"czy mogę być winna 1 grosz?" - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

"czy mogę być winna 1 grosz?"

80odp.
Strona 1 z 4
Odsłon wątku: 19092
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    2 grudnia 2009, 07:15 | ID: 85675
    Zdarza się w każdym sklepie. Wczoraj przeszłam trzy i w każdym w "gratisie" takiego grosza zostawiłam. Zastanawiam się jak wiele osób o ten grosik się upomina. Ja kiedyś się upomniałam ale w tym konkretnym sklepie robiłam zakupy codziennie rano przed pracą i tych grosików uzpierało się dość sporo. Więc któregoś dnia po wyliczeniu ile tym razem mam zapłacić powiedziałam "a teraz proszę odjąć te xx groszy które jest mi pani WINNA". Sprzedawczyni była absolutnie zszokowana ale odliczyła. A Wy - upominacie się o swoje?
    naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
    Avatar użytkownika oliwka
    oliwkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
    • Posty: 161880
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    2 grudnia 2009, 07:35 | ID: 85676
    Kasiu też coś takiego miałam... raz upomniałam sie o chyba 2 lub 3 grosze reszty a jaka ona była zdziwiona ta sprzedawczyni... A było to tak robiłam zakupy i oczywiście Pani podliczyła dałam pieniądze i miała mi wydać  jakąś tam resztę dała te grubsze a o groszach nawet nie wspomniała więc sobie czekam spokojnie co będzie dalej a ona chce drugiego klienta obsługiwac to ja na to czy Pani o czymś nie zapomniała... skąd... ja... tak Pani bo ja czekam na swoją resztę bo do końca Pani mi jej nie wydała... ona... a te 3 gr... ja mówie tak - te 3 gr... i łaskawie sięgnęła i mi je dała to ja wtedy tak... gdyby mi Pani przy wypłacaniu reszty powiedziała, że może drugim razem bo w tej chwili takiego bilonu nie posiadam to i owszem zrozumiała bym to... ale tak... w takiej sytuacji to co mogę sobie pomyśleć... a ja gdybym nie miała tych 3 gr to na pewno Pani mi mi ich nie darowała... zaczerwieniała się i tyle... nawet chyba nie przeprosiła... Takie sytuacje zdarzają się i jak to się mówi grosz do grosz i się zbierze kasa...
    Użytkownik usunięty
      2
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 grudnia 2009, 07:44 | ID: 85682

      na 1 grosik reszty faktycznie rzadko zwraca sie uwagę, ale tak na dobrą sprawę jesli 10 osób machnie ręką, to w kasie przybywa 1zł a po podsumowaniu dnia... U mnie jest róznie- czasem mnie panie przy kasie "darują" brakującego grosza czasem ja Im...Irytują mnie ceny "pułapki" typu 1,99 zł.

      Użytkownik usunięty
        3
        • Zgłoś naruszenie zasad
        2 grudnia 2009, 11:30 | ID: 85785
        ja daruję ten grosz, pod warunkiem, że sprzedawca mnie o tym poinformuje, np. że nie ma wydać. często sama proponuję "niech pani nie szuka tego grosza", ale tylko w sklepach, w których regularnie robię zakupy. wtedy wiem, że jak mi zabraknie to też sprzedawcy przymkną oko.
        Chwała temu co bez gniewu idzie...
        Użytkownik usunięty
          4
          • Zgłoś naruszenie zasad
          2 grudnia 2009, 12:01 | ID: 85797

          Mnie denerwowało kiedyś, jak w naszym osiedlowym sklepie nigdy nie wydawano 1,2,5 gr. Zawsze twierdzono, że nie mają groszówek, ale co ciekawe nigdy nie chciały rozmieniać groszówek na grubsze, bo jak mówiły mają tego od groma. Kiedyś się wkurzyłam i powiedziałam jednej (znała mnie od dziecka po sąsiedzku), dlaczego nigdy nie wydaje mi całej reszty, zaczęła coś mętnie tłumaczyć. Od tamtej chwili zawsze wydawała mi wszystko.

