja płacę jak za normalne połączenie, a On płaci za odebranie rozmowy połowę tego co za połączenie do Polski. No i słyszę zdenerwowanego Męża: "coś się stało?, ja jestem w pracy, nie mogę rozmawiać", no to ja zdziwiona mu odpowiadam, że przecież to On dzwonił. A On jeszcze bardziej zdenerwowany, że idiotę z Niego robię, On jest w pracy i na pewno nigdzie nie dzwonił. Zgłupiałam. Patrzę w rejestr połączeń i rzeczywiście nie mam od Niego połączenia
Dopiero później do mnie dotarło co się stało. Szymuśko mi wyrwał tel z otwartym smsem od Męża i musiał coś ponaciskać, ze odpowiedział na wiadomość połączeniem. Dźwięki powyłączane mam jak zwykle i nie zajarzyłam, że to nie połączenie przychodzące a wychodzące "odrzuciłam "hihi.
Super że mąż wraca :)
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
Witam i ja :)
Dostałam właśnie sms od Męża, że dziś są duże szanse na powrót, więc cieszę się, jak głupia Szymon wyrwał mi telefon zaraz jak tylko sms przeczytałam i zaczął się nim bawić. Za chwilę patrzę a tu połączenie od Męża. No to wyrwałam Szymuśkowi ten tel, rozłączyłam się i oddzwaniam, bo taniej wychodzi jak to ja do Męża dzwonię, bo ja płacę jak za normalne połączenie, a On płaci za odebranie rozmowy połowę tego co za połączenie do Polski. No i słyszę zdenerwowanego Męża: "coś się stało?, ja jestem w pracy, nie mogę rozmawiać", no to ja zdziwiona mu odpowiadam, że przecież to On dzwonił. A On jeszcze bardziej zdenerwowany, że idiotę z Niego robię, On jest w pracy i na pewno nigdzie nie dzwonił. Zgłupiałam. Patrzę w rejestr połączeń i rzeczywiście nie mam od Niego połączenia
Dopiero później do mnie dotarło co się stało. Szymuśko mi wyrwał tel z otwartym smsem od Męża i musiał coś ponaciskać, ze odpowiedział na wiadomość połączeniem. Dźwięki powyłączane mam jak zwykle i nie zajarzyłam, że to nie połączenie przychodzące a wychodzące "odrzuciłam "hihi.
Super że mąż wraca :)
no to szczęśliwy dzień ;)
Witam i ja :)
Dostałam właśnie sms od Męża, że dziś są duże szanse na powrót, więc cieszę się, jak głupia Szymon wyrwał mi telefon zaraz jak tylko sms przeczytałam i zaczął się nim bawić. Za chwilę patrzę a tu połączenie od Męża. No to wyrwałam Szymuśkowi ten tel, rozłączyłam się i oddzwaniam, bo taniej wychodzi jak to ja do Męża dzwonię, bo ja płacę jak za normalne połączenie, a On płaci za odebranie rozmowy połowę tego co za połączenie do Polski. No i słyszę zdenerwowanego Męża: "coś się stało?, ja jestem w pracy, nie mogę rozmawiać", no to ja zdziwiona mu odpowiadam, że przecież to On dzwonił. A On jeszcze bardziej zdenerwowany, że idiotę z Niego robię, On jest w pracy i na pewno nigdzie nie dzwonił. Zgłupiałam. Patrzę w rejestr połączeń i rzeczywiście nie mam od Niego połączenia
Dopiero później do mnie dotarło co się stało. Szymuśko mi wyrwał tel z otwartym smsem od Męża i musiał coś ponaciskać, ze odpowiedział na wiadomość połączeniem. Dźwięki powyłączane mam jak zwykle i nie zajarzyłam, że to nie połączenie przychodzące a wychodzące "odrzuciłam "hihi.
Super że mąż wraca :)
no to szczęśliwy dzień ;)
:) Baardzo
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
HEJ w gadkach
ANIU - fajnie, że mężusia będziesz miała w domku
HEJ w gadkach
ANIU - fajnie, że mężusia będziesz miała w domku
Co ja bym dała, żeby mieć go na codzień w domku :(((
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
HEJ w gadkach
ANIU - fajnie, że mężusia będziesz miała w domku
Co ja bym dała, żeby mieć go na codzień w domku :(((
Na pewno - ja sobie nie wyobrażam by męża w domku nie było tak na co dzień. Przez te ponad 30 lat małżeństwa to chyba tylko kilka miesięcy by się nazbierało, jak nie byliśmy razem nie wliczając do tego kiedy to pilnowałam Oliwkę, bo co 2 tygodnie przyjeżdżaliśmy do niego.
- Zarejestrowany: 22.01.2013, 09:46
- Posty: 1
Witam was.
wpadłem na dość niezłą stronkę i chcę się nią podzielić z innymi
[wymoderowano] to serwis społecznościowy.
Umożliwia dzielenie się z innymi ciekawymi materiałami znalezionymi w internecie. Najczęściej są to zdjęcia i grafiki, lecz można dodawać też filmy z Youtube.com, , oraz wielu innych. Każdy zarejestrowany użytkownik ma na swoim koncie tablice na których umieszcza tosty czyli te właśnie znaleziska z sieci. Dzięki temu to miejsce w którym można trzymać ciekawe znaleziska, grupować je, udostępniać Facebook.com i wrócić do nich w każdym momencie.
to nie jest reklama
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
HEJ w gadkach
ANIU - fajnie, że mężusia będziesz miała w domku
Co ja bym dała, żeby mieć go na codzień w domku :(((
Aniuś i ja bardzo się cieszę, że Mąż wraca:)))
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
A ja cos zdechła jestem.... Wysprzątałam domek i usiadłam... A tu niedługo czas kolejne jedzonko chłopcom robić...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
A ja cos zdechła jestem.... Wysprzątałam domek i usiadłam... A tu niedługo czas kolejne jedzonko chłopcom robić...
Ojjj bidulko tulam ŻANETKO TWOI CHŁOPCY TEŻ JUŻ MAJĄ FERIE ?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
A ja cos zdechła jestem.... Wysprzątałam domek i usiadłam... A tu niedługo czas kolejne jedzonko chłopcom robić...
Ojjj bidulko tulam ŻANETKO TWOI CHŁOPCY TEŻ JUŻ MAJĄ FERIE ?
Tak kochana, mają ferie:) I dobrze z jednej strony- nie mają tak dużego kontaktu z chorymi dziećmi:))
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
witam się wtorkowo w gadkach :) u nas nie da się dziś wyjść z domu bo cały wczorajszy dzień i noc padł deszcz przy -4 st i jest lodowisko
Ooo - teraz przeczytałam... to się wcale nie dziwię, że boisz się wyjść z domu...