          Powaga zabija powoli
          Użytkownik usunięty
            5
            • Zgłoś naruszenie zasad
            2 grudnia 2009, 12:08 | ID: 85800

            tak się tylko mówi że to 1 grosz czy tam 5 groszy ale jak tak każdemu klientowi nie wydają to się w miesiącu może nie zła sumka uzbierać! 

            u mnie w osiedlowym sklepiku wydają całą resztę tylko kilka razy mi się zdażyło że nie mieli grosza wydać

            Użytkownik usunięty
              6
              • Zgłoś naruszenie zasad
              2 grudnia 2009, 12:13 | ID: 85802
              Nawet jeśli to jest 1 grosz, to jest mój grosz i nikt nie ma prawa o nim decydować za mnie (to mogę też wpisać w wątku o wolności).
              Powaga zabija powoli
              Użytkownik usunięty
                7
                • Zgłoś naruszenie zasad
                2 grudnia 2009, 12:29 | ID: 85809
                AlicjaSz napisał 2009-12-02 13:13:05
                Nawet jeśli to jest 1 grosz, to jest mój grosz i nikt nie ma prawa o nim decydować za mnie (to mogę też wpisać w wątku o wolności).
                i Alu muszę Ci powiedzieć że to co napisałaś to święta prawda
                naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
                Avatar użytkownika oliwka
                oliwkaPoziom:
                • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
                • Posty: 161880
                8
                • Zgłoś naruszenie zasad
                2 grudnia 2009, 12:32 | ID: 85812
                I ja też się pod tym podpisuję...
                Użytkownik usunięty
                  9
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  2 grudnia 2009, 13:20 | ID: 85831
                  Ja pracowałam w sklepie i zdarzało mi sie że nie miałam czym wydać wiec pytałam czy moge byc dłużna na szczescie nie miałam czegoś takiego ze klient sie upomniał o swoje ale moze dlatego ze tez czesto zdarzało mi sie dawac grosza czy dwa więcej...
                  Użytkownik usunięty
                    10
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    2 grudnia 2009, 13:39 | ID: 85843
                    Tulka napisał 2009-12-02 14:20:03
                    Ja pracowałam w sklepie i zdarzało mi sie że nie miałam czym wydać wiec pytałam czy moge byc dłużna na szczescie nie miałam czegoś takiego ze klient sie upomniał o swoje ale moze dlatego ze tez czesto zdarzało mi sie dawac grosza czy dwa więcej...
                    Ja wierzę, że czasem tak się może zdarzyć, że grosza zabraknie. Ale moja pani w sklepie robiła to z premedytacją i tego nie mogłam znieść.
                    Powaga zabija powoli
                    Avatar użytkownika osa
                    osaPoziom:
                    • Zarejestrowany: 26.11.2009, 13:35
                    • Posty: 998
                    11
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    2 grudnia 2009, 14:42 | ID: 85862
                    To prawda ja ostatnio w sklepie z prasą poraz kolejny usłyszałam , że bez grosza. Tak o! I to szczególnie wtedy, kiedy kupuje się gazetę za 1,99 chodzi o końcówkę. Zwróciłam uwagę grzecznie sprzedawcy, że jak to jest, kiedy zawsze kupuje gazetę, on zawsze mówi bez reszty. Dobrze jak jeszcze ktoś zapyta czy mogę? A tu tak o, bo mu się należy i co usłyszałam, ,, To niech Pani nie kupuje u mnie więcej:) i  :) I nie kupuję za opryskliwość.
                    Użytkownik usunięty
                      12
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      2 grudnia 2009, 17:15 | ID: 85880
                      Raz tak zgieralem te grosiki, ze poszedlem do sklepu zapłacić za chleb samymi grosikami i "dwojkami" ponieważ zawsze "pani " brakowalo :P - jakie było jej zdziwienie gdy zobaczyła ta zlotówkę w woreczku :P teraz jej nigdy nie brakuje tak uważam (bo już w tym mieście nie mieszkam). Jednak na poczatku rzuciło się jej "i ja mam to liczyć" - to ja jej , że dla mnie nie musi bo tej pieniązki :) i są odliczone co do grosika i pokazałem całą klawiaturę swoich zębów :P:P:PPPPP
                      Avatar użytkownika alanml
                      alanmlPoziom:
                      • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
                      • Posty: 30511
                      13
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      2 grudnia 2009, 17:18 | ID: 85881
                      Ja się notorycznie spotykam z czymś takim, że pani w sklepie mnie poprostu informuje, że winna jest mi grosz. Mówi to tak automatycznie, w trybie oznajmującym.
                      Avatar użytkownika mati
                      matiPoziom:
                      • Zarejestrowany: 26.03.2008, 19:16
                      • Posty: 1166
                      14
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      2 grudnia 2009, 19:55 | ID: 85904
                      groszy nigdy nie wydają na jednej z bardziej znanych takiej zielonej stacji benzynowej na b :) Chyba mają taką strategię.  Ile razy tam tankowałem czy cokolwiek kupowałem zawsze się pytali czy może być bez iluś tam groszy. Jednego dnia tak się złożyło, że byłem na stacji 3 razy oczywiście za każdym razem brakowało im iluś groszy. Za ostatnim razem powiedziałem, że to już dziś się 30 uzbierało i pani oddała mi 30 i to jeszcze drobnymi żółtymi, których ponoć nie mieli.  
                      Użytkownik usunięty
                        15
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        2 grudnia 2009, 21:33 | ID: 85950
                        Ja podobnie jak Sopel - zapłaciłam w osiedlowym drobnym grosiwem, ale ponad 30 zł. Specjalnie się z Młodym zamieniłam na grubszą kasę. Jak tylko kasjerka zaczęła burczeć, że takich drobnych to jej nie potrzeba, odpowiedziałam, że przecież każdego dnia po południu twierdzi, że już nie ma drobnych, a rano - że jeszcze nie ma No to ja, współczujące społeczeństwo, specjalnie dla niej te drobne uzbierałam. Dodam tylko, że za mną stały jeszcze moje dwie sąsiadki, które też za zakupy płaciły żółtymi groszami. Zemsta naprawdę smakuje jak ambrozja.
                        Avatar użytkownika kaskur
                        kaskurPoziom:
                        • Zarejestrowany: 26.01.2009, 08:54
                        • Posty: 6450
                        16
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        2 grudnia 2009, 22:24 | ID: 85963
                        na szczęście nie zdarzyły mi się takie sytuacje  robionez premedytacją, czasami  owszem brakowało, ale nigdy nie nagminnie
                        Avatar użytkownika Tigrina
                        TigrinaPoziom:
                        • Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
                        • Posty: 4674
                        17
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        3 grudnia 2009, 20:58 | ID: 86613
                        Ale to jest trochę chore, to sklep powinien zadbać o drobne dla kasjerki w kasetce, a nie, że ona będzie darować grosza lub naciągać kogoś na grosze :-/ Ale niestety w tych wszystkich Biedronkach, Lidlach, Rastach itp. sklepach kasjerki ciągle mają problem z wydawaniem tych kilku groszy. Nie spotkałam się z tym natomiast w hipermarketach, widać większe sklepy dbają oto :-) No, chyba, że trafiłam w jakimś hipermarkecie na jakąś nową kasjerkę, zieloną, wolną i nie wiedzącą, jak może pieniążki rozmienić, to mnie pytała o drobne ;-) Ale tak w ogóle wolę robić zakupy w hipermarketach i na ogół nie spotykam się z tym, żeby kasjerka "nie miała wydac" :-)
                        Avatar użytkownika Stokrotka
                        StokrotkaPoziom:
                        • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
                        • Posty: 66136
                        18
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        4 grudnia 2009, 08:45 | ID: 86741
                        No i masz ! a ja tak ciągle macham na te grosze, bo to małe i w portwelu znaleźć ciężko a tu się ludzie dorabiają!
                        Użytkownik usunięty
                          19
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          4 grudnia 2009, 08:58 | ID: 86758
                          dlatego zwykle płacę kartą :)
                          Avatar użytkownika aluna
                          alunaPoziom:
                          • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
                          • Posty: 4070
                          20
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          4 grudnia 2009, 13:51 | ID: 87115
                          Odpowiedź na #19
                          Debris napisał 2009-12-04 09:58:35
                          dlatego zwykle płacę kartą :)
                           Ja miałam kiedys w sklpeie taką sytuację - bluzka kosztowała 34,98 . Dalam kartę a Pani mi na to że ona może nabić tylko 35 zł bo jej portal nie przyjmuje takich końcówek jak 98 gr ... gdy poprosiłam ją o zwrot gotówką tych 2 groszy stwierdziła ze to przecież "tylko 2 grosze" Za mna była dość duża kolejka więc ją zapytałam czy ma zamiar tak zrobić każdą z osób stojących za mną - a skoro nie ma jak nabić 98 groszy to w takim razie poprosiłam o zaokraglenie do 90 grosz:) szybko 2 grosze się znalazło :))